Skocz do zawartości

karawaning zimą - ma to sens?


cicik

Rekomendowane odpowiedzi

Jak to ktoś już określił "zimowy survival", zwłaszcza gdy na liczniku powyżej 100-tki. :miga:
Warunki na drodze mogą być też i takie (styczeń tego roku)
http://metro.gazeta.pl/Wydarzenia/5,126477,15366488,Tego_biegu_nie_konczy_jedna_trzecia_uczestnikow__Najtrudniejszy.html?i=4

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 449
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Witam !

Minus 1,5 st.C, to żaden "minus". Do minus 3 st. można funkcjonować w przyczepie, jak latem, jedynie trzeba bardziej grzać. Inne uciążliwości jeszcze się nie pojawiają, zwłaszcza przy suchym powietrzu i braku jakichkolwiek opadów.
Napisz po tygodniu przebywania, gdy na termometrze za oknem będzie minus 21,5.st. i zewsząd zawieja śnieżna :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kristofer...masz racje..zdjęcie nie miało na celu wywołania łał na -1 stopień :)

Bardziej na zasadzie..że zimowy karawaning to właśnie nie zawsze -21 stopni i wizja mega śnieżyc :)

Po prostu zamiast marudzić...jutro od rana jeżdzę na nartkach :)

Jednak specjalnie dla Ciebie obiecuję w tym roku fotkę z kampera przy grubym minusie, trzymaj mnie za słowo :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kristofer...masz racje..zdjęcie nie miało na celu wywołania łał na -1 stopień :)

Bardziej na zasadzie..że zimowy karawaning to właśnie nie zawsze -21 stopni i wizja mega śnieżyc :)

Po prostu zamiast marudzić...jutro od rana jeżdzę na nartkach :)

Jednak specjalnie dla Ciebie obiecuję w tym roku fotkę z kampera przy grubym minusie, trzymaj mnie za słowo :)

 

Trzymam za słowo i liczę na nietuzinkowe zdjęcie, choć będzie ono nie tyle dla mnie, co dla wszystkich chętnych na wyjazdy o tej porze roku. Jak wspominałem, ja te warunki doskonale znam. Nie przez jeden, a przez przynajmniej 5 dni było na zewnątrz non stop ok. minus 24 st. i ponad pół metra śniegu. Jak pada mokry śnieg jest źle, a jak zaczyna się topić, jest jeszcze gorzej, ale już chyba o tym pisałem.

 

P.S.

Raczej nikt tu nie marudzi. :hmm:  Wypowiedzi wyrażają różny pogląd na poruszoną kwestię. Jedni opisują własne wątpliwości, inni własne doświadczenia (te też mogą być różne, mimo tej samej pory roku), a wszystko po to, aby ktoś, kto planuje pierwszy raz taką wycieczkę, mógł z tego wszystkiego wysnuć własne wnioski. Nie wykluczone, że jeden pojedzie i zasmakuje w tej porze roku, a ktoś inny wróci i powie było sympatycznie, ale mimo wszystko to był pierwszy i ostatni raz

Oczywiście, prawie każdy strażak powie, że nie robi nic nadzwyczajnego, gdy wchodzi do płonącego domu ...

IMHO

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnieżna zima i  tęgi mróz rzędu -24 stopni utrzymujący się przez dłuższy czas to już extremum w Polsce nie tylko dla karawaningu ,na szczęście to rzadkość w naszym klimacie w ostatnich latach bo obecne zimy bardziej przypominają jesień niż zimę,a co za tym idzie jest więcej miesięcy  w roku do uprawiania karawaningu :skromny: 

 

Pytanie do uprawiających karawaning zimą-czy na zimowych kempingach jest dostęp do wymiany butli propan-butan,czy nie koniecznie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnieżna zima i  tęgi mróz rzędu -24 stopni utrzymujący się przez dłuższy czas to już extremum w Polsce nie tylko dla karawaningu ,na szczęście to rzadkość w naszym klimacie w ostatnich latach bo obecne zimy bardziej przypominają jesień niż zimę,a co za tym idzie jest więcej miesięcy  w roku do uprawiania karawaningu :skromny:

 

To fakt, ale tegoroczna zima podobno ma być inna :hmm:

Simbus przysłał pozdrowienia z Białki. Można mu pozazdrościć, ma w tej chwili wymarzoną pogodę, zarówno na narty, jak i na karawaning - zero wiatru, zaledwie 2,5 st. poniżej zera i wokół ubity śnieg w rozsądnej ilości, którego jak do tej pory w większości miast nie ma. Chyba od poniedziałku się to zmieni i śnieg zawita tam, gdzie go dotychczas nie było.

Mimo, że już nie jeżdżę na zimowe wypady z przyczepą, to gdybym miał ją pod ręką i w taką pogodę, jak teraz, kto wie  :skromny:  (soli jeszcze nie sypią).

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W lutym tego roku temperatura w Jurgowie oscylowała pomiędzy -3/0 w nocy, a +4 w dzień.

Drogi dojazdowe były czarne i suche, wzniesienia do pokonania niewielkie, na polach praktycznie brak śniegu.

W zasadzie , zakładając że nic się w pogodzie nie zmieni, to żaden wyczyn dojechać i przetrwać nawet z napędem na jedną oś.

Oblodzeń, czy zalegającego śniegu należy się spodziewać bardziej już na miejscu, podczas poszukiwania miejsca dla zestawu.

Przetrwanie w budzie w takich warunkach, rzeczywiście może być łatwe, zwłaszcza dla tych, co do domu mają 100 km.

Problemem jest przewidywanie pogody, bo wiadomo jak precyzyjne są prognozy.

Przebijanie się przez pół Polski w opadach śniegu, lodowych koleinach i błocie pośniegowym, powoduje utratę większości zgromadzonej na naszym wyjeździe energii.

Stresująca jest świadomość naszej małej manewrowości ograniczonej budą co w połączeniu z delikatnie mówiąc brakiem wyobraźni u innych użytkowników drogi, czyni wszelkie manewry dość ryzykownymi.

Cofanie, zawracanie , kiedy inni podjeżdżają lub próbują być sprytniejsi, to masakra na wąskich uliczkach wszelkich zadymionych „kurortów”.

Warto więc niestety planować podróż tak, by przybyć na miejsce o takiej porze, żeby ulice były już puste.

Przejechanie z budą przez Zieleniec w Sylwestra jest z powyższego powodu niemożliwe, taki panuje tam tłok, a samochody tarasują ulicę.

Nawiasem właśnie dojazd do Zieleńca, po odbiciu z głównej drogi jest makabryczny i te paręnaście kilometrów, psuje mi humor podczas podróży w tamte strony.

Nachylenia tamtejszych wzniesień są bardzo duże, droga nie jest posypywana i zawężona pryzmami odgarniętego śniegu.

Jeżeli coś jedzie przed nami i stanie, to jest wielce prawdopodobne, że po zatrzymaniu, już nie ruszymy do przodu, nawet z napędem na cztery koła i zimowymi oponami.

Utknąć w ten sposób nocą, na jakimś zakręcie podczas podjazdu, z perspektywą śmigającej z góry rodzinki w osobówce, czy ciężarówki, to bezcenne przeżycie.

W zasadzie podczas takich podróży, boję się tylko innych „miszczów” kierownicy, zwłaszcza, jak mijam samochody w rowach lub jadę po lodzie, a jakiś tatuś przede mną rzuca się do wyprzedzania i jedzie na mnie.

Będąc w Jurgowie, widziałem dwie stłuczki, w tym jedną Landrovera ze Skodą, przy czym terenówka, była uprzejma się zapalić.

Wszystko działo się zawsze pomiędzy zawalonymi samochodami parkingami, po obydwu stronach jedynej drogi.

Trzeba być strasznym palantem, by w takim miejscu śmigać sobie swobodnie, niezależnie od posiadanego pierwszeństwa przejazdu.

To kolejny przyczynek do moich zaleceń, by jeździć późną porą, kiedy już ruch zamiera.

Kto nie uwierzy, ten nie wjedzie na parking w Białce Tatrzańskiej, bo po prostu nie ma tam miejsca nawet na osobówkę, nie mówiąc o zestawie, czy kamperze.

Ustawiać się na parkingach można przeważnie tylko jak już są puste, czyli po 22.00.

Oczywiście nie widywałem tam żadnych przyczep, natomiast zdarzały się pojedyncze kampery ,  wmieszane w tłum samochodów.

Można powiedzieć, że to też byli Kozacy, bo nie dysponowali napędem na cztery koła więc ich możliwości na lodzie, czy śniegu, były mniejsze, niż moje z budą na ogonie.

Wspominam, o parkingach, ponieważ jestem „dziki”, a ponadto nie ma tam chyba czynnych zimą kempingów.

Warto wspomnieć, że zwykle w każdej miejscowości, choćby przy jakimś sklepie, istnieją punkty wymiany butli z gazem.

Wydaje się, że można zaryzykować jedną tylko butlę 11 kg i awaryjnie jakąś mniejszą, na czas wymiany ale ja nie ryzykuję, a przy okazji dociążam holownik, co w takich razach jest bezcenne.

Do Jurgowa, to raczej zamiast telewizora, lepiej wziąć flaszkę, bo z odbiorem chyba jest kiepsko, a przynajmniej mi nic z tego nie wyszło na antenie okólnej.

Jurgów pod wyciągami, jednak przebija Zakopane, czy nawet Białkę T. czystym powietrzem i świętym spokojem w nocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurcze zazdroszczę Wam teraz fajnej miejscówki gdzieś w górach,bo u mnie  w Lublinie poza mrozem to zero śniegu. :oslabiony:

Ogólnie uwielbiam śnieżną i mroźną zimę,właśnie dlatego celuję w zimowy karawaning,no ale pierwsze przygotowania itp. potem,prognoza pogody a dopiero potem w drogę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Kto nie uwierzy, ten nie wjedzie na parking w Białce Tatrzańskiej, bo po prostu nie ma tam miejsca nawet na osobówkę, nie mówiąc o zestawie, czy kamperze.

.

 

Jurgów pod wyciągami, jednak przebija Zakopane, czy nawet Białkę T. czystym powietrzem i świętym spokojem w nocy.

 

Ja wierzę. Byłem, widziałem, przeżyłem i kląłem. Miszcze z najdroższym sprzętem, w wypasionych Beemach, Audicach itp... taaak, ci byli najgorsi... Niemniej większość to normalni ludzie, którzy przyjechali na narty, tylko w dużych ilościach  :]  W dzień, nie ma szans na wjechanie zestawem. Baa, mała szansa na wjechanie czymkolwiek  :hmm:

 

Ja jako pierwszy, próbny wypad, rozważam Wisłę i będzie to albo kemping Jonidło (blisko do wyciągu na Nowej Osadzie), lub parking, bezpośrednio pod wyciągiem w Cienkowie. I to tak kontrolnie na weekend, zobaczyć jak jest. Druga ekipa też już jest, więc samotność nie powinna doskwierać  :pub: Pod Nową Osadą też jest duży parking ale dość trudny, z mocnym podjazdem i pochyły. A co wyjdzie - zobaczymy  :P

 

Hmmmm. Może też być Szczyrk i parking na końcu doliny, przy końcowym przystanku PKS-u  :hmm:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

jeżeli mogę......

Użytkownik Adamkwiatek ma dużo racji w tym co pisze, dlatego jeżeli są podjazdy na lodzie to pod żadnym pozorem nie należy się zatrzymywać - nie ruszymy później z miejsca  bez względu na łańcuchy.

W razie utraty przyczepności przyczepy - nie hamować, tylko gaz i stabilizować zestaw. Po dojeździe na miejsce i rozstawianiu przyczepy włączyć sobie ogrzewanie w piecyku na gazie i zabezpieczyć przed zamarzaniem brudną wodę (sól, kratka itd). 

Podróżować po zmroku, lub nocą i wcześnie rano przyjechać na miejsce.

Btw, nie wiedziałem, że w Szczyrku jest możliwość rozstawienia się  na kempingu?  Znajomi w zeszłym roku chcieli zawitać do Brennej ( z drugiej strony) i było zamknięte, podjechali do Szczyrku i tam zostali wyproszeni, ponieważ parking był prywatny.

Był ktoś zimą na kempingu "Pod Sosną" w Nidzicy, czy lepiej Zakopane "pod krokwią"?

pozdrawiam sympatyków zimowego 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj wykonałem test u siebie przy niższej temperaturze....

 

Po wejściu do przyczepy - w środku minus 7 stopni, po około 5 minutach grzania temperatura wydmuchiwanego powietrza w przewody rozprowadzające - plus 57 stopni (piecyk ustawiony na 7 z 9 w skali)

 

W przyczepie po godzinie temperatura z przodu plus 17, z tylu plus 14,

Po około 2,5h (obejrzany cały meczyk) z przodu plus 22 z tylu plus 20 (wszystkie pomiary robione z położonym termometrem na stolikach)...

 

czekam na niższe temperatury...

post-11643-0-58803600-1418298988_thumb.jpg

post-11643-0-61725800-1418298989_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć, skorzystam z okazji i podepnę się pod temat zimowy. Moja angielka ma ogrzewanie primus2470-kocioł + "kaloryfery" naokoło przyczepy. Problem polega na tym że pompka cyrkulacji CO działa non stop, nawet gdy termostat wyłączy kociol. Czy to normalny objaw w tego typu ogrzewaniu? W instrukcji którą posiadam nie ma nic na ten temat. Pompkę delikatnie słychać jak leży się na koji, pozatym ciągła praca skraca jej żywotność. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.