Skocz do zawartości

Prąd i jego magazynowanie, ładowanie akumulatorów ...


Filip

Rekomendowane odpowiedzi

To troche niebezpieczne rozwiazanie bo np. wyobrazmy sobie sytuacje gdy ktos sie zatrzymuje na obiadek na jakims parkingu i zapomina o odlaczeniu kabla laczacego auto i przyczepe - to ma problem po tym obiadku.

Wystarczy do akumulatora w przyczepie dołączyć dwie diody na ok 10A i 50V i zabezpieczą Ci przepływ prądu do samochodu gdy staniesz lub wyłączysz silnik

 

Czy te diody dzialaja na zasadzie ze "puszczaja" prad tylko w jednym zadanym kierunku ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 645
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Nie można podłączyć przetwornicy tak jak opisałeś - przewody mają za małą średnicę, musisz ją wpiąć bezpośrednio do aku, pobierany amperaż będzie olbrzymi. Przy mocy 1000 W aku samochodowy 75 Ah starczy Ci tylko na chwilę.

 

Ale jesli wylacze zaplon to na stykach 10 i 11 zgodnie z opisem gniazda 13 pinowego znika napiecie czyli przyczepa na tym obwodzie jest odlaczona od auta mimo fizycznego podlaczenia przez wtyczke, czy tak? Wtedy moge spokojnie podlaczyc przetwornice do aku przyczepy pomimo tego ze ten aku jest nadal przez wtyczke polaczony z autem na stykach 10 i 11 bez ryzyka uszkodzenia instalacji w aucie tak duzym pradem ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli sie nie myle maksymalny prad ladowania aku rzadko kiedy przekracza 6A. Jesli dodamy lodowke 9A to moze wystarczy zamiast 2.5mm2 dac w przyczepie przewody 3mm2 i bezpiecznik 20A.

 

Niestety mylisz się. Prąd ładowania jest zmienny i zależy od alternatora, stopnia rozładowania akumulatora i jego pojemności. Dla przykładu: o wiele niższe ładowanie jest w przypadku normalnej eksploatacji samochodu niż gdy akumulator jest całkowicie wyładowany a rozruch odbył się z kabli el. Ponadto diesle są wyposażone w bardziej pojemne akumulatory niż auta z silnikami benzynowymi (oczywiście przy podobnej pojemnośći silników). Dodatkowo, wraz z powiększaniem się pojemności silnika wzrasta też pojemność akumulatora a co się z tym wiąże wzrasta też potrzebny prąd ładowania.

 

Proponowana przez Ciebie wymiana instalacji el. przyczepy nie jest dobrym rozwiązaniem i nie sądzę by była wykonalna. Oczywiście, jeśli mówimy o niewiadówkach – tych starych, to tam nie ma prawie żadnej instalacji :niewiem: Inaczej to wygląda w przypadku zachodnich przyczep... Jak widzisz nie tędy droga L

 

co w sytuacji gdy mam oryginalna wiazke w aucie?

 

Sprawa jest bardzo prosta! Ja też mam oryginalną wiązkę 13 pinową w swoim aucie. Ale dla obwodów 13.9 oraz 11.10 oryginalnymi w tej wiązce były masy o przekroju 2.5mm2, które wg instrukcji miałem podłączyć do masy z ramy samochodu. „Plusy” zaś kończyły się metr od gniazda. Tak więc przez cały samochód musiałem ciągnąć dodatkowe obwody. Zrobiłem to linką miedzianą 4mm2 Prawdopodobnie elektryk, który zakładał ci hak wykonał to samo, z tą różnicą, że nie jesteś tego świadomy i nie wiesz jakim przekrojem kabla masz wykonane te obwody. :niewiem:

 

Pierwszą czynnością jaką powinieneś zrobić to sprawdzić jaki przekrój kabla został użyty do wykonania tych obwodów (dla plusa jak i minusa), oraz jakie masz zabezpieczenie i czy jest jakieś zabezpieczenie! (chodzi o bezpiecznik – ile ma amper). Jeśli pojawianiem się napięcia na gnieździe haka reguluje jakiś przekaźnik, powinieneś wiedzieć jaki maksymalny prąd przez niego może przepływać! Bezpiecznik na tym obwodzie powinien być dopasowany do maks. obciązenia tego obwodu i posiadać nieco niższe natężenie od przekaźnika oraz od przekroju kabla. (dla linki 2.5mm2 producent zapewnia wytrzymałość 25A, lepiej więc dać 15A) W przyczepie nie będzie raczej większego obciążenia.

 

Czy lodowka podlaczona bezposrednio do aku przyczepy bedzie mi obciazac instalacje auta w przypadku gdy po wlaczeniu zaplonu na stykach 10 i 11 pojawi sie napiecie i rozpocznie sie ladowanie aku przyczepy?

 

Lodówka podłączona do akumulatora przyczepy, lub odwrotnie akumulator podłączony do obwodu lodówki, bo o takiej sytuacji tu mowa, może spowodować:

- spalenie się bezpiecznika (jeśli takowy jest),

- zniszczenie przekaźnika w samochodzie (jeśli jego wytrzymałość jest niższa niż obciążenie),

- stopienie instalacji elektrycznej w przypadku braku zabezpieczenia i przekaźnika,

- rozładowywanie akumulatora przyczepy podczas postoju (lodówka będzie zużywać tylko prąd z akumulatora przyczepowego),

- obciążenie obwodu podczas jazdy wskutek nadmiernego wyładowania akumulatora + działającej lodówki podczas jazdy.

 

A w przypadku gdy obciążenie będzie duże, a przekrój instalacji mały, to spadki napięcia spowodują, że akumulator przestanie być ładowany.

 

Ale jesli wylacze zaplon to na stykach 10 i 11 zgodnie z opisem gniazda 13 pinowego znika napiecie czyli przyczepa na tym obwodzie jest odlaczona od auta mimo fizycznego podlaczenia przez wtyczke, czy tak?

 

TAK, oczywiście tylko wtedy jeśli masz instalację wykonaną z użyciem przekaźnika i to napięcie znika po wyłączeniu zapłonu, czyli zgodnie z opisem gniazda 13 pinowego, jaki zamieściłem wcześniej.

 

Wtedy moge spokojnie podlaczyc przetwornice do aku przyczepy pomimo tego ze ten aku jest nadal przez wtyczke polaczony z autem na stykach 10 i 11 bez ryzyka uszkodzenia instalacji w aucie tak duzym pradem ??

 

TAK, tak jak to jest w przypadku podłączania przetwornicy dużej mocy do auta osobowego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy te diody dzialaja na zasadzie ze "puszczaja" prad tylko w jednym zadanym kierunku ?

Tak przewodzą prąd tylko w jednym kierunku i tylko wtedy gdy do elektrody oznaczonej grotem strzałki (symbolu) na diodzie przyłączysz plus zasilania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawe i lewe światła pozycyjne są separowane dlatego, że w niektórych samochodach na postoju można włączyć osobno lewe lub prawe światła pozycyjne. Dodatkowo prąd z dwóch przewodów zawsze będzie skuteczniejszy.

Zasady budowy instalacji elektrycznych mówią o krzyżowym łączeniu świateł przednich i tylnych stąd rozdzielenie prawych i lewych świateł. Podłączenie dwóch diod do lewego i prawego światła spowoduje symetryczne obciążenie instalacji. A tak po prawdzie to takie rozwiązanie nie jest najlepszym z uwagi na przepływ znacznego (czasami nawet ponad 10 A) prądu gdy akumulator w przyczepie będzie znacznie rozładowany. A do takich prądów te instalacja samochodu i przyczepy nie są przystosowane. Dodatkowym problemem jest sposób połączenia przewodów od instalcji samochodu do gniazda. Przewody te są zaciskane w bardzo prymitywny sposób i nie zapewnia to połączenia na znaczne prądy. Do świateł to wystarcza, ale mam poważne wątpliwości czy wystarcza doładowania akumulatora. Na Twoim miejscu sprawdziłbym w bagażniku stan styków w miejscu przyłączenia przewodów do gniazda przy haku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładowanie akumulatora przyczepy powinno odbywać się oddzielnym obwodem z gniazda 13pin nr 10- tj "+" sterowany wyłącznikiem zapłonu (oczywiście przez stosowny przekaźnik) wg mnie przewód minimum 4mm2, co by zbyt dużego spadku napięcia nie było. Wtedy na postoju po wyłączeniu zapłonu mamy gwarancję, że prąd jest pobierany tylko z akumulatora przyczepy. Zastosowanie w tym diody nic nie pomoże, ponieważ na postoju prąd będzie płynął i tak z obydwu akumulatorów. Diody zapobiegają jedynie przepływowi prądu z przyczepy do auta np podczas rozruchu... Podpinanie się natomiast z ładowaniem pod światła pozycyjne jest błędem ze względu na małe przekroje przewodów...

Ja tam nie mam aku w przyczepie, a na postoju mam zasilanie ciągłe z auta i wszystko śmiga. Przez jeden wieczór nie wyciągnę tyle w życiu, co by potem rano nie zapalił :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba "wpiąć" się w przewody od świateł pozycyjnych i masy.

 

A tak po prawdzie to takie rozwiązanie nie jest najlepszym z uwagi na przepływ znacznego (czasami nawet ponad 10 A) prądu gdy akumulator w przyczepie będzie znacznie rozładowany. A do takich prądów te instalacja samochodu i przyczepy nie są przystosowane.

 

Oby tylko!

Kolega „Jurek” usilnie próbuje namówić forumowiczów do używania swojego „systemu” zapominając przy okazji, że ktoś może mieć przyczepę inną niż „niewiadówka”, dla której oprócz światła pozycyjnego – tylnego o mocy 5W, nie ma żadnego obciążenia. Tymczasem w większości zachodnich przyczep istnieje jeszcze dodatkowe obciążenie obrysowe. I tak: dla lewego i prawego obwodu świateł pozycyjnych o mocy 15W posiadam jeszcze:

 

1 x 10W obrys biały, przód

2 x 5W obrys pomarańczowy, bok

1 x 10W obrys biało-czerwony górny, tylny róg

Suma: 15W+2*5W+2*10W= 45W

 

Zgodnie z normą DIN/ISO 11446 maksymalne dopuszczalne obciążenie lewego i prawego obwodu świateł pozycyjnych wynosi 52W.

 

 

Instalacja samochodu bez problemu wytrzyma swoje obciążenie + 52W – co w mojej sytuacji oznacza, że do dyspozycji pozostaje mi tylko 7W dla lewej i drugie 7W dla prawej strony, czyli nie więcej jak 0.6A*2 prądu o napięciu 12V. Takim natężeniem nie naładuję akumulatora 100Ah. Co najwyżej jakiś żelowy o pojemności nie większej od 10Ah.

 

W sytuacji gdy do obwodów świateł pozycyjnych podepnę mocno wyładowany akumulator o dużej pojemności, to w najlepszym wypadku tylko bezpiecznik ulegnie przepaleniu. Jeśli zaś za namową kolegi Jurka wymienisz bezpiecznik na inny o większej wartości, to przepalenie instalacji masz gratis. Może jeszcze starsze auto jakoś sobie da radę, ale nie nowsze gdzie redukując koszty robi się wszystko zgodnie z normami i nic więcej.

 

Niestety remont takiej instalacji w nowszym a co za tym idzie bardziej skomplikowanym samochodzie, nie należy do najtańszych.

Życzę powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 x 10W obrys biało-czerwony górny, tylny róg

A wielu przyczepach górne tylne biało czerwone obrysówki sa dwie to jeszcze plus 10W i bilans mocy prawie na zero. Paweł ma 100% -ową rację. To sen ne da pane Hawranek. Gdy się chce ładować akumulator w przyczepie trzeba założyc przewody o większych przekrojach, Przynajmniej 3mm kwadratowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zastosowanie w tym diody nic nie pomoże, ponieważ na postoju prąd będzie płynął i tak z obydwu akumulatorów.

Nie masz racji Arnie te diody na pewno zapobiegną poborowi prądu na postoju z akumulatora samochodowego. Jak dokładnie przeliczysz spadki napięć to będzie tak jak pisze i przedstawiłem na rysunku.

aku do w przyczepie.pdf

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Być może tak jest, ale uważam, że lepiej taniej i prościej założyć przekaźnik rozdzielający akumulatory po wyłączeniu zapłonu.

A tak w ogóle to akumulator w przyczepie jest potrzebny tylko w przypadku dłuższych postojów (kilkudniowych) bez możliwości zasilania 230V. Postój na jeden nocleg gdzieś po drodze wg mnie nie wymaga dodatkowego akumulatora w przyczepie.

No chyba że ktoś korzysta z przetwornicy, czy całą noc ogląda TV :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie,

 

"Każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma, a ja w domu mam (...)", przyczepkę, żonę, dziecko oraz psa! :)

 

Dlatego, każdy z nas zaproponuje rozwiązanie, które sam w ramach własnych umiejętności intelektualnych i możliwości technicznych wykonał.

Nie potępiam Jurka za jego pomysł ale chciałem uzmysłowić co poniektórym, że wzorowanie się na innych kolegach może być niebezpieczne!

 

Szczerze mówiąc, gdybym był w takiej sytuacji co Jurek, pierwszą czynnością jaką bym wykonał byłaby wymiana złącza przyczepy oraz gniazda haka na nowe - 13 biegunowe. Następnie w samochodzie wykonałbym nową instalację elektryczną dla obwodów 9,13 oraz 10,11. Zainstalowałbym wysoko prądowy przekaźnik samochodowy o mocy do 40A i wstawił zabezpieczenie 15A, osobno dla każdego z obwodów! Przez samochód poprowadziłbym 4 wiązki kabla 4mm2 (2 plusy i 2 masy), i z tak wykonaną instalacją mógłbym pociągnąć nie tylko swoją „eNkę” ale każdą zachodnią przyczepę.

 

Podziwiam ludzi, którzy jeżdżą z :] „zapiekankami” z lat 80-tych. :) Powiem więcej, chylę przed nimi czoło! :) Miałem okazję tylko jeden jedyny raz pojechać z „eNką” na mazury i nie zapomnę tej męki. Pomijam brak jakiejkolwiek kuchni czy toalety, ogrzewania czy izolacji termicznej, dla mnie po prostu ta przyczepka może spełniać jedynie funkcje magazynku na narzędzia i to niezbyt wielkiego! :]

Dlatego mając taki zabytek, myślałbym raczej o czymś większym, termo izolowanym, wyposażonym w ogrzewanie, toaletę co pozwoli mi czuć się komfortowo w każdych warunkach, także przy temperaturze –15 stopni. :bzik:

 

Dlatego będąc na miejscu Jurka, wykonałbym instalację zgodnie z opisanymi przeze mnie normami w nadziei, że uda mi się zakupić większą i bardziej komfortową przyczepkę a wykonana instalacja była by dodatkowym bodźcem popychającym mnie w tym kierunku. :]

 

Ale jak już zacząłem na wstępie...

„Każdy ma jakiegoś bzika...” :)

 

Pozdrawiam wszystkich N-maniaków :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wzorowanie się na innych kolegach może być niebezpieczne!

Nie wszystkie porady niosą ze sobą niebezpieczeństwo. W większości postów pisze się o odpowiednich przekrojach przewodów. Oczywiście nonsensem jest wykorzystywanie fabrycznej instalacji samochodu lub przyczepy do przesyłania dużych prądów. I tutaj Pawle w pełni się z tobą zgadzam. Ale co do przyczep to trochę się zagalopowałeś

Pomijam brak jakiejkolwiek kuchni czy toalety, ogrzewania czy izolacji termicznej, dla mnie po prostu ta przyczepka może spełniać jedynie funkcje magazynku na narzędzia i to niezbyt wielkiego! :]

Dlatego mając taki zabytek, myślałbym raczej o czymś większym, termo izolowanym, wyposażonym w ogrzewanie, toaletę co pozwoli mi czuć się komfortowo w każdych warunkach, także przy temperaturze –15 stopni. :bzik:

Nie wszystkich stać na taką przyczepę jak Twoja. Tutaj pragnę tyko przytoczyć następująćą sentencję

"Jeden lubi czekoladę, a drugi jak mu nogi śmierdzą"

I czy na to coś poradzimy?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wszystkich stać na taką przyczepę jak Twoja.

 

A dlaczego ktokolwiek ma się na mnie wzorować?

 

Mam na myśli tylko tyle, że prawidłowo wykonana instalacja może być dopingiem do wymiany przyczepki na bardziej komfortową! Tak było w moim wypadku, wpierw był hak i instalacja a potem właściwa przyczepa.

 

A czy to będzie przyczepka z roku 1980 za 200 euro, czy z roku 2008 za 20 tyś euro, to nie ma znaczenia. Każda z nich będzie lepsza od „eNki” z lat 80-tych (moim skromnym zdaniem), chociażby z tego powodu, że można w niej stać rozprostowanym :]

W "zapiekance", jedynie jak masz 160 cm wzrostu i otwarty daszek :bzik: Dochodzi też drugi temat - waga. Ta przyczepa mimo swoich małych gabarytów jest naprawdę ciężka! Bezpieczeństwo – złe zawieszenie, ta przyczepa podskakuje na każdym wzgórku i brakuje jej hamulca najazdowego. I na koniec cena... jak widzę niektóre „eNki” z lat 80-tych kosztują nawet i po 4 tyś zł! Za tyś „ojro” naprawdę porządną przyczepę na zachodzie kupisz!

 

Czegokolwiek bym się nie czepił, wszystko mi się nie podoba w „eNce” L

Dodam, że sam o mały włos jej nie kupiłem. Znajomy mi prawie dawał za friko! Tak się chciał jej pozbyć.

 

Fakt, jest jeden jakakolwiek „eNka” jest nadal lepsza od namiotu :]

Mimo to uważam, że czas świetności tych przyczep już minął L

Bez urazy ze strony właścicieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.