Skocz do zawartości

Dolomity przyczepką namiotową (relacja)


Rekomendowane odpowiedzi

Następny ranek wita nas deszczem. Co robić? pada do 10.00. Podejmujemy decyzję, pospacerujemy najwyżej chwilę w deszczu i wrócimy. Znów wsiadamy w autobus kursujący obok campingu i za 8 euro jedziemy nieco dalej niż wczoraj, bo na kolejną przełęcz. Mijamy passo Valparola i wysiadamy na Passo Falzarego. Przestaje padać :) Idziemy zatem w stronę niewielkiego jeziorka Limides. To nietrudna, ładna, zielona trasa i blisko z przełęczy. Jeszcze tu nie byliśmy.

IMG_0448.thumb.JPG.dd3fae7d125df712366b69bba8bbafb7.JPG

IMG_0460.thumb.JPG.1cb6692a7eba6caf33d7ddc786d88325.JPG

IMG_0470.thumb.JPG.785671608b5dc01eb662045593410f7e.JPG

IMG_0475.thumb.JPG.d84ddf9795b84c1a6dad6671fccd5ce0.JPG

LGRR3235.thumb.JPG.e6be5461483e987fed73659363029a3d.JPG

IMG_0487.thumb.JPG.b7c8129c7f79531bcd20155355dcc398.JPG

DSCN4489.thumb.JPG.fac626c16b30397c3c1ffe577063e204.JPG

IMG_0495.thumb.JPG.99fd3cddfe39d2dacc49ec7a11deb17e.JPG

Po ok. 1,5 km mijamy je i podchodzimy nieco wyżej. Pogoda pozwala więc idziemy dalej. Pod przełęczą Averau mamy "rozkminę" -  iść dalej pod górę?  Z wygodnego szlaku pod górę zrobiło się kamieniście i wchodzimy momentami na "4" Uff! Nie było tak źle jak się prezentowało z dołu. Martwiłam się o Artura, bo nie ma przygotowania tatrzańskiego. Nasze Tatry- szczególnie ich wyższe partie świetnie przygotowują do różnorodnego podłoża w Dolomitach. Trudniej jest na naszych Granatach niż tutaj na tej trasie. Na szczęście odcinek krótki i nie trudny, ale skalisty pod górę mamy za sobą. Kierujemy się na schronisko Averau i Nuvolau. 

IMG_0508.thumb.JPG.53c004be54b723bc42738f894da33624.JPG
 

IMG_0506.thumb.JPG.f1d90eff6ebe9650bfc2542d92b72fb8.JPG

IMG_0510.thumb.JPG.1fed4bfaae83fc60181f79cd69a83b5e.JPG
 

IMG_0509.thumb.JPG.affd7023f6edecea18e44c147cafd26c.JPG

IMG_0512.thumb.JPG.4f78f5d708fda4df014fcf05e43edd7e.JPG

IMG_0515.thumb.JPG.3d7fd8f2bd74b5174033b71177b4622a.JPG

IMG_0532.thumb.JPG.3ce7b2ffcb5acadca2022614c7cbf050.JPG

Tymczasem chmury nas otoczyły i zabrały widoczność na Passo Giau . Bardzo chciałam zobaczyć je z tej perspektywy, ale się chyba nie uda. Rok temu byliśmy tam na dole.  :) Relację z krótkiego pobytu na przełęczy opisywałam  na blogu PASSO GIAU 2022  - wtedy przyjechaliśmy tu  kamperkiem też w deszczową pogodę ... 

Teraz idziemy wzdłuż skalnej ściany wąskim szlakiem mając po swojej prawej stronie przepaść. Może to i dobrze, że mało widać strach mniejszy :) 

IMG_0537.thumb.JPG.2c66f871666822491a1a610ab98ab300.JPG

DSCN4511.thumb.JPG.1bc1066ec9b3c6bb75d1da427cfa781d.JPG

ULWE4056.thumb.JPG.b8b657686e8f557afaef74710bf9bfe2.JPG

IMG_0548.thumb.JPG.ef68ab1cdba50742b9c6a9e2819471a3.JPG

IMG_0552.thumb.JPG.95d158886945a98e95e238e065931d1f.JPG

Gorzej, jak z naprzeciwka idą Japońscy turyści i trzeba się wyminąć - dajemy radę, ale  jeden z nich ma takie przerażenie na twarzy, że aż mi go szkoda. My już dochodzimy do kolejki i schroniska. Rok temu nie mieliśmy pojęcia że można tu wjechać od strony Passo Giau na górę kolejką. Wystarczyłoby pojechać nieco dalej niż byliśmy aby dokonać takiego odkrycia :) Zasłużyliśmy na kawę w schronisku i liczymy , że poprawi się widoczność. 

IMG_0557.thumb.JPG.44e33c661b71220c15caee62e20646bf.JPG

IMG_0499.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 169
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Gdybym był "Prawdziwym Polakiem" to pasowałoby się cieszyć, że nie mieliście cały czas idealnej pogody i wreszcie polało...:P

Na szczęście nie jestem:D

Ale są i minusy dodatnie takiej pogody - przynajmniej chłodniej było. Choć zapewne jak by chcieć wybierać między lepszym komfortem cieplnym, a widokami, to chyba nie ma wątpliwości co lepsze...:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zulos napisał(a):

Gdybym był "Prawdziwym Polakiem" to pasowałoby się cieszyć, że nie mieliście cały czas idealnej pogody i wreszcie polało...:P

Na szczęście nie jestem:D  Super, że nie jesteś :) :brawo:

Ale są i minusy dodatnie takiej pogody - przynajmniej chłodniej było. Choć zapewne jak by chcieć wybierać między lepszym komfortem cieplnym, a widokami, to chyba nie ma wątpliwości co lepsze...:D

W 2019 była pogoda petarda ale taki upał , ze nie chciało nam się włazić pod górę.  Szukaliśmy odrobiny cienia w okopach 5 Torri :) Trochę ochłody było na górze opisałam to tutaj  Lagazuoi 5 Torri i Lagazuoi 2019

Teraz przy teoretycznie słabej pogodzie zrobiliśmy ciekawą trasę. To jednak nie koniec przygód na dzisiaj. 

Edytowane przez Magda Pawłowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

DSCN4516.thumb.JPG.49cd4fd6ecad2ed99f5194b40194f6b5.JPG

Do schroniska Scoiatolli stojącego nieopodal Charakterystycznych skalnych baszt 5 Torri zeszliśmy bez problemu, bo szlak szeroki i  w sumie łagodny. Artur nawet był gotów schodzić na dół, tak mu sie dobrze schodziło :) Na szczęście namówiłam go na zjazd na dół argumentując, że szkoda kolan :) Zjechaliśmy. Wyszliśmy na przystanek a tam informacja, że autobus mamy za 2 godziny. Jako, że zaczynało znów padać schowaliśmy się przed burzą i ulewą w schronisku , na dole przy wyciągu, zamówiliśmy jedzenie i tak po 1,5 godz, zdecydowaliśmy się wyjść, aby być przed czasem na przystanku. Jakie było nasze rozczarowanie, gdy autobus nie przyjechał....

W między czasie zamknięto juz miejsce, gdzie wcześniej siedzieliśmy i zrobiło się pusto. Nie zostało nic innego jak na piechotę pójście na przełęcz Passo Falzarego . Idziemy więc pod górę w błocie, mokrej trawie i słyszę jak Artur z tyłu przeklina :) W końcu słyszę, jak mój spokojny i dobroduszny Mąż mówi "wiesz o co bym tego sk- syna kierowcę zapytał tego co po nas nie przyjechał? Jedno pytanie - w głowę czy brzuch ? Myślałam, że padnę :) I tak sobie wędrujemy, skracamy nieco drogę i na przełaj przez trawy mokre po ulewie i grząskie łąki docieramy na Passo Falzarego, a tam okazuje się, że ostatni autobus jadący na nasz camping odjechał......

IMG_0645.thumb.JPG.214d4705c989dfb5e3b13d43ca72b9f8.JPG

IMG_0655.thumb.JPG.6236605208a44b96c27d418aba7f65fe.JPG

IMG_0654.thumb.JPG.963ede7a96bd07815811c510abbe8431.JPG

IMG_0659.thumb.JPG.8a407e6472885c595e48d6a2acc4b685.JPG

IMG_0667.thumb.JPG.9a6f0af745986a5f8f52720dfa9139fa.JPG

IMG_0671.thumb.JPG.deca6e7c45a462687c36cd2fb4c9a6bf.JPG

Co robić? idziemy dalej, tym razem na Passo Valparola. Artur nie chce słyszeć i chodzeniu szlaku tego dnia, więc naginamy asfaltem :) Już jest po 19.00 gdy docieramy na Passo Valparola. Trwają tam przygotowania na jutrzejszy Maron w Dolomitach. Nie, panowie nie dysponują samochodem, nie mogą nas podrzucić.  Dochodzimy do schroniska na Passo Valparola. Do campingu zostało nam zejście ok 2 godzinne, nieśmiało proponuję spacerek, ale mina Artura mówi wszystko :) Wchodzimy do środka. Pamiętacie film Gliniarz w przedszkolu?  z Arnoldem ? Tam dyrektorką przedszkola była tak charakterystyczna malutka pani z dużymi jajami.  Przychodzi do nas własnie taka pani :) Jesteśmy brudni i przemoczeni .  Pani proponuje nam pokój z połową wyżywienia za 75 euro od osoby. Artur zdecydowanie mówi - bierzemy! I tak kończy się nasz kolejny dzień - zostajemy na noc,  dostajemy pyszna kolację, a rano śniadanie. Widoki z okna na przełęcz Valparola przy zachodzącym słońcu są super ! :) Proste, drewniane łózko - zachwyca :) Następnego dnia rano, gdy płacimy za pobyt nasza pani pyta: To wy wczoraj przyszliście? Wczoraj wygladaliście  jakoś starzej ;)

IMG_0669.thumb.JPG.63717b1b2aa5ca84d6e4c4441b42ad68.JPG

IMG_0675.thumb.JPG.0b60b13f3823f32a66f196817fdb466f.JPG

IMG_0684.thumb.JPG.700bcb91bd94d4f695ec1d9defb1c896.JPG

DSCN4551.thumb.JPG.9752935e15f5a49095a0993f8a9cd247.JPG

DSCN4558.thumb.JPG.e89110cf28a882fcb96b6a2fccbb0c0e.JPG

Takiego zakończenia dnia nikt z nas się nie spodziewał.... :) 

DSCN4547.thumb.JPG.405ea41eec28fb3f3aea2fe6b0832228.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Zulos napisał(a):

75 EUR od osoby, w takich warunkach... To jednak doceniliście ceny kempingów - choć bez wyżywienia:D

Dla porównania 5 nocy w campingu Sass Dlacia  wyniosły nas 218 euro . Jednak ten nocleg i odpoczynek i bardzo dobre jedzenie zrobiły swoje. Rano świat się do nas uśmiechał a a my do niego jeszcze szerzej. :kawa:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dzięki, spróbuję - mam chwilę więc ciągnę  dalej  :)

 Rano, po śniadaniu w schronisku Valparola idziemy powoli do naszego campingu. Pogoda jest rewelacyjna. Przełęcze zaraz będą zamknięte, bo dziś rozgrywany jest coroczny Maraton w Dolomitach. Jeszcze ostatnie , pojedyncze samochody przejeżdżają przez Passo Valparola. Wchodzimy na szlak, którym szliśmy kilka dni wcześniej, ale zamiast wchodzić na przełęcz Salares jak wtedy, schodzimy w dół, do drogi prowadzącej na przełęcz Valparola.  Po lewej stronie mamy stary cmentarz żołnierzy z czasów 1 wojny światowej. Jakoś nie mam ochoty go oglądać z bliska, choć samo miejsce jest zanurzone w zieleni.

Dochodzimy do drogi prowadzącej na przełęcz, szlak prowadzi wzdłuż niej.  Nagle słyszymy, że z góry zjeżdżają pierwsi kolarze. Jestem zaskoczona z jaką szybkością zjeżdżają. Dla mnie niepojęte, bo jadą tak, jakby nie istniała żadna granica szybkości, jakby nie czuli żadnego strachu.  Teraz rozumiem, że te przełęcze muszą być pozamykane w tym czasie. 

IMG_0689.thumb.JPG.6a72924a775542cf64484edfbcf00576.JPG

IMG_0697.thumb.JPG.b2e7af10c1ff133032b89868bba37ba3.JPG

IMG_0698.thumb.JPG.24a885f3a53f79fea7a361b54915c086.JPG

DSCN4567.thumb.JPG.c8de9bf57f4d8fe27fe4e8c25e88590e.JPG

IMG_0703.thumb.JPG.9cc1ca64b1532129dd9a53a9e4b30496.JPG

DSCN4578.thumb.JPG.cd2ee5fb363cd4e44fc4d913d2d98398.JPG

IMG_0706.thumb.JPG.bf013392ebb51f581a53ac0ebbfcdf3e.JPG

IMG_0707.thumb.JPG.b66afdbc3d3bf9abe7ed6a6abdfd9265.JPG

IMG_0711.thumb.JPG.2774a05f66840fa836306b50d69da4e0.JPG

IMG_0729.thumb.JPG.c360afb0a3cd5b34603d4ed8e2321684.JPG

IMG_0730.thumb.JPG.7d9ee1c4fc69c8fca8c5a0dc2336bf13.JPG

IMG_0723.thumb.JPG.54c0a5067842a640ba878cbba649365d.JPG

Przechodzimy przez drogę i łagodnym, zielonym szlakiem dochodzimy do Malgi Valparola. 

IMG_0732.thumb.JPG.211b71946ebf91d724578152fcfad3b8.JPG

IMG_0736.thumb.JPG.13e0d1b8bd96f2f6ca8327f9db166ed8.JPG

IMG_0739.thumb.JPG.20adcbd0cf4d1b15b22cbc9f4953c08c.JPG

IMG_0742.thumb.JPG.95f3f6eb1aef526af8f7e0118eceb274.JPG

IMG_0743.thumb.JPG.48fe62a87d106ad7eafa02fe7db69a13.JPG

IMG_0748.thumb.JPG.529e7e948d4ef6bdbeec154985e715fc.JPG

IMG_0750.thumb.JPG.511592180405d83a41588a8d9533011f.JPG

IMG_0752.thumb.JPG.2fa263b2ffd0eb6971b051b7c2ac2060.JPG

Jeszcze pół godziny spaceru i dochodzimy do drogi przebiegającej obok naszego campingu. Tu jeszcze przejeżdżają kolarze. Wracamy na camping. Przyczepka stoi, wszystko ok :) 

IMG_0761.thumb.JPG.d3093877387e4fa0f15e985b55b6dabf.JPG

IMG_0775.thumb.JPG.35c45445251450a73f0c105054efabdf.JPG

IMG_0777.thumb.JPG.c84beccf0fd883a644552d91d4bf9217.JPG

IMG_0783.thumb.JPG.ac2d9b83178049582f3cd1c21a3b7236.JPG

IMG_0787.thumb.JPG.59f0551346ebc141a3399c277c5e49be.JPG

IMG_0791.thumb.JPG.5d6547ef36170436848dc1418e788549.JPG

IMG_0792.thumb.JPG.d00d0ca34b98f574310ad567bcae1fbb.JPG

IMG_0794.thumb.JPG.d9f3d278127a935b79b1e039bd4dd461.JPG

Pogoda się psuje, ale jesteśmy już na miejscu. Po 24 godzinach ;) 

 

 

Edytowane przez Magda Pawłowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.08.2023 o 10:06, Magda Pawłowicz napisał(a):

Po drugiej stronie kolejki Dantercepies też widziałam ludzi na 2 kółkach . Chyba mam 1 zdjęcie z tej strony. 

Melduje się z miejsca akcji! :) Dzięki za podpowiedzi o tych singletrackkach - objechane dzisiaj chyba wszystkie i więcej, ale o tym pewnie w mojej relacji jak będzie czas zima/jesien 

IMG_20230819_133523.thumb.jpg.fd17d0c855735862333cdd4c6f7886b1.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Łza Włóczynutka napisał(a):

Melduje się z miejsca akcji! :) Dzięki za podpowiedzi o tych singletrackkach - objechane dzisiaj chyba wszystkie i więcej, ale o tym pewnie w mojej relacji jak będzie czas zima/jesień 

 

 

Ale ekstra :)  Brawo za szybką reakcję :brawo:  Widzę, że pogoda dopisuje ?   Oby tak dalej :) W okolicy Secedy też byłeś? :) Tam też widziałam "wariatów"  zjeżdżających z górki :) 

Edytowane przez Magda Pawłowicz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.08.2023 o 19:08, Magda Pawłowicz napisał(a):

Dla mnie niepojęte, bo jadą tak, jakby nie istniała żadna granica szybkości, jakby nie czuli żadnego strachu.  Teraz rozumiem, że te przełęcze muszą być pozamykane w tym czasie.

Wyścig rządzi się swoimi prawami ;) a drogi zamykają w sumie tak samo jak w przypadku wyścigów samochodowych im szerzej tym większą prędkość można nabrać w bezpieczny sposób ;) 

25 minut temu, Magda Pawłowicz napisał(a):

Tam też widziałam "wariatów"  zjeżdżających z górki :)

Że od razu „wariatów” raczej pozytywnie zakręconych ;) 

Lepsze to i zdrowsze niż leżenie na kanapie z pilotem :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Eastnomad napisał(a):

Wyścig rządzi się swoimi prawami ;) a drogi zamykają w sumie tak samo jak w przypadku wyścigów samochodowych im szerzej tym większą prędkość można nabrać w bezpieczny sposób ;) 

Że od razu „wariatów” raczej pozytywnie zakręconych ;) 

Lepsze to i zdrowsze niż leżenie na kanapie z pilotem :]

No jasne, że o takich pozytywnie zakręconych wariatów tu chodziło  :)  Inna sprawą jest że potocznie mówi się, że ktoś jedzie na wariata i takie zjazdy widziałam, nie po wyznaczonym torze, czy drodze dla rowerów tylko z góry po trawie na przełaj :) le ile frajdy miał ten człowiek z takiego zjazdu mogę sie domyślać, bo potem drugi raz zjeżdżał w ten sam sposób :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.