Marcin T

Pytanie czy jego dopuszczalna masa całkowita (F2) wynosi 4100 kg czy to jego Technicznie dopuszczalna masa całkowita/Maksymalna masa całkowita (F1) stanowi pewien kłopot. Nie brakuje na rynku kamperów, które mają MMC 4200 kg, a DMC ustawione na 3500 kg. Śmigają na B, tylko w Austrii trzeba dopłacać no i czekają na zapowiadaną zmianę w uprawnieniach

Trzy w najbliższym otoczeniu. To samo. Zawsze wybieram takie, w których ma się fizyczny kontakt z diagnostą, a nie siada w biurze na kawę, a oni "robią" co chcą. Zasadniczo problemu jakiegoś mega nie ma, po prostu trzeba się upomnieć, a jak widzą, że człowiek nie przyjechał tylko po pieczątkę to i do kanału wchodzą z zaangażowaniem podwozie zobaczyć

No tak, ale na to akurat narzekali Ci, których stan pojazdu nie spełniał warunków, aby przejść pozytywie przegląd na SKP. No właśnie nie robią, a kasę chcieliby 10x taką. Na przeglądy z przyczepą jeżdżę od 1999 roku. Przez ten okres JEDEN raz diagnosta bez upominania się wykonał próbę hamulców. U nas mało kiedy przeglądy są wykonywane zgodnie z procedurami. W samochodach tym bardziej. Ja także. To coś zaprezentowane na YT nie jest żadnym przeglądem stwierdzającym sprawność pojazdu. To dziki kraj, ich samochody palą jak smoki, a nagle o stan atmosfery dbają

Dokładnie tak powinno być, oczywiście za opłatą. Narazie niech się wszyscy diagności nauczą np. profesjonalnej kontroli hamulca najazdowgo, bo zbyt często ich czynności przy przyczepie ograniczają się do sprawdzenia oświetlenia i vinu.

Zwyczajnie zapytaj o dealera, u którego zamawiałeś przyczepę.o szerokość tej szafki, będącej plecami dla tv. Na 100% posiadają bardzo dokładne rysunki z wymiarami każdego detalu dotyczącego zabudowy wnętrza.

Uogólniłem trochę, wkładając do tego worka również frustratów, którzy niby normalni, ale coraz częściej popełniają przestępstwa wskutek błachego impulsu.. Tutaj mamy przykład wyroku, który raczej w życiu tego kolesia niewiele zmieni, W portfelu również żadnego większego zawirowania.

Obawiam się, że we łbie takiego kretyna mogłoby zmienić jedynie nieuchronne więzienie, ewentualnie mandat idący w setki tysięcy złotych, bo te trzy dyszki ci gangsterzy wyciągają z kieszeni i wojują dalej.

Masz rację, ale w naszym kraju na pęczki jest ludzi, którzy mają po kilka takich zakazów i nic sobie z tego nie robią. Dziś kolejny…

Tak, jeszcze się kolo ustawił przodem do składu. Tam było dwóch mądrych, kierowca i lekarz.

Lokalizacja zainstalowana w taborze nie służy do uruchamiania automatyki przejazdu. To realizuje się czujnikami przyszynowymi. Tam są liczniki osi. Przy okazli liczą one ile osi zbliżało się do przejazdu, a te, które służą do otwierania przejazdu - sprawdzają, czy tyle samo co wjechało - opuściło przejazd. Dopiero po zliczeniu ostaniej osi gdy na liczniku jest zero następuje otwarcie przejazdu dla ruchu drogowego. Brzmi skomikowanie, ale to prosty system. Choć w trakcie przejazdu jednego pociągu trzykrotnie powtórzony (dla zapewnienia 100% skuteczności). Automatyka przejazdów, narastający ruch drogowy, kierowcy, którzy znaleźli PJ w chipsach to problem, z którymi nie tylko kolej się zmaga i próbuje dostosowywać. Jeśli kogoś interesuje zagadnienie, dobra lektura jest TU Myślę, że ten materiał odpowie na pytanie

Dokładnie tak. Sygnalizacja rozpoczęła zwalnianie zabezpieczenia przejazdu i w tym czasie przyszedł sygnał do ponownego zamknięcia. Stąd nieprzerwana praca sygnalizatorów. Sygnalizacja nie zabezpiecza przejazdu wg rozkładu jazdy. Zapewne tych dwóch pierwszych teraz też oberwie, ale takie sytuacje są codziennością. Przecież to są mega cenne sekundy... Tam nawet nie ma co łamać, te drągi rogatkowe mają bezpiecznik, który po prostu się wymienia. Machacz na to Ci nie odpowie, podobnie jak wielu nie odpowie na pytanie dlaczego na MOPie szcza na koło swojego auta, gdy obok ma ku temu wybudowany obiekt. To jest stan umysłu. Ostatnie tygodnie i spowodowane katastrofy, dobitnie świadczą o tym, że coś w tej branży szwankuje.

...a w trakcie przesłuchania usłyszał zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa katastrofy w komunikacji i...nie przyznał się do winy

W tłumaczeniu gość zdaje się nie mówić ani słowa o łączeniu. Skupia się głównie na izolacji i, że jedyne drewno to pod gumolitem. Na zdjęciach tym poscie też niewiele widać, ale choć na żywo to, co na rysunkach. Dokładnie, ale to w kadym samochodzie dziś. Najbardziej tandetnymi połączeniami z półintegrach zdają się być te między zabudową a kabiną. Tutaj idzie kit i szczeliwo wszelakie w dużej ilości i często byle jak. Tu np. goście montują właz, ale z prawej strony kadru stoi kamper chyba po wymianie ściany. Te białe coś jest tak profesjonalnie położone...

Podejrzewałem, że o to Ci chodzi. Z reguły taki elektryczny ręczny można zwolnić przyciskiem, a nogę trzymać na hamulcu. Jest to jakieś wyjście. Trudno się nie zgodzić. Ceny startowe w konfiguracji zachęcają, ale wystarczy dorzucić automat, jakieś dwa podstawowe pakiety, zamienić trumę na gazowo-elektryczną 10000€ więcej. Markowi może chodziło o to, co teraz zalega na placach, a to z reguły bida opcje w sam raz pod wypożyczalnie. Ja to się zastanawiam jak te ściany są z podłogą i dachem skręcone.

Marku, ale ta poprzednia, 6 biegowa 6F55 to też skrzynia z ze sterowaniem hydraulicznym i sprzęgłem hydrokinetycznym. Należy sobie zadać pytanie - czego się obawiać? Ósemka na pewno będzie utrzymywała niższe obroty silnika... Bujanko nawet z wajchą w ręku to raczej wyzwanie dla automatu. Nie każdy automat zapina biegi tak ultra szybko Próbowałeś kiedyś takiej sztuczki? O co dokładnie chodzi?