Skocz do zawartości

Czyja to przyczepka ? Adria Opatija


stico80

Rekomendowane odpowiedzi

Feralny narożnik i okolice były już kiedyś naprawiane, w sposób nie polecany. Fachman pokazał nam m. in. czarny silikon. Zdjęliśmy kawałki tapety. Przegniła sklejka w rozsypce, tapeta ją trzymała nie odwrotnie. Do wymiany zdecydowanie ponad metr bieżący jednej ściany, tył po całej szerokości i nie wiemy jeszcze jakiej wysokości, nie jesteśmy pewni dachu z tyłu. Podłoga i przód chyba dają radę, lewa strona chyba też. Uszczelnienie od nowa. Szereg szczegółów.

 

Nadal nie jesteśmy pewni na czym do końca stoimy. Trudno więc coś konkretniej postanawiać.

Wyrok powiedział nam, żeby nie zakrywać przyczepy plandeką. :skromny:

Czy wiadomo kiedy będzie możliwa jakaś wstępna rozbiórka i wycena ? Bardzo istotny jest czas, najlepiej przed majówką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 373
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Remont budy w takim stanie, to praktycznie odbudowa od zera. Sumując koszt budy i koszt odbudowy wyjdzie nam kwota za którą kupimy cepę pełnowartościową, lepiej wyposażoną, młodszą i do użytku od zaraz. Dlatego moim zdaniem remontowanie tego sztrucla nie ma sensu.

 

też chyba bym tak zrobił,

pierwsza sprawa to koszty pewnie i czas, ale co najważniejsze skoro budka nie jest szczelna, ściany przegniłe, grzyb, pleśń i nie wiadomo jaka jeszcze skiślizna...mając małe dzieci nie zdecydowałbym się chyba na mieszkanie w takim szrocie  :look:  wątpliwa to przyjemność "wypoczywać" w takiej atmosferze a zdrowie jest najważniejsze.

 

wstawić ją na ogłoszenia. sezon budowlany się zaczyna na pewno znajdzie się kto chętny na budowę postawić.

może jakiś amator-remontowiec zechce się pobawić i kupi na użytek stacjonarny gdzieś na działce ?

 

tak czy inaczej trzeba działać i to szybko, bo otwarcie sezonu tuż tuż, a temat zakupu "super budki" już nie wnikam, kto i czy winny, czy nie winny, powiedział prawdę, czy nie powiedział, oszukał, czy tylko nie powiedział do końca prawdy, umowa zgodna z prawem Polskim, czy "Gubinskim"...są od tego odpowiednie instytucje. dziadostwo trzeba tępić.

Edytowane przez ryba78 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

Jestem i będę.

Nie jest mi ani głupio, ani wstyd.

90% Waszych wypowiedzi Koledzy to hipotetyczne brednie.

.

O ile niebieskie byłoby wiarygodne, to czerwone było nie prawdą. Przyznaję.

Wzięło się to z gotowca który miałem w komputerze z czasów jak sprzedawałem Knausa .

Ogłoszenie nie ma żadnego znaczenia dla procesu jakim jest zakup budki.

Możesz być tylko może .......... poza

Ja bym to odwrócił te procenty

Gotowiec już masz załóż firmę i śmiało z niego korzystaj

Nie byłoby tego smrodu gdyby nie ogłoszenie ... z gotowca

 

Rzeczywiście może Amin skończył by już z tym tematem bo cynizm sprzedawcy sięgnął zenitu

Edytowane przez ed (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem za ! Wypowiedzi już nic nie wnoszą, a wywołują niepotrzebne emocje.

 

Jestem przeciw - czytam, obserwuje, nie znam się na remontach i nie widzę konkluzji - więc jak zamkniecie to pozbawicie mnie (a może i wielu innych) informacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)

 

Jest w niej czysto, sucho, ciepło, widno, miło i sympatycznie.

.

O ile niebieskie byłoby wiarygodne, to czerwone było nie prawdą. Przyznaję.

Wzięło się to z gotowca który miałem w komputerze z czasów jak sprzedawałem Knausa .

Skopiowałem, wkleiłem i tak zostało nie tylko to zdanie. ALE...

Pozostały opis dotyczący stanu Adrii , szczególnie FRAGMENTU ściany, już temu zaprzeczył.

(...)

.

Nie będzie żadnych "niespodzianek", zapewniam honorowo.

Żadnych, o których nie było mowy w opisie. Honorowo!

Problemy z interpretacją należy konsultować.

.

(...)

Ogłoszenie nie ma żadnego znaczenia dla procesu jakim jest zakup budki.

(...)

 

WojtEwa sam przyznajesz że opis niezgodny z prawdą. Poza tym opis powinien być jasny i czytelny a nie domyślanie się co autor miał na myśli. Niespodzianka też była bo ścianka się sypła po dwóch tygodniach. Z ostatnim zdaniem też nie mogę się zgodzić bo właśnie dzięki opisowi Magdu i Heinrich postanowili jechać tyle km i dokonać zakupu. 

Edytowane przez Gregorov (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moi drodzy zablokowanie tematu pozostawi tylko większy niesmak i wrażenie iż:

- strony nie dogadały się

- administracja chce zamieść niewygodną prawdę pod dywan

 

Jako osoby odpowiedzialne za forum chcemy aby wszystko zakończyło się w sposób zadowalający obie strony. Wiemy iż zamknięcie tematu często odbierane jest przez osoby uczestniczące w sporze jako "po wypowiedzi przeciwnika nie dano możliwości mi ustosunkować się do jego zarzutów". 

 

Temat możemy zamknąć jeśli obie strony tj. magdu i WojtEwa zgłoszą się do mnie i zapewnią iż wolą sprawę załatwić między sobą poprzez pw.

 

Ja swoją prywatną opinię wyraziłem na samym początku - oczywiście wyrobiona jest ona na podstawie treści ogłoszenia oraz reakcji koleżanki w poście 28. 

Mogę tylko dodać iż jest mi niezmiernie przykro, niestety nie jesteśmy w stanie chronić wszystkich przed wszystkimi stąd między innymi w regulaminie giełdy jest zapis:

 

Administratorzy i Moderatorzy forum Karawaning.pl nie ponoszą żadnej odpowiedzialności za wystawione ogłoszenia oraz przebieg transakcji - dlatego każdy korzystający z giełdy proszony jest o zachowanie rozsądku przy rozliczeniach finansowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam zamiaru obrażać sprzedajacego, ani oceniac jego postępowania. Dziwi mnie jednak insynuowanie, że 90% naaszych wypowiedzi to hipotetyczne brednie. Nie wiem na czym ten sąd się opiera, niemniej jednak agresja wobec osób starających się jakoś rozwiązać problem stworzony WojtEwa, swiadczy żle o WojtEwa. Oszustwo zawsze będzie oszustwem, bez względu na to kto je popelnił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten temat powinien być zablokowany!

Daniel DJR – synek, tu nie Zagłębie, gdzie zamkli kopalnia i pierony przepijają odprawy ale rozumiem, że lubisz ten sport więc zacznij od siebie :kosz: .

Wystarczy nam cenzury i robienia wody z mózgu gdziekolwiek indziej.

Zalecam nabywcom feralnej budy, by niczego nie rozkręcali i nie naprawiali, skoro zniszczenia są tak ogromne  – nie napalajcie się.

Wczoraj kupiłem w markecie Au-n „endoskop” za całe 129 zł – fakt, że to parę flaszek ale teraz , wystarczy wywiercić dziurę, wsadzić kamerę z podświetleniem i na laptopie ujrzeć, co się dzieje w ścianach budy.

Tym systemem można chyba sprawdzić miarodajnie punkt, po punkcie, a nie rozwalać budę na strzępy.

Nabywca powinien mieć jasną diagnozę stanu rzeczywistego i wtedy podjąć decyzję, czy remontować samemu, za pomocą fachowca, sprzedać w całości, czy po kawałku itd.

Pierwsze, co zrobi każdy macher od budy, czy samochodu, to rozkręci tak, by klient już mu nie uciekł, no chyba, że na lawecie, jak pozmiata rozrzucone części.

Sprzedający budę chyba nie przegra ewentualnej sprawy w sądzie, z wałkowanych tu powodów, stąd jego dobre samopoczucie, nawiasem sprawy ciągną się długo i też kosztują – lepiej nie dawać zarabiać pośrednikom, tylko próbować się dogadać.

Nabywca powinien wysłać listem poleconym swoje żale względem sprzedającego, poparte ekspertyzą z PZM-ot  i dać mu 14 dni na odpowiedź .

Osobnym problemem  jest rejestracja budy, bo może i tutaj powstanie smrodek ?

Sprawdziłbym na miejscu nabywcy, czy rzeczywiście można zarejestrować i jechać na wakacje, bo jak nie, to sprawa staje się przykra dla sprzedającego, bo dochodzi kolejna „wada” spornego przedmiotu, a zza chmur wychodzi słoneczko :policja:  Izby Skarbowej i Celnej :banned:  , jeżeli dalej będzie się upierał i nie przytuli z powrotem tego skarbu, który tak niechętnie oddał w cudze ręce.

Na obecnym etapie odradzam korzystanie z porad adwokatów, bo to zwykle idioci, po rodzicach, też pożal się boże „mecenasach”, na dodatek nie znają tabliczki mnożenia, nie kojarzą dat i myli im się powód z pozwanym – czerpcie wiedzą prawniczą ze źródeł niezależnych.

Gdybyście jednak wzięli adwokacinę, to pamiętajcie, że zrobi rozpierduchę, jak wspomniany majster od samochodu i będziecie paść jego przez lata, bo niby czemu miałby was szybko z łap wypuścić ?

Z dwojga złego, lepiej zdać się na sąd i odwołania od wyroku.

Można zażyć sprzedającego i z innej mańki , robiąc mu pozew zbiorowy za naruszenie dóbr osobistych, dobrego imienia i takie tam bzdety, a jest tu sporo :foch: urażonych.

Bezdyskusyjnie, bez autoryzacji  powołał się w swojej ofercie handlowej na Forum, czyli dorobił nam gębę handlarzyny, a nie wszyscy takimi tu są.

Można wycenić owe straty moralne , a nawet, jak sąd nie podzieli naszego dobrego samopoczucia , to sprawę pewnie i tak wygramy, choć może bezgotówkowo.

Sprawa jednak kosztuje i przegrany będzie musiał beknąć sądowi za odwaloną robotę, czyli dostanie w plecy.

Zmierzam do tego, że sprzedający będzie miał nieustającą sraczkę na widok listonosza i czegokolwiek w skrzynce na listy – bo mogą to być nieprzyjemne wezwania.

Sprawy dobywają się w mieście składającego pozew więc sprzedawca najeździ się sporo, zwiększając tym samym efekt cieplarniany i debet na własnym koncie.

Będzie tracił czas i pieniądze na obronę i bywanie tu i tam, tym razem to on zafunduje mecenasikowi lepszą brykę, a przynajmniej komplet opon na zimę.

Dochodzą przerwy w pracy, urlopy na żądanie, wkurzona żonka, co jej się taki szemrany biznesmen nie udał – zaczyna się sypać podstawowa komórka społeczna, a alimenty mogą być nieciekawe.

Sąd bierze potencjalne możliwości zarobkowe więc jak uzna, że przy takim potencjale do geszeftów, należy się tyle co buli Zamachowski, czy Ibisz, to przesrane .

Że niby nie możliwe, a co szkodzi sędzinie uznać sprzedającego za postać równie medialną, jak tamci – przecie występuje w mediach na Aleszajs, Forum, dorabia jako ekspert i autorytet.

Teraz to już nie sraczka ale trzęsionka !

Idziemy więc dalej : przylega do sprzedającego ksywka „Zgniłek – Grabarz” , żeby nie mylić ze szlachetnym  karawaningiem.

Brać kamperowa będzie opuszczać kempingi na widok charakterystycznego kampera Zgniłka – Grabarza więc dostanie zakaz wjazdu , by nie splajtowały te biznesy.

Na dziko też ktoś urażony :tuk:  może przegryźć mu opony – zaczyna bidok cierpieć na manię prześladowczą :boks: , kończąc samotny i jałowy żywot w jakimś zakładzie dla wariatów.

To jest prosta ilustracja tzw. „efektu motyla”, co poddaję pod rozwagę wszystkim zainteresowanym, nie sugerując niczego.

Zauważyłem, że do gry przystąpił właśnie :czacha: Heinrich( nawiasem z tych H. ?) – gdyby nie to bliskie memu słowiańskiemu :serce: sercu imię – więcej bym tu nie pisał .

Edytowane przez adamkwiatek (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśleliśmy, że to po prostu może przeniesie się, przekształci w wątek o naszej przyczepce. Tak jak teraz jest nic z tego.

Wybieramy się po jeszcze jedną ekspertyzę, zobaczymy, co dalej robić. Ktoś rzucił remont 5 k. Nie, tyle wkładać nie zamierzamy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co interes życia to nie będzie :lol2:  ->trzeba było ją na części sprzedawać a nie wciskac jako przyczepa na "początek przygody"....  super początek...

Niech napiszą czy kupili to na Umowe czy na FV oraz czy jest pełna kwota za jaką kupili przyczepe na dokumencie sprzedaży?To raczej podstawa.

Później opinia rzeczoznawcy i pismo za potwierdzeniem odbioru do sprzedającego jest dobrym krokiem ;) ogólnie to pomysły Adama są dosyć trafne  :ok:

Ja bym także nic nie dotykał jak uszkodzenia są tak rozległe tym bardziej, że po remoncie i tak będzie to 28 letnia buda po naprawie wykonanej jakoś, nie spodziewajmy sie, że wykona ją serwis fabryczny...

Taka naprawa to z miesiąc potrwała by w normalnej firmie więc i na drobne nie ma co liczyć a gdzie jeszcze materiały?

Pozdro

Edytowane przez Przemo.D (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam dobrze pisze - adwokat każdy - powie obu stroną że sprawa jest do wygrania, prawie 100% bo jak inaczej. Skasuje na początek kilka stówek a na koniec wyjdzie więcej niż przedmiot jest wart...

 

jeżeli przyczepa poszła za te 5000zł, które była na allegro lub mniej - to moim zdaniem nie ma co się spierać. Sprawy sądowe - biegli rzeczoznawcy wyjdą zdecydowanie więcej - mam w tym jakieś doświadczenia :)

 

dogadać się trzeba i nie ma wyjścia innego. Ja widzę takie opcje :

 

1. Wojtek przyjmuje przyczepę i oddaje kasę - niech robi z nią co chce  (koleżanka jest w plecy o paliwo i nerwy - ale gapowe się w końcu płaci)

2. Koleżanka sprzedaje przyczepę na portalu aukcyjnym a stratę pokrywa Wojtek

3. Przyczepa idzie na demontaż - bo tu będzie warta najwięcej - okna, piec, lodówka, rama...

4. jeżeli da się z niej zrobić towarówkę po demontażu (kwestia prawna) to sam bym chętnie kupił ramę z papierami - ale to pewnie nie przejdzie...

 

dokładanie się forumowiczów, zrzutki itd - owszem może to i wygląda dobrze - ale po co ? odpowiedzialność zbiorowa za jednego z kolegów, który (mimo że też szanuje go za wcześniejszy wkład w forum) delikatnie mówiąc aktualnie wypina się na forum i jeszcze niektórych obraża...

 

Naprawa przyczepy tej wartości i w tym wieku - przez profesjonalistę typu kolega Andrewa 1 - mocno zbliży się do wartości całej przyczepy... no chyba że wyjdą kwiatki po drodze i będzie jeszcze więcej.

 

nie ma innej opcji jak dogadanie się w tak naprawdę błahej sprawie.... całe szczęście, że nie poszła przyczepa za 30.000zł i więcej z taką wadą bo by dopiero było smrodu.

 

P.S Wojtek - po co było ściągać- nawet nieświadomie - przyczepę w takim wieku (i stanie) do naszego kraju ? to wygląda dokładnie tak jak marudziłeś wcześniej na "importerów" angielek, którzy biorą je za darmo czy też 100 funtów na Wyspach....

Edytowane przez maarec (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.