Mam dużego vana, szykuje się zamiana?

[szary11]

No tak, mity i bajki wiecznie żywe ?? 

Jeśli znajdują się nabywcy nowych, znajdą się i na używane. I też nie ma co gderać o stratach - nowe było tańsze, używane też musi względem "markowych". Jak zostaną zachowane proporcje klient się znajdzie. A czy są gorsze? Oferują to samo za mniej. Tylko somsiady nie zazdroszczo ?

[filipert]

4 minuty temu, szary11 napisał:

- nowe było tańsze, używane też musi względem "markowych". Jak zostaną zachowane proporcje klient się znajdzie

Nie zawsze tak to idzie z proporcjami. 

Ale idąc tym tokiem rozumowania na chwilę obecną rozważam głównie Sorento. W tej klasie jest nie tylko w dobrej cenie ale dodatkowo sporo aut z przebiegami 10 - 15 tys rocznie. Dziwna cecha wspolna ludzi kupujących ten model, że niewiele nim jeżdżą. Może to zasługa gwarancji 7-mio letniej która chyba była do 150 tys. 

[Gość]

1 minutę temu, szary11 napisał:

 A czy są gorsze? Oferują to samo za mniej. Tylko somsiady nie zazdroszczo ?

Są mówię ci to z własnego doświadczenia, właśnie robię klientowi KIA Picanto GTI, 2019R, kurna plastiki cienkie jak papier, sprzęgło na linkę, lampy duże a przykręcone na dwie śrubki, wszystko przy rozbieraniu pęka, ostatnie moje KIA do roboty, był by to Yaris albo Aygo inne auta idzie przy tym popracować.

 

[danielpoz]

Ostatnia rzeczą jaką może mnie obchodzić to sprawa dalszej odsprzedaży. Kupuję i używam no i gdzieś mam utratę wartości. 

Z czasem wszyscy dorośniemy do takiego podejścia, zresztą już coraz więcej ludzi tak właśnie w Polsce postępuje. 

[Gość]

2 minuty temu, danielpoz napisał:

Ostatnia rzeczą jaką może mnie obchodzić to sprawa dalszej odsprzedaży. Kupuję i używam no i gdzieś mam utratę wartości. 

Z czasem wszyscy dorośniemy do takiego podejścia, zresztą już coraz więcej ludzi tak właśnie w Polsce postępuje. 

Bo ci lekko pieniążki przychodzą, ale są tacy i to wielu ludzi co muszą się trochę na ten kawałek chleba napracować, i liczą.

[danielpoz]

9 minut temu, peja76 napisał:

Bo ci lekko pieniążki przychodzą, ale są tacy i to wielu ludzi co muszą się trochę na ten kawałek chleba napracować, i liczą.

Masz rację, spadają z nieba???

Kupując telewizor, pralkę czy inne sprzęty też się zastanawiasz że po 5 latach nie mają już praktycznie żadnej wartości? 

Widać że duch PRLu ciągle panuje?

 

[Gość]

1 minutę temu, danielpoz napisał:

Masz rację, spadają z nieba???

Kupując telewizor, pralkę czy inne sprzęty też się zastanawiasz że po 5 latach nie mają już praktycznie żadnej wartości? 

Widać że duch PRLu ciągle panuje?

 

Ale tu są inne kwoty co ty porównujesz, chyba że twoje auto kosztuje 5tyś to całkowicie się z tobą zgadzam, wyjezdzić i na złom, ale jak ktoś wydaje 50 koła to boli jak za 3- 4 lata miał by dostać 10tyś. Mam dwóch znajomych co kupili auta 3-4 letnie jakoś 10lat temu, mówię nie trzymajcie długo 2-3lata max, i znowu nowsze, nie oni mają dobre auta będą jeżdić i dziś to są śmietniki, dołorzyć trzeba dużo i nima na wymianę. By wymieniali co 2-3 lata by dziś mieli auta dwu trzy letnie, a tak zostali z ręką w nocniku.

[danielpoz]

Auto to nie inwestycja. Kwoty inne ale zasada dokładnie taka sama. ?

Kupujesz, jezdzisz i nie zawracasz sobie tym głowy. 

Dla jednych 3 latek to już śmietnik i czas na zmiane a dla innych 20latek to dopiero jest złomem. Ale jedni i drudzy się tym nie przejmują. ?

[Gość]

2 minuty temu, danielpoz napisał:

Auto to nie inwestycja.

Kupujesz, jezdzisz i nie zawracasz sobie tym głowy.

Takich klientów sobie życzę

[jacekzoo]

11 minut temu, danielpoz napisał:

Auto to nie inwestycja.

To raz

22 minuty temu, peja76 napisał:

nie oni mają dobre auta będą jeżdić 

To dwa
 

a trzy ode mnie w temacie, auto ma na siebie zarabiać, jakie by nie było czy za 2 czy za 100k. 
 

no chyba że ktoś kupuje jakąś zajawkę co będzie trzymał w garażu i tylko pieścił, to co innego 

[filipert]

19 minut temu, jacekzoo napisał:

auto ma na siebie zarabiać, jakie by nie było czy za 2 czy za 100k

No ale jak nie prowadzę działalności to nie łatwo zarabiać autem

[jacekzoo]

Ale na dojazdy do pracy nie używasz?

[czepkateam]

21 minut temu, jacekzoo napisał:

Ale na dojazdy do pracy nie używasz?

Dojazd do pracy to raczej koszt, a nie zarobek. No i tak ogólnie to chyba "lekko" zbaczamy z tematu... 

Edytowane 17 Lutego 2020 przez czepkateam (wyświetl historię edycji)

[filipert]

Teraz, czepkateam napisał:

Dojazd do pracy to raczej koszt, a nie zarobek. 

To raz

a dwa to aby obniżyć te koszty, jeżdżę mniejszym autem na gaz. 

Więc to auto o którym są rozważania w tym watku nie zarobi a jest potrzebne. 

Miałem nawet na myśli aby kupić coś lepszego na codzień a na wyjazdy kilka razy w roku pożyczać auto ale ekonomicznie to się średnio spina. 

[jacekzoo]

13 minut temu, czepkateam napisał:

Dojazd do pracy to raczej koszt,

Tak, ale zarabiasz więcej niż wydajesz na auto, czyli auto na siebie zarabia

13 minut temu, czepkateam napisał:

No i tak ogólnie to chyba "lekko" zbaczamy z tematu... 

Zgoda

8 minut temu, filipert napisał:

Miałem nawet na myśli aby kupić coś lepszego na codzień a na wyjazdy kilka razy w roku pożyczać auto ale ekonomicznie to się średnio spina. 

To nie lepiej kupić coś jednego, większego na lpg? I obskoczy dojazdy do pracy o budę pociągnie? Zamiast utrzymywać dwa auta? I drugie trzeba kupić?