Wybór samochodu na holownik

[szary11]

Ja słyszałem o peugeotowskich automatach z modeli 405 które bez problemu 300tys. km wytrzymywały i jeździły bezawaryjnie. Ale dokładniejszych szczegółów nie znam. Pewnie cycep nie ciągali

 

W "staruszkach" takich 10 lat zaufałbym pewnie tylko mercedesom lub amerykańcom.

 

Ale ogólnie jak dbane nie powinny się psuć

[Ataman70]

My nie mielismy problemow z psuciem sie - one poprostu zuzywaly sie. 4 sztuki przy tym samym przebiegu

wczesniej byle mercedes - przebieg 300 tkm i nie bylo zadnych problemow, a teraz sa audi - podobnie 300 tkm i skrzynia cacko!

[powolniak]

Fakt, we francuskich automaty dopiero sie uczą robić, jeden znajomy kupił Peugota z automatem, non stop warsztat.

Ale w tej Lagunie (150 KM) nie ma skrzyni automatycznej produkcji francuskiej tylko jest produkt japoński, czyli taki sam jak w benzynowej Lagunie 3,0 (210KM), benzynoweym Nissanie Maxima 3,0; Espace 2,2 dCi (150KM).

Dzięki za uwagi i wypowiedzi.

[szary11]

Fakt, we francuskich automaty dopiero sie uczą robić, jeden znajomy kupił Peugota z automatem, non stop warsztat.

Ale w tej Lagunie (150 KM) nie ma skrzyni automatycznej produkcji francuskiej tylko jest produkt japoński, czyli taki sam jak w benzynowej Lagunie 3,0 (210KM), benzynoweym Nissanie Maxima 3,0; Espace 2,2 dCi (150KM).

Dzięki za uwagi i wypowiedzi.

 

 

Jestem sceptyczny do tej wypowiedzi. W tej chwili nissan już nie zasługuje na miano japońskiego Niestety Strasznie się skiepścił... ani dla renault ani dla nissana połączenie nie wyszło na dobrze, a napewno nissan stracił. Takie jest moje zdanie

Który silnik kto opracował tego nie wiem (być może wspólnie) ale ogólnie żadnego się przesadnie nie zachwala (pod względem awaryjności, bo kultura pracy i osiągi są bardzo przyzwoite).

[jacek l]

Może sie troche narażę, ale te japonskie auta to juz nie to samo co stare corolle i camry,

a o avensis, to już w ogóle...

 

J.

 

No może jeszcze Honda, ta duża nie jest zła chyba, kiedys moim marzeniem byl Civic, potem, jak sie zestarzałem, to Legend.

[szary11]

Teraz podobno mazda jest No. 1 w statystykach niezawodności. Nieźle wypada nowy civic, toyoty troszkę się skiepściły, ale i tak nie jest z nimi źle. Z niemieckich VW też spadł, poprawił się znacznie opel z fordem. Fiat też się stara co udowodniło Stilo i nowa Croma. Audi wmiarę trzyma poziom, BMW i Merc mieli pare wpadek z detalami ale też są wysoko. A francuzi narazie nie polują na dobre miejsca. Najlepiej wypada C5. Reszta to dół statystyk

[siwy45]

Jak oglądam co piszecie to myślę że to dyskusja który samochód jest najlepszy a nie jakim pociągnąć przyczepę.Przede wszystkim trzeba pomyśleć jaką przyczepę ma pociągnąć tzn. ciężar, wysokość,szerokość i długość i do tego dobrać samochód o odpowiedniej mocy(km)w domyśle pojemność silnika,nie tylko moment obrotowy.DLatego poruszam sprawę mocy silnika gdyż czym słabszy silnik tym gorzej się ciągnie a i silnik będzie szybciej do remontu bo to dla niego trochę ponad jego możliwości chyba że ma 200km.Obecnie ciągam przyczepę 850kg.samochodem DAWEO ESPERO 1,8l.(100km.) i nie mam problemów chyba że duży wiatr przeciwny lub zbyt póżna zmiana biegów i tu się kłania technika jazdy.Z pozdrowieniami karawanignowiec od 25 lat.

[Tomii]

Obecnie ciągam przyczepę 850kg

 

Masy własnej czy DMC ?

[koliber1111]

może podsumujmy trochę ten wątek

jeśli planujemy zmianę samochodu i mamy w planach "ogonki"warto szukaś wśród diesli.

wysoki moment obrotowy uzyskiwany już przy niskich obrotach i małe zużycie paliwa to ich podstawowe zalety

-jeśli nasza przyczepa nie przypomina "domku holenderskiego" poradzi sobie nawet nowoczesny 1,6 a nawet 1,4.moc na poziomie 90-100 koni i moment 200-250 Nm są wystarczające do normalnej jazdy na urlop

-jeśli nasza przyczepa jest duża,ciężka i wysoka warto rozejżeć się za silnikiem 1,9 i więcej.ze względu na przebieg momentu obrotowego są one elastyczniejsze od małych diesli o podobnej mocy i mniej wrażliwe na przeciążenia i przegrzewanie.

-jeśli benzyna to raczej większa pojemność.wysoka moc w benzyniaku o małej pojemności jest uzyskiwana przy bardzo wysokich obrotach co w konsekwencji oznacza konieczność częstej zmiany biegów,duże spalanie,a w wysokich temperaturach i przy dużym obciążeniu(podjazdy) może kończyć się przegrzaniem silnika

-szczegółowych informacji i opinji o konkretnych modelach samochodów i silników,ich awaryjności itp warto szukać na forach klubów samochodowych

[szary11]

Koliber bardzo trafnie wszystko podsumował Jedynie z dystansem podchodziłbym do forum klubowych. Na kilku uczestniczyłem i uważam, że opinie bardzo często są zbyt stronnicze i za mało obiektywne. Osoby zakochane bez pamięci w swoich autkach nie potrafią wskazać słabostek i nieraz zakrzykują prawdę.

 

Wg mnie najlepsze są jednak pisma, albo niezależne portale. Na klubowych napewno świetnie podpowiedzą co i jak naprawić

[koliber1111]

na forach klubowych nie ma sensu pytać czy dany samochód jest dobry,bo jasne,że jest.warto poczytać wątki techniczne o usterkach,naprawach itp

[Lepciak]

Niektórzy potrafią się cieszyć z tego co zakupili.

http://www.smog.pl/wideo/15701/jak_podrywa_sie_blachary

[macio]

Tutaj niestety nie mogę podzielić optymizmu kolego wyżej co do małych diesli i przyczepki.

Na pewno się sprawdzą przy lekkim ogonku ale nie przy czymś o wadz 1000 kg i więcej.

Sam się o tym przekonałem jako że zkupiłem pełnoletnie hobby 1200 DMC nie mając w swoim samochodzie haka skorzystałem z firmowego Doblo 1,3 Multijet (85 kM i 200 Nm).

Na równym terenie bez problemu tylko należy zapomnieć o obrotach poniżej 2000, a najlepiej trzymać 2500 - 3500. Niestety nawet przy małych wzniesieniach obroty 2500 - 3500 już obowiązkowo. Największy problem powstaje przy ruszaniu pod górkę (nawet niewielką) dylemat czy ryzykować że zgaśnie czy nieszanować sprzęgła.

Taki styl jazdy zaowocował też wzrostem spalania o około 50% tj. z śr. 6 l/100km do około 9 l/100 km.

Wiem, że praktycznie nie posiadam doświadczenia w jeździe z przyczepką ale byłbym bardzo ostrożny z rekomendowaniem małych diesli do przyczep, chyba że na krótkich odcinkach na nizinie.

Najlepiej gdy mamy okazję zakupu takiego autka byłoby przejechać sie nim lub podobnym (taki sam silnik) z przyczepą i ocenić jak sobie z nią będzie radził.

Pozdrawiam Macio

[szary11]

Podpisuje się pod postem Macio. Ciężko zastąpić pojemność nawet turbiną. I mimo, że teoretycznie ma moc nieraz wyższą to dopuki ta turbina nie zacznie pracować czuje się brak siły. Stąd też często mówi się, że przy ruszaniu łatwo zadusić takiego dieselka z 1.3, czy 1.4. Większe diesle nie są już tak wrażliwe, spokojnie dają radę pojechac poniżej max. momentu obrotowego i palą zazwyczaj więcej o ok. 20-30%. Np. moje mondeo pali średnio miasto/trasa 7 litrów ON na 100km. Z kempingiem 700kg MW spala mi w trasie do 8,5l/100km (trasa do Zdworza), 7,8l/100km (Kozienice), 7,4l/100km na Mazury. Więc wrażliwość większego diesla na obciążenie jest znacznie mniejsza.

[petek]

Nie mam doświadczenia w podróżowaniu z przyczepą, ale moje dotychczasowe spostrzeżenia co do małego turbodiesla są jak najbardziej pozytywne. Mój ma 70 KM i 1,5 l pojemności i różnica w spalaniu nie jest aż tak duża. Normalnie na trasie spala ponkiżej 5 l (4,8-5 l), a z moją N126n palił ok. 6,2 l (wg wskazań komputera, który ma tendencje do zawyżania spalania). Zaznaczam jednak, że to było na płaskim i nie wiem jak będzie w tym roku w górach. W każdym razie na prostej drodze nie ma problemu z wrzuceniem piątki i jazdą tak ok. 80 km/h. Podjeżdżając pod dłuższą górkę muszę redukować do 4, ale nie ma problemu z wjazdem.