Skocz do zawartości

Czyja to przyczepka ? Adria Opatija


stico80

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 373
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Dzisiaj poinformowaliśmy WojtEwa telefonicznie: poprosiliśmy o zwrot pieniędzy i pilne odebranie przyczepy. Nie chcemy ponosić kolejnych kosztów transportu i dojazdów, argumenty są poważne.

 

WojtEwa nie zgodził się, powtarza to, co wcześniej na forum. Zmusza nas do podjęcia dalszych działań.

jest 30 dni od zakupu,nieważne auto,przyczepa,gdzie jeżeli kupującemu coś niegra,sprzedający musi przyjąć towar spowrotem,chyba że w umowie będzie zaznaczone że niema zwrotów,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawa nie wchodzi w grę, zdecydowanie przekracza koszt przyczepy. Opinię rzeczoznawcy mamy.

 

Chcemy otrzymać zwrot kosztów, a przynajmniej równowartość ceny zakupu. WojtEwa w ogłoszeniach nie przedstawił rzeczywistego stanu przyczepy, zostaliśmy wprowadzeni w błąd. Dzisiaj dowiedzieliśmy się, jaki jest stan faktyczny i jakie byłyby rzeczywiste koszty remontu, które pozwalałyby na uzyskanie stanu zadeklarowanego. Dzisiaj poinformowaliśmy WojtEwa telefonicznie: poprosiliśmy o zwrot pieniędzy i pilne odebranie przyczepy. Nie chcemy ponosić kolejnych kosztów transportu i dojazdów, argumenty są poważne.

 

WojtEwa nie zgodził się, powtarza to, co wcześniej na forum. Zmusza nas do podjęcia dalszych działań.

Macie może jakieś  zdjęcia tej ściany po odkrywce?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,. Pisze późno bo często wstaje wcześnie (praca). Niestety dziś nerwy związane z Adrią połączyły się z ogromnym bólem wyżynanych zębów syna więc noc mamy ciężką.

 

W piątkowe popołudnie Użytkownik WojEwa w rozmowie nadal upierał się że nie ma nic sobie do zarzucenia. Na pytanie dlaczego nie powiedział w czasie oględzin o nieszczelności Adrii (i to dużej) - odpowiedź -  "można było się tego domyślić" :/ czy to jest osoba wymieniona wśród ekspertów którzy doradzają przy kupnie ? Z treści aukcji: "Na foto nie widać, ale wkrótce ten fragment bocznej ściany trzeba będzie naprawić/poprawić bo czuć miękkość, ale tragizmu nie ma",

 

"Cena Jest nieporównywalna do ofert handlarzy, ale stan tego co oferują...

Na ich zdjęciach właściwie nic nie widać bo są robione z premedytacją ukrywania wad.

Nawet te pozornie ładne i duże są zrobione "profesjonalnie" by wady zamaskować i czekać na jelenia."

 

Okrutna rzeczywistość:

 

 

1. Czy wiesz że 90% oferowanych przyczep posiada wady o których nikt nic nie wspomina i są one ukrywane?

2. Czy wiesz że 90% oferowanych przyczep w przedziale cenowym 4-8tys zł jest odmłodzonych/oszukanych o kilka lat?

4. Czy wiesz że 90% kupujących myśli że powyższe punkty ich nie dotyczą?

 

5. Czy podliczałeś, ile już wydałeś pieniążków na przyczepę której jeszcze nie kupiłeś? - rozmiar i podświetlenie, autorstwo Heinrich

 

 

6. Jak długo chcesz jeździć , by na miejscu stwierdzać że ktoś robi z Ciebie jelenia?

 

Niestety przy kupowaniu byłem Jeleniem bo nie było ze mną Ryby ani Strusia, którzy na miejscu od razu zadaliby pytanie: "czemu w aukcji nie przedstawiono w pełni stanu przyczepy".

 

Czyli:Dużej Nieszczelności. Koniecznej wymiany nie fragmentu ściany lecz prawie całej bocznej od kuchni do rogu. Poza tym również zawilgocenie od strony poszycia zewnętrznego - "Tu nie ma ściany" - pan od remontów przyczep "Na foto nie widać, ale wkrótce ten fragment bocznej ściany trzeba będzie naprawić/poprawić bo czuć miękkość, ale tragizmu nie ma" - WojtEwa. I jeszcze przegnicia tylnej ściany przyczepy blisko podłóg i ogólny zły stan podłogi - pewnie też będzie roboty.

 

Odpowiedź WotEwa w czasie rozmowy telefonicznej nie jak kogoś z forum który powiedziałby o wszystkim, tylko jak handlarza z cyklu: "widziały gały co brały". I jeszcze jedno: "Przyczepa był reklamowana jako Adria 4 osobowa na początek przygody, do lekkiego remontu, sezon pan sobie przejeździ a potem może zrobić pan z nią co chce nawet spalić". Na pierwszą przygodę czy jedyną przygodę ? odpowiedziałem - "bo powiedział pan przy oględzinach w Gubinie, że remont spokojnie po sezonie, a teraz widać (po 1 deszczu) że powinien pan uprzedzić: trzeba trzymać przyczepę pod folią," odpowiedź WojtEwa: "gdy mówiłem o remoncie po sezonie, to z mojej strony to była tylko sugestia"   !!!!!!!!!!!!!!!!!! 

Edytowane przez szary11
dla dobra sprawy (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I Jeszcze jedno: Jesteśmy zwykłą młodą rodziną z dwójką kochanych małych szkrabów, która to pomyślała o kupnie przyczepy kempingowej. Miała ona służyć jako duża pomoc w czasie wypoczynków letnich z powodów o których nie miałem pisać ale w zaistniałej sytuacji jestem zmuszony. WojtEwa: sprzedałeś Adrię z wadami ukrytymi...

Edytowane przez szary11
Usunięcie informacji osobistych (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heinrich, jeżeli mogę wtrącić dwa słowa, to dajcie sobie spokój z wariantem nr.2. Remont tej cepy jest nieopłacalny!!! Wyniesie fortunę, a nadal zostanie Wam 30-sto letnia buda w której nie wiadomo co zaraz poleci. Handlarzyna z Gubina niech zwróci kasę i jak dołożycie do tego sumę jaką byliście skłonni zapłacić za remont, to kupicie budkę pełnowartościową z kibelkiem i innymi wygodami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heinrich. Juz nic nie piszcie i nie dogadujcie sie. Żadnych kompromisów. Tylko pozew. Wszystko cokolwiek jeszcze napiszecie czy powiecie moze zadzialac przeciwko Wam. Zycze powodzenia, dużo sily i dużo cierpliwosci.

Edytowane przez Gregorov (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Heinrich, WojtEwa to człowiek, który NIGDY, PRZENIGDY nie przyzna się do błędu. Będzie szedł w zaparte do końca, a jak przegra sprawę w ostatniej instancji napisze do Strasburga, że państwo go gnębi!

Edit. Ale czytając kolejne rewelacje zaczynam utwierdzać się w przekonaniu, że to nie był błąd, ale celowe działanie. A jeśli tak, powinien zostać w szczególny sposób napiętnowany na forum.

Edytowane przez Robak70 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Robak - masz kolejnego browara ;-)

 

Szkoda ze do Łodzi mam ponad 300km, bo obejrzałbym tą "perełkę z Gubina", pyknął fotkę a później BillBoard przed domem sprzedawcy tylko zamówić...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drogi Heinrichu – tyko list polecony, a lepiej jeszcze za potwierdzeniem odbioru i dajcie Zgniłkowi – Grabarzowi dwa tygodnie na odpowiedź, byście nie wyszli przed sądem na pieniaczy !

W owym liście wspomnijcie, że ukryta wada przyczepy powoduje jej dalszą destrukcję, zbierajcie kwity za parkowanie budy i dołączcie to do poniesionych kosztów.

Przykryj folią malarską dach tej budy i zabezpiecz taśmą, by się to jakoś trzymało i zrób zdjęcia za aktualną gazetą, jako datownikiem, by Zgniłek nie mataczył, żeście świadomie pozwolili niszczeć przyczepie i należy mu się rekompensata z tego tytułu – na wszystko faktury do załączenia.

Jak cytowałem wcześniej „wydymać można każdego …” ale nie czyń sobie wyrzutów, że się napaliłeś, bo kierowała Tobą szlachetna idea względem żony.

Kupno przyczepy w takiej sytuacji, jest idealnym sposobem, by być tak blisko przyrody i atrakcyjnych miejsc, jak nie jest to możliwe w żadnym pensjonacie, czy domu wczasowym.

Do sprawy dołączcie też ewentualne orzeczenie lekarskie, co postawi Zgniłka – Grabarza w bardzo złym świetle, podobnie mógłby sprzedawać inwalidom wózki z odpadającymi kołami.

Napisano już sporo, nawet w konwencji żartobliwie – luzackiej, by Zgniłek - Grabarz mógł, choć po niewczasie jednak wyjść z gnoju z jako tako zachowaną twarzą ale z tego nie skorzystał.

Sam wysmarowałem sporo w tym niespodziewanym wątku, bo z sympatią czytałem posty Wojtewy i miałem cień nadziei, że da on sobie pomóc.

Mógłby nawet dzisiaj stwierdzić, że nie wierzył iż sam padł ofiarą „pomroczności jasnej”, bo był przekonany, że nabywca ściemnia ale teraz widzi, że to nie kaprysy tylko skrzecząca rzeczywistość.

W takiej sytuacji rozumie teraz, że zarzuty co do stanu budy są zasadne, bo wcześniej myślał, że zawistni Forumowicze prowokują tylko złośliwie bezsensowną dyskusję więc oddaje kasę i pokaże temu oszustowi, co mu wcisnął zgniłka, gdzie raki zimują.

Tymczasem zbierajcie rachunki, bo lecą przecież ustawowe odsetki, roboty macie niewiele, bo wystarczy tylko z bieżącego wątku wycisnąć wodę i macie pozew gotowy, wsparty moralną i techniczną pomocą Forum.

Opinie Forumowiczów dodacie do sprawy jako załącznik, bo pozew ma być krótki i rzeczowy, wsparty paragrafami zasięgniętymi np. z UOKiK , samej „umowy” i co tam jeszcze wygrzebiecie, zresztą sąd to trochę wyprostuje więc się nie przejmujcie.

Żadnych adwokatów, przynajmniej do pierwszej ugodowej rozprawy, bo sąd będzie chciał, byście się pogodzili , nim ruszy machina, czyli zachowa się jak nasze Forum.

Warto wykazać się elastycznością i podkreślić, że odpuszczacie odsetki i koszty parkowania budy, jeżeli Zgniłek – Grabarz zaoszczędzi sądowi roboty, odda kasę i zabierze budę.

Możecie wyjść z inicjatywą, że może Wam oddawać w ratach, gdyby miał problemy finansowe, bo jakby co, to kasę wyrwie dla Was – komornik .

Sądy nie są głupie, chyba że muszą jak wcześniej pisałem, potrafią też wyczuć dobre intencje obydwu stron – jest jeszcze szansa, że nie dojdzie do kolejnych rozpraw z racji beznadziejności linii obrony Zgniłka – Grabarza, nawiasem może się przestraszyć kosztów, jeśli ma kalkulator w telefonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.