mtworus
Użytkownicy-
Postów
53 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
O mtworus
- Urodziny 15.08.1976
O mnie
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd
Oświęcim
-
Zainteresowania
auto - podróże
-
Zawód
mechanik
Kontakt
-
Telefon
503083155
Sprzęt
-
Sprzęt
Przyczepa
-
Model
hobby 420
Osiągnięcia mtworus
Forumowicz (3/3)
-
Kemping dla dzieci + trasy rowerowe w okolicy Krakowa
mtworus odpowiedział(a) na barwol temat w Polska Południowa
jesli nie lubisz tłumów - to do Brennej !!! trzy kempingi - na pewno znajdziesz cos dla siebie - a i droga sympatyczna - dwupasem na Cieszyn pomykasz !! -
przy teraźniejszym kursie EUR biorąc pod uwagę poziom słowackich kempingów nieopłaca się aczej tam jechać..... ja akurat mam blisko i jeździłem tam na jednodniowe wypady jeszcze za koronki słowackie... poziom kempingów na Jeziorze Orawskim /Oravska Priehrada/ tez mrny - łazienki to istnykoszmar - szczerze odradzam
-
nacisk jest różny w zależności od rozłożenia ładunku oczywiście....... ALE słuzbista na drodze nie będzie dźwigał "cycepy" jedną ręką tylko popatrzy np. na tabliczki i ...............mamy problemik....zwłaszcza za granicą ....zachodnią oczywiście... na dyszlu mojej Hobby widnieje 100kg........... na zaczepie cycepy tez 100kg........... na haku w aucie 50 kg.... i tu rodzi sie problemik jak to rozumieć ----- czy producent podaje max. obciazenie dla tego zaczepu czy przyczepy ...czy mamy to rozumieć że hak w samochodzie też musi być w tym wypadku sygnowany na te 100kg.... i "pięcdziesiątką" holuje bezprawnie???????? bo jeśli na zaczepie jest na przykład 100kg.... na dyszlu cycepy 50 kg........ tzn że mimo iż zaczep jest przystosowany do obciązenia 100kg to cycepa ma tylko 50kg .......więc możemy ciągnąć samochodem z hakiem 50 kg....... czy dobrze rozumuje........uświadomi mnie ktoś??? masę uciągu zostawmy w tym wypadku bo jest to inna sprawa.... nie równoznaczna z naciskiem na kulę _________________
-
a może w dowodzie lub innych dokumentach są takie dane jak nacisk przyczepy na dyszel..... jest on różny w zależności od rozłożenia ładunku oczywiście.......ALE słuzbista na drodze nie będzie dźwigał "cycepy" jedną ręką tylko popatrzy np. na tabliczki i ...............mamy problemik....zwłaszcza za granicą ....zachodnią oczywiście... na dyszlu mojej Hobby widnieje 100kg........... na zaczepie cycepy tez 100kg........... na haku w aucie 50 kg.... i tu rodzi sie problemik jak to rozumieć ----- czy producent podaje max. obciazenie dla tego zaczepu czy przyczepy ...czy mamy to rozumieć że hak w samochodzie też musi być w tym wypadku sygnowany na te 100kg.... bo jeśli na zaczepie 100kg.... na dyszlu 50 kg........tzn że mimo iż zaczep jest przystosowany do obciązenia 100kg to cycepa ma tylko 50kg .......więc możemy ciągnąć samochodem z hakiem 50 kg....... czy dobrze rozumuje........uświadomi mnie ktoś??? masę uciągu zostawmy w tym wypadku bo jest to inna sprawa.... nie równoznaczna z naciskiem na kulę
-
wrzucam fotkę tego "krzyżaka"........ przypuszczam że wchodzi to w skład konstukcji przedsionka............ale do niczego mi to nie pasuje.......możecie koledzy mnie uświadomić w kwestii tego elementu jakiś sobie "krzyżak"
-
a ja znalazłem taki krzyżak dziwny.......przy rurkach od przedsionka...do czego to ustrojstwo zmocować????? wrzuce fotkę w wolnej chwili...
-
a ja znalazłem taki krzyżak dziwny.......przy rurkach od przedsionka...do czego to ustrojstwo zmocować????? wrzuce fotkę w wolnej chwili...
-
Jakie znacie kempingi na Bałtykiem, nad samym morzem na plaż
mtworus odpowiedział(a) na Krystian temat w Polska Północna
a był ktos może tam http://www.camping-kaszub.com.pl/ wybieram się...pierwszy raz nad morzem od 1998r. ehh bedzie sie działo.oby pogoda dopisała i dzieci były zdrowe -
gdyby ktos miał jakies pytania - walcie!!!
-
reasumujac nasz pobyt w Brennej: - nie spadla ani kropla deszczu!!! - w miarę przystęnych cenach jedzonko - sympatyczna miejscowość - były karuzele i park linowy - dużo punktów gastromincznych - parasolki, lody, oscypki itp - knajpki i restaurcyjki no i pizzeria - szlaki rowerowe i piesze - fajna rzeczułka Brennica - muszla koncertowa (trafilismy na przegląd zespołów folklorystycznych a na drugi dzień koncert Rege!!! rewela) - plac targowy (ciuszki i pamiątki pod ręką) - market czynny nawet w niedzielę do późna - pole obok wyciągu narciarskiego (jakby spadł śnieg ) - lane piwko BRACKIE smakuje tam lepiej niz gdzie indziej - był zlot Smartów /pyszna zabawa i dużo śmiechu/ pozdrawiam uczestników/właściceli Smartów !!! co do samego pola to tak na (+): w centrum a cicho i przyjemnie posród zieleni nieźle cenowo...aczkolwiek mogłoby byc lepiej ciepła a nawet gorąca woda od (6.00-22.00) bezpieczniki automaty bez opłaty w razie wybicia (nie zdarzyło sie nam) miła obsługa (na dzień dobry...potem jej nie widziałem) na (-) brudne toalety !!! brak obługi na terenie pola (tylko na telefon) co za tym idzie młodzież troszke nadużywała trunków do późnego wieczora brudne toalety z tyłu pola mała bramka/furtka otwarta całą noc... brudne toalety pieski pałętające sie bez opieki i szczekające na dzieci /też skutek braku obsługi/ brudne toalety a tak ogólnie to był SUPER WEEKEND !!!i jeszcze tam pojadę !!! cennik smarty były przecudowne... a konkurencja dla uczestników jeszcze lepsze słynny mostek po prawej prowadzący na kemping na samym końcu pola....
-
mógłbyś rozinąc myśl......bo miałem zamiara się wybrać w drodze nad Bałtyk właśnie obejrzeć Malbork zatrzymac się na jeden dzień specjalnie aby zobacyć twierdzę a tu słysze słowa że sa ładniejsze....jesli mógłbyś do czegos przyrównac byłbym wdzięczny....uwielbiam zamki i miałem nadzieję (do Twojej wypowiedzi) że ten jest najlepszy w Polsce...a tu klops.....
-
no i reasumując!!! byliśmy w "Boże Cialo" w Pszczynie a już w piątek-sobotę-niedzielę w Brennej EXTRA miejsce---polecam!!! wrzucę fotki w wolnej chwili z naszego pierwszego razu...
-
ale może podjedziemy do Pszczyny połazić po parku i obejrzeć żubry...
-
niestety pogoda pokrzyżowała nam plany....w obawie przed powodzią i strach przed ugrzęźnięciem w mokrej trawie spowodowały o decyzji przeniesienia wyjazdu w innym terminie.... a tak serio to z dwójka małych dzieci w taki deszcz nie usmiecha mi się męczyć....zwłaszcza że to pierwszy mi być nasz raz - i nie chcę rodzinki zrazić do "camperowania" -------pozdrawiam Mariusz
-
no to szkoda....ale życze miłego wypoczynku ma Mazurach i jak mi nie zaleje aparatu to pstryknę pare zdjęć.....