Mam dużego vana, szykuje się zamiana?

[filipert]

39 minut temu, Voku napisał:

Nie przebrnąłem całych 13 stron bo już późno, podpowiecie na czym stanęło? 

CRV fajny ale trochę mało miejsca w bagażniku. 

Outlander podobnie jednak przesuwania kanapa pozwala na dodatkową aranżację i powiększenie przestrzeni ładunkowej. Trochę mocniejszy i nieco tańszy. 

RAV 4 kusi hybrydą choć wtedy budżet byłby mega napięty (raczej za bardzo) ale bagażnik najmniejszy. 

Jak na razie zwycięża Sorento z największym bagażnikiem, pełnym kołem zapasowy i najmocniejszym motorem. Jest też największy wybór do 10 lat z rozsądnymi przebiegami. 

Z Polskiej sieci dilerskiej niewiele już pozostaje modeli które mnie zainteresowały. 

Gdyby się trafiło coś z USA w fajnej benzynie z gwarancją bezwypadku to może by mnie zainteresowało. 

Komfort vana skłania jeszcze do refleksji nad nowszym Galaxy/S-max albo Sharan/Alhambra tylko, że w moim budżecie ciężko o automat 4x4 i raczej trzeba by coś poświęcić. Jednak gdyby trafiła się okazja to pewnie do przełknięcia. 

Edytowane 18 Lutego 2020 przez filipert
Dopisrk (wyświetl historię edycji)

[Voku]

Ok dzięki, sam się zaczynam zastanawiać nad czymś nowszym, ale dla mnie wyznacznikiem jest tu s-max.
Ogólnie po nim każde auto będzie małe, pomijam typowe autobusy czy typowe terenówki. 
Osobiście wystarczyłoby mi to fordowskie AWD, ale wiadomo takich jest mało i są relatywnie drogie, z drugiej strony nie jeżdżę na dziko czy po jakimś trudnym terenie do tej pory dawałem radę bez tego, ale jakby było to bym się nie pogniewał może zimą by raz człowiek mógł pojechać bez stresu.
Na razie ogólnie nic ciekawego nie widzę.
Outlander jak dla mnie za mały. Toyota nie podoba mi się. Hyundai może być ciekawy ale drogi w tej cenie brał bym s-maxa

[danielpoz]

To zostaje jeszcze Edge, jakościowo wiadomo że to tylko Ford ale używki mogą już być dobre cenowo. Nowy faktycznie troche drogi. 

[filipert]

56 minut temu, danielpoz napisał:

To zostaje jeszcze Edge, jakościowo wiadomo że to tylko Ford ale używki mogą już być dobre cenowo. Nowy faktycznie troche drogi. 

Fajny ale

Sensowna używka to wydatek 70-80 tys na auto z wątpliwą historią - dla mnie za dużo.

Chyba, że namawiasz mnie na ecobosta 2,0

 

[danielpoz]

Odniosłem się do s maxa o którym pisał Voku. 

[maarec]

3 godziny temu, danielpoz napisał:

Odniosłem się do s maxa o którym pisał Voku. 

tylko edge z PL salonu będzie droższy, do tego moim zdaniem mniej użyteczny. Długo myślałem o zakupie edga w stosunku do smaxa. Różnica w cenie nowych na wypasie nie jest wielka. Mimo wszystko edge miał tam jakieś braki na wyposażeniu, które go eliminowały.

Dla mnie smax bardziej użyteczny. Minus to, że automat i 4x4 nie idzie w parze z wersją 240KM, co da się chyba zrobić w edgu.

 

[danielpoz]

Chodzilo chyba o uzywane? Wiec zamieni s maxa na edga. To ze bedzie drozszy to raczej oczywiste. 

[golob]

Jeździłem przez tydzień Fordem Edge z wypożyczalni w US, wersja 4x2, ecoboost 245KM i troche styrany życiem egzemplarz. Moja ocena raczej dość średnia jeśli miałbym po tym kontakcie go ocenić.

- Najwieksze rozczarowanie to silnik, mocy w ogóle nie czuć - 2.0 turbo 245KM/350Nm to powinno fruwać a odczucia jakby tam ze 100KM mniej było, może kwestia skrzyni, może egzemplarza, ale w VAG 1.5 150KM subiektywnie znacznie żwawiej jeździ. Zamula skrzynia, auto tez jest b.ciężkie. Może z dieslem jeździ się przyjemniej. Z przyczepą wrażenia powinny być lepsze bo duża MW to plus. Solo mi sie to nie podobalo.

- Duże wymiary zewnętrzne, a w środku tak sobie, nie że ciasno, ale przy tej wielkości zewnętrznej mogłoby być więcej miejsca, sporo miejsca na szerokość jest.

- Jakość wnętrza średnia, ale to może kwestia egzemplarza z wypożyczalni, oni zamawiają duże ilości pod nich robionych egzemplarzy wiec normalne wersje z rynku może są lepiej wykonane. Egzemplarz był tez zmęczony. Łożyska z tyłu albo opony strasznie wyły (przebieg był coś ok 50tys mil).

- Ta ścięta klapa bagażnika sporo go ogranicza, choć dzieki temu design trochę sie odróżnia od innych suvów.

[Voku]

Edge może i byłby fajny musiałbym się przymierzyć, ale te w normalnych pieniądzach są zza oceanu a wiadomo jaką mają historie te auta. Ogólnie raczej odpada za drogi

[maarec]

38 minut temu, golob napisał:

Jeździłem przez tydzień Fordem Edge z wypożyczalni w US, wersja 4x2, ecoboost 245KM i troche styrany życiem egzemplarz. Moja ocena raczej dość średnia jeśli miałbym po tym kontakcie go ocenić.

- Najwieksze rozczarowanie to silnik, mocy w ogóle nie czuć - 2.0 turbo 245KM/350Nm to powinno fruwać a odczucia jakby tam ze 100KM mniej było, może kwestia skrzyni, może egzemplarza, ale w VAG 1.5 150KM subiektywnie znacznie żwawiej jeździ. Zamula skrzynia, auto tez jest b.ciężkie. Może z dieslem jeździ się przyjemniej. Z przyczepą wrażenia powinny być lepsze bo duża MW to plus. Solo mi sie to nie podobalo.

- Duże wymiary zewnętrzne, a w środku tak sobie, nie że ciasno, ale przy tej wielkości zewnętrznej mogłoby być więcej miejsca, sporo miejsca na szerokość jest.

- Jakość wnętrza średnia, ale to może kwestia egzemplarza z wypożyczalni, oni zamawiają duże ilości pod nich robionych egzemplarzy wiec normalne wersje z rynku może są lepiej wykonane. Egzemplarz był tez zmęczony. Łożyska z tyłu albo opony strasznie wyły (przebieg był coś ok 50tys mil).

- Ta ścięta klapa bagażnika sporo go ogranicza, choć dzieki temu design trochę sie odróżnia od innych suvów.

wady w punkt, praktycznie poza jakością wnętrza wymieniłeś wady większości Suv-ów, niby większe a w środku mniej miejsca. Ciężkie, więc trzeba mocnego silnika. Generalnie wydaje mi się, że porównywanie wersji USA ecobost a diesla z europy to niebo a ziemia. Jak wszedł edge do PL siedziałem w wersji bogatej, czekającej na odbiór klienta, jeździłem demo, generalnie niesamowicie wygodny, dopracowany itd. Niestety przez brak miejsca nie ma chyba opcji na masaże w fotelu, nie pamiętam czy wentylowana skóra jest (bez bym nie brał). Auto wysoko wycenione, nawet po liftingu ostatnie sztuki w salonach stały bardzo wysoko. Domyślam się, że to samo będzie na rynku wtórnym.

[vrs]

11 godzin temu, Voku napisał:

Ok dzięki, sam się zaczynam zastanawiać nad czymś nowszym, ale dla mnie wyznacznikiem jest tu s-max.
Ogólnie po nim każde auto będzie małe, pomijam typowe autobusy czy typowe terenówki. 

Mam typową dużą terenówkę - LR3 i jest w niej mniej miejsca z tylu niż było w smaxie. A i tak jest sporo więcej miejsca niż w LC czy Pajero - zwłaszcza w bagażniku. Moim zdaniem jak ma być więcej miejsca niż w smaxie to tylko Multivan. Sharan to będzie praktycznie to samo co Smax w środku.

 

BTW Edge przy smaxie jeżeli chodzi o miejsce w środku to będzie... samochodzik, tak samo zresztą jak inne pseudo SUVy

Edytowane 19 Lutego 2020 przez vrs (wyświetl historię edycji)

[Zulos]

12 godzin temu, Voku napisał:

Osobiście wystarczyłoby mi to fordowskie AWD, ale wiadomo takich jest mało i są relatywnie drogie, z drugiej strony nie jeżdżę na dziko czy po jakimś trudnym terenie do tej pory dawałem radę bez tego, ale jakby było to bym się nie pogniewał może zimą by raz człowiek mógł pojechać bez stresu.

Czasem nawet ten jeden raz robi różnicę... Zima jaka jest każdy widzi, aż tu niz tąd niz owąd przyszedł jeden dzień i wracając z pracy stanałem w wielkim ogonie, bo oczywiście ustawiło na podjeździe TIRA w poprzek i lipa. Jest alternatywa, ale droga boczna, ok. 2 km bez nawet 10 m prostej i prawie 150 m w pionie, cały czas stromo pod górę z zawijkami 90%, na których trzeba zwolnić do zera - nie rozpędzisz się. Oczywiście śnieżyca, wiatr taki, że śnieg sypie poziomo, a podłoże szklanka, przykryta warstwą świeżego śniegu...

No i ja byłem w domu za następne 10 minut, ale nikt ani przede mną, ani za mną się tamtędy nie wybierał. Oj jak wtedy było warto mieć AWD, ale wydaje mi się, że 4x4 bez opcji Lock (u mnie elektroniczna blokada - w sensie moment na wszystkie koła identyczny bez świrowania komputera) nie wystarczyłby tutaj i by zgłupiał...

Tak więc nie odpuszczaj!

[danielpoz]

To ile masz tych blokad? 

[Zulos]

Oj już tłumaczyłem - żadna mechaniczna blokada tylko taka "blokada" elektroniczna, która działa w ten sposób, że po prostu na wszystkie koła trafia ten sam moment, bez żadnych opóźnień i kombinowania komputera, które by tu koło nakręcić mocniej (po przekroczeniu 60 km/h system się rozpina i wraca do trybu jazdy zimowego). Brak takiej opcji przerabiałem w 4motion i dziękuję - system głupieje w sytuacjach chociażby jak opisałem, a opóźnienia są za duże żeby to nadrobić. Jak musisz przeć do góry i masz ciasną nawijkę ponad 90 stopni, przed którą musisz się praktycznie zatrzymać bo nic nie widać do góry, to jest problem, jak wszystkie koła nie kręcą...

Chociaż oczywiście nowsze generacje napędów (zwłaszcza 4matic) są coraz lepsze i pewnie dałyby radę i w tych warunkach...

A tak ściślej mówiąc, to ta "blokada" dotyczy rozdziału wartości momentu na obie osie (50:50), co zapobiega przerzucaniu większości momentu na jedną oś (lub nawet jedno z kół), przez co koła drugiej osi mogą tracić na jakiś czas napęd. W tej opcji po prostu moment zawsze trafia na obie osie i wszystkie koła i w takich warunkach te cenne ułamki, gdzie moment mógłby być "tracony" nie występują

Miałem wcześniej Passata 4motion - napęd sprawował się świetnie, do momentu kiedy był naprawdę potrzebny:-)

[Zulos]

Oczywiście to nie to co blokada mechaniczna, nadal elektronika steruje momentem, ale po pierwsze w proporcji zbliżonej do ideału - 50:50 i nie odcina całkiem napędu na koła o mniejszej przyczepności.

W warunkach jazdy w moich okolicach w zimie ja odczuwam sporą różnicę, która objawia się na śliskiej nawierzchni (szklanka), albo w grubszej warstwie świeżego śniegu, ale też przydaje się to bardzo przy manewrowaniu na grząskim terenie na kempingu z cepką (ruszanie przy manewrach).

Sorry, za OT - to nie temat o 4x4...

Edytowane 20 Lutego 2020 przez Zulos (wyświetl historię edycji)