Wybór samochodu na holownik

[szary11]

Petek, 6,2 to wyszła Ci średnia z trasy z przyczepą, czy tylko chwilowe? 6,2 byłoby rewelacyjnym spalanie, aczkolwiek możliwym. Escortem i peugeotem 205 dieslami (oba 1.8D) udawało schodzić do 6 litrów (205 nawet poniżej) - ale ciągnąc małą niewiadówkę.

 

U mnie pomiar był wykonywany tankowaniem pod korek po podróży. Napewno był jakiś błąd bo tankowałem na różnych stacjach, ale w taki sam dla siebie sposób (3 odbicia pistoletu). Ale pewnie na 700km jakie robie na baku dużego błędu nie będzie (+/- 0,2l/100km)

[petek]

6,2 l to średni wynik z przyczepą na trasie Warszawa - Białystok, gdzie mieszka przez zimę moja przyczepa.

[mtworus]

rozmawiamy przeważnie o momencie/mocy silnika oraz o układzie skrzyni/sprzęgła

 

a czy ktoś miał poważniejsze problemy z zawieszeniem tylnym z powodu obciążenia samochodu przyczepą właśnie??

[szary11]

a czy ktoś miał poważniejsze problemy z zawieszeniem tylnym z powodu obciążenia samochodu przyczepą właśnie??

 

Ciężko pewnie będzie wszystkim się wypowiedzieć. Większość popularnych samochodów ma z tyłu belkę skrętną, która jest zazwyczaj bardzo trwała i żadko coś się w nich dzieje (przeciwnie przy konstrukcjach wielowahaczowych lub z drążkami skrętnymi). A jeśli coś padnie to po sporym przebiegu (200tys.km?). A z uwagi, że mało kto z nas jeździ jednym autem ponad 4 lata więc trudno będzie zauważyć wpływ przczepy na trwałość

[mymlon]

A ja szukam kolejnego autka na holownik.

Potrzebuję busa dość dużego, przeszklonego, tak żeby mógł zabrać 9 osób, psa, dwa wózki itd.

Waham się między Fiatem Ducato a Fordem Tranzitem. Czy macie jakieś doświadczenia w eksploatacji w/w busów?

 

A nubirka niech idzie do ludzi.

[szary11]

Mymlon, a w jakich rocznikach szukasz?

Jak co służe radą co do transitów (mieliśmy rocznik 1992 z 2,5D) i sprinterów (mamy 2.8 turbo diesla z 1998 roku). Oba busy. Z innymi markami nie miałem do czynienia na żywo, ale mogę się wypowiedzieć przez pryzmat prasy motoryzacyjnej.

[Ataman70]

A ja szukam kolejnego autka na holownik.

Potrzebuję busa dość dużego, przeszklonego, tak żeby mógł zabrać 9 osób, psa, dwa wózki itd.

Waham się między Fiatem Ducato a Fordem Tranzitem. Czy macie jakieś doświadczenia w eksploatacji w/w busów?

 

A nubirka niech idzie do ludzi.

Polecam VW T4

Ma sporo wyższe noty pośród użytkowników niż Fiat i Ford.

[mymlon]

szary11, roczniki 95-2000 wyżej nie mierzę, no chyba że cena by była atrakcyjna skłaniam się raczej do Ducato jakoś bardziej mi się podobają .

 

Ataman70, VW T4 jest za mały ja potrzebuję busa który ma jeszcze bagażnik.

 

Myślę o aucie pierwotnie 14 osobowym przerobionym na 9 miejsc

[wapniaczek]

Jeśli cos trwałego i w miarę taniego w eksploatacji , to proponuje rozważyć te starsze mercedesy, dobrze utrzymany "kaczorek" w dieslu 3 l jest nie do zajechania...

[Ataman70]

t4 mały - to prawda - zapewne LT za drogi - nie znam cen tych samochodów, wiec może i typuje źle

[szary11]

Polecam VW T4

Ma sporo wyższe noty pośród użytkowników niż Fiat i Ford.

 

T4 bliżej vanowi niż do busa... jest ciaśniejszy niż ford czy fiat, notami nie można się kierować bo to inna klasa. Niemniej konstrukcja bardzo udana

 

szary11, roczniki 95-2000 wyżej nie mierzę, no chyba że cena by była atrakcyjna skłaniam się raczej do Ducato jakoś bardziej mi się podobają .

 

Ducato jest bardziej nowoczesnym autem. Ma napęd przedni, transit tył (najczęściej, bo są różne wersje). Do ciężkiej pracy, przeładowań transit jest mocniejszy. Fiat jest dość delikatny, blachy dość miękkie, lekkie uderzenia w blachę i widać ślad.. Ale fiat ma znacznie lepsze zabezpieczenie antykorozyjne. Dla busów nie ma to znaczenia bo nie są tak obijane. Silnikowo: w fordzie świetne są jednostki wolnossące, czyli bez turbo. Są długowieczne i bezobsługowe, oszczędne, bez problemu schodziło się poniżej 8l ON/100km w trasie, 10 w mieście (w naszym busie przy sprzedaży miał 740tys. nie ściemniane dla kupca i mimo to sinik był sprawny co wykazały pomiary ciśnienia). Są za to nieco mułowate. Coś za coś. Z turbo nieco więcej problemów, ale źle nie jest. W fiatach jednostki napędowe nie są podobno gorsze, z czytanych opinii ludzie też są zadowoleni. Masz i małe 1,9 i większe 2,5 czy 2,8 (mowa o dieslach). 1.9 nieco za mały na tą budę, mimo turbo. Wersji mnóstwo - jest w czym wybierać. Każda podobno jest trwała.

 

Fiat wizualnie napewno jest ładniejszy, wnętrza równie przestronne, fiat ma niższą krawędź załadunku (napęd tylni podwyższa go w transicie). Koszta eksploatacji również nie wyłaniają zwycięzcy. O częściach nie ma co wspominać bo wszystko jest dostępne od ręki i nie ma problemu z dostępem. Ogólnie transitów sprzedało się więcej więc w nich możesz mieć większy wybór.

 

Mój wybór - na busa raczej fiat, na muła zdecydowanie ford.

[szary11]

zapewne LT za drogi

 

Mamy bliźniaka w postaci sprintera. Najgorszy wróg to rdza. Eksploatacyjnie - w porównianiu do poprzedniego transita koszty strasznie poszły w górę. Sam serwis silnika jest 2 razy droższy. Silnik wrażliwy na rope, częstawo mamy problem z jego pracą (obroty, nierównomierna praca, 2 razy problem ze słabościami przy ruszaniu). O samochody dbamy więc nie ma mowy o jakichś niedopatrzeniach.

 

Ale: silnik brzytwa - 2,8 TDi chodzi jak torpeda. Spalanie zimą z webasto lub z klimą latem ok 13-14 litrów. Werska na 12 osób ale z 3 rzędami i dużym kufrem. Mamy go 1,5 roku i tylko z silnikiem były problemy. Zawieszenie wydaje się trwałe (60tys. zrobił i jeszcze luzy nie powstały, a kiedy ktoś coś robił? Nie wiem).

 

Aaaa, dodam - cena za 1998 ok 37tys 1,5 roku temu.

[Piotr J]

Mamy go 1,5 roku i tylko z silnikiem były problemy

 

niech zgadnę - rolki napinacza

[szary11]

niech zgadnę - rolki napinacza

 

Rolki wymienione po kupnie, więc (odpukać)one nie zawadziły.Przy pompie ciągle coś się dzieje, sterowanie pracą i jakieś regulacje, rozszczelnienia... w sumie pierdoły, ale częste a boshservis troszke rząda za swoje usługi.

[Piotr J]

my w naszych LT35 średnio raz na 6 miesięcy musimy wymieniać rolkę napinacza - podobno wada fabryczna