Skocz do zawartości

Wypadki


andiat

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 2,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

8 minut temu, michalnap napisał:

https://epoznan.pl/news-news-116866-kamper_nie_zmiescil_sie_w_tunelu_pod_niestachowska
A tak dziś ktoś się pozbył kampera w Poznaniu.... A taki ładny był.

Ale tak trudno spojrzeć w tym temacie wyżej i zobaczyć o czym już sobie rozmawiamy od jakiegoś czasu? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, jacek00 napisał:

No ja też pojechałem z rowerem na parking we Francji i zahaczyłem o tyczkę z wysokością. No ale to trochę inna sytuacja - rowerów nie widać i można o nich zapomnieć :D Co innego zapomnieć o alkowie, którą widzisz z szoferki! 

na moje oko to zwykła półintegra, jadąc alkową też idzie się zapomnieć. Dla mnie wyjaśnienie jest proste - jechał ktoś zabiegany, może rozmawiał przez telefon. Lepiej, żeby to nie był kamper z wypożyczalni  - będzie bardzo duże prawdopodobieństwo, że ubezpieczyciel wspomni o wyjątkowym rażącym niedbalstwie najemcy i skieruje na niego winę. Był już taki przypadek z benimarem w Polsce.

Mam nadzieję, że nikomu nic się nie stało, że to nie wypożyczalnia - bo sezon tego wozu już zamknięty na zawsze.

niezależnie kto był właścicielem  - nie wierzę, że nie był ubezpieczony.

5 godzin temu, DarekSłupsk napisał:

A wracają do wypadku w którym zginęła matka i niemowlę. Wyjaśnili przyczynę tej tragedii ?

wiesz co - tutaj wyjaśnianie szczegółów może zająć kilka miesięcy. Jestem przekonany, że są nagrania - za dużo pojazdów transportowych, oni wszyscy mają kamery. Ostatnie wersje mówiły o tym , że kierowca zestawu zjechał na lewy pas. Największy ból jest w tym, że za kilka tygodni - tam już będą dwie jezdnie po 2 pasy, zwykła bezpieczna eSka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.04.2021 o 21:46, Maras napisał:

Wielka tragedia.

Myślę ,że nikt nie powie ,że jestem dziwny ale wszystko co robię /robimy w domu to planujemy. I tak przed każdym dłuższym wyjazdem z rodziną staram się przynajmniej jeden lub dwa dni wcześniej "zwolnić" z robotą i wypocząć. Nie ma czegoś takiego ,że przed urlopem ,  zaiwaniam po 10-12 godzin dziennie i w piątek o 16 wyjazd, długi wyjazd bo trzeba tam być najszybciej. NIE TRZEBA ! Nie ma czegoś takiego aby pociągnąć kilka setek kilometrów. Ja odpuszczam. 

Szczerze mówiąc, ostatnio więcej odpuszczam, niż jeżdżę, pokomplikowało się w życiu i wyskoki byłyby już "na wytrzeszczu" i "oczy na zapałki". A zmęczenie z cepą jest zdradliwe wyjątkowo. Można być nawet wypoczętym, wystarczy do nieszczęścia monotonia - najpierw motywująca koncentracja, sprawdzanie, manewry na wyjeździe gdzie potrzebna precyzja, a potem monotonne kilometry, kiedy początkowa koncentracja zaczyna spadać w miarę nabijanych słupków, zwłaszcza gdy ciągnie się przez S-ki i autostrady. Żadnego urozmaicenia, bo ani za bardzo zwolnić, ani wyraźnie przyspieszyć żeby dać sobie trochę adrenaliny. Pilnowanie jazdy środkiem pasa i prędkości. Dłuższa jazda z cepą, jak już się przeleci pierwsze 20-30 kilometrów, a zostaje jeszcze 200-300 km "nicości" na dwupasmówce do najbliższego zjazdu itp., to wbrew pozorom usypiający mordulec. Za pierwszym, drugim razem może nie, ale za 5-tym, 10-tym, 20-tym... Kawa nie pomaga, rodzinka pośnie pierwsza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku ,  nawet a jak wypożyczalnia miała AC i zaznaczyła ,że pojazd będzie wypożyczany ( tu zapewne wyższe stawki jak dla Kowalskiego ,który ma max zniżek) to mogą to zakwestionować i wypłacić ,że tak powiem figę z makiem.

A z drugiej strony patrząc na fotę jak ten "tunel" wygląda  i ma czytelne oznaczenie wysokości  to naprawdę trudno zrozumieć ,że ktoś chciał tamtędy przejechać.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli kamper był wypozyczony, a kierujący pod wpływem albo bez uprawnień, to też na odszkodowanie nie ma co liczyć. Gdy patrzę na to, jsk niski jest ten tzw przejazd, to nie wykluczam tego, że kierujący mógł być pod wpływem.  "Co? Ja nie przejadę? No to patrz!" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maras napisał:

Marku ,  nawet a jak wypożyczalnia miała AC i zaznaczyła ,że pojazd będzie wypożyczany ( tu zapewne wyższe stawki jak dla Kowalskiego ,który ma max zniżek) to mogą to zakwestionować i wypłacić ,że tak powiem figę z makiem.

A z drugiej strony patrząc na fotę jak ten "tunel" wygląda  i ma czytelne oznaczenie wysokości  to naprawdę trudno zrozumieć ,że ktoś chciał tamtędy przejechać.  

Tu będzie klasyczne rażące niedbalstwo. Może być problem z odszkodowaniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadza się.

U nas kierowca nie przeszedł pod wiaduktem 3,6m  ( 4.05 przechodzi ? ) i AC nie wypłaciło odszkodowania.

Na szczęście tylko agregat dostał strzała ale ze 3 dychy spłacał w ratach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli kamper był wypożyczony, może do tego jeszcze na pierwszy, próbny raz, jestem w stanie wyobrazić sobie stan umysłu kierującego. Łatwo się zapomnieć, kiedy rodzinka podjarana na wyjazd kamperem, głowa rodziny za kółkiem jak półbóg albo co najmniej Indiana Jones (aż słychać te fanfary z muzy Williamsa...), idzie toto niewiele gorzej niż osobówka, trafił się fajny skrót do miejsca docelowego, który może jeszcze pokazała navi zupełnie usypiając czujność.... 

W sumie, w takich okolicznościach przyrody, zatrważająco łatwo palnąć taką wtopę. 

Rażące niedbalstwo, niezależnie czy byłaby wprost w umowie, czy rozważać to na gruncie art. 827 par. 1 k.c., to byłaby katastrofa ale m.zd. w przypadku gdyby ktoś sam siedząc za kółkiem, tak załatwił swojego kampera. Przy wynajmie i takim numerze odstawionym przez najemcę, m.zd. trochę komplikuje się sytuacja, bo ubezpieczającym jest wypożyczalnia, najpewniej z klauzulą wynajmu zarobkowego. Gdyby zawierali umowę przez sam fakt wynajmu z b. wysoką składką, byliby m.zd. totalnymi frajerami, gdyby odpowiedzialność ubezpieczyciela w zakresie AC miałaby być wyłączona w razie rażącego niedbalstwa rzeczywistego kierującego (najemcy). [jak byłoby rzeczywiście, nie wiadomo]. Moim zdaniem, jeżeli nie byłoby wprost zapisów w umowie regulujących zasady wypłaty odszkodowania w razie rażącego niedbalstwa rzeczywistego kierującego (najemcy), 827 par. 1 nawet w ogóle nie mógłby mieć zastosowania, bo to rażące niedbalstwo wypożyczalni [jako ubezpieczonego] a nie kierującego mogłoby stanowić podstawę odmowy wypłaty odszkodowania (np. wypożyczyli gościowi, wiedząc że nie ma uprawnień i że to on będzie prowadził). W orzeczeniach zapadających w tego typu sprawach stwierdza się m.in. że "wskazać należy, iż umowa ubezpieczenia autocasco ma na celu zapewnienie szerszej ochrony ubezpieczonego przed następstwami utraty, zniszczenia czy też uszkodzenia pojazdu. W takiej sytuacji, ubezpieczony może liczyć na odszkodowanie również w sytuacji, gdy do jednego z wymienionych zdarzeń doszło nawet z jego winy, przy czym wina ta nie może być umyślna, a zachowanie ubezpieczonego nie może nosić cech rażącego niedbalstwa, gdyż w takiej sytuacji ubezpieczonemu nie należy się ochrona prawna gwarantowana umową autocasco (art. 827 § 1 k.c.). Nadto umowa ubezpieczenia pełni funkcję ochronną i z tej przyczyny miarodajny dla wykładni jej postanowień jest punkt widzenia tego, kto jest chroniony, a wątpliwości interpretacyjne nie mogą obciążać ubezpieczonego".

Czyli - jeśli ubezpieczonym byłby właściciel i jednocześnie kierujący - byłby duży problem z wypłatą z casco (poza złamaniem przepisów /zlekceważenie znaku/ - obiektywnie nieprawidłowe zachowanie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, ale samego ubezpieczonego)

Jeżeli ubezpieczony i kierujący to dwa różne podmioty - większe znaczenie miałoby rażące niedbalstwo samego ubezpieczonego a nie kierującego, chyba ze w umowie nic nie byłoby o wynajmie albo byłoby wyłączenie odpowiedzialności, albo gdyby wypożyczalnia zawarła koślawą dla siebie umowę (np. dla przyoszczędzenia paru złotych) - wszak przy wynajmie, rażące niedbalstwo kierującego to zdaje się podstawa...

Ale to tylko moje zdanie...

 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno znaleźć powód dla którego ktoś zapomina czym jedzie. Ale ok. Każdy popełnia błędy.

Jednak tam jest jeszcze coś. Tam jest bardzo nisko, a do tego zjeżdża się z górki (tysiące kandydatów na kierowców tam trenowało ruszanie z ręcznego) że jadąc busem, masz wrażenie że wyrżniesz czołem w beton. Sam ten widok powinien uświadomić że "jest jakoś dziwnie" i kazać depnąć w heble.

Ponadto to nie jest droga w jakimś ciągu. Na co dzień jedzie się tam tylko na stadion żużlowy Skorpionów (dawna milicyjna Olimpia), na korty tenisowe oraz na stadion lekkoatletyczny. Więc każdy kto jedzie tam w dzień powszedni, raczej wie gdzie jedzie, więc elementu zaskoczenia nie ma.  Dla wysokich aut jest wytyczona droga "pod zakaz" z drugiej strony Lasku Golęcińskiego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, czyś napisał:

Jeśli kamper był wypożyczony, może do tego jeszcze na pierwszy, próbny raz, jestem w stanie wyobrazić sobie stan umysłu kierującego. Łatwo się zapomnieć, kiedy rodzinka podjarana na wyjazd kamperem, głowa rodziny za kółkiem jak półbóg albo co najmniej Indiana Jones (aż słychać te fanfary z muzy Williamsa...), idzie toto niewiele gorzej niż osobówka, trafił się fajny skrót do miejsca docelowego, który może jeszcze pokazała navi zupełnie usypiając czujność.... 

W sumie, w takich okolicznościach przyrody, zatrważająco łatwo palnąć taką wtopę. 

Rażące niedbalstwo, niezależnie czy byłaby wprost w umowie, czy rozważać to na gruncie art. 827 par. 1 k.c., to byłaby katastrofa ale m.zd. w przypadku gdyby ktoś sam siedząc za kółkiem, tak załatwił swojego kampera. Przy wynajmie i takim numerze odstawionym przez najemcę, m.zd. trochę komplikuje się sytuacja, bo ubezpieczającym jest wypożyczalnia, najpewniej z klauzulą wynajmu zarobkowego. Gdyby zawierali umowę przez sam fakt wynajmu z b. wysoką składką, byliby m.zd. totalnymi frajerami, gdyby odpowiedzialność ubezpieczyciela w zakresie AC miałaby być wyłączona w razie rażącego niedbalstwa rzeczywistego kierującego (najemcy). [jak byłoby rzeczywiście, nie wiadomo]. Moim zdaniem, jeżeli nie byłoby wprost zapisów w umowie regulujących zasady wypłaty odszkodowania w razie rażącego niedbalstwa rzeczywistego kierującego (najemcy), 827 par. 1 nawet w ogóle nie mógłby mieć zastosowania, bo to rażące niedbalstwo wypożyczalni [jako ubezpieczonego] a nie kierującego mogłoby stanowić podstawę odmowy wypłaty odszkodowania (np. wypożyczyli gościowi, wiedząc że nie ma uprawnień i że to on będzie prowadził). W orzeczeniach zapadających w tego typu sprawach stwierdza się m.in. że "wskazać należy, iż umowa ubezpieczenia autocasco ma na celu zapewnienie szerszej ochrony ubezpieczonego przed następstwami utraty, zniszczenia czy też uszkodzenia pojazdu. W takiej sytuacji, ubezpieczony może liczyć na odszkodowanie również w sytuacji, gdy do jednego z wymienionych zdarzeń doszło nawet z jego winy, przy czym wina ta nie może być umyślna, a zachowanie ubezpieczonego nie może nosić cech rażącego niedbalstwa, gdyż w takiej sytuacji ubezpieczonemu nie należy się ochrona prawna gwarantowana umową autocasco (art. 827 § 1 k.c.). Nadto umowa ubezpieczenia pełni funkcję ochronną i z tej przyczyny miarodajny dla wykładni jej postanowień jest punkt widzenia tego, kto jest chroniony, a wątpliwości interpretacyjne nie mogą obciążać ubezpieczonego".

Czyli - jeśli ubezpieczonym byłby właściciel i jednocześnie kierujący - byłby duży problem z wypłatą z casco (poza złamaniem przepisów /zlekceważenie znaku/ - obiektywnie nieprawidłowe zachowanie sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem, ale samego ubezpieczonego)

Jeżeli ubezpieczony i kierujący to dwa różne podmioty - większe znaczenie miałoby rażące niedbalstwo samego ubezpieczonego a nie kierującego, chyba ze w umowie nic nie byłoby o wynajmie albo byłoby wyłączenie odpowiedzialności, albo gdyby wypożyczalnia zawarła koślawą dla siebie umowę (np. dla przyoszczędzenia paru złotych) - wszak przy wynajmie, rażące niedbalstwo kierującego to zdaje się podstawa...

Ale to tylko moje zdanie...

 

Wytłumacz to w P*U. Wypożyczalnia nie dostała kasy z AC, ubezpieczyciel powołał się na rażące niedbalstwo najemcy i kazał go ganiać z powództwa cywilnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim przypadku należy iść do sądu. Firma ubezpieczeniowa zawsze będzie szukać pretekstu, aby nie wypłacić odszkodowania, ale to nie znaczy, że jest ona wyznacznikiem prawa.  
Jeśli sugeruje powództwo cywilne to czy procedura nie powinna wyglądać tak, że wypłaca odszkodowanie, a później robi regres na najemcę ? Tyle, że wówczas to f. ubezpieczeniowa musi udowodnić niedbalstwo.
Przy małych pieniądzach można machnąć ręką, ale przy poważnej kasie to trzeba iść do sądu. Nie bez powodu jest tyle firm, które oferują pomoc przy odszkodowaniach. 

Nie miałem takiej sytuacji, ale ja bym tak zrobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Pjoter napisał:

Zgadza się.

U nas kierowca nie przeszedł pod wiaduktem 3,6m  ( 4.05 przechodzi ? ) i AC nie wypłaciło odszkodowania.

Na szczęście tylko agregat dostał strzała ale ze 3 dychy spłacał w ratach.

Komu spłacał te 30tyś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.