Osobowy bus do przyczepy 2000 DMC po roku 2020

[filipert]

Taki oto luksusowy egzemplarz trafił na testy

mam obawy co do użytych materiałów, bo niestety wnętrze nie pachnie skórą

na liczniku od nowości 500km, wiec nówka sztuka

pierwsze wrażenie potwierdziło obiegowe opinie, że aby wygodnie trzymać kierownicę, trzeba fotel wywindować na maksymalną wysokość. Wnętrze bardzo ergonomiczne, choć denerwuje mnie pokrętło od biegów, bardzo przyjazne ustawienia parametrów samochodu, szybko obsługiwałem całość intuicyjnie. 

Chciałem wersję family, ale mieli "wszystkomające" VIP, ponoć jeszcze lepiej dopracowana i wygłuszona,  nie ma tragedii z hałasem, wrażenia z jazdy podobne do mojego 15 letniego Viano, choć w Toyocie bardziej słychać silnik i dziś dmuchało mocniej, co bardzo dało się odczuć w okolicach dachu. Wiatr trochę też bardziej niż w Viano destabilizował tor jazdy.

Silnik ma ponad 170KM co pozwala na przyjemną i dynamiczna jazdę, ale na manualnych przełożeniach, skrzynia (8 biegowa) niestety odbiera frajdę, bo przy przeciętnym operowaniu gazem, potrafi zmieniać bieg prawie co 10km/h i miałem wrażenie, że dzieje się to na granicy zduszenia silnika. Niestety zmiany biegów są odczuwalne, w Viano mam tylko 5 biegów, ale przełożenia są zdecydowanie płynniejsze. Oczywiście przesiadka do auta które ma 1/3 mniej mocy daje się zauważyć, jednak gdyby był inny tryb skrzyni (nie udało mi się znaleźć żadnych trybów), np. sport, to wrażenia były by lepsze.

Duży minus za brak zewnętrznych podłokietników dla kierowcy i pasażera.

Również minus za przekombinowany stolik, ten w Mercedesie, który zaadoptowało Renault do Trafica, potrafi bez problemu obsługiwać małe dziecko, w Toyocie ja się namęczyłem.

Podsumowując, nie ma tragedii, ale po przesiadce z 15 letniego dziadka, do auta za prawie 300k, liczyłem na większe "ŁAŁ"

Na jutro plan objechania Vito i V klasa.

 

[lbuster]

8 godzin temu, filipert napisał(a):

Na jutro plan objechania Vito i V klasa.

Jestem ciekaw wrażeń i trzymam kciuki 

[rolf]

21 godzin temu, filipert napisał(a):

Silnik ma ponad 170KM co pozwala na przyjemną i dynamiczna jazdę, ale na manualnych przełożeniach, skrzynia (8 biegowa) niestety odbiera frajdę, bo przy przeciętnym operowaniu gazem, potrafi zmieniać bieg prawie co 10km/h i miałem wrażenie, że dzieje się to na granicy zduszenia silnika. Niestety zmiany biegów są odczuwalne, w Viano mam tylko 5 biegów, ale przełożenia są zdecydowanie płynniejsze. Oczywiście przesiadka do auta które ma 1/3 mniej mocy daje się zauważyć, jednak gdyby był inny tryb skrzyni (nie udało mi się znaleźć żadnych trybów), np. sport, to wrażenia były by lepsze.

Podejrzewam, że kwestia przyzwyczajenia. I skrzynia musi się nauczyć kierowcy  Mam drugie auto z tym silnikiem i skrzynią. Fakt, przy większych prędkościach i obciążeniu świetnie się sprawdzały w c4 grand, w proace brakuje mocy - częste redukcje. Ale skrzynię, po w sumie 150kkm,  uważam za rewelacyjną. Jedyna wada, w proace - tempomat np na 160, po zjechaniu tira wciskasz odzyskiwanie prędkości - potrafi zredukować do czwórki, a np. 160 osiągać na szóstce. 

[glomir]

W dniu 1.02.2023 o 23:42, filipert napisał(a):

mam obawy co do użytych materiałów, bo niestety wnętrze nie pachnie skórą

Te samochody miały tapicerki skórzane w dwóch wersjach: ekoskóra i skóra. Jeśli akurat trafiła Ci się ta pierwsza to pachnieć prawdziwą nie mogła Moja była prawdziwa i tak też pachniała.

Z paroma automatami miałem do czynienia w swojej praktyce za kierownicą (w sumie przejechałem koło 2 mln. km wieloma samochodami) a ten w moim Citroenie jest najbliższy ideału. Przez dwa lata użytkowania, poza pierwszymi dwoma/trzema tygodniami nie miałem w stosunku do tej skrzyni odczuć o których piszesz. Przez te pierwsze dwa/trzy tygodnie używałem czasem manetek a potem już zupełnie o  nich zapomniałem bo biegi były tak zmieniane jak trzeba. rolf chyba ma rację, że skrzynia ta czy też jej sterownik uczy się kierowcy. A może to ona mnie nauczyła    Nie bój się, to automat i silnika Ci nie zdusi

Czekamy na wrażenia z jazd Vito i V-ką

[filipert]

5 godzin temu, glomir napisał(a):

Przez te pierwsze dwa/trzy tygodnie używałem czasem manetek 

O tym samym wczoraj pomyślałem, że jakbym kupił, to ciągle wspomagał bym się manetkami 

5 godzin temu, glomir napisał(a):

a potem już zupełnie o  nich zapomniałem bo biegi były tak zmieniane jak trzeba. rolf chyba ma rację, że skrzynia ta czy też jej sterownik uczy się kierowcy. A może to ona mnie nauczyła    

pewnie tak by było (obstawiam, że przyzwyczajenie )

No to jeszcze kilka drobiazgów o Proace Verso

Najbardziej komfortowa pozycja jaką udało mi się znaleźć, spowodowała, że nie widziałem połowy zegarów... brak lewego podparcia w tej pozycji jest bardzo dokuczliwy. Brakowało mi też regulacji pochylenia siedziska fotela, które jest zbyt płaskie. Jak przy fotelu, to zupełnie nie rozumiem funkcji masażu

bardziej mnie to irytowało niż masowało, środkowy przycisk nic nie wywoływał 

Jak przy fotelach jesteśmy, to są 3 poziomy grzania i nawet maksymalny zapewnia rozsądne ciepło, bez efektu przegrzewania.

Jak przy ogrzewaniu jesteśmy, to słabo automat rozdziela ciepło i musiałem ręcznie pozamykać nawiewy, gdyż u góry już było za gorąco, a w nogi cały czas zimno. Tutaj niestety bardzo rozpieściło mnie Viano, gdyż automat działa jak dla mnie perfekcyjnie, nigdy nie użyłem żadnej funkcji manualnej regulacji ciepła, ani zimna.  Bardzo sprawnie w Toyocie wnętrze ogrzało webasto odpalane z pilota.

Jeszcze 3 minusy

jest otwierana szyba w tylnej klapie, ale linia okien jest tak wysoko, że dla mnie przy wzroście 170cm jest to zupełnie nieużyteczny gadżet

dodatkowo pólka nie sięga najdalej wysuniętych foteli, więc cokolwiek na niej położymy, ma szansę spaść, przy ostrzejszym hamowaniu.

Auto wiele razy zrobiło zamach na rękawy mojej kurtki. Ostrzegam przed jazdą tym autem w marynarce, płaszczu, kurtce, które maja guziki na rękawach! Ktoś wymyślił, że na kierownicy jest nakładka która odstaje, tworząc szczelinę, idealnie chwytającą guziki podczas manewrowania

Ostatni minus, to brak miejsca na kawę. Co prawda jest dziura w desce, ale nie chciałbym tam sięgać po kawę (przerabiałem już to w jakimś dostawczaku), a moja żona w ogóle ma to poza zasięgiem. 

 

Będzie też kilka plusów

Nawigacja ma przydatną funkcję wyświetlana najistotniejszych informacji manewrowych na wyświetlaczu między zegarami, to bardzo przydatny trik

 

Fotele tylnych rzędów są wygodne, a ich przestawianie jest bajecznie proste

Duży plus za niezależny skrajny fotel ( w V choć można go wypiąć, jest on zespolony z dwójką, czyli musi zawsze być w tej samej linii), szkoda, że i tutaj stolik nie pozwala na złożenie oparcia (przeszkadzają podłokietniki), za to stolik można wyjąć jednym swobodnym ruchem.

Plus za dodatkowe gniazdo w zamykanym schowku i za gniazdo 230V pod siedzeniem pasażera 

Plus dla skrzyni za szybkość redukcji przy nagłym przyspieszeniu.

 

Jest też kilka niewiadomych

nie wiem jak działają te tryby i czy są przydatne

 

nie wiem, czy to jest do naprawy

 

nie wiem na ile bezpieczna jest "pseudo kamera 360"

działa to tak, że po załączeniu wstecznego, poza obrazem z kamery, mamy też poglądowy obrazek naszego auta jak w 360, ale widzimy tylko "narysowaną" część za tylnym zderzakiem, w miarę cofania "rysuje się" reszta

No i teraz nie mam pojęcia co się stanie jak w "narysowanej reszcie" pojawi się ruchoma przeszkoda? Co gorsze, w sytuacji gdy "narysuje się reszta", my wbijemy D, podjedziemy kawałek do przodu i znów wbijemy R, to auto pokazuje jak wyżej, zapamiętany obrazek sprzed chwili. 

Nie wiem dlaczego dostałem auto z ciśnieniem w tylnych kołach 3,8 bar (dla pełnego obciążenia jest 3,9), skoro dla pustego przewidziano 2,8 bar. Miałem też pecha, gdyż mój egzemplarz co kilkadziesiąt km ostrzegał o zbyt niskim ciśnieniu w kołach. Jednak mimo "twardych kół" nie czułem aby auto było jakoś dokuczliwie sztywne.

Na koniec

potwierdziło się, że skrzynia nie ma żadnego trybu poza jedynym słusznym.

Największy minus to niestety hałas. Wczoraj mocno wiało i dźwięki znad głowy (a nie było nawet relingów) były niezwykle dokuczliwe, do tego od czasu do czasu wiatr dosłownie gwizdał w uszczelkach drzwi. Jak już wspomniałem, podmuchy mocno destabilizują tor jazdy, coś jakbym jechał z przyczepą.

Byłem ciekaw, czy to nie przypadkiem szczególne zwracanie uwagi, ze względu na testową jazdę, ale po przesiadce do starego poczciwego Viano, na wietrze czułem teraz jakbym jechał czołgiem. Wszystkie dźwięki zdecydowanie ciszej.

 

Celowo umówiłem się na jazdę MBV w dniu testów TPV, aby mieć bezpośrednie porównanie.

Ale to w następnym poście, bo za długi się ten już zrobił.

Napiszę co mnie zaskoczyło pozytywnie, co wywołało szok, a co rozczarowało

cdn

 

 

[Commander]

Nie można porównywać Mercedesa do aut budżetowych... Nie da się po prostu. Musisz albo przyjąć ofertę albo szukać czegoś innego. 

[filipert]

10 godzin temu, Commander napisał(a):

Nie można porównywać Mercedesa do aut budżetowych... Nie da się po prostu.

A ja to zrobiłem 

Tak jak pisałem, celowo chciałem przesiąść się z Proace do MB, znalazłem salon który miał zarówno Vito, jak i V klasę, żeby dać fory Toyocie, oba MB były używane, Vito 2 lata i 40kkm a V klasa 5 lat i 50 kkm.

21 godzin temu, glomir napisał(a):

Czekamy na wrażenia z jazd Vito i V-ką

Zanim wrażenia, to najpierw rozczarowanie.

Okazało się, że auta świecą rezerwą w zbiorniku i mogłem zrobić tylko "małą rundkę". Na szczęście było gdzie się rozpędzić

Na pierwszy ogień chciałem Vito i tak zrobiliśmy. Cały czas jeżdżąc od dwóch dni Proacem, miałem wrażenie, że moim Viano jeździ mi się lepiej, kiedy wsiadłem do Vito, od razu poczułem się jak u siebie, nie musiałem nawet specjalnie regulować fotela, a szybko znalazłem komfortowa pozycję ustawiając kierownicę. Kilkuminutowa jazda nie daje możliwości szczegółowej analizy auta, ale dosłownie byłem w szoku, jak inaczej to auto się prowadzi i się je odczuwa. Ciszej, płynniej, stabilniej, dynamiczniej, a silnik miał tylko 163KM. Na duży plus błyskawiczne nagrzanie wnętrza dzięki elektrycznej nagrzewnicy.

Tego się nie da opisać, tam już zapadła decyzja zakupowa

No ale do objechania jeszcze V klasa. Znikomy przebieg jak na auto z 2018 roku, model jeszcze przed liftem wnętrza i z wycofanym silnikiem 2,2l. Fotele niby jak w Vito, ale jakby wygodniejsze, choć tutaj skórzane, więc wrażenie inne, dalej wnętrze oczywiście nijak ma się do dostawczych korzeni Vito, ale tutaj coś zrozumiałem, jest o tym dyskusja w wątku o Octawii, u kolegi @BuryKocur, nowoczesny tablet i sterowanie które w pierwszym kontakcie mocno dezorientuje

nie da się tutaj intuicyjnie obsłużyć tego joysticka, nie wiedziałem za co się złapać, zapomniałem, że przekładnia biegów jest przy kierownicy... i tutaj sobie uświadomiłem, że czasem żona będzie jeździć z innymi kierowcami, wyobraziłem sobie, jak oni musza się odnajdywać i adaptować do tego systemu i zrozumiałem, że Vito będzie zdecydowanie lepszym wyborem.

Ale skoro odpalone, to jedziemy. Pod maska jak już wspominałem silnik 2,2 i 190KM oraz podobno 500Nm, bardzo dynamicznie! Niestety, strasznie mnie denerwował dźwięk silnika, ale to w zasadzie jedyne co irytowało, bo dalej to już cisza, jeszcze więcej płynności, stabilności, dynamiki... pięknie się tym jeździ. Zamykanie drzwi jak w osobówce, zrobiłem to kilka razy, elektryczna tylna klapa to bajka, za otwieranym tylnym oknem szeroka półka i składane koszyki na zakupy.

Jeszcze wisienka na torcie.

Byłem ciekaw wrażeń, kiedy przesiądę się z Proace do Viano. Pierwszy moment średni, bo z ciepełka, do zimnego auta, ale już pierwsze kilometry utwierdziły mnie w przekonaniu, że Viano jeździ mi się lepiej. Dzisiaj szczególnie zwróciłem uwagę na jazdę na silnym wietrze, jest o niebo ciszej i kompletnie stabilnie (nowsze vany MB maja jeszcze dodatkowo stabilizację na podmuchy wiatru w standardzie).

Podsumowując

Jeżeli mam wybór między Toyota a MB, to zdecydowanie będzie MB. Nawet jak budżet nie pozwoli na nowego, to wolę używane MB vs nowe Proace. 

Kilka cech na + dla MB pod kątem karawaningu

Masa własna w okolicach 2,5t (dla porównanie Proace Verso ma max 2t, co stanowi 0,5t róznicy?)

Skrzynia 9 biegowa hydrokinetyczna

uciąg 2 lub 2,5t

wysoki Nm od 1350 obr/min

możliwość dołożenia 4x4

możliwość dołożenia zawieszenia pneumatycznego

 

Wszystko wskazuje na MB, ale życie jest nieprzewidywalne i może jeszcze jakieś Caravelle się trafi

Edytowane 3 Lutego 2023 przez filipert (wyświetl historię edycji)

[Commander]

A tego słabszego silnika nie da się jakoś podkręcić?

[Gość]

No tak to jest kto raz ma merca to chce merca Najgorzej mają właściciele Porsche zawsze im mówię że potem jest problem ze zmianą, inna marka nigdy już nie pasuje 

[filipert]

11 godzin temu, Commander napisał(a):

A tego słabszego silnika nie da się jakoś podkręcić?

Da się ponoć wysoko. Nawet box na gwarancji robi pod 190KM.

Ale jak patrzę, że większość busów VW jeździ że 150KM i skrzynią 7, to te 163KM nie wydają się straszne.

5 godzin temu, peja76 napisał(a):

No tak to jest kto raz ma merca to chce merca

Zupełnie tego nie byłem świadomy, choć słyszałem.

Zresztą, pomijając markę, to cechy  pod przyczepę, prawie dyskwalifikują konkurencję. Nie liczę VW, bo za długi czas oczekiwania i zniknęło 4motion z cennika.

 

Z innej beczki, od kilku dni uświadamiam sobie, że praktycznie nie pojawiają się żadne nowe oferty interesujących mnie aut, a te które są, wiszą już bardzo bardzo długo.

[Commander]

Czyli stanęło na Vitosie... to chyba dobrze a nawet bardzo...

[filipert]

2 godziny temu, Commander napisał(a):

Czyli stanęło na Vitosie... to chyba dobrze a nawet bardzo...

Tak jak pisałem, nie napinam się na jeden wybór. Decyzje musza zapaść w ciągu najbliższych tygodni, a ewentualne zmiany będą możliwe przez kilka miesięcy.

Usiadłem jeszcze raz do konfiguratora i V klasa z identycznym wyposażeniem minimalnym, to 12k więcej, przy kwocie rzędu 300k, to tylko 4%, a różnica przy odsprzedaży może być kolosalna. Auto będzie z nami minimum 6-7 lat i dziś za taką V woła się od 170k w górę, a Vito to poziom cen od około 120-130k. To daje do myślenia.

[glomir]

W dniu 3.02.2023 o 07:24, filipert napisał(a):

nie wiem jak działają te tryby i czy są przydatne

Widzę, że decyzja zapadła więc tylko informacyjnie.

To tzw Grip Control. Po załączeniu, koło które zaczyna się uślizgiwać zostaje przyhamowane i napęd przechodzi na drugie koło. Tak więc można z grubsza powiedzieć, że ma wtedy w miarę stały napęd na dwa koła. Oczywiście daleko mu do normalnego 4x4 ale też z doświadczenia po dwóch sezonach zimowych przy dojazdach do domku w górach widzę, że zdecydowanie poprawia trakcję na śliskim. Przy zwykłym napędzie zaraz jedno koło zaczyna się ślizgać i koniec jazdy. Włączałem tylko tryb śnieg/lód. Nie próbowałem w trybach "piasek" i "błoto". Sądzę, że działają podobnie. W żadnym wypadku nie chciałbym się tego pozbywać

Pozdrawiam i miłego użytkowania MB

[lbuster]

10 godzin temu, glomir napisał(a):

To tzw Grip Control. Po załączeniu, koło które zaczyna się uślizgiwać zostaje przyhamowane i napęd przechodzi na drugie koło.

Tak to chyba działa ESP w każdym nowoczesnym samochodzie 

[filipert]

8 minut temu, lbuster napisał(a):

Tak to chyba działa ESP w każdym nowoczesnym samochodzie 

ESP chyba tylko obcina moc przekazywaną na koła.