eastnomad

Napiszę swoje doświadczenia z użytkowania Rav4 (tej poprzedniej generacji) i Cx-60 (3,3D AWD). Oboma tymi autami ciągałem obecną przyczepę. Ravką byłem m.in w Czarnogórze i Chorwacji oraz w Grecji mniejszych wypraw już nie wspominając. Generalnie nigdy mnie to auto nie zawiodło i wszędzie nim z przyczepą wjechałem również w górach w Czarnogórze czy jadąc na południe Grecji bocznymi drogami przez góry. Wjeżdżała zawsze ale dało się wyczuć, że to nie jest żywioł dla tego auta. Niby 2,5L z dwoma silnikami elektrycznymi (przód i tył) ale turbo z pewnością w tych bardziej wymagających podjazdach by pomagało. No i spalanie gdzie jadąc według GPS te 85-89km/h wychodziło tak między 13,5-14,5L/100 km na trasie a przy wietrze i mokrej nawierzchni 17L/100km też problemem nie było (przyczepa 1600kg 230cm szer.). To spalanie było powodem zainstalowania i użytkowania instalacji gazowej gdzie już spalanie na poziomie 16-18L gazu na 100km już brzmiało zdecydowanie lepiej. Od blisko roku użytkuję natomiast mazdę. Nią z przyczepą zrobiliśmy 12k km a może i więcej. Byliśmy i we Włoszech na południu i w Szwajcarii. Jeśli chodzi o wrażenia to mam takie odczucie że ta sama przyczepa nie robi na nim jakiegokolwiek wrażenia i nawet pod górę przyspieszenie jest czymś normalnym i nie generuje choćby lekkiej zadyszki. Czuć że auto ma moc i moment obrotowy i w pełni kontroluje jak jedzie przyczepa. Spalanie jak dla mnie jest naprawdę bardzo dobre. W obu trasach wychodziło średnio poniżej 9L/100km przy prędkości 90km/h. Lekkim Minusem jest zbiornik paliwa 55L ale ja robię tak, że jadąc w trasie wlewam tam dodatkowe 20 litrów (da się tylko trzeba wlewać bardzo powoli) i wtedy można nawet +-700km przejechać zestawem. Bez przyczepy spokojnie ponad 1000km można zrobić. Osobiście swego czasu też rozważałem highlandera jako następcę Ravki ale to chyba za duże auto jak na nasze potrzeby. W środku z pewnością przestrzeni będzie więcej bo jednak Maździe gro miejsca zajmuje R6 ułożony wzdłużnie względem R4 w highlander. I mimo wszystko mam wrażenie że ten silnik może być trochę za mały na tak wielkie i cięższe od Ravki auto. Najważniejszy jednak według mnie będzie sposób użytkowania auta bo jeśli ktoś większość km robić będzie tym autem po mieście to hybryda wygrywa. Diesel jeśli głównie trasa.

Nie no tego nie napisałem. Ja też od czasu do czasu robię sobie przerwę kilku dniową ale jednak 1-2 kawka dziennie z reguły jest

można tak w ogóle

Mam podobne zdanie na tego typu legendy, bo to jak w wielu przypadkach piszą przede wszystkim Ci co narzekają. Ci zadowoleni rzadko albo wcale się nie udzielają. Inna sprawa jak dbasz tak masz. Jak ktoś nabędzie trupa albo serwisować będzie byle jak to i problemy mogą się pojawić. Tu marka znaczenia większego nie ma. Idzie to w kierunku takim, że przy takich potrzebach trzeba iść w zupełnie inny segment typu T6, Vito czy inne tego typu. Tylko nie każdy potrzebuje za każdym razem jechać tak wielkim autem, o parkowaniu nie wspomnę.

Tu bardziej chodziło mi o to, że osobom, dla których jest to bardzo istotny elementy bardzo mocno zawężono rynek. Dla tych co tego nie potrzebują oczywiście dwa wygodne miejsca z tyłu będą wygodniejszym rozwiązaniem.

z tych co ja znam to ludzie narzekali na za twarde amortyzatory w wersji phev (osobiście jeździłem i polecić tego nikomu nie polecę chyba, że ktoś ma dom najlepiej z PV i porusza się wokoło komina), ale to potem zmienili tak że kto chciał miększe to podobno wymieniali. Osobiście dieslem zrobiłem ponad 22k km w niecały rok i poza dwoma problemami, które rozwiązała aktualizacja oprogramowania to nie zaobserwowałem problemów. Odnośnie bagażnika wiadomo każdy ma inne oczekiwania i tak jak ktoś już tu napisał pojemności z multivana się w tym segmencie nie znajdzie, tak samo jak w zasadzie bez szans jest znalezienie czegoś z 3 osobnymi fotelami z tyłu (chyba, że jakiś kolos ze stanów)

Myśmy jechali od strony Serbii i też się tu zatrzymaliśmy. Widok fajny, zresztą most też Potwierdzam. Dla mnie najlepszym w tym miejscu był brak tłumów. Nie ma co nawet porównywać do naszego Morskiego oka I też uważam że to co najlepsze a chyba jednak nadal (może szczęśliwie) niedoceniane to te góry

A nie masz tak, że im bliżej przodu tym jest goręcej i mniej komfortowo? bo to miejsce nie jest jednak po środku tylko daleko od niego.

Tak z ciekawości. Zamontowałeś go zamiast tego okna z tyłu między łazienką a piętrusem?

Ma w sobie to coś Niestety chyba na wszystkich kempingach w około zatoki jest podobnie. My woleliśmy do Kotoru dojechać z dalszego kempingu ale mieliśmy inaczej bo z innej strony wjeżdżaliśmy do Czarnogóry

Zasiadam i czekam jakie miejscówki odwiedzicie

@Zulos sprawdziłem. Jeśli się nie pomyliłem to razem z kartami zniżkowymi swiss half fare card wyszło minimalnie ponad 4,8k PLN na atrakcje. Dziękuję również za miłe słowo. Dokładnie. Mamy podobnie i inspirujemy się ciekawymi miejscami z relacji innych. Wiadomo każdy zrobi to nieco inaczej ale coś dla siebie zawsze znajdzie i może informacje zawarte tam pomogą w podjęciu decyzji

Wyciągnę to z tabeli wydatków i napiszę.

Tu też nie było by problemem dobić do tych 100 CHF, ale porównuje głównie z naszymi ostatnimi głównymi kierunkami czyli Włochami i Grecją gdzie cenowo to było bardzo przyjemnie. W Chorwacji ostatni raz byliśmy dwa lata temu jeszcze chwilę przed przyjęciem euro. Wtedy tam też było znośnie ale mam świadomość, że wraz z euro ceny poszły tam znacząco do góry. Ja patrzę na to tak, że wolę mieć mniej prestiżowe miejsce ale spokojne. Na infrastrukturę specjalnie nie patrzymy bo mamy swoje więc większą rolę odgrywa klimat miejsca a nadwyżkę względem lepszego kempingu wolę spożytkować na jakieś atrakcje w stylu kolejki na szczyt czy podobnych. chodzi Ci o wszelkie koszty nie związane z przemieszczaniem się (paliwo, winiety itp), tak?

Dzięki