Skocz do zawartości

Przyczepa czy kamper?


olokup

Przyczepa czy kamper?  

66 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co byś wybrał?

    • Przyczepę kempingową
      38
    • Kampera
      12
    • Camper vana
      16
    • Micro campera (auto osobowe)
      0


Rekomendowane odpowiedzi

Najważniejsze to nie wsadzać łap pod maskę!

Nie doradzajcie ludziom takich idiotyzmów. Olej wypali, silnik zatrze i się zatrzyma.

3, 5, 10 może 15 tysięcy będzie to kosztować. Jak stare gów.. to na złom tam gdzie jego miejsce. Trochę boli. 

Ale życie bez łapy, bez oka czy z oszpeconą mordą boli milion razy bardziej.  Nie przekładajcie zdrowia nad pieniądze. 

 

A jak się zjara całe to z AC dobry deal będzie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Objawy są nie do pomylenia. Jak wyłączasz turbodiesla stacyjką, a on nie gaśnie tylko zwiększa obroty, to już wiadomo co się dzieje. I od razu widać kopciucha z rury. Czyli rozbiegł się. Już wtedy jest "czas: start!". Wciskasz hamulec, zaciągasz ręczny, zapinasz wysoki bieg, puszczasz sprzęgło, na autostradzie na wszelki słuczaj wyganiasz pasażerów z kabiny do barier. Powinien się zdusić. Nie - to ciągniesz otwieranie maski, druga próba sprzegłem - powinien zgasnąć. 

Dalsza część dla odważnych i przede wszystkim wiedzących co robić. 

Nie gaśnie - chcesz zaryzykować i ratować silnik - do maski (na autostradzie - przez drzwi pasażera, żeby cię w tym tumanie dymu ktoś nie trafił!).

Jeśli wiesz gdzie jest chwyt powietrza do silnika, zwykle za kratami atrapy - rwiesz atrapę i zapychasz szmatą lub zwiniętą częścią garderoby. 

Dla bardziej świadomych budowy silnika - zaciskasz jak się da dwoma garściami wąż z intercoolera do kolektora przy kolektorze, lub w innym dostępnym miejscu (albo zagniatasz, ściskasz go, wpychasz ściankę w gardziel kolektora, i trzymasz aż silnik się zatrzyma). Albo jak się da zerwać wąż z króćca między turbiną lub intercoolerem a kolektorem lub go nawet jak masz akurat czym - przeciąć. Jak nie dajesz rady zacisnąć węża przy kolektorze (ciśnienie), a na wierzchu jest chwyt powietrza do filtra, można próbować go zatkać w pierwszej kolejności, albo zacisnąć wąż powietrza z filtra do turbiny. Zaciskanie nie pomaga a masz nóż pod ręką, śmiało tnij wąż między turbo a intercoolerem/kolektorem lub z intercoolera do kolektora, zależy który jest na wierzchu. Każdy chwyt dozwolony, byle nie pozwolić turbinie tłoczyć powietrza z olejem do kolektora.

Turbodiesle w CR zanim się rozpadną, trochę potrafią popracować na wysokich obrotach, więc jest na to bezpieczna chwila, ale na pewno nie na zasadzie dania nura twarzą pod maskę i wtedy szukania co by tu... A nabieranie obrotów też nie jest takie, jak normalna przegazówka, bo nie natępuje gwałtowne, a co najwyżej liniowe zwiększenie "dawki" oleju.

Cathy, przeredagowałem pierwotny wpis. 

Co do spalenia się samochodu - przy rozbiegnięciu diesla nie ma raczej ryzyka pożaru. Dużo dymu, ale spalenie samochodu raczej nie grozi.  

 

To tak w skrócie :)

Trzeba być mentalnie przygotowanym :) 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W życiu bym nie wsadzał "łba" ani rąk pod maskę w takiej sytuacji, zgadzam się z Cathay , jak się  nie uda zadusić na biegu to tylko trzeba czekać aż sam zgaśnie po rozwaleniu tłoka, urwanej korbie lub innym uszkodzeniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z temat u "Przyczepa czy kamper?" zrobiło się pełno postów nic nie wnoszących. Każdy swój rozum ma i odpoczywa w taki sposób jaki mu odpowiada. Szanować należy obie formy.

Wracając do tematu, to można podjąć jeszcze wątek umiejętności kierowcy w prowadzeniu zestawu. Bezsprzeczne jest to, że kamper, to 6-7m a nie 11m i manewrowanie wydaje się być łatwiejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, czyś napisał:

Tutaj jeszcze pół biedy, bo poszło w dół.
Ale zawsze jak czytam złote porady na temat co by tam zatkać, przytkać, zerwać, wracam myślami do tego filmu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@czyś, @Cathay, jest ryzyko pożaru, już kilka aut ściągałem co się właśnie od rozbiegania silnika zapaliły, nie ma też dnia żeby nie leciało jakieś auto nadpalone lub spalone od wypalającego się filtra DPF.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Ok. Wycofuję się z ratowania diesla. Mimo że znam przypadki z powodzeniem uratowanych diesli, fakt, reakcja była błyskawiczna (mechanicy). Niniejszym odwołuję, odszczekuję, składam samokrytykę. Jak nie pójdzie wyhamować i zdusić przez sprzęgło i skrzynię, czy wsadzić czegoś w chwyt powietrza po wyrwaniu atrapy - to trudno. Życie i zdrowie ważniejsze. Nie będę już pisał o ratowaniu silnika. 

Na wszelki słuczaj sprawdziłem, ciężko będzie ścisnąć węże za turbiną. 

Ale nawet gdyby co, na autostradzie wysiadać w kierunku pobocza, gość z tego transita miał fart, że ktoś nie pociął w tym czasie pełną prędkością przez spaliny. 

4 godziny temu, peja76 napisał:

@czyś, @Cathay, jest ryzyko pożaru, już kilka aut ściągałem co się właśnie od rozbiegania silnika zapaliły, nie ma też dnia żeby nie leciało jakieś auto nadpalone lub spalone od wypalającego się filtra DPF.

Że od wypalania DPF, to akurat wiem, że się zdarza.  

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jako mechaniczny abnegat muszę zapytać, bo mnie to ciekawi: Czy była by opcja zadusić taki rozbiegany silnik przez zatkanie rury wydechowej? Kiedyś jak byłem małym niegrzecznym chłopcem, w szarym PRL-u, to razem z innymi wisusami gasiliśmy sąsiadom pod blokiem auta w ten sposób :) Ale nie były rozbiegane, Wystarczyło przytknąć rękę na sekundę i auto gasło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Łza Włóczynutka napisał:

jako mechaniczny abnegat muszę zapytać, bo mnie to ciekawi: Czy była by opcja zadusić taki rozbiegany silnik przez zatkanie rury wydechowej? Kiedyś jak byłem małym niegrzecznym chłopcem, w szarym PRL-u, to razem z innymi wisusami gasiliśmy sąsiadom pod blokiem auta w ten sposób :) Ale nie były rozbiegane, Wystarczyło przytknąć rękę na sekundę i auto gasło.

Jeśli uda Ci się zamknąć wydech to tak. Z tym że raczej Ci się nie uda z powodu ciśnienia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Benior napisał:

Jakie nowe, nadal stary kibel. W Oplu mówili że pod koniec roku powinien być już mk4. Czy będzie to się okaże. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.01.2021 o 08:29, Voku napisał:

Dla mnie to tak.
To co pisałem, nie możesz porównywać kampera z przyczepą, zapomni że miałeś przyczepę musisz odmienić swoje myślenie i styl podróżowania.
Dla mnie jadąc przyczepą kempingi traktujesz jako bazę i jeździsz potem dalej lub bliżej osobówką i zwiedzasz okolice. Kamperem robisz zupełnie odwrotnie najpierw zwiedzasz okolicę a potem jedziesz na kemping. Kemping traktujesz jako nocleg/serwis. To tak w skrócie

Fajnie to opisałeś, tak jest w istocie. Ale tylko na początku. Potem zajeżdżasz na kemping coraz rzadziej, kamper kilka dni przecież wytrzyma wytrzyma a potem to się okazuje, że naprawde nie ma takiej potrzeby. Kiedyś każda noc na kempingu - nie wyobrażałem sobie inaczej - teraz kamperem prawie nie korzystam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.