Przyczepa czy kamper?

[RadekNet]

Ja bym nie liczył, że dostawczak bedzie kiedykolwiek podobnie wygodny jak osobówka wyższej klasy. Na codzień jeżdżę ukamperowionym vanem z roku 2005, a od czasu do czasu siadam za kierownicą nowych vanów i ... przechodzi mi ochota na wymianę na nowego, bo w zasadzie malo się różnią przyjemnościa z jazdy. 

[Benior]

W Mercedesie sprinter jednak zdecydowanie wygodniej. Na co dzień też jeżdżę mniejszym busem i mimo, że to nie jest jakaś wysoka półka to jednak komfort jest .. byle jaki ale jest. 

[czyś]

To już zależy. Mnie w porównaniu do T4 pozytywnie zaskoczył Trafic II. Wprawdzie silnik słaby (82 konie) i skrzynia 5-ka, ale jadąc sobie ok. 90-100, po prostu nie męczy, ani ciała, ani uszu. Przyszło mi przejechać 150 km bezpośrednio po zakupie, w tym cały odcinek budowanej jedynki jeszcze latem, kiedy był tam totalny sajgon. Następnego dnia pokonałem tą samą trasę, bo pojechałem ściągnąć swój "codzienny" samochód (paseratiego), i przyznam, że busem mniej to odczułem. To dziwne, ale tak jakby perspektywa oglądu drogi sporo zmieniała.   

[Gość]

1 godzinę temu, Benior napisał:

1 - Dostałem na zastępczy niedawno jednego z trojaczków z 2019r.

2 - To, że chcę kampera to wiem ale jak już wydać tyle pieniędzy to na coś co mi sprawi frajdę. 

1 - Mam w firmie Ducato 2016R 150KM, jak opisałeś dramat, najlepszy bus to Sprinter 3.0V6 ale te silniki to jak trafisz a i cena zabija.

2 - I to jest to, trafiłeś idealnie w punkt.

46 minut temu, czyś napisał:

 pozytywnie zaskoczył Trafic II

 

To jest bardzo fajne auto i jak na busa ciche.

 

[Gość]

9 godzin temu, jacek00 napisał:

 jest masa osób, którzy na  lawecie wiozą jakieś małe auto do jeżdżenia lokalnie.

Dziś trafiłem na takie ogłoszenie

https://www.otomoto.pl/oferta/fiat-carthago-chic-i-47-ford-ka-caly-zestaw-ID6DAoX1.html?

[mundek28]

i to jest wygoda.

[Walt]

Głupota a nie wygoda.

[RadekNet]

1 minutę temu, Walt napisał:

Głupota a nie wygoda.

Znaczy, powinien mieć przyczepę i mocnego holownika na dwutygodniowe wakacje latem (które spędza na kempingu pluskając się na basenach), a kampera na resztę sezonu, kiedy jeżdzi objazdowo? Patrząc z mojej pespektywy (acz nie moich finansów   ) to całkiem sensowny zestaw, który daje "elastyczność" spedzania wolnego czasu. 

[Misio]

1 godzinę temu, peja76 napisał:

1 - Mam w firmie Ducato 2016R 150KM, jak opisałeś dramat, najlepszy bus to Sprinter 3.0V6 ale te silniki to jak trafisz a i cena zabija.

2 - I to jest to, trafiłeś idealnie w punkt.

Oczywiście V6 to V6

Ale R5 też jest fajne...A komfort porównywalny...chodzi mi oczywiście o Craftera ?

[Walt]

@RadekNet  Jeśli już miałbym na trasie holować przyczepę, to wolałbym mieszkalną i po jej pozostawieniu na kempingu jeździć większym, wygodnym samochodem. Taki zestaw jest totalnie bez sensu.

[RadekNet]

Teraz, Walt napisał:

@RadekNet  Jeśli już miałbym na trasie holować przyczepę, to wolałbym mieszkalną i po jej pozostawieniu na kempingu jeździć większym, wygodnym samochodem. Taki zestaw jest totalnie bez sensu.

Bo patrzysz na to z punktu widzenia posiadacza dużego holownika. A jesli facet 90% sezonu jeżdzi jak kamperem przystało, czyli na dzikusa, a z ta przyczepka z maluchem ciagnie się tylko na wakacje na kemping w wypasem, i jego auto do jazdy dziennej to (żeby odnieść to do mojej osoby i moich przemysleń) ... ten maluch, którego widać na przyczepce? Wtedy po co mu przyczepa + ciezki hiolownik? To jest dopiero bez sensu. 

[mundek28]

Kasa,kasa,kasa

[maciejstraus]

4 godziny temu, RadekNet napisał:

Ja bym nie liczył, że dostawczak bedzie kiedykolwiek podobnie wygodny jak osobówka wyższej klasy. Na codzień jeżdżę ukamperowionym vanem z roku 2005, a od czasu do czasu siadam za kierownicą nowych vanów i ... przechodzi mi ochota na wymianę na nowego, bo w zasadzie malo się różnią przyjemnościa z jazdy. 

A jeździłeś Crafterem nowym? 

[czyś]

2 godziny temu, Walt napisał:

@RadekNet  Jeśli już miałbym na trasie holować przyczepę, to wolałbym mieszkalną i po jej pozostawieniu na kempingu jeździć większym, wygodnym samochodem. Taki zestaw jest totalnie bez sensu.

Holując taką lawetkę takim bydlakiem, jeśli masz wystarczająco mocny silnik, to już w trasie bez różnicy. I tak integrą nie będziesz "latał" dużo szybciej bez lawety niż z lawetą, a czegoś takiego prawie nie poczujesz, zwłaszcza w trasie. Holowanie czymś takim lawety, nawet w porównaniu z holowaniem dużym osobowym/suvem przyczepy kempingowej, to inny świat, rzekłbym - komfort. Laweta pojedzie praktycznie "w śladzie" kampera,  prawie bez odczuwania oporów powietrza (bryknij kiedyś za tirem z dużą towarówką - kilka metrów za tirem opory powietrza są znikome, ale już parę metrów dalej - jakby ci ktoś rozłożył spadochron - ta laweta się schowa całkowicie "w cieniu" kampera). Nawet spalanie wzrośnie w trasie może o litr. Mam towarówkę, która niemal idealnie kryje się za kombiakiem, nie ścina zakrętów,  "buda" niewiele wystaje ponad  poziom dachu holownika - jedzie się jakby jej nie było.  

Fakt, logika w tym średnia, bo jakikolwiek sens ma tylko wtedy kiedy jedzie się kamperem na pobyt bardziej stacjonarny, ale  kto bogatemu (czyli temu  kogo na to stać) zabroni? 

Zależy jak kto lubi: to też fajna sprawa żeby skakać sobie na długie (kilkutygodniowe) objazdówki po kraju lub Europie, bez "zawijania do portu", np. tydzień w jednym miejscu, i lokalnie zwiedzać na maksa śmigając maluchem. Gdybym był dzianym emerytem, to kto wie, całkiem fajna opcja. Wystarczy że to małe to poza wyjazdami "drugie auto w domu" i w sumie wszystko trzymałoby się kupy, jakkolwiek oceniać używanie kampera do półtacjonarek, ale da się.  Nie sądzę żeby taki zestaw był używany do weekendowych wyskoków. 

[Misio]

8 godzin temu, maciejstraus napisał:

A jeździłeś Crafterem nowym? 

Nowy czy stary Crafter, Sprinter, Man...to nieporównywalny świat do trojaczków.

Chociaż przyznam że Ford mocno też przegonił trojaczki (w kwestii komfortu) - a na tym podwoziu już jest sporo kamperów...