Skocz do zawartości

Nasze wspomnienia z Rumunii 2009


Tomii

Rekomendowane odpowiedzi

DELT DUNAJU zakończenie

 

Niestety dwie godziny mijają błyskawicznie. Chciałoby się jeszcze, ale trzeba powoli wracać. Do kempingu mamy "parę" kilometrów. Płyniemy już głównym kanałem. To zdecydowanie najmniej intrygująca część wyprawy. Chociaż, tak jak pisałem, ten spokój i cisza... :biwak: W oddali na brzegu widać małe stadko dzikich koni, prawie "dziki zachód". Teraz orientacja w terenie już znacznie lepsza, jakoś trafilibyśmy już do domu. Chociaż to odbicie na "CPN" i nasz parking... No może jakoś by się udało.

 

No i koniec, "kasa na stół", pożegnanie z naszym "kapitanem", mały wywiad nt. miejsc, gdzie można by coś zjeść i w drogę.

 

Z szukaniem poleconej knajpy mamy mały problem, ostatecznie docieramy w miejsce, które odwiedziliśmy już wcześniej. Tutaj mała ciekawostka, po raz pierwszy i ostatni z rodowitymi Rumunami mamy okazję porozumiewać się w naszym "ulubionym" języku, czyli po rosyjsku. Pani kelnerka przyznała się do znajomości jedynie tego języka, chociaż tłumaczenie nazw np. ryb z rumuńskiego na polski za pomocą rosyjskiego... noooo... trzeba zdecydowanej pomocy rąk. :bukiet:

 

Po obiedzie jedziemy do Tulczy na zakupy. Okazuje się, że jest to całkiem spore miasto. No i kierunek kemping.

 

Docieramy „do domu” dość późno, już po zmroku.

 

To był zdecydowanie udany dzień. :jump:

post-111911-imported-e055aa38-35a5-433f-bae5-289e67ba0954_thumb.jpg

post-111911-imported-9935433e-a5ea-459b-a9d8-1d256ceff217_thumb.jpg

post-111911-imported-51729966-1fb8-46ce-8860-291c2089a826_thumb.jpg

post-111911-imported-315dfd60-5f07-4e62-9b60-a9397af17640_thumb.jpg

post-111911-imported-7747a1b0-49d3-42bb-a3e5-37ad1beda8cc_thumb.jpg

post-111911-imported-b55566db-f2b5-4aad-a256-b68eca769f4c_thumb.jpg

post-111911-imported-7300c535-97f9-4da8-8991-06bbacd56552_thumb.jpg

post-111911-imported-33945663-52d3-46bd-a9ec-2ddd8127ab97_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 299
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Delta Dunaju c.d

W tej restauracji z rosyjskojęzyczną obsługą poprosiłem o zupę rybną.

Myślałem, że dostanę to co zwykle - jakieś ryby ugotowane w jarzynach itp.

Otrzymałem duży talerz rosołu a na następnym talerzu usmażone dwie spore ryby i pół trzeciej. Zatkalo mnie - ale tylko na chwilę.

Nie wiem co to byl za gatunek - bardzo ościste.

Smaczne - polecam. :bukiet:

Adam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo żałujemy, że nie popłynęliśmy Deltą Dunaju, ale jak niektórzy pamiętają, musieliśmy spędzić pół dnia na załatwianiu nieszczęsnej stłuczki.

Poniżej kilka zdjęć z Rumunii, Bułgarii i Stambułu.

 


malowidło na suficie monastyru

post-112157-imported-ccbc6d9b-35fd-4f36-a29e-9113180f7915_thumb.jpg

 

monastyr

post-112157-imported-6ba33e93-9bf4-4841-9bb5-2fab599285e4_thumb.jpg

 

monastyr - siedzenia dla mnichów (Rumunia, Dolina Czerwonych Wież)

post-112157-imported-b8cb370b-648d-4352-b21a-6e0dd223f8c2_thumb.jpg

 

rogacizna na drodze do Carty

post-112157-imported-e96a333a-3f82-4983-a83f-6d4711b911a2_thumb.jpg

 

Stambuł, wnętrze Błękitnego Meczetu

post-112157-imported-6a2050a3-0443-49da-809c-41fe25c51cd4_thumb.jpg

 

podziemna cysterna na wodę Justyniana (Stambuł)

post-112157-imported-52a887b3-a287-48fa-a8ba-b0d39e29f222_thumb.jpg

 

Stambuł - kolumna z głową meduzy (podziemna cysterna cesarza Justyniana)

post-112157-imported-e8e2d6a9-3944-4dca-a9ef-809d78ca0d2d_thumb.jpg

 

stragan po azjatyckej stronie Stambułu

post-112157-imported-5318932f-2ff2-4ca5-b1cd-76f0e587d7ae_thumb.jpg

 

bazar egipski

post-112157-imported-6178ecdc-c9a3-47c8-9f65-2d9a6ee61383_thumb.jpg

 

Stambuł bazar egipski

post-112157-imported-4f74b826-ffbf-498b-aab2-14882af14f95_thumb.jpg

 

Bułgaria wybrzeże koło Sinemorec

post-112157-imported-fc12ce9e-bfa0-44f6-97a8-591fe86c92a2_thumb.jpg

 

Bułgaria plaża Silistar

post-112157-imported-a9e3cbe1-893e-4350-89b3-fa35363d385b_thumb.jpg

 

Plaża Silistar - Bułgaria

post-112157-imported-b5d532c5-90fc-4f97-afdb-30da33c1e2d3_thumb.jpg

 

Kamping pod Warną - 24 rocznica naszego ślubu

post-112157-imported-beba6ee3-34d7-42ac-b530-8fc3df15512a_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Tą drogą jechaliśmy DWUKROTNIE :hehe::):):ok::ok::):):):):)

 

http://www.youtube.com/watch?v=uFBudD4HG_U&feature=related

Wziąłbym mimo wszystko Lambo, bo nie trzęsie, a najlepiej Merca - Mac Larena - ma miękkie siedzenia, ale im nie dali... :pupa:

Nie bez kozery Clarkson powiedział, ze mógłby tam zostac na zawsze, ja też...

Szczegolnie w momencie gdy mowil te slowa- czy nie jest zawieszony w przestrzeni? - my sie tez tam tak czulismy :)

 

A tu na spokojnie

Oni to kręcili chyba w tym samym czasie, gdy my tam byliśmy, może jesteśmy gdzieś w tle?

 

Relacja jeszcze nie skonczona.... :)

 

To były chyba najwspanialsze wakacje w moim życiu - w przepięknej Rumunii :mikolaj: , z 30 letnią przyczepą :) , zaledwie 1500 km od domu, jedzcie TAM, póki jeszcze jest normalnie, nie ma się co bac.

Nie ma piękniejszej drogi w Europie a może i na świecie...

 

Kempingi dobre, ludzie mili i sympatyczni, ciepli jak my, jaka szkoda, że już z Nimi nie mamy wspólnej granicy, ale przez zaprzyjaznioną Ukrainę kiedyś jeszcze TAM pojadę...

Moze sie uda..

 

J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Czekam aż mi Ola podrośnie i wybiorę się tam. Uwielbiam Śródziemnomorze lecz zawsze wybierałem kierunki bardziej zachodnie. Dzięki Waszym relacjom już nie mam obaw i kiedy tylko Ola podrośnie wybiorę się nad morze Czarne. Może ktoś z Was pomoże jako Towarzysz podróży i przewodnik? Byłoby bardzo miło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja chcę przez Rumunię ( Karpaty ) dalej nad jakieś cieple morze - nie rumuńskie.

:serce: AdamH

 

[ Dodano: Sob 16 Sty, 2010 12:59 ]

A kto opisze dalej - powrót znad morza?? Do opisu transalpiny mam jeszcze kilka dni.

:pub:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozświetliły się ponownie wszystkie żarówki (meldunek z centrum krzysowego), no to szybciutko wskakuję na forum...

 

Szaraja, AdamH, Artly, JacekSz, Wy tu nie planujcie kolejnych wypraw tylko "meldujcie" kto opisuje kolejny dzień naszej wyprawy. No chyba, że wspomogą nas jeszcze Tomek i Tomek. :pub:

Tą relację trzeba doprowadzić do końca. :serce:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

 

Chciałem także przyczynić się do opisania naszej niezwykłej wyprawy i pierwszy raz w życiu napisałem opis podróży. Jeśli popełniłem jakieś nieścisłości z góry przepraszam.

 

Po kilkudniowej labie zbieramy się i wyruszamy z powrotem w Karpaty. Tym razem celem

naszym jest Bran i kemping Vampire. Po pożegnaniu się z Szarajami, którzy pomknęli dalej

na południe, spakowaliśmy się.

Konwój ustawił się na wyjeździe z kempingu i po załatwieniu formalności ruszyliśmy. Sympatyczny personel i pozostali kempingowicze machali nam na pożegnanie - tak, całość robiła nie lada wrażenie. Po wyczłapaniu się na drogę i wymuszeniu, włączając się do ruchu (to jest stały element jazdy w tamtych rejonach) Jacek zaczął prowadzić nas w określonym kierunku. Jechaliśmy ciut inną drogą i tak trochę zwątpiliśmy czy aby dobrze, ale "przodownik" czuwał nad wszystkim, wraz ze swoją załogą i dzielnie prowadzili nas do przodu.

Bukareszt został zaatakowany tym razem od wschodu w kierunku północnym. Ach co to był

za rajd off-roadowy z przyczepami. W pewnym momencie Jola chciała wysiadać i trzymać

Jackowy kiosk warzywny, co by się nie przewrócił. Ale wszystko dobrze się skończyło.

Konwój trochę się nam rwał przez ciągłe skrzyżowania, korki, oraz szybkich rumuńskich kierowców. Cała obwodnica była praktycznie w remoncie. Jechaliśmy tak sobie dalej, mijając po drodze ciekawe miasta. Najciekawsze było Ploeszti. Zatrzymywaliśmy się na stacjach, jedni tankowali, inni rozprostowywali kości. W pewnym momencie wjechaliśmy jakby w góry. Trochę do góry, na dół, serpentyny się zaczęły, ale nic dziarsko jedziemy dalej. Jadąc tak dalej okazało się, że całkiem krętymi drogami jechaliśmy, aż czasami miałem wątpliwości czy aby wyrobię na ostrych wirażach. Hamowanie jedynką było prawie cały czas. AdamH w pewnym momencie zakomunikował, że on tam jakiś skrót przez "pola" wynalazł i chce jechać, no i pojechał. Obiecał, że się nie zgubi i dojedzie jeszcze przed nami. A my biedne żuczki tak sobie hamowaliśmy silnikami, hamulcami i wolno zjeżdżaliśmy w dolinkę.

Jechaliśmy drogą numer E60, przez takie miasta : Ploesti, Comarnic, Sinaia, Busteni, Brasov, Rasnov i Bran.

Przejeżdżaliśmy obok wspaniałych zabytków, nawet średniowiecznych. Klimaty były iście Transylwańskie. I po iluś godzinach jazdy zawitaliśmy na kemping Vampire. Po rozpoznaniu terenu zaczęliśmy rozbijać obóz w kształt koła na dużym placu namiotowym. Dookoła

piękne góry, no i oczywiście zamek Drakuli. Bardzo się nam podobało.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.