Skocz do zawartości

Nasze wspomnienia z Rumunii 2009


Tomii

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 299
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Co jest, co nie ma czasu, co nie ma czasu na nic, chcielismy kapitalizm to mamy.... :jump:

 

 

No i nad morzem to bylo tak.

 

W tej czesci Wybrzeza Czarnomorskiego co bylismy, to dominuje kurort Mamaja, to jest taka fajna miejscowosc miedzy morzem a jeziorem, na mierzeji. Wjazd jest platny - 2 leje, czy jakos tak, jest taka bramka jak na autostradach Kulczyka w Polsce z tym, ze, co kocham :ok: w budkach pracuja inteligentne osoby, bo jak placicie za wjazd, no to dostajecie bilet. I ten bilet

sie potem bardzo przydaje, tak, ze go nie wyrzucajcie... :ok:

 

Jest tam strasznie duzo hoteli, pensjonatow, dyskotek, jest kolejka linowa, taka gondolowa nad calym miastem wzdluz brzegu morza, baseny, lody, pizza, butiki, no jednym slowem pelno ludzi,

gwar, kurort pelna geba.

Kemping nasz byl juz troche za Mamaja, to znaczy za bramkami wyjazdowymi, jako drugi, bo pierwszy byl GPM. Potem byly jeszcze ze trzy, Hanul Piratilor, Laguna Surf i jeszcze jakis.

 

I powiem tak - jak na tyyyyle ludzi co na raz tam przyjechalo to i tak bylo niezle.

Kazdy kemping bowiem ma jakos okreslona przepustowosc, no to tam byla ona przekroczona o jakies 300% na kazdym, BYLA PIEKNA POGODA po prostu i wszyscy chcieli sie wykapac w cieplym morzu. Nie ma sie co dziwic.

Nasz kemping mial najslabsze toalety, dlatego udalo sie nam na niego wcisnac, ALE zanim zaczniemy krytykowac, to jednak zauwazylem, ze mimo wszystko jak sie poszlo tam w nietypowych porach, czyli bardzo rano, lub bardzo wieczorem to i bylo czysto i byla ciepla woda. Po prostu nadmiar ludzi w jednym miejscu i tyle.

Nasza polowka wyprawy miala prad caly czas :ok: , natomiast polowka druga, z sasiedniej alejki miala go roznie :jump: , czyli mozna postawic 3+. Ja do tej pory nie mialem kibelka w przyczepie ale przed wyprawa sobie kupilem no i to jednak byla strzal w 10....

 

Za to BYL CIEN, przynajmniej u nas i miedzy innymi dlatego przezylismy...

 

GENERALNIE NIE BYLO ZLE, przy samej pieknej plazy, na ktorej mozna pozyczyc lezaki i jest BAR fajny, na horyzoncie statki rozne plywaja, czasem nawet topless...

Morze szumialo, bylo cieplutkie, byl sklep z potrzebnymi rzeczami jak fajki, piwo, chleb, winko i inne, byla knajpa spora, w ktorej sie raz toczylo wesele przez cala noc i dlatego znamy wszystkie ostatnie przeboje, a przede wszystkim bylo bezpiecznie, bo zostawialismy wszystko i chodzilismy na plaze, a jak wracalismy to mimo tego, ze w plocie brakowalo kilku przesel to wszystko bylo po staremu, tak, ze kolejny mit upadl. :ok:

 

Ciekawe jakie wrazenia mieli koledzy? :bzik::jump:

 

Ze slabych stron, no to czasami jak zawialo mocniej, to niestety smierdzialo ropa z rafinerii, a rano czasem latal helikopter i rozpylal takie cos na komary, ktorych faktycznie nie bylo dzieki temu zabiegowi prostemu.

 

Planu nad morzem specjalnego nie bylo, bylo leniwie, wakacyjnie, z wieczornymi grillami i kazdy robil to co chcial, bylo FAJNIE. :krzykacz:

Cenowo - jakies 7-8 dych za zestaw z pradem, cieple morze - bezcenne...

No i rzecz jasna slonce zwariowalo, bo WSTAWALO Z MORZA a chowalo sie z innej strony niz u nas, czyli rytual plazowania zupelnie inny - o 6 rano na plaze zobaczyc WSCHOD slonca i tak do 10, potem trzeba sie schowac do jakiejs 15, znow na plaze i tak do 20, potem piwko....

 

Z wycieczek, to wykonane zostaly chyba ze trzy - prastare wioski w/g Dzumy, Constanta i Mamaja - to chyba wszyscy - ze zwiedzaniem minaretu i slynnego kasyna na bulwarze oraz muzeum willi rzymskiej z prawdziwa mozaika

i HIT tej czesci wyprawy - DELTA DUNAJU :jump:

 

Cdn...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że nie zaliczamy się raczej do stworzeń morsko pławnych lecz do grupy szwendaczy nizinno górskich czas nad morzem spędziliśmy w większości poza plażą. Chodzi oczywiście o załogę filipinka-dżuma.

 

Parę słów o pierwszej z naszych wycieczek.

Spać nad morzem generalnie nie dało się za długo. Słoneczko i szybko wzrastająca temperatura skutecznie wyganiała nas z przyczepy. Zmęczeni :) z samego rana, stwierdziliśmy, że trzeba choć na chwilę ruszyć w teren i rozprostować kości. Coby nie było za długo, przecież tak ciepło jest :piwko: , wybór padł na rezerwat Gura Dobrogei. Trzydzieści kilka kilometrów od kempingu.

Krajobrazy południowej Rumunii są ogólnie mało ciekawe. Pola uprawne, pastwiska, kolorystyka brązowo szaro bura. Trochę bliżej klimatów śródziemnomorskich niż naszych. Rezerwat do którego się udaliśmy to położony na pustkowiu wąwóz z wapiennymi skałami na zboczach, jaskiniami i płynącym niewielkim potokiem (no takim trochę wyschniętym strumykiem).

Powoli i spokojnie dojechaliśmy na miejsce, wjechaliśmy sobie samochodem w wąwóz... i z niedowierzaniem patrzeliśmy na to co pokazał termometr... 41 stopni. Wysiadać z samochodu czy nie... Jedziemy dalej, jest dobrze, tylko 39.

Można udać się na zwiedzanie terenu. Zwiedzaliśmy dość szybko... :]

Stojące w miejscu powietrze i żar bijący z każdej strony. Po prostu się nie dało. Nie szukaliśmy już jaskiń i żółwi wygrzewających się na słońcu. Szybciutko, z przyjemnością usadowiliśmy się w samochodzie. Ręsztę terenu podziwialiśmy zza szyb ciasnego, ale klimatyzowanego "pomieszczenia". Na miejscu potwiedziło się, że problemy z pamięcią uległu pogłębieniu... :] nie zabraliśmy ani jednego aparatu, ani jednego telefonu... :] Także zdjęć niestety nie będzie. A może ta pamięć nie za bardzo to przez te upały... (trzeba się jakoś pocieszać)

 

Geraralnie trzeba przyznać, że wąwóz wygląda na tle otaczającego go terenu dość urokliwie, ale nie przy tych temperaturach!

 

Po powrocie okazało się, że na kempingu temperatura wynosi jedynie 33 stopnie :] . Co za ulga...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, do Hiszpanii z przyczepa to za daleko dla mnie by bylo, no chyba, ze na 2 miesiace, to tak. :) Albo jazda albo urlop. :)

 

Rumunie polecam, poki jeszcze nie jest za pozno, a wkrotce niestety bedzie, bo idzie w kierunku UE, czyli kostka bauma i nic nie wolno..., juz wybudowali wszedzie supermarkety i shit-foody, zaraz wytruja niedzwiedzie, pozamykaja male sklepiki, narobia bankow i kredytow, pozakladaja sobie krawaty/ betonowe skarpety i bedzie NORMALNIE. :czerwona:

 

Ale Rumuni to weseli i rozumni ludzie sa, to sie moze w pore opamietaja, choc nie wiem...

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga wycieczka zajęła nam trochę więcej czasu.

 

Pierwszym celem naszej podróży były wioski Slava Rusa i Slava Cercheza.

Mieszkają w nich staroobrzędowcy zwani w Rumunii Lipowianami. Wg przewodnika wizyta w tych wioskach miała być niezapomnianym przeżyciem. Starowiercy, ortodoksyjni w pielęgnacji swych obyczajów, starsi mężczyźni noszący długie brody... Wszystko wyglądało zupełnie normalnie z wyjątkiem tego, że można było dogadać się w naszym ulubionym języku zza wschodniej granicy. Dotarliśmy do cerkwi, próbowaliśmy porozmawiać z “miejscowym niezwykle życzliwym popem” niestety nie udało się. Udało się za to namierzyć miejscowego malarza ikon. Nie wiem dlaczego wyobrażenie nasze o nim jawiło się jako o starszym człowieku, mieszkającym w starym domu, ogólnie nastrój taki początek wieku 20-tego, zapach starego drewna pomieszany z terpentyną... W momencie kiedy podjechaliśmy pod jego dom stwierdziliśmy, że historią to tu pachnie, ale dużego biznesu i chyba trochę tandety :czerwona: . Zgodnie, szybciutko udaliśmy się w dalszą drogę.

Podsumowując pierwszy etap wycieczki, raczej nie polecam.

 

Celem drugim była Enisala.

Po drodze przejechaliśmy przez Babadag w którym znajduje się najstarszy turecki meczet w Rumunii. Stąd do celu było już tylko 6 km. Celem był zamek w Enisali, a właściwie jego ruiny. Historia zamku nie jest do końca znana. Jego początki sięgają VII - VIII wieku. Warownia miała zapewnić włoskim handlarzom bezpieczną żeglugę po tej części Morza Czarnego. To co zostało po twierdzy przypomina trochę zamki na naszej jurze, tylko otoczenie trochę inne. Ruiny jak ruiny, “kupa kamieni” jak to mawiał nasz syn za młodu :) , natomiast całokształt, czyli widoki warte zobaczenia :-] .

Zamek położony na wzgórzu, nad brzegiem morza, tuż obok Delty, po prostu ładnie...polecam.

 

Kolejnym i ostatnim etapem była Histria.

Histria to naprawdę kawał historii. Jej początki to 657 r. p.n.e. kiedy to przybyli tam koloniści z Azjii Mniejszej. Robili tam później zamieszanie jacyś Goci i Rzymianie :-] ... coś dla fanów historii. Atrakcją Histrii są wykopaliska, które na kilku hektarach odsłoniły ruiny miasta. Trzeba przyznać, że otoczenie a zwłaszcza budynek-muzeum przygotowane są perfekcyjnie :) . Wykopaliska takich przeciętnych "zwiedzaczy" trochę rozczarują. To co wystaje ponad ziemią w większości nie jest oryginalne. Niestety to widać i myślę, że psuje ogólne wrażenie :-] .

Polecam, ale prawdziwym fanom historii.

 

I tak oto powolutku dotarliśmy na kemping, wtedy kiedy temperatura powoli zaczęła dopuszczać myśli o tym żeby zająć się kolejnymi przyjemnościami... :)

 

Szwedacz

 

P.S.

Zdjątka za chwilę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dżuma nie narzekaj ! Tylko pisz ! Widziałem Was z Basią jak wróciliscie z Tarnicy w Bieszczadach. Basieńka jak wróbelek a Ty jak zmokła kura ! Może ona zacznie relacjonowac ? :):czerwona:

Czytam i cały czas Wam zazdroszczę ! Niestety z racji mojego zwariowanego zawodu nie mogę sobie pozwolić na dłuzszy urlop. W sumie bardzo ciekawy jestem Jacku co wymyslisz na 20010 !?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widziałem Was z Basią jak wróciliscie z Tarnicy w Bieszczadach. Basieńka jak wróbelek a Ty jak zmokła kura !

 

Rysiaczek nie rozpowszechniaj nieprawdziwych informacji! Promieniałem wręcz, na Twój widok oczywiście :? no i na myśl, że do :ok: zosało mi już tylko 50m :? .

 

Może ona zacznie relacjonowac ? :]:?

 

Składałem już jej taką propozycję, ale narazie jak widać nic z tego. Nie słucha mnie... :?

 

No to może parę fotek.

post-104547-imported-24b36fd5-a8c6-403f-8478-b589aa01df00_thumb.jpg

post-104547-imported-b23dbfa1-da12-4cc6-95e8-707fd1492d9d_thumb.jpg

post-104547-imported-9652cc7e-78f2-4d9e-91a7-d2de288f7c42_thumb.jpg

post-104547-imported-a1d3b3d8-8686-4b87-9273-2ec71b15f83e_thumb.jpg

post-104547-imported-babe86d5-e26a-465c-816b-9021e5c79672_thumb.jpg

post-104547-imported-a94f8ef1-0f8a-4790-a021-577a4eebe60c_thumb.jpg

post-104547-imported-32e85645-1694-4fb9-97d8-4d5eebf2a845_thumb.jpg

post-104547-imported-a0e44905-786d-4536-8007-39c22d37da1e_thumb.jpg

post-104547-imported-aa334ef7-125a-4d55-9acf-003f06ae7d59_thumb.jpg

post-104547-imported-6d210c71-5d5d-4ee8-a997-fcc89b3b604b_thumb.jpg

post-104547-imported-09d07c8b-6ef1-4653-a8af-c1ab512ef22d_thumb.jpg

post-104547-imported-420ca1b5-ab6b-420c-9ac2-ee2c32854bed_thumb.jpg

post-104547-imported-d7b1c24b-2428-4971-ae46-b59dc028afa0_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O, tak to mozna zwiedzac, bo nie ma ludzi...

 

Jak na jakiejs Wyprawie Krzyzowej jakbyscie byli sobie mozna wyobrazic, tak sobie mysle, ze to wyglada jak koniec chrzescjanstwa a potem to juz tylko Azja i Orda...

Tak jakos jak z Pana Wolodyjowskiego, choc miejsce akcji nieco inne...

No w kazdym razie nasi tez tam kiedys bywali..

 

A teraz jakby vice prezio zza oceanu odwiedza nas i Rumunow i gruszki na wierzbie obiecuje, zenada, z czym do Gosci...A wizy prostakom wprowadzic...

 

J. :?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wycieczka do Konstanty.

 

Wszyscy gdzies wyjechali albo poszli na plaze, inni pojechali po zakupy a my tak sobie sami zostalismy. Zjedlismy sniadanko, zrobila sie jakas jedenasta godzinka, no mooze nawet 12, co tu robic? A, jedziemy zobaczyc Constante.

No to lu do pancernika, klima, muza i dajemy.

Daleko nie bylo, jakies 20 km, przez Mamaje.

 

Tak, jak wczesniej mowilem, Mamaja to wlasciwie jest dzielnica Constanty, wiec caly czas jazda po miescie nadmorskim, baardzo ladnym zreszta - duzo parkow, eleganckie promenady, duuuuzo sklepow, fontanny, szerokie, kilkupasmowe ulice, w zasadzie wiekszosc budynkow i blokow mieszkalnych wybudowane po wojnie, w epoce minionej. :ok: / :ok:

Ruch aut duzy, jezdza szybko, ale jakos nie mialem wrazenia, ze chca nas zabic, podobnie jest w moim miescie, nawet bym powiedzial, ze u mnie jakby jest gorzej, bo wszyscy jacys tacy zacieci w sobie sa, a tam tacy jakby bardziej usmiechnieci i weselsi....i mniej bubkow w krawatach...

 

Constanca ma rzymskie korzenie, bo jako pierwsi to wlasnie obywatele starozytnej Italii postawili tam miasto o nazwie Tomis. Duzo nie zostalo z niego ale troche jest...

Tam jak dla nas jest troche bardzo egzotycznie, bo na starym miescie sa na raz trzy religie - prawoslawna, muzulmanska i taka jak nasza, dziwne co? I jakos sie nikt nie wywyzsza, tak sobie sa razem, ciekawe czy maja trzech roznych Rydzykow, ale tego sie nie dowiedzielismy. :ok:

 

Zostawilismy fure na wielkim i pieknym placu z pomnikiem Owidiusza, przed zajefajnym gmachem Muzeum Archeologicznego i z fleka udalismy sie w kierunku morza.

Aleee po drodze byl prawdziwy meczet, no to przeciez TRZEBA zobaczyc - mozna zwiedzac, wiec kupujemy bilety, zreszta niedrogie i wchodzimy.

 

Pierwszy raz bylem w meczecie i za bardzo nie wiedzialem jak sie zachowac, ale sie okazalo, ze spoko, mozna wejsc w butach, byle by nie chodzic w nich po specjalnych dywanach co tam leza na podlodze, tam moga wchodzic tylko wierni, na bosaka. Nie ma tam lawek, tak jak u nas, tylko te dywany sa na podlodze, bo muzulmanie maja inny obyczaj sie modlenia i robia to oddajac poklony Bogu, kleczac na tych dywanach.

Przed wejsciem do meczetu jest takie jakby miejsce, gdzie sa krany z woda i mozna sie umyc przed wejsciem na nabozenstwo, porozmawiac ze soba, taki jakby przedsionek Swiatyni.

I byla tam bardzo sympatyczna Pani, taka jakby nasza siostra zakonna, ale muzulmanska w chuscie takiej, co mowila co wolno a co nie wolno i ogolnie miala baczenie, zeby glupoty jakiejs nie zrobic, bo to przeciez jest kosciol, no to chyba kazdy wie, ze trzeba sie zachowywac odpowiednio. :hop1:

Sam meczet to nie jest taki strasznie dlugi jak nasze koscioly, tylko taki jest bardziej kwadratowy, no i nie ma oltarza jak u nas tylko jakos tak bardziej demokratyczny jest...sam nie wiem jak to opowiedziec...

Musicie pojechac i ogladnac...

W kazdym meczecie jest rzecz jasna minaret, czyli taka wieza jak latarnia morska przylepiona do meczetu i moglismy tam wejsc. Z minaretu, meuzin - muzulmanski duchowny wzywa wiernych na modly w okreslonych dla tej religii momentach.

Akurat nie bylo tej chwili i po kreconych schodach weszlismy na szczyt minaretu - NOOO, widok na dachy Constanty i MORZE wspanialy, przepiekny po prostu a, ze pogoda byla cudna, to stalismy tam przez dluzsza chwile napawajac sie widokami.

 

Meczet za nami, schodzimy w kierunku nadmorskiego bulwaru, ale co to, ulica zamknieta, panowie policjanci na motorach nie wpuszczaja samochodow, pieszo mozna - okazuje sie, ze w wielkiej cerkwi wlasnie odbywa sie jakies okolicznosciowe nabozenstwo i pelno jest na czarno ubranych ludzi, kobiety w czarnych chustach na glowach, prawoslawni duchowni z wielkimi brodami, no po prostu swiat jaki do tej pory widzialem w filmach o Greku Zorbie.

 

Cdn...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje, to jest jeszcze kraj Wolnych Ludzi, nie robotow, nie krawatow, jeszcze po prostu zadowolonych z tego, ze moga sobie pojechac na zielona trawke, rozlozyc kocyk, wykapac sie w strumieniu, zrobic grilka, wypic winko, potanczyc przy ognisku.

 

Obym sie mylil, ale niestety szybciutko Unia ich z tego wyleczy...

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.