włóczywóz Włóczywóz czyli forda transita L4H3 tranzycja na campervana

[Łza Włóczynutka]

Kabelkowania ciąg dalszy.
Łądowarka BlueSmart 30 ma 3 odizolowane galwanicznie wyjścia, co można wykorzystać do ładowania 3 odseparowanych akumulatorów. Skoro już jest taka opcja, to sobie wymyśliłem, że zrobię opcjonalne ładowanie akumulatora rozruchowego, pociągnąłem więc dodatkowego kabla (po drodze rozłącznik w szafce i bezpiecznik przy akumulatorze). To się przyda - czasem auto może stać kilka tygodni zimną, więc warto raz na miesiąc podładować; nie trzeba będzie łazić z ładowarką i wpinać się, wystarczy włączyć. Podłączyłem też protecta. Trochę jest zabawy z tym produkowaniem kabelków na wymiar: przycinaniem, zaprasowaywaniem, izolowaniem..



skrzynia skarbów się wypełnia

przyszły też brakujące szybkozłączki/rozdzielacze, więc mogłem zastąpić poprzednie tymczasowe podłączenie (230V). Oczywiście zapomniałem, że auto jest podpięte do 230 i mnie trochę prund kopnuł, zrobiło się zwarcie, wybiło wszystkie bezpieczniki: w skrzynce w aucie, w domu i jeszcze w skrzynce przy liczniku na słupie xd. 

Używacie takich szybkozłączek.rozdzielaczy jak poniżej?





Zostało jeszcze oriona wyciągnąć z ogródka, ale na razie jeszcze, z dnia na dzień coraz marniej, produkuje prąd do biurka w ogródku.. może za tydzień, dwa.



Na koniec zacząłem wycinać  front do szafki nad szoferką, z pozostałości po płycie podłogowej.




ale w końcu zrobiło się późno, więc zostaje na następny raz wycięcie otworów na drzwiczki

[filipert]

11 godzin temu, Łza Włóczynutka napisał(a):

Używacie takich szybkozłączek.rozdzielaczy jak poniżej?



 

Pierwszy raz widzę taki układ, to się jakoś nazywa?

Zawsze używałem standardowe wago, czasem może być przydatne takie "coś"

[Misio]

To też Wago...

 

Aż taka mini szpileczka zazdrości kluje widząc Twoje pracę... takie niezdrowe uczucie, że ja nie buduję - ale brak czasu, brak finansów, a wszelkie przebłyski czasu i kasy pożera sprytnie Osiołek - skutecznie blokując rozwój Hermana ?

 

Super robota ?

[Trucker Hiob]

28 minut temu, Misio napisał(a):

To też Wago...

Aż taka mini szpileczka zazdrości kluje widząc Twoje pracę... takie niezdrowe uczucie, że ja nie buduję - ale brak czasu, brak finansów...

Super robota ?

A ja mam odwrotnie... Śledząc ten wątek cieszę się, że nasze 2 i pół roku spędzone przy budowie naszego kamperka mamy już za sobą. Cała budowa była fajną, choć czasem bardzo frustrującą przygodą, ale to była tylko droga do celu, tym bardziej, że my nie mamy żadnego Osiołka. Nasze poprzednie wyjazdy wakacyjne były osobowym autem plus spanie w hotelach, co ma pewne plusy dodatnie, ale tych ujemnych jest więcej. A teraz po prostu wystarczy szybka decyzja, wskakujemy do kamperka i w drogę.

Na przełomie listopada i grudnia powrót na Florydę, w styczniu Texas i Arizona, po Wielkanocy zachodnie wybrzeże USA, w lecie Nowa Anglia i wschód Kanady, a potem - kto wie? Może powtórka, bo za każdym razem można zobaczyć coś nowego. ;-) 

A w tak zwanym międzyczasie mam nadzieję, że uda się odwiedzić Kraków i poznać Was i Wasze kamperki osobiście. Cheers! 

[Łza Włóczynutka]

Godzinę temu, filipert napisał(a):

to się jakoś nazywa?

Nie wiem jaka jest fachową nazwa, ja to znam jako szybkozłączka/rozdzielacz; jest kilka różnych typów. Bardzo pomocne. Szkoda że dopiero teraz przy budowie kampera odkryłem ye złączki, bardzo by się przydały wcześniej do różnych prac oświetleniowych w domu.

 

 

 

6 minut temu, Trucker Hiob napisał(a):

międzyczasie mam nadzieję, że uda się odwiedzić Kraków i poznać Was i Wasze kamperki osobiście.

Zacny plan, zapisuje się!

 

Edytowane 5 Listopada 2023 przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)

[Misio]

8 minut temu, Trucker Hiob napisał(a):

 

A w tak zwanym międzyczasie mam nadzieję, że uda się odwiedzić Kraków i poznać Was i Wasze kamperki osobiście. Cheers! 

Liczymy ns to... ?

[Łza Włóczynutka]

47 minut temu, Misio napisał(a):

wszelkie przebłyski czasu i kasy pożera sprytnie Osiołek - skutecznie blokując rozwój Hermana

Straszny tyran z tego Osiołka. Tyran I zazdrośnik, dlatego tak jest ?

[Misio]

Nic dodać, nic ująć...

Bo Osiołek to stary wyjadacz...?

[Łza Włóczynutka]

15 minut temu, Trucker Hiob napisał(a):

Na przełomie listopada i grudnia powrót na Florydę, w styczniu Texas i Arizona, po Wielkanocy zachodnie wybrzeże USA, w lecie Nowa Anglia i wschód Kanady, a potem - kto wie? Mo

Zazzdraszczam planie i możliwości.. btw, nie myślałeś, żeby kiedyś wysłać auto statkiem i pojeździć pół roku po Europie? Albo Australii?

Edytowane 5 Listopada 2023 przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)

[Cichy56]

22 minuty temu, Łza Włóczynutka napisał(a):

Nie wiem jaka jest fachową nazwa, ja to znam jako szybkozłączka/rozdzielacz; jest kilka różnych typów. Bardzo pomocne. Szkoda że dopiero teraz przy budowie kampera odkryłem ye złączki, bardzo by się przydały wcześniej do różnych prac oświetleniowych w domu.

 

Też używam. Do tego polecam na końce przewodów zacisnąć tuleje żyłkowe które poprawiają przewodność,sprawdziłem osobiście.

[Trucker Hiob]

5 godzin temu, Łza Włóczynutka napisał(a):

Zazzdraszczam planie i możliwości.. btw, nie myślałeś, żeby kiedyś wysłać auto statkiem i pojeździć pół roku po Europie? Albo Australii?

W Australii jest teraz Cash z Nejtanem, więc sobie pooglądam ten kontynent ich oczami. Sam się tam nie wybieram, ale może to się zmieni. Zobaczę jakie wrażenia odnieśli oni i, być może, mnie do zachęci do pójścia ich śladem. Nawiasem mówiąc spotkałem  się kiedyś w Stanach z nimi i można to zobaczyć na kanale Casha albo na moim YT.  

Parę lat temu myślałem, że wrócę do Polski idąc na emeryturę, ale teraz, gdy jestem emerytem, ten plan się odsuwa. Myślę, że może za jakieś 5 lat... Ale im bardziej UE zaczyna przypominać system z lat mojego dzieciństwa, tym mniejszą ochotę mam wracać do starej Europy. 

Chciałbym pozwiedzać kamperkiem Skandynawię, Szkocję i Szwajcarię, ale nie wiem, czy będzie sens przewozić naszego. Może lepiej będzie tego tu sprzedać, a tam coś innego kupić, czy wypożyczyć. Problemem z moim jest waga, paliwożerny silnik i sam transport, który, podobno, często się kończy rozkradzeniem wyposażenia kampera. Coś o tym wspominali chłopaki niedawno w Terenwizji. Ale ponieważ na razie tego nie planuję, to zobaczymy co będzie za parę lat. Para z kanału "Camper Australia trip" kupiła kamperka w Stanach, wysłał go statkiem Ro-Ro i nic złego się nie stało, więc może nie jest tak źle z tą wysyłką aut. 

[marek230482]

Sprzedać i tu kupić chyba nie ma sensu. Przewiezienie busa przez ocean chyba nie kosztuje dużo skoro u nas na potęgę targają auta z USA. I jeszcze za pół darmo sprzedają (tak uszkodzone ale i tak bardzo tanio). 

[rtwppk]

17 minut temu, marek230482 napisał(a):

Sprzedać i tu kupić chyba nie ma sensu. Przewiezienie busa przez ocean chyba nie kosztuje dużo skoro u nas na potęgę targają auta z USA. I jeszcze za pół darmo sprzedają (tak uszkodzone ale i tak bardzo tanio). 

Hmmm wszystko super tylko zależy w którą stronę  targanie z usa auta z DMC 4,5T mając prawo jazdy „B” może być problematyczne w EU  

[Trucker Hiob]

22 minuty temu, marek230482 napisał(a):

Sprzedać i tu kupić chyba nie ma sensu. Przewiezienie busa przez ocean chyba nie kosztuje dużo skoro u nas na potęgę targają auta z USA. I jeszcze za pół darmo sprzedają (tak uszkodzone ale i tak bardzo tanio). 

To nie jest kwestia kosztów, tylko raczej dostosowania auta do lokalnych przepisów. Jest też kwestia mojego wieku. Za pięć lat będę "panem po siedemdziesiątce" i nie wiem, czy dalej będzie mnie gdzieś nosiło po świecie. Może wtedy jedyne, czego będę potrzebował, to bujany fotel, ciepłe kapcie i dobra książka? Dlatego myślę, że ewnetualne wypożyczenie kampera na jakąś podróż może wtedy mieć więcej sensu, niż targanie z Ameryki vana, który waży 4 tony. 

Auta osobowe sprowadza się z USA, bo tu bardzo szybko firmy ubezpieczeniowe je "kasują". Koszty napraw w USA są bardzo wysokie, a jak naprawa przekracza 70% wartości auta, to muszą to zrobić. W przypadku np. Tesli często nawet niewielka stłuczka powoduje "total loss" i sprzedanie auta na aukcji przez ubezpieczyciela. Moje M3 po stosunkowo niewielkim walnięciu w krawężnik i złamaniu cienkiego drzewka dojechało o własnych siłach do domu, żadna poduszka nie wywaliła, a i tak zostało skasowane i odkupione przez ubezpieczyciela. Podejrzewam, że w Polsce naprawiono by go za 25% wartości auta, tu naprawa przekroczyłaby jego wartość. 

2 minuty temu, rtwppk napisał(a):

Hmmm wszystko super tylko zależy w którą stronę  targanie z usa auta z DMC 4,5T mając prawo jazdy „B” może być problematyczne w EU  

Ja mam C+E, więc dla mnie to nie byłaby przeszkoda, ale ze sprzedażą byłoby na pewno trudniej. 

Edytowane 5 Listopada 2023 przez Trucker Hiob (wyświetl historię edycji)

[rtwppk]

3 minuty temu, Trucker Hiob napisał(a):

Ja mam C+E, więc dla mnie to nie byłaby przeszkoda, ale ze sprzedażą byłoby na pewno trudniej. 

Zuch  … ja również .. ale wiesz magiczne 3,5T