Przyczepa czy kamper?

[Gość]

8 godzin temu, maarec napisał:

 dziś jadę zapakowany po dach na wagę myślę że 3650kg wyskoczy. Na szczęście mam na to pomysł.
 

Jak wyszło???

[Przemysław]

Godzinę temu, jacek00 napisał:

Ale co wy z tym budżetem? Zestaw to porównywalny koszt do kampera. Przyczepa to wydatek rzędu 120k, samochód to koszt powiedzmy 150k. Czyli koszt zestawu jest porównywalny do kosztu samego kampera.

Tylko mając przyczepę, z samochodu można korzystać na co dzień poza wyjazdami z przyczepą, mając tylko kampera już nie za bardzo, oczywiście można jeździć i kamperem do pracy, sklepu itp. tylko czy to wygodne i opłacalne to nie wiem. Podsumowując - samochód i tak jakiś musi być w rodzinie, nawet jak ma się kampera i już wtedy koszt wychodzi dużo większy.

[Gość]

3 godziny temu, Baltazar napisał:

Zawsze jest jakieś rozwiązanie, aby ograniczyć dylemat przyczepa czy kamper, prawie "kamperem" ciągniemy "wszystko mającą" przyczepę a na objazdówki lub krótsze szybkie wyjazdy jedziemy samym autem, oczywiście mogliśmy ten pomysł zacząć realizować jak dzieci wyfrunęły z gniazda. żona zdecydowany przeciwnik pomysłu "ukamperowienia" Trafica coraz częściej twierdzi: lecimy samym autem, a spartańskie życie w tak małym aucie też ma swój urok. Właśnie trwają prace nad suchym "Chinbasto" aby można było z auta korzystać nawet teraz.

• Bardzo kusi nas kamper ale z przyczepy nie jesteśmy w stanie zrezygnować, aby korzystać z mobilności i swobody kampera i luksusu przyczepy zastosowaliśmy takie rozwiązanie i na razie sprawdza się w 100%, a przesiadki w tą czy drugą stronę sobie nie wyobrażamy.

•  
• Cytuj

Też myślałem nad takim rozwiązaniem, tylko muszę mieć auto co ma 3.5t na haku i to wszystko psuje, @pawel1966 też ma taki zestaw, jak mam być szczery jest to najlepsze rozwiązanie, ogólnie takie auto to u mnie wyjazd wcześnie rano powrót wieczorem lub wyjazd wieczorem i powrót następnego dnia, nic innego nie trzeba.

Są fajne miejscówki że kamperem nie wiedziesz a takim autkiem tak, tak samo wyjazd na rowery, pakujesz na hak i lecisz, rano startujesz wieczorem wracasz, wtedy przyczepa na dalsze i dłuższe wyjazdy, naprawdę super sprawa, chyba najlepsze rozwiązanie, nic nie zmieniajcie macie super sprzęt.

Poniżej fajne miejscówki, dojazd tylko waszym autem (koryto Warty), wszystko pod nosem, nawet człowiek nie wie gdzie mieszka, i to wszystko dzięki rowerowi poznaję okolicę?

 

[Voku]

@peja76 Jak masz jeszcze takie wątpliwości to nie idź w kampera, bo się zawiedziesz.

[Gość]

Teraz, Voku napisał:

@peja76 Jak masz jeszcze takie wątpliwości to nie idź w kampera, bo się zawiedziesz.

No właśnie mam i tu jest problem, czy my go do końca wykorzystamy, jak również czy się nie zawiedziemy?, także pytam czytam i słucham.

Podejrzewam że więcej jest takich osób jak ja, czytając wpisy na Fb to raczej tak.

[BIGL]

Nasza przygoda przyczepa-kamper-przyczepa-....kamper. Zdecydowanie jesteśmy kamperowcami bo taka przygoda najbardziej nam odpowiada. My zmieniamy często miejsce postoju i rzadko zatrzymujemy się na polach -  kamper jest dla nas po prostu bardziej mobilny.   Nie chcę tu pisać co jest lepsze, a co gorsze - pasja jest przecież taka sama. Nigdy nie słyszałem żeby właściciele kamperów przekonywali kogoś że kamper jest lepszy od przyczepy, za to na zlotach czy spotkaniach to właściciele przyczep usilnie utwierdzają że przyczepa jest lepsza od kampera. Bez sensu i nie widzę w ogóle problemu - w obu przypadkach przecież chodzi o to aby ruszyć dooope w świat. Pozdrawiam i do zobaczenia

[ziomek]

Mieliśmy kilka przyczep i kupiliśmy kampera. Sprowadziłem z Holandii dziadka Hymera na Ducato I. Był super. Rewelacja. Nie dużo brakowało abym kupił sobie taką rękę do machania i pozdrawiania innych kamperomaniaków spotykanych na drodze.

Niestety z różnych względów nie mogliśmy wykorzystać kampera  tak jakbyśmy tego oczekiwali. Wakacje super OK. Ale w weekendy gorzej. Po prostu nie mieliśmy czasu. Po dwóch latach sprzedaliśmy kampera i wróciliśmy do przyczepy. Na emeryturze powrócę do kampera o ile będzie mnie na to oczywiście stać ?

Znajomi pytają mnie co lepsze ? Odpowiadam dla tych co stacjonarnie i z dziećmi to chyba jednak przyczepa. Dla jeżdżących, zwiedzających - kamper.  Wszyscy pozytywnie zakręceni wykorzystają walory jednego i drugiego ?

Jedno co jest pewne to, że zawsze będziemy podróżowali i odpoczywali na wakacjach korzystając z kempingów a nie z hoteli ?

[pawel1966]

14 godzin temu, danielpoz napisał:

16 godzin temu, kit napisał:

Ja nie znam nikogo kto wrócił do przyczepy 

Ja znam, Paweł tu z forum właśnie kupił nówkę przyczepę?

Ale u mnie to był zaplanowany zakup. My po prostu zmieniliśmy przyczepę i nie mieliśmy zamiaru z jej posiadania rezygnować. Van to po prostu "uzupełnienie" , ale jest  całkowicie przygotowany do tego by jeździć tylko nim nawet na dłuższe wypady.

[danielpoz]

46 minut temu, pawel1966 napisał:

Ale u mnie to był zaplanowany zakup. My po prostu zmieniliśmy przyczepę i nie mieliśmy zamiaru z jej posiadania rezygnować. Van to po prostu "uzupełnienie" , ale jest  całkowicie przygotowany do tego by jeździć tylko nim nawet na dłuższe wypady.

Chodziło mi o innego Pawła. ? 

[jackas]

Ja zmieniłem  przyczepę  na kampera. Po to by jeździć  więcej  weekendow. Po to by na długich  wakacjach zrobic 3/4 kempingi , a nie jeden, by sie szybciej  przemieścić  i by w trakcie  jazdy  bylo wygodniej.

Zeby sie zbierac 20 minut, a nie 50.

Jako, ze zimowy to mam zamiar przynajmniej  kilka weekendów  robić  w zimę. Przyczepa byla chowana we wrześniu.  Sam jestem ciekaw  jak będzie.  Najwyzej za rok zmienię na ogon z powrotem .

[Misio]

nie zmienisz...

[janekorka]

Peja76, skoro masz kampera w tyle głowy to prędzej czy później go kupisz?. To jest marzenie do którego dążysz. Wiem, że chciałbyś aby tu pojawiło się kilka , kilkanaście wpisów osób , które zmieniły kampera na przyczepę, ale ich będzie baardzo mało. Zresztą nie wiem czy by Ci to pomogło bo chęć posiadania i podróżowania kamperem już Ci zamąciła w głowie. Nawet żona się do niego przekonała ( tak przynajmniej zrozumiałem z innego wątku , gdzie chyba wypożyczyliście). Jedyny problem to finansowy, że boisz się tyle kasy wydać. Ja swoją przyczepę sprzedałem, bo wkurzało mnie, że tak mało się nią jeździło. Dawniej nie miałem alternatywy i cieszyłem sie przyczepą, ale odkąd jest kampervan to tylko nim jeżdżę. Żona mówiła zostaw ją bo we wakacje może gdzieś pojedziemy. Ja też się robię trochę wygodny i jak w przyczepie 3 osobowej mielibyśmy się gnieść jak dawniej i to na góra dwa wyjazdy takie główne to stwierdziłem, że lepiej wynająć przyczepę ( dużo młodsza , na 4 osoby, większy komfort) a kampervanem sobie jeżdzić na krótsze wyjazdy. nawet jeśli na wynajem przyczepy wydam koło 2tys /wyjazd to jak się widzi ile trzeba dać za przyczepę w dobrym stanie ( myślę , że od 30tyś wzwyż ) to wychodzi mi, że na 10-15lat mogę sobie pozwolić na wynajem , a nie mam problemu z trzymaniem jej. Pozostaje tylko przestawić myślenie: ja lubię mieć coś swojego, nie lubię pożyczać. Jak mam coś swojego to w każdej chwili mogę to użyć, cieszyć się tym, a z wypożyczanym to trzeba załatwić wynajem, jechać po nią , formalnosci itd. , ale jest to do ogarnięcia. 

Ja też marzę o kamperze, ale wiem , że to na razie jest nierealne. Mimo, że mam kampervana, to dalej kamper siedzi gdzieś z tyłu głowy. Staram się myśleć racjonalnie, tłumaczę sobie , że kampervan dla mnie to jest najlepsze rozwiązanie: pod względem przede wszystkim finansowym, po drugie użycia go prawie na co dzień, wciśnięcia się prawie wszędzie. 

Peja76 pisałeś o Baltazarze i Pawle 1966 , o ciągnięciu przyczepy przez busa. Mnie się też to bardzo podoba, ale wydaje mi się , że to nie rozwiązanie dla Ciebie. Myślę , że stać Cie będzie za jakiś czas na kampera, więc nie ma sensu wchodzić w jakieś półśrodki. Tym bardziej, że życie jest po to aby spełniać marzenia, do ich spełniania nie zawsze kierujemy się tylko ekonomią. Jeśli posiadanie kampera uczyni Cie bardziej szczęśliwym, wywoła wybuch endorfin, spowoduje, że Twoje wyjazdy będą mniej kłopotliwe, szybsze i wogóle - to nie zastanawiaj się tylko kupuj kampera. Ja gdybym miał kasę to bym  spróbował na cały  jakiś wakacyjny miesiąc wynająć kampera i zobaczyć jak to jest mieć taką zabawkę koło domu i jak to jest faktycznie z tym podróżowaniem. Wydasz pewnie 15-21tys, ale zawsze to mniej niż kupno , lub nawet jeślibyś kupił to obecnie chyba nie straciłby na wartości i sprzedał przynajmniej za tyle co go kupiłeś. 

Kończąc- jak Ci kamper zakiełkował w głowie to on już tam będzie aż go nie posiądziesz?

Pozdrawiam.

[Gość]

7 godzin temu, janekorka napisał:

Kończąc- jak Ci kamper zakiełkował w głowie to on już tam będzie aż go nie posiądziesz?

Pozdrawiam.

Wszystko co napisałeś to prawda, po za tym że nie wynajęliśmy kampera i jak mam być szczery to często jestem szybszy w pakowaniu jaki i na drodze od nie jednego kampera?

Dzięki za wypowiedz, trzeba się kiedyś spotkać w realu, może w czerwcu będę w Zakopanym to dam znać

[janekorka]

Peja76 s jeśli jeszcze nie pożyczyłeś to nie wiem na co czekasz. Na jakiś weekend bierz wypożycz to będziesz mógł przetestować. Voku przetestował i już zbiera kasę na niego. Wiem, że swoim zestawem możesz wyprzedzić niejednego kampera, ale jadąc gdzieś prędkość nie zawsze jest najważniejsza. Ja ostatnio wyjechałem nad morze do Władysławowa o godzinie 0.28 drugiego maja. Pod Łodzią się kimnołem 3 godziny i dalej w drogę z zabójczą prędkością 90km/h (licznik) , a 80km/h na GPS??. Dojechałem na 14.00. Byłem bardzo szczęśliwy, na kempingu sobie wjechałem na wyznaczone miejsce i poszedłem nad morze bez żadnych odczepian i stawiania podpór. Luz blues. Ciemno się dopiero o 21.30 robiło czy coś koło tego, więc mogłem się widokiem morza trochę nacieszyć ??, poczuć klimat prawie, że wakacji bo tyle ludzi było. W poniedziałek rano na 10.00 poszedłem do kościoła, a potem miałem zamiar na rowerze pojechać na Półwysep Helski w okolice Kuźnic. Stwierdziłem, że lepiej będzie jechać kampervanem bo w razie czego będę mógł popływać kajakiem dmuchanym, który wziąłem ze sobą. W Kuźnicy na pierwszym parkingu się zatrzymałem i popływałem chwilę kajakiem, a potem pojeździłem na rowerze. Do domu zacząłem wracać o 16.16 w poniedziałek 3 maja. W drodze powrotnej miałem dwa postoje na spanie i odpoczynek. W domu byłem we wtorek 4 maja o 06.00 , po czym na 8.00 do roboty. To był krótki wyjazd. Kampervan zdał egzamin. Gdybym go nie miał to jechałbym z przyczepą i też byłbym uradowany, ale go mam i widzę o ile łatwiej jest i lżej. Wprawdzie to stary trup, ale zasada działania taka sama jak z nowymi ??

https://photos.app.goo.gl/cRbEvqfNu3bizyV19

Trzeba się będzie Peja kiedyś spotkać?. Może ją tam w Wasze strony zawitam?

Ed może i 108 stron jest o tym , ale teraz piszę dla Peji76, który tak mi się wydaje w końcu zmieni przyczepę na kampera?. Widać, że broni się przed nim, chciałby dużo odpowiedzi typu zmieniłem kampera na przyczepę bo sam ma fajną przyczepę i holownik i używa ich często. Peja zaczyna jeździć na nartach a kamperem łatwiej w zimie może nie tyle jechać, bo mając dobry holownik to z przyczepą lepiej sobie poradzimy niż nie jeden kamper, ale zaparkować. Ja w zimie jak byłem z przyczepą to musiałem ją na parkingu odczepić, podpory odkręcić , przejść do przyczepy. Później po nartach znowu ją zapiąć co przy wyjeżdżających samochodach było trochę kłopotliwe. A kampervanem bym tylko zaparkował i gotowe. Nie powiem, że się nie cieszyłem bo byłem mega zadowolony , ale jak mam kampervana to o wiele łatwiej się podróżuje. Temat już tyle razy przez te 108 stron wałkowany, ale fajnie jest od czasu do czasu dodać tu nowe doświadczenia z jazdy. Cześć z Was pisze , że każdy wybierze to co dla niego najlepsze. A ja powiem, że niektórzy nie mają wyboru i są zdani na przyczepę z prostej przyczyny - EKONOMICZNEJ. Co do ankiety to chyba nie ma się jej wynikami co sugerować: w pytaniu co byś wybrał do 25-30tys. zł przyczepę czy kampera to wiadomo, że przyczepa wygra, bo będzie młodsza i w lepszym stanie niż kamper za te same pieniądze. Gdyby było pytanie że mozesz sobie wybrać np. nowego kampera lub nową przyczepę i dostajesz to za friko to przypuszczam , że więcej osób wybrałoby kampera ( żeby go zaraz sprzedać, kupić przyczepę a za resztę korzystać z życia??)

Ja lubię śledzić ten wątek i lubię czytać nowe wpisy. Ja swoim kampervanem to nawet do sklepu od czasu do czasu pojadę, żeby go przepalić ?. Dziś byłem w neodomie. Fajnie się komponował na tle osobówek. Był tylko troszeczkę wyższy od pozostałych samochodów ??

Edytowane 15 Maja 2021 przez janekorka (wyświetl historię edycji)

[janekorka]

Peja76, dlatego gdybyś pożyczył to zobaczyłbys jak to jest i szukałbyś rozwiązania z danej sytuacji. Piszesz, że żona by została w przyczepie i robiła jakąś robotę papierkową  w niej a Ty autem na rowery. Czyli gdzieś to auto musisz zaparkować, następnie trochę pojeździsz na rowerze i znów wracacie do auta. A wyobraź sobie, że na tę rowery jedziecie z kempingu kamperem , parkujecie w jakimś fajnym miejscu, żona pracuje , Ty jeździsz i wracasz do kampera, masz kibelek do dyspozycji, bieżącą wodę, czyli już korzystasz z uroku kamperowania i później wracacie na kemping lub jedziecie dalej ?.

Ja dzisiaj miałem krótki wypad swoim kampervanem do Piekar Śląskich do Sanktuarium Matki Boskiej Piekarskiej, a następnie do kuzynki do Chorzowa. Mogłem jechać osobówką, ale weekend bez kampervana  to weekend stracony??.