Skocz do zawartości

Opony całoroczne - co o tym sądzicie?


Helmut

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, vrs napisał:

Może to coś z ekologią ma wspólnego?

Jak kilka lat temu kupowałem przedsionek zimowy jednej z topowych firm to, o ile pamietam, była do niego dołączona broszurka z której wynikało że okna po złożeniu mogą mi się połamać / trwałe zagiąć ale za to mam przedsionek nie zawierający tego czy innego specyfiku.

Cała książeczka na ten temat była... 

 

Szczerze... to wolałbym mieć ten przedsionek w wersji sprzed ery EKO

ekologia czy nie moim zdaniem bubel.

nie każdy robi 40kkm rocznie i wymienia gumy co dwa lata. ja osobiście przez dwa i pół roku zrobiłem nieco ponad 60 kkm z czego  ok 20 kkm z przyczepą.

od kiedy mamy kampera  prognozuje że nie zrobię autem więcej jak 15-20 kkm rocznie więc od sezonowej opony klasy premium wymagam żeby wytrzymała przynajmniej z pięć lat.

Więc kolejny plus na korzyść wielosezonówek ,  jak sparcieje po trzech latach to się kupi jeden nowy komplet zamiast dwóch kompletów sezonowych  :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 818
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

10 godzin temu, Suzu4x4 napisał:

...

od kiedy mamy kampera  prognozuje że nie zrobię autem więcej jak 15-20 kkm rocznie więc od sezonowej opony klasy premium wymagam żeby wytrzymała przynajmniej z pięć lat.

Więc kolejny plus na korzyść wielosezonówek ,  jak sparcieje po trzech latach to się kupi jeden nowy komplet zamiast dwóch kompletów sezonowych  :]

i z tym w 100% się zgodzę. U mnie osobówka jeździ po 7-8tyś rocznie, odkąd mam firmówki i kampera...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja napiszę jak producenci opon - co prawda rowerowych - dogadują się z producentami gumy na opony. Informację mam o szefa producenta gumy z południa Polski, producent opon znany, też z południa. Producent opon zażądał o producenta gumy takiej jej jakości aby opona rowerowa wytrzymała góra 1-2 sezony. Teraz pytanie: Czy nie ma takiej samej zmowy dla opon samochodowych - może nie na góra 2 sezony, ale na dwa raz dłuższy? Wygląda to na teorię spiskową, ale to są fakty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



To ja napiszę jak producenci opon - co prawda rowerowych - dogadują się z producentami gumy na opony. Informację mam o szefa producenta gumy z południa Polski, producent opon znany, też z południa. Producent opon zażądał o producenta gumy takiej jej jakości aby opona rowerowa wytrzymała góra 1-2 sezony. Teraz pytanie: Czy nie ma takiej samej zmowy dla opon samochodowych - może nie na góra 2 sezony, ale na dwa raz dłuższy? Wygląda to na teorię spiskową, ale to są fakty.


Jakieś Twoje domysły nazywasz faktami? Fakty są takie, że opony się starzeją, tracą swoje właściwości i tyle. Opona może i wytrzyma 10 lat, ale nikt normalny na czymś takim jeździć by nie chciał.

Myślisz, że dlaczego w przyczepach zaleca się wymiany opon po maks 5 latach mimo, że mogą być one nawet w idealnym stanie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, jacek00 napisał:

dlaczego w przyczepach zaleca się wymiany opon po maks 5 latach

Bo w przyczepie opony pracują przeważnie na granicy nośności, bo większość nie sprawdza ciśnienia przed każdym wyjazdem tylko jak widzi że platfus, bo gdyby nie przepisy ( przynajmniej w Unii ) to niektórzy w ogóle by nie wymienili opon - przecież bieżnik jeszcze dobry, etc. Większość użytkowników nie ma bladego pojęcia o konstrukcji opony czy starzeniu gumy. Tak jak z wypożyczaniem przyczep. Pasuje do haka czyli dobra ;)

To szybkie starzenie gumy wynika prawdopodobnie nie z umyślnego produkowania bubli tylko z powodu zmiany składu mieszanki w celu polepszenia trakcji. Teraz może się okazać, że np. opona letnia będzie się dużo wolniej starzeć od zimówki czy całorocznej bo jest zrobiona z czego innego. Tak naprawdę wygląd zewnętrzny nie świadczy o stanie opony tylko wewnętrzna struktura konstrukcji. Tego nie widać. A już krótkotrwała jazda na przeciążonej i niedopompowanej oponie prowadzi do wewnętrznej destrukcji opony. Dlatego też po złapaniu kapcia i niewychwyceniu tego w momencie opona to już śmieć. Mimo, że na oko nic jej nie jest. Wystarczy łatka czy kołek i po sprawie. W cywilizowanych krajach wszystkie opony zużyte, ściągnięte z felgi nawierca się, żeby nikomu nie przyszło do głowy ponowne ich użycie. No chyba, że idą na eksport do np. Polski :>

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ed napisał:

Teraz pytanie: Czy nie ma takiej samej zmowy dla opon samochodowych - może nie na góra 2 sezony, ale na dwa raz dłuższy? Wygląda to na teorię spiskową, ale to są fakty.

Jeżeli zwrócimy uwagę na FAKT , jakie firmy oponiarskie ostatnio kupił Continental, Michelin i Goodyear ( mam na uwadze producentów w Azji ) , bo teraz coraz częściej na markowych oponach widnieje Made in Thailand lub Taiwan to chyba za wszystkim stoi rachunek ekonomiczny a jakość gdzieś dalej.

Tylko w Niemczech w 2018 roku sprzedano 54,3 mln. sztuk opon przy czym aż 61,8 % posiadaczy aut , składuje swoje opony u profesjonalnych sprzedawców jako  sezonowe.  Podobnie jak w naszej salonie, za składowanie opon pobieramy opłatę roczną w wysokości 46€. Problemem większości warsztatów i salonów samochodowych są składy opon wraz z felgami do których właściciele tych kół nie przejawiają zainteresowania ich odbiorem, bo sprzedał swoje auto lub zamienili na nowe i stare ich nie interesują. Zgodnie z zapisem po 12 miesiącach takie koła utylizujemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Guma się starzeje, i to b. szybko - jest to uważane za mit, ale proszę, prosty przykład: wystarczy zobaczyć temperatury opon po dłuższej, szybkiej trasie, zwłaszcza latem, wystarczy położyć dłoń na oponie. Będzie wyraźnie ciepła, a opona w przyczepie b. ciepła do gorącej (zależy od obciążenia - w cepie jest ono na 1 koło 2x większe niż w samochodzie, a z racji tego że często opony w cepie są sporo węższe - obciążenie na powierzchni styku opony  z podłożem jest  n jednostkę powierzchni nawet 2,5x większe niż w holowniku).

Skład gumy jest modyfikowany chemicznie, takie warunku wystarczą, żeby z czasem w strukturze gumy zaszły procesy fizyczne i chemiczne pozbawiające gumę, z której wykonana jest opona pierwotnych właściwości. To dlatego zimówki z czasem twardnieją (dopiero później "murszeją'), a letnie po max 4-5 latach wyglądają na sparciałe. 

Absolutnie nie dziwią mnie porównania ze starymi stomilami, które po 20 latach nie skruszały - wyglądają na niezakładane i nie jeżdżone, a guma to w tym przypadku kauczuk, sadza i (może) trochę krzemionki, jakoś specjalnie ni była modyfikowana, te opony nie były ani specjalnie trwałe, ani specjalnie nie grzeszyły przyczepnością. Gdyby z tej samej gumy wykonać opony do dzisiejszego samochodu, np. 180 km, 320NM do przeniesienia na asfalt, 1,5 tony wagi tylko z kierowcą, starczyłyby w porywach na przejechanie może 10 tys. km (i to naprawdę w porywach...), a przyczepność byłaby żadna.  

Konstrukcja opony też jest poddawana ekstremalnym obciążeniom, raz że prędkości i siła odśrodkowa, masa pojazdu (cóż, gdzie tam dzisiaj np. mojemu paseratiemu do poloneza - 1439 vs 1115 kg na pusto....), a jednocześnie musi być na tyle sztywna, aby przenieść z czoła opony na felgę i z felgi na czoło siły działające przy przyspieszaniu i hamowaniu, bez robienia zboków opony falbanki. Musi się uginać tłumiąc nierówności, a jednocześnie przy niskim profilu być dostatecznie sztywna i nie uginać się za bardzo. To też będzie powodowało degradację samej konstrukcji (osnowy, opasań, kordów) opony, jak i z czasem jej stopniowe rozwulkanizowanie wewnątrz konstrukcji, przy kordach. 

Nie bronię producentów, ale niestety, parametry są wyśrubowane na maksa, co musi kończyć się szybszym zużyciem, którego miarą nie jest tylko starcie bieżnika.  

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.11.2020 o 21:05, Suzu4x4 napisał:

ekologia czy nie moim zdaniem bubel.

od kiedy mamy kampera  prognozuje że nie zrobię autem więcej jak 15-20 kkm rocznie więc od sezonowej opony klasy premium wymagam żeby wytrzymała przynajmniej z pięć lat.

Jeżdżę na różnych oponach, i jeśli chodzi zarówno o starzenie, jak i zużycie, Twoje założenia najlepiej spełniłaby nie tyle opona klasy premium, a dobra opona klasy średniej, ale oczywiście, będzie to kosztem przyczepności. Niestety, premium w przypadku opon nie oznacza długowieczności.

Po max 4 latach każde opony klasy premium przy bliższym przyjrzeniu są już mniej lub bardziej poparciałe, co o dziwo nie zdarza się w takim czasie na oponach klasy budżetowej (ekstremalny przykład: 10-letnie dębice passio 2 nie "zmurszały", guma jest nadal czarna i gładka)  Klasa "premium" niekoniecznie w przypadku opon oznacza  ekstra trwałość czy długowieczność - tu ma być cisza, przyczepność i komfort jazdy, a odporność na zużycie czy starzenie w perspektywie np. 5 lat, to cechy drugorzędne. Gdyby miały być trwałe i długowieczne, przyczepność nie byłaby na poziomie premium, a na "średniej półce". Targetem dla takich opon są ci, którzy oczekują przyczepności, zwykle przy tym dużo i dynamicznie jeżdżą, czyli zużywają te opony zanim one się zestarzeją.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tamtam napisał:

Jutro montuje.
Dam znac jak trochę pojezdze.

i co jaki plan ? letnie zostawiasz na lato czy do sprzedania i cały rok na wielosezonowych ?

4 godziny temu, czyś napisał:

Jeżdżę na różnych oponach, i jeśli chodzi zarówno o starzenie, jak i zużycie, Twoje założenia najlepiej spełniłaby nie tyle opona klasy premium, a dobra opona klasy średniej, ale oczywiście, będzie to kosztem przyczepności. Niestety, premium w przypadku opon nie oznacza długowieczności.

Po max 4 latach każde opony klasy premium przy bliższym przyjrzeniu są już mniej lub bardziej poparciałe, co o dziwo nie zdarza się w takim czasie na oponach klasy budżetowej (ekstremalny przykład: 10-letnie dębice passio 2 nie "zmurszały", guma jest nadal czarna i gładka)  Klasa "premium" niekoniecznie w przypadku opon oznacza  ekstra trwałość czy długowieczność - tu ma być cisza, przyczepność i komfort jazdy, a odporność na zużycie czy starzenie w perspektywie np. 5 lat, to cechy drugorzędne. Gdyby miały być trwałe i długowieczne, przyczepność nie byłaby na poziomie premium, a na "średniej półce". Targetem dla takich opon są ci, którzy oczekują przyczepności, zwykle przy tym dużo i dynamicznie jeżdżą, czyli zużywają te opony zanim one się zestarzeją.  

tylko to nie są jedyne opony jakie posiadam , najstarsze jakie znalazłem są to Continentale z 2015r i nic takiego nie miało miejsca.

Dla porównania wrzuciłem zdjęcie Brigestonów z auta żony które jest z tego samego roku,  eksploatowane w tych samych warunkach i również nic takiego nie ma miejsca.

dla mnie słabe tłumaczenie że  efekt "zmurszenia" gumy po bokach trzyletniej opony użytkowanej przez dwa i pół roku  spowodowany jest zajebistością mieszanki w oponie premium

 jak 4-5 lat dla opony oznacza ekstra trwałość czy długowieczność to faktycznie muszę zweryfikować poglądy :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ktoś ma wiedze na temat zimowek do SUV ow? Do tej pory jeździłem na 18 i nie było z tym problemu. Teraz odbieram auto na 19 i okazuje się że w rozmiarze 205/55/19 nie ma zbyt wielkiego wyboru (tylko Semperit lub Toyo). Chciałbym coś z wyższej półki bo takie do tej pory użytkowałem. Niestety nie ma nic z oznaczeniem SUV, za to są z oznaczeniem XL - czyli wzmacniane. Myślicie że to wystarczy? Powiem przy tym że owy SUV to peugeot 5008 jeżdżący raczej po gładkim miejskim asfalcie niż drogach szutrowych:))).

Tak więc pytanie czy opony z oznaczeniem XL to to samo co SUV?;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, w79 napisał:

Tak więc pytanie czy opony z oznaczeniem XL to to samo co SUV?;)

Wydaje mi się że oznaczenie SUV to jest zwykłe oznaczenie marketingowe producenta dla rozmiarów/modeli jakoś tam w miare typowych/popularnych w SUVach, jedynie XL to jest formalne oznaczenie opon wzmacnianych z większą nośnością. Producent auta podaje jakie rozmiary i nośności są homologowane do danego auta i może wymagać opon XL, ale jestem przekonany ze nie wymaga opon SUV bo to nic nie znaczy. Popatrz zwyczajnie do instrukcji i homologacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, w79 napisał:

Tak więc pytanie czy opony z oznaczeniem XL to to samo co SUV?;)

Nie wiem czy to dokładnie to samo wg. producentów ale spokojnie powinny do 5008 styknąć. Sprawdź tylko przed zakupem nośność i max. prędkość. Jak pasuje to brać. O ile mi wiadomo nie ma czegoś takiego jak specjalne opony do SUV-a. Chyba, że ATV ale ty takich nie chcesz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.