Skocz do zawartości

Pytanie o akumulator


szary11

Rekomendowane odpowiedzi

Fajnie, że załatwiłeś upusty dla forumowiczów..;)

Mam nadzieje, że się nie uraziłeś ale należy patrzeć na to co się kupuje bo jak wiadomo dużo sprzedawców nawet nie wie czym handluje...

Odnośnie tych baterii MWL np.MWL100-12 (100AH,12V) wysiliłem się, poszukałem, podzwoniłem i

nie są to baterie żelowe a baterie kwasowo-ołowiowe do zastosowań (szczególnie w zasilaniu awaryjnym).

Opis produktu na stronie jest mylący.

Wrzucę jeszcze def. dla zainteresowanych i różnice pomiędzy:

 

Akumulatory VRLA są akumulatorami szczelnymi i dzięki temu mogą pracować w dowolnej

pozycji. W normalnych warunkach eksploatacji nie wydzielają gazów, dzięki szczelności są

bezpieczne w eksploatacji i nieszkodliwe dla otoczenia (nie istnieje niebezpieczeństwo poparzenia

kwasem siarkowym). Z uwagi na fakt, iż nie wydzielają gazów nie wymagają specjalnych

pomieszczeń z wentylacją. Czyli do przyczepy pasują ;)

 

Akumulatory VRLA są wykonywane w dwóch technologiach:

 

AGM - (Absorbed Glass Mat), elektrolit jest uwięziony w separatorach z włókna szklanego o

dużej porowatości,

Żelowej – (Gel), elektrolit jest w postaci żelu, powstałym po wymieszaniu kwasu siarkowego ze

specjalną kamionką,

 

Z powodu, iż jest brak elektrolitu w postaci płynnej akumulatory wykonane w technologii

AGM, są często nazywane akumulatorami żelowymi...

 

Charakterystyka akumulatorów żelowych i AGM

Akumulatory AGM mają niższą rezystancję wewnętrzną, dzięki czemu mają one wyższe napięcie

na zaciskach i dłuższy czas pracy, szczególnie przy rozładowaniu dużym prądem. Przy tych samych

gabarytach mają również nieco większą pojemność, gdyż część elektrolitu w akumulatorach

żelowych stanowi czynnik żelujący.

 

Natomiast akumulatory żelowe lepiej odprowadzają ciepło wytwarzane w akumulatorze i są

bardziej odporne na wibracje i wstrząsy.I niestety zazwyczaj są droższe ;(

 

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez Przemo.D (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak u mnie wygladaja solary 2X50 W ,akumulator w schowku zwykly samochodowy ( stary z samochodu ) oraz regulator ( za jedyne 60 zl ) dedykowany do mocy 200W na zdjęciach przedstawiłem miejsce zamontowania regulatora w szafce przy dachu ,pomiar pierwszy to napięcie na solarach pomiar drugi to napięcie na akumulatorze pomiar trzeci to napiecie w trakcie poboru pradu około 5 A z akumulatora .jak jest słoneczko wystarcza .

 

 

Ten post zawierał zdjęcia lub inne załączniki, które zostały utracone w wyniku awarii technicznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak u mnie wygladaja solary 2X50 W ,akumulator w schowku zwykly samochodowy ( stary z samochodu ) oraz regulator ( za jedyne 60 zl ) dedykowany do mocy 200W na zdjęciach przedstawiłem miejsce zamontowania regulatora w szafce przy dachu ,pomiar pierwszy to napięcie na solarach pomiar drugi to napięcie na akumulatorze pomiar trzeci to napiecie w trakcie poboru pradu około 5 A z akumulatora .jak jest słoneczko wystarcza .

 

w sumie istotniejsze jest to co w A pokazuje ;)

u mnie pod wiatą miernik ustawiony na próg 200mA pokazał 000,5 hehe%281%29.gif, ale jak lekko odgiąłem to już wskoczyło 007,0

a instalacji mam chyba 12.5V, przynajmniej tyle był na lampce jak mierzyłem :hmm:

 

a tak w temacie napięcia, to na aku nie jest za mało ? prostownik daje ponad 14V, tyle też jest w aucie :hmm:

Edytowane przez konrad_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak się składa że 14V jest to maksymalne napiecie jakie moze być ładowanie 13-14 jest oki -przypominam że pomiar był robiony przy poborze pradu ok 5 A to jest 50 W telewizor to 20 W dekoder następne 20 W radio + wentylatorek do chłodzenia :swieca: .dwie żarówki 55 W samochodowe od swiateł pobierają prad ok 8A ,resztę musisz sobie dopowiedzieć czy to mało czy dużo ??????:niewiem: jak liczysz na więcej to raczej elektrownia atomowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie istotniejsze jest to co w A pokazuje ;)

 

... i dobrze, jak pokazuje jak najwięcej :rolleyes:

 

a tak w temacie napięcia, to na aku nie jest za mało ? prostownik daje ponad 14V, tyle też jest w aucie :hmm:

 

W tym wypadku jest OK.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak się składa że 14V jest to maksymalne napiecie jakie moze być ładowanie 13-14 jest oki

 

Dla akumulatorów kwasowych z płynnym elektrolitem, napięcie ładowania powinno być w granicach od 13,2 V do 14,8 V max. (zależy od producenta akku), jednak na ogół przyjmuje się górną granicę jako 14,5 V

Inaczej sprawa wygląda przy akumulatorach żelowych, odpowiednio 13,5 V do 14,1 V.

Oczywiście mowa tu tylko o napięciach ładowania, ale jest jeszcze kilka innych parametrów, które muszą być spełnione (np. max prąd ładowania, temperatura).

Jak wspomniałem, mogą wystąpić drobne odchylenia od tych napięć w zależności od producenta danych akumulatorów.

Poniżej przykładowe tabelki dla akumulatorów firmy Trojan:

Dla akku kwasowych z płynnym elektrolitem

Dla akku żelowych

 

 

Ten post zawierał zdjęcia lub inne załączniki, które zostały utracone w wyniku awarii technicznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wracam do tematu napięcia ,ładowanie praktyczne (nie tabelki -teoria) to max 14-14,1 V powyzej tego zaczynamy niszczyć aku ,w samochodach regulator jest tak ustawiony by nie bylo więcej ( bynajmniej w tych nowych ) druga kwestia to najnizsze napiecie dopuszczalne to 10,5 V ponizej następuje radykalny spadek pojemności i trwałości aku w bardzo szybkim tempie praktycznie nieodwracalnie ( zaraz zacznie się że są już ładowarki co odwracają ten proces ) dotyczy to akumulatorów kwasowych Praktycznie po spadku napiecia poniżej 10,8 V wszystkie urządzenia diagnostyczne jakie posiadam przechodzą na zasilanie wewnetrzne bateryjne .Odnośnie zasilania cepki ,wartość amper jest istotna ( zależna od słoneczka) im więcej tym więcej .Dla mnie bardzo istotną sprawą jest NAPIĘCIE spadek poniżej 11,5 V powoduje odcięcie zasilania ( z przyczyn bezpieczeństwa dla aku ) odpalenie samochodu w tym wypadku nie powoduje spadku poniżej magicznych 10,5 V .ponieważ nie odpalam autka z tego aku mogło by to być 11V znacznie wydłuży to pracę urządzeń ,lecz potrzebny mi do tego specjalista który przestawiłby mi ten regulator niestety to nie moja domena.To co napisałem jest w szczegulności znane tym co korzystają z silników elektrycznych do napędu łodzi ,pontonów Jak sie do tego nie zastosujemy to pozostaje :swieca:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wracam do tematu napięcia ,ładowanie praktyczne (nie tabelki -teoria) to max 14-14,1 V powyzej tego zaczynamy niszczyć aku ,w samochodach regulator jest tak ustawiony by nie bylo więcej ( bynajmniej w tych nowych ) druga kwestia to najnizsze napiecie dopuszczalne to 10,5 V ponizej następuje radykalny spadek pojemności i trwałości aku w bardzo szybkim tempie praktycznie nieodwracalnie ( zaraz zacznie się że są już ładowarki co odwracają ten proces ) dotyczy to akumulatorów kwasowych Praktycznie po spadku napiecia poniżej 10,8 V wszystkie urządzenia diagnostyczne jakie posiadam przechodzą na zasilanie wewnetrzne bateryjne .Odnośnie zasilania cepki ,wartość amper jest istotna ( zależna od słoneczka) im więcej tym więcej .Dla mnie bardzo istotną sprawą jest NAPIĘCIE spadek poniżej 11,5 V powoduje odcięcie zasilania ( z przyczyn bezpieczeństwa dla aku ) odpalenie samochodu w tym wypadku nie powoduje spadku poniżej magicznych 10,5 V .ponieważ nie odpalam autka z tego aku mogło by to być 11V znacznie wydłuży to pracę urządzeń ,lecz potrzebny mi do tego specjalista który przestawiłby mi ten regulator niestety to nie moja domena.To co napisałem jest w szczegulności znane tym co korzystają z silników elektrycznych do napędu łodzi ,pontonów Jak sie do tego nie zastosujemy to pozostaje :swieca:

 

To przyłóż miernik skalibrowany (nie jakieś badziewie za 20 Pln ) do akku w aucie i podnies obroty powyżej 2000/min i odczytaj pomiar nap.... będzie w każdym 14.4V, co do schodzenia poniżej 10,5V to zgoda absolutna;)

W karcie katalogowej producenta na stronie np. http://www.wamtechnik.pl/produkty/gwarantowane/25/7/33-> baterie żelowe ładuje sie w ten sam sposób co kwasy.

 

SBLCG 100-12i(sh)

(12V 100Ah)

Specyfikacja

Ilość celi 6 Akumulatory żelowe serii SBLCG

posiadają projektowaną

żywotność 12 lat. Przeznaczone

są do pracy cyklicznej. Doskonały

do aplikacji fotowoltaicznych oraz

żeglarskich.

MH20717

MH20824

Akumulatory serii SBLCG

spełniają wymogi norm:

- PN-EN 60896-21:2007;

- PN-EN 60896-22:2007;

- PN-EN 61056-1:2008;

- PN-EN 61056-2:2003 (U);

- PN-E-83016:1999;

Napięcie 12 V

Pojemność 100 Ah przy 20 h rozładowaniu do 1.75V na celę przy 25°C

Waga około 30 kg

Max. prąd rozładowania 1000 A (5 s)

Rezystancja wew. około 7.5 m╬ę

Temperatura działania Rozładowanie: -40°C ├Ě 60°C

Ładowanie: -20°C ├Ě 50°C

Przechowywanie: -40°C ├Ě 60°C

Temperatura optymalna pracy 25°C┬▒5°C

Napięcie ładowania 14,2┬▒14,4 VDC przy 25°C

Max. prąd ładowania 20 A

Samorozładowanie Akumulatory SSB mogą być przechowywane przez więcej

niż 6 miesięcy przy 25°C. Przed użyciem należy naładować

akumulatory.

Terminal F12 - gwint wewnętrzny M8

Materiał obudowy A.B.S. (UL94-HB), ognioodporność UL94-V1

 

Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odnośnie wartości mierzonych nie należy sugerować się tym co się widzi ( niemniej jednak ten badziew nie jednemu już naprawił furmankę) jak napisałem nie jest to moja domena -lecz cieszy mnie że moje wiadomości są choć w połowie wiarygodne ,co może uchroni kogoś przed zniszczeniem aku :thank:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm nie wiem :niewiem:

 

mam taki kontroler

http://www.modernhom...10A-12-24V.html

 

SPECYFIKACJA LS1024 10A 12/24V

Napięcie wyrównania 14.8 Volt

Napięcie ładowania 14.4 Volt

Napięcie doładowywania 13.6 Volt

Napięcie odłączania obciążenia(LVD) 11.10 Volt

Napięcie przywrócenia obciążenia (LVR) 12.6Volt

 

więc te 13.6 to taki minimalny próg, rozumiem że "na sucho" w pełnym słońcu będzie powyżej 14V ?

Edytowane przez konrad_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z czasu jak mam podłączone panele wiem ze wszystkie te tabelki i wyliczenia maja sie nijak do praktyki ,wszystko zależy od słoneczka moje teoretyczne 100 W na dwóch panelach ledwo starczają na moje potrzeby . ja potrzebuję jeszcze conajmniej 50 W dobre by bylo 100 W wtedy prawdopodobnie w razie małego nasłonecznienia lub brak słońca ( w dzień) dawało by radę ,zresztą pierwsze wyjazdy szybko zweryfikują zapotrzebowanie na energię .Odnośnie regulatora to zapewne jest to taka sama technologia jak w moim tylko innaczej opakowana ,wg mnie wystarczy ( no chyba że inwestycja ma być równa wartości cepki-wtedy......)

Edytowane przez r_apa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odnośnie wartości mierzonych nie należy sugerować się tym co się widzi ( niemniej jednak ten badziew nie jednemu już naprawił furmankę) jak napisałem nie jest to moja domena -lecz cieszy mnie że moje wiadomości są choć w połowie wiarygodne ,co może uchroni kogoś przed zniszczeniem aku :thank:

 

Oczywiście nie chodziło mi o Twój miernik tylko o to , że rozbijamy sie o 0,3 V a więc i urządzenie pomiarowe musi być w odpowiedniej klasie aby nie było nieścisłości ;)

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiem że ta sugestia nie miała nic wspólnego ze zlośliwościa :hehe: ale opieram się o wskazania komputera w moim samochodzie (notabene mam tam możliwośc diagnostyki ok. 100 wartości ) jest to wskazanie dokładne i wiarygodne ( weryfikuje te dane po podłaczeniu fabrycznego testera diagnostycznego) i co ano jak na zdjeciu wartości są jakie są przy wolnych obr,i na wys obr.Myślę ze temat pomiaru tym czy tym nie ma znaczenia w normalnej eksploatacji a debaty naukowe pozostawmy na czas przy ognisku

 

 

Ten post zawierał zdjęcia lub inne załączniki, które zostały utracone w wyniku awarii technicznej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktyka jest taka, że używam najtańszych marketowych akumulatorów kwasowych 36 Ah/12 V, współpracujących z baterią słoneczną 40 W.

 

Koszt takiego akumulatora to 130 – 170 zł. I wożę zwłaszcza zimą i jesienią trzy sztuki.

 

Wyszedłem z założenia , że pojemność akumulatora musi być mała, by słońce zdążyło go naładować.

 

Bateria słoneczna ma obrotowe mocowanie z ręczną regulacją kąta nachylenia, względem słońca.

 

Co ciekawsze, nie mam podłączonych odbiorników prądu w przyczepie do wyjścia z regulatora ładowania, a bezpośrednio do akumulatora, by móc korzystać z np. telewizora aż do całkowitego rozładowania .

 

W moim przypadku rolą regulatora jest tylko ładowanie akumulatora, z którego ciągnę prąd aż do zgaśnięcia telewizora.

 

W zasadzie jeden taki akumulator wystarcza latem do obsługi oświetlenia diodowego wewnętrznego przyczepy (mam tylko jedno okno, zacienione okiennicą), napędzania kilku wentylatorków komputerowych w wywietrznikach dachowych( całą dobę) i w lodówce na gaz ,telewizora LED 12V z ekranem ciut mniejszym od tego z laptopa, tunera satelitarnego 12 V, pompki wody.

 

W praktyce, nad ranem „zdychają” wentylatory , za to śpię przy zamkniętych drzwiach i lekko uchylonym oknie.

 

Po pojawieniu się słońca, słychać, że wentylatory zwiększają obroty, wieczorem znowu telewizja, znowu padają wentylatory i tak dzień po dniu.

 

Tak więc latem mógłbym wozić tylko jeden najtańszy akumulator 36 Ah, gdybym nie używał laptopa, z Internetem mobilnym bo wtedy pada wszystko po godzinie ( pracuje konwerter 300/600 W z zasilaczem 230 V do laptopa) .

 

Zmierzam do tego, by nie przejmować się kupowaniem drogiego sprzętu, bo jak widzę, nawet takie rabunkowe i zabójcze traktowanie zwykłego akumulatora kwasowego, umożliwia jego eksploatację przez dobrych parę lat.

 

Średnio rocznie w tak ekstremalnych warunkach takie akumulatory pracują u mnie przynajmniej 30 dni.

 

Co parę lat wymieniam któryś z akumulatorów, któremu wyraźnie spadła pojemność ale nie dokonuję specjalistycznych pomiarów, wszystko wychodzi w „praniu”.

 

Podsumowując: olewajcie rabaty „forumowiczów” geszefciarzy i elektrownie na dachu, akumulatory są dla nas, a nie my dla nich – można rozładować do dna ( 8 V), a i tak lata wytrzymują.

 

Podstawowe potrzeby zapewni bateria słoneczna 40 W i najmniejszy akumulator kwasowy, samochodowy z marketu.

 

Może komuś uda się całkowicie zniszczyć taki akumulator przez dwa sezony – straci 130 zł ( sam złom jest wart kaucję w wysokości 30 zł przy zakupie nowego) ?

 

Słowem lepiej kasę przepić i wykopcić rurą wydechową , niż przeinwestować ku radości „prezesa” i biegającego doń po premię „forumowicza karawaningowca”.

 

Strach tu głos zabierać, bo sami handlowcy, usługodawcy i biznesmeni z niewielką domieszką jeżdżących z budami, niezależnych „jeleni”.

 

A może : „Dzwonię z karawaningu, jestem „nowy”, mamy dla pana ofertę kredytową” ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.