Skocz do zawartości

Przyczepa czy kamper?


olokup

Przyczepa czy kamper?  

66 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co byś wybrał?

    • Przyczepę kempingową
      38
    • Kampera
      12
    • Camper vana
      16
    • Micro campera (auto osobowe)
      0


Rekomendowane odpowiedzi

9 minut temu, kalapan napisał:

o mówię ja - emeryt, który dłużej jak 2 dni na dupie nie usiedzi... Na dodatek z wielką ulgą na sercu przesiedliśmy się z małego kampero-busa do małej przyczepy i dobrze nam z tym... Lepszej decyzji w życiu nie podjąłem i nigdy do ciasnego gówna bym nie wrócił...

jeśli mnie pamięć nie myli  to  pisałeś ze stacjonujesz tygodniami z budą  nad jeziorem Powidzkim.

więc jak, dwa dni w jednym miejscu czy dwa miesiące :rolleyes:

mając własną działkę nad jeziorem i gnieżdżąc się tygodniami na niej w kampervanie naturalnym jest że przyczepa będzie lepszym wyborem.

nawet zabudowałbym wiatą :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Suzu4x4 napisał:

jeśli mnie pamięć nie myli  to  pisałeś ze stacjonujesz tygodniami z budą  nad jeziorem Powidzkim.

więc jak, dwa dni w jednym miejscu czy dwa miesiące :rolleyes:

Jezioro powidzkie jest corocznym początkiem lub końcem naszych wyjazdów. Tak więc - wyjeżdżam z domu i jeżdżę  z  miesiąc gdzie się da, ostatnio po Polsce bo sytuacja taka , a nie inna - a potem zjeżdżam na Powidz i siedzę tam miesiąc , albo dłużej z żurawiami. Albo siedzę na Powidzu miesiąc i dopiero później ruszamy dalej w trasę. Ja nigdy nic nie planuję - żyję chwilą i jadę tam gdzie mnie oczy poniosą, albo gdzie lepsza pogoda - bo i tak bywało. Na sam Powidz w ogóle nie potrzebowałbym przyczepy, bo mamy tam wszystko zagospodarowane , włącznie z moją Niewiadówką, w której trzymam tylko gumowce, bo do niczego innego to się nie nadaje.

Czytałem tu już różne dziwne rzeczy w tym temacie - nawet te, że kamperem wszędzie się wjedzie, a z przyczepą nie. To ja się tylko uśmiechnę, bo gdyby ktoś chciał kamperem wjechać tam gdzie ja byłem z przyczepą - to już to widzę... Śmiechu warte.  Przypominam sobie jak po drobnym deszczu wyjeżdżały kampery z kempingu gdzieś koło Mikołajek - po osie zakopane i ani drgnęły, po kolei musiałem je wyciągać pod górę... A ja z przyczepą najmniejszego problemu nie miałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, kalapan napisał:

Jezioro powidzkie jest corocznym początkiem lub końcem naszych wyjazdów. Tak więc - wyjeżdżam z domu i jeżdżę  z  miesiąc gdzie się da, ostatnio po Polsce bo sytuacja taka , a nie inna - a potem zjeżdżam na Powidz i siedzę tam miesiąc , albo dłużej z żurawiami. Albo siedzę na Powidzu miesiąc i dopiero później ruszamy dalej w trasę. Ja nigdy nic nie planuję - żyję chwilą i jadę tam gdzie mnie oczy poniosą, albo gdzie lepsza pogoda - bo i tak bywało. Na sam Powidz w ogóle nie potrzebowałbym przyczepy, bo mamy tam wszystko zagospodarowane , włącznie z moją Niewiadówką, w której trzymam tylko gumowce, bo do niczego innego to się nie nadaje.

Czytałem tu już różne dziwne rzeczy w tym temacie - nawet te, że kamperem wszędzie się wjedzie, a z przyczepą nie. To ja się tylko uśmiechnę, bo gdyby ktoś chciał kamperem wjechać tam gdzie ja byłem z przyczepą - to już to widzę... Śmiechu warte.  Przypominam sobie jak po drobnym deszczu wyjeżdżały kampery z kempingu gdzieś koło Mikołajek - po osie zakopane i ani drgnęły, po kolei musiałem je wyciągać pod górę... A ja z przyczepą najmniejszego problemu nie miałem.

jeśli chodzi o mnie to znam wszystko z autopsji bo miałem trzy różne przyczepy i ciągałem różnymi autami w tym małego Eifellanda 395 dużą Toyotą LC  i faktycznie zdolność terenowa takiego zestawu jest kilkukrotnie większa niż większości "cywilnych" kamperów.

ale czy zamieniłbym obecnego kampera na tamten zestaw ? nigdy.

co nie znaczy że jest to jedyny słuszny wybór.

nam kamper pasuje po stokroć bardziej a  po przesiadce z przyczepy do kampera ilość spędzonych dni na wyjazdach w naszym przypadku wzrosła dwukrotnie.

i to jest najważniejsze, a nie to czy przyczepa czy kamper  :hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, kalapan napisał:

A jaki jest problem w wieku emeryckim szlajać się po dzikich zakątkach z przyczepą? To mówię ja - emeryt, który dłużej jak 2 dni na dupie nie usiedzi... Na dodatek z wielką ulgą na sercu przesiedliśmy się z małego kampero-busa do małej przyczepy i dobrze nam z tym... Lepszej decyzji w życiu nie podjąłem i nigdy do ciasnego gówna bym nie wrócił...

 

Brawo, i jest pierwsza osoba która się ujawniła, bo cały czas że jak ktoś przejdzie na kampera czy tam kampervana to już nie wraca do przyczepy, a jednak są wyjątki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

31 minut temu, Suzu4x4 napisał:

...ilość spędzonych dni na wyjazdach w naszym przypadku wzrosła dwukrotnie.

i to jest najważniejsze, a nie to czy przyczepa czy kamper  :hej:

Dokładnie w samo sedno?.

Własnie to powinno być zarówno punktem wyjścia do rozważań jak i końcowym wnioskiem potwierdzającym słuszność dokonanego wyboru.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucę linka do filmiku, który pokazuje w jakie miejsca lubimy jeżdzić. Tam akurat jest miejsce, żeby obrócić ODPIĘTĄ przyczepę. Ale jest wiele takich miejsc, gdzie nawracanie samochodem solo to nie takie hop siup. I to jest właśnie dla nas rożnica miedzy kamperem a przyczepą. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, RadekNet napisał:

Ale jest wiele takich miejsc, gdzie nawracanie samochodem solo to nie takie hop siup. I to jest właśnie dla nas rożnica miedzy kamperem a przyczepą. 

A dla mnie różnica między przyczepą a kamperem jest w głównej mierze jedna - finansowa!  Kto ma - ten sobie kupi i tyle. Co tu wiele dyskutować, a temat się ciągnie przez 88 stron. Całe szczęście, że większość ludzi z tego forum nie ma takich problemów - czyli problemów wyboru. Osobiście nie kupiłbym ani nowej przyczepy, a tym bardziej kampera. Ale jak ktoś ma - to czemu nie? Gdybym   miał wydać ponad 300 tys. na nowego kampera,  to na 100% wolałbym następny dom budować - bo to w przeciwieństwie do kupki styropianu na kółkach ma jakąś wartość i będą miały gdzie wnuki mieszkać. Ale jak ktoś ma - to czemu nie? Całe szczęście, że się sknerą urodziłem - przynajmniej mi nie odbija na stare lata i nie szukam sobie "problemów wyboru". Poza tym mimo podeszłego już wieku nie mam problemów z kręceniem korbką podpór, bo i tacy tu są - co kampera kupili , bo kręcenie korbką ich męczyło... Pozdrawiam wszystkich  "zdroworozsądkowych" - tych co im korbka z kieszeni wystaje, a nie gruby portfel...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.02.2021 o 21:28, Dejv napisał:

Mijanie się z tirem na ciasnej drodze nie było już takie przyjemne jak z 230 cm. Ogólnie nie mam problemu z dużymi pojazdami bo jeżdze dużymi busami itp ale przy szerokości 250 trzeba trochę więcej uwagi i przy tym bardziej męczy. 
w tym temacie nigdy nie będzie jednej odpowiedzi co lepsze;)

Trzeba kupić Hymera, ma 240 ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kalapan napisał:

A dla mnie różnica między przyczepą a kamperem jest w głównej mierze jedna - finansowa!  Kto ma - ten sobie kupi i tyle. Co tu wiele dyskutować, a temat się ciągnie przez 88 stron. Całe szczęście, że większość ludzi z tego forum nie ma takich problemów - czyli problemów wyboru. Osobiście nie kupiłbym ani nowej przyczepy, a tym bardziej kampera. Ale jak ktoś ma - to czemu nie? Gdybym   miał wydać ponad 300 tys. na nowego kampera,  to na 100% wolałbym następny dom budować - bo to w przeciwieństwie do kupki styropianu na kółkach ma jakąś wartość i będą miały gdzie wnuki mieszkać. Ale jak ktoś ma - to czemu nie? Całe szczęście, że się sknerą urodziłem - przynajmniej mi nie odbija na stare lata i nie szukam sobie "problemów wyboru". Poza tym mimo podeszłego już wieku nie mam problemów z kręceniem korbką podpór, bo i tacy tu są - co kampera kupili , bo kręcenie korbką ich męczyło... Pozdrawiam wszystkich  "zdroworozsądkowych" - tych co im korbka z kieszeni wystaje, a nie gruby portfel...

Siła ?.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kalapan napisał:

Gdybym   miał wydać ponad 300 tys. na nowego kampera,  to na 100% wolałbym następny dom budować - bo to w przeciwieństwie do kupki styropianu na kółkach ma jakąś wartość i będą miały gdzie wnuki mieszkać.

Wnuki to niech sobie zapracują. Pomijam już hasło "dom za 300 tysięcy".

 

Blisko dwa lata temu kolega w wieku 65 lat, wraz z małżonką zapytali dwójkę swoich dzieci (dorosłych, wykształconych, mądrych, bardzo dobrze zarabiających) , czy któreś z was  chce aby dom (wart około 1,2 mln) na nie przepisali. Oboje wyrazili chęć. Rzekli rodzice wówczas: 1 200 000 przez 2 to 600 000 na głowę.  Dzieci przytaknęły. Zaproponował więc im doskonały biznes. 

Wy (dzieci) kupujecie nam w tym roku kampera za 300 000 zł. W zamian za to, za 15 lat przejmujecie dom. Jeśli kipniemy wcześniej to wcześniej, ale na pewno nie później, bo po skończeniu 80 lat wyprowadzimy się do mniejszego mieszkania. 

Prosta matematyka. Każde z was inwestuje 150 a po 15 latach wyciąga 600 tysięcy. Kto zna się na biznesie, wie że to bardzo dobry deal.  Biorąc pod uwagę że dom jest w miejscu doskonałym, to jego wartość mimo że sam w sobie będzie się starzał, może tylko rosnąć, więc i deal może być lepszy.

Dzieci godzinę zbierały szczęki z podłogi. No bo jak to, bo wy nam nie dacie tego domu z free zapytali? Tato odrzekł pytaniem: a czy mi ktoś go dał za free? Z racji tego że jesteście naszymi dziećmi i kochamy Was bardzo, to nie chcemy od Was za niego 1,2 mln a tylko 0,3 mln. Czyż to nie wspaniałomyślne z naszej strony?

Te dzieci naprawdę są mądre. Kolega z koleżanką od półtora roku ujeżdżają pięknego kampera.

 

To jest cudowna historia dobrej, zdrowej miłości i troski o losy i starych i młodych. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, kalapan napisał:

A dla mnie różnica między przyczepą a kamperem jest w głównej mierze jedna - finansowa!  Kto ma - ten sobie kupi i tyle. Co tu wiele dyskutować, a temat się ciągnie przez 88 stron. Całe szczęście, że większość ludzi z tego forum nie ma takich problemów - czyli problemów wyboru. Osobiście nie kupiłbym ani nowej przyczepy, a tym bardziej kampera. Ale jak ktoś ma - to czemu nie? Gdybym   miał wydać ponad 300 tys. na nowego kampera,  to na 100% wolałbym następny dom budować - bo to w przeciwieństwie do kupki styropianu na kółkach ma jakąś wartość i będą miały gdzie wnuki mieszkać. Ale jak ktoś ma - to czemu nie? Całe szczęście, że się sknerą urodziłem - przynajmniej mi nie odbija na stare lata i nie szukam sobie "problemów wyboru". Poza tym mimo podeszłego już wieku nie mam problemów z kręceniem korbką podpór, bo i tacy tu są - co kampera kupili , bo kręcenie korbką ich męczyło... Pozdrawiam wszystkich  "zdroworozsądkowych" - tych co im korbka z kieszeni wystaje, a nie gruby portfel...

:bravo:

Kilka razy podchodziłem do tematu zakupu kampera. Kończyło się stwierdzeniem nie stać mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, mac napisał:

:bravo:

Kilka razy podchodziłem do tematu zakupu kampera. Kończyło się stwierdzeniem nie stać mnie.

O właśnie. 

Ciekawe ilu kampero sceptyków zmieni szybciutko zdanie jeśli kampery będą tak tanie jak przyczepy. ?

Obawiam się że forum karawaning stanie się wtedy bardzo niszowe?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.