Skocz do zawartości

Przyczepa czy kamper?


olokup

Przyczepa czy kamper?  

66 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co byś wybrał?

    • Przyczepę kempingową
      38
    • Kampera
      12
    • Camper vana
      16
    • Micro campera (auto osobowe)
      0


Rekomendowane odpowiedzi

Teraz będzie się coraz więcej camper-vanów na transitach pojawiało, bo jako jedyne na rynku mają silniki 2.0, które nie podpadają pod 43%-towy podatek. Technologicznie znacznie wyprzedzają fiato-cytryno-peżoty, a od stycznia będą produkowane przez VW razem z crafterem i manem tge. To prawdopodobnie będzie od stycznia to samo auto, tylko emblematy będą inne - tak jak w w/w trojaczkach teraz będą konkurencyjne nazistowsko-jankeskie trojaczki z Polska ?. Tylko nie wiem czy to będzie któryś z dotychczasowych modeli, czy jakiś całkiem nowy wdrożą.

6 minut temu, adaml61 napisał:

Szybko zmieniłeś zdanie , niedawno pisałeś w innym wątku ,że to druciarstwo , tylko fabryczny ma sens .

Nie zmieniłem, nawet napisałem, że Mirki się tym zajmują. Wiadomo, że fabryczny lepszy, bo tam jest dświadczenie mierzone w setkach czy tysiącach egzemplarzy a nie w kilku rocznie. 
 

Edytowane przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, adaml61 napisał:

Szybko zmieniłeś zdanie , niedawno pisałeś w innym wątku ,że to druciarstwo , tylko fabryczny ma sens .

Pisał że sam buduje kampera. Nie wiem tylko na jakim jest etapie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, danielpoz napisał:

Pisał że sam buduje kampera. Nie wiem tylko na jakim jest etapie. 

E nie, to pomyliliście mnie z kimś. Ja mam miniaturkę na transicie connect, (już od 4,5 roku !!) na razie mi wystarcza i nic nie buduję ;)

Ale obserwuję rynek z chłopskiej naukowej ciekawości

Edytowane przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę  bardzo jeden z posyów Lza napisał

Ja się trochę boję takich zabudów stolarsko-ciesielskich. To nigdy nie jest taka jakość jak seryjne, zawsze coś tam jest nie teges, gdzieś tam przyjanuszowane, jak nie na zewnątrz, to w bebechach. Brak powtarzalności jakości - nawet jeśli jakiś tam bus im kiedyś wyszedł i się nim chwalą, to wcale nie znaczny że Twój też im wyjdzie. Mogą mieć akurat popijawę, zły dzień, zły tydzień i spaprają wszystko od A do Z. Zabudowa blaszaka w takiej firmie stolarskiej, kosztuje na dzień dzisiejszy 85000 (są ogłoszenia na olx). Czy to ma sens? Nowy blaszaczek w oklicach stówki kosztuje + zabudowa + jakieś tam dojazdy do stolarza, które pewnie będą niezbędne, przerejetrowywanie itd..  = 190000; Za to można już kupić prawie nowe seryjnego kamper-vany, np w Krakowie w salonie stoją takie:

 

image.png.af7a158a77c4855d5d0dc7607328c707.png

 

  •  
Edytowane przez adaml61 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, mundek28 napisał:

Idealne wymiary, fajny kamperek. Jestem ciekaw jak będzie się latem sprawowała lodówka kompresorowa chodzi mi jak długo może taka lodówka pracować bez podłączenia kamperka do 230 V.Bardzo mi się podoba , za dwa lata też będę takiego szukał ale już teraz śledzę oferty jakie się pojawiają na oto-moto, nie jest łatwo.Na nowego niestety nie mogę sobie pozwolić a może szkoda wydawać 300 tys. kiedy można całkiem niezły kupić za 190-200tys.

Dzięki - na prawdę myślałem kiedyś, że będzie za mały, ale teraz jak się z nim zapoznaję to zmieniam zdanie - oczywiście podsumować będą mógł swoje obecne zdanie dopiero po pierwszym dłuższym wyjeździe.

A lodówkę ja mam absorbcyjną - więc nie będę miał okazji przekonać się jak sprawuje się kompresorowa;)

Myślę, że w tej chwili to najoptymalniej byłoby ustrzelić tak jak mi się udało jakiegoś dobrze utrzymanego 5-6 latka. Tyle, że takich właśnie jest najmniej na rynku chyba...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam myślałem o kamperze, ale teraz spędzam tydzień na camp66 w karpaczu. Stąd w zasadzie wszędzie trzeba dojechać. Ja się kręcę kilka razy dziennie, do sklepu(musiałem aptekę znaleźć, dopiero w 6-tej mieli lek), do miasta,  koleżankę wieczorem do domu odwieźć, pojechać do jakichś atrakcji.

A biedni kamperowcy siedzą na miejscu, albo odpinają się od prądu, zjeżdzają z klinów, po to, żeby za chwilę po powrocie zrobić to samo.

Pod wyciągiem nie bardzo jest jak zaparkować kampera, w jeleniej jak apteki szukałem też słabo, pod pałacem Bukowiec też.

Ehh w aktualnej mojej sytuacji jakoś nie wyobrażam sobie kampera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Jarod napisał:

Sam myślałem o kamperze, ale teraz spędzam tydzień na camp66 w karpaczu. Stąd w zasadzie wszędzie trzeba dojechać. Ja się kręcę kilka razy dziennie, do sklepu(musiałem aptekę znaleźć, dopiero w 6-tej mieli lek), do miasta,  koleżankę wieczorem do domu odwieźć, pojechać do jakichś atrakcji.

A biedni kamperowcy siedzą na miejscu, albo odpinają się od prądu, zjeżdzają z klinów, po to, żeby za chwilę po powrocie zrobić to samo.

Pod wyciągiem nie bardzo jest jak zaparkować kampera, w jeleniej jak apteki szukałem też słabo, pod pałacem Bukowiec też.

Ehh w aktualnej mojej sytuacji jakoś nie wyobrażam sobie kampera.

Po co mając kampera podpinać się pod prąd lub w ogóle koczować na tym kempingu? ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, danielpoz napisał:

Po co mając kampera podpinać się pod prąd lub w ogóle koczować na tym kempingu? ?

No racja: chce się koczować - nie kupuje się kampera, chce się jeździć - nie kupuje się przyczepy. A jeśli robi się inaczej, bo tak się chce to już każdego sprawa indywidualna. Może niektórych to cieszy, że sobie umoszczą kamperka, a później odmoszczą i znowu umoszczą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, danielpoz napisał:

Po co mając kampera podpinać się pod prąd lub w ogóle koczować na tym kempingu? ?

Właśnie mając kampera uwalniamy się od konieczności pobytu na kampingu. Wiele zależy też od lodówki. Jak adsorbcyjna to nie dość, że trzeba poziomować bo źle chłodzi to jeszcze bez 230 V długo nie pociągnie. Nie ma to jak lodówka sprężarkowa. Solary, dobry akumulator i kempingi do niczego nie są potrzebne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A od kiedy to przyczepa = kemping, a kamper = dzicz? Przecież to jakieś stereotypy. Masa osób jeździ na dziko przyczepami i tak samo masa osób jeździ kamperami na kempingi i siedzą tam bite 2-3 czy 4 tygodnie. Nie ma żadnej reguły. 

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, jacek00 napisał:

A od kiedy to przyczepa = kemping, a kamper = dzicz? Przecież to jakieś stereotypy. Masa osób jeździ na dziko przyczepami i tak samo masa osób jeździ kamperami na kempingi i siedzą tam bite 2-3 czy 4 tygodnie. Nie ma żadnej reguły. 

Mam kolegę co przyczepą jedzie w takie miejsca że kamperem nie wjedzie, podstawa to dobre auto 4x4 i odpowiednia buda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, jjb napisał:

Właśnie mając kampera uwalniamy się od konieczności pobytu na kampingu. Wiele zależy też od lodówki. Jak adsorbcyjna to nie dość, że trzeba poziomować bo źle chłodzi to jeszcze bez 230 V długo nie pociągnie. Nie ma to jak lodówka sprężarkowa. Solary, dobry akumulator i kempingi do niczego nie są potrzebne. 

Ja mam w kamperze lodówkę absorbcyjną - i nie narzekam, pracuje ładnie na gazie...a poziomowanie - jak się tylko nie wywracam w kamperze lodówka pracuje prawidłowo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.