Wegry czekaja na nas.

[Zulos]

2 minuty temu, jacek00 napisał:

Ale nikt tego nie neguje. Drogi mają fatalne, wiele miasteczek zwyczajnie podupada i widać biedę.

Ale w kwestii akurat kempingów to jestem zdania, że to my możemy się od Węgrów uczuć, a nie oni od nas.

Jacku - ale nie uogólniaj, także w kwestii kempingów, no chyba, że byłeś tylko w tych "zachodnich", czy "północnych" i nie zagłębiasz się w centrum, a nie daj boże na wschód.

Oczywiście zaraz ktoś wyjedzie, że przecież Hajduszoboszlo jest na wschodzie

Z kempingami też jest różnie i o ile nie zgadzam się z uogólnianianiem na plus, o tyle absolutnie nie można uogólniać na minus (jak to zrobił @Dodi).

A drogi to osobna kwestia - cofamy się do ubiegłego wieku w porównaniu do nas...

8 minut temu, jacek00 napisał:

Ale w kwestii akurat kempingów to jestem zdania, że to my możemy się od Węgrów uczuć, a nie oni od nas.

Tu się zgadzam

Poza tym ja od Węgrów nie doświadczyłem nigdy niczego złego. Jeśli już nawet nie trafiam na sympatycznie nastawionych, to przynajmniej neutralnych. Do rzadkości należą sytuacje nieprzyjemne, które zdarzają się wszędzie - w każdym kraju i tu nie przekraczają tej normy.

[jacek00]

Tu się zgadzam

Poza tym ja od Węgrów nie doświadczyłem nigdy niczego złego. Jeśli już nawet nie trafiam na sympatycznie nastawionych, to przynajmniej neutralnych. Do rzadkości należą sytuacje nieprzyjemne, które zdarzają się wszędzie - w każdym kraju i tu nie przekraczają tej normy.

Zjeździłem całe Węgry. Byłem na wschodzie i zachodzie. Kempingi są różne. Od koszmarnych po takie na bardzo wysokim poziomie. Ale to normalne. W każdym kraju przecież tak jest.

 

Oczywiście prawda jest, że im dalej na wschód tym gorzej. Nawet wspomniane Hajduszoboszlo ma bardzo marny kemping, a potencjał mają przecież ogromny.

 

[Tofel]

Witam.

44 minuty temu, jacek00 napisał:

Kempingi są różne.

Dokładnie.

W promieniu 10 km (15 min jazdy) i w tym samym rejonie można znaleźć różne standardy.

Kaszthely (południowy Balaton) - jakby to powiedzieć - głęboki PRL (dzikie punkty z prądem, "obszar" do biwakowania na podmokłym terenie gdzie kto chce, i - a jakże - WC i prysznice z dykty).

Nie skorzystałem - foto z googla (dla zobrazowania).

I rzut kamienia dalej - nieco na zachód 

Heviz - byliśmy przejazdem. Mieliśmy tylko przenocować ale zostaliśmy 3 dni 

Parcele z indywidualnym oświetleniem, przyłączem do wody i prądu.

 

Ceny w 2018 (podaję z pamięci) porównywalne.

Pozdrawiam

[adamdiver]

W dniu 27.05.2022 o 15:05, Zbyszek napisał:

Oficjalny komunikat Ambasady Węgier :

– Od północy z czwartku na piątek (26/27.05) samochody z zagranicznymi rejestracjami nie będą mogły na terenie Węgier  tankować paliwa (Pb95 i ON) po cenie urzędowej 480 forintów za litr (5,63 zł).      Będą płacić cenę rynkową, która jest o ok. 200 forintów za litr (2,35 zł) wyższa – podała ambasada w mediach społecznościowych.

Orban przynajmniej dba o swoich obywateli. A jak ktoś ma jechać to i tak pojedzie, bo biedni się w karawaning nie bawią. 

[jacek00]

9 godzin temu, Tofel napisał:

I rzut kamienia dalej - nieco na zachód 

Heviz - byliśmy przejazdem. Mieliśmy tylko przenocować ale zostaliśmy 3 dni 

Mam nadzieję, że w tym roku wreszcie się uda zaliczyć Heviz  

[Tomii]

1 minutę temu, jacek00 napisał:

Mam nadzieję, że w tym roku wreszcie się uda zaliczyć Heviz  

Musisz  - jeśli nie byłeś w Heviz, nie możesz mówić że zjeździłeś całe Węgry .
Ja byłem w Heviz na jednym spacerze więc w sumie też się nie liczy.
2014 

[jacek00]

8 minut temu, Tomii napisał:

Musisz  - jeśli nie byłeś w Heviz, nie możesz mówić że zjeździłeś całe Węgry .
 

Oj od zawsze jest plan aby tam pojechać i zawsze coś wypadło i była zmiana planów

[Benior]

Właśnie mój kolega wrócił z pobytu na Węgrzech i na dwóch stacjach nie pozwolili mu zalać zwykłego diesela tylko musiał lać premium. Stoi gości przy dystrybutorze i pilnuje. 

[Piotrekm13]

11 minut temu, Benior napisał:

Właśnie mój kolega wrócił z pobytu na Węgrzech i na dwóch stacjach nie pozwolili mu zalać zwykłego diesela tylko musiał lać premium. Stoi gości przy dystrybutorze i pilnuje. 

Miło, że dbają o klientów wtryskiwacze 

[czepkateam]

Ktoś się orientuje jak wygląda obłożenie kempingów podczas węgierskich "długich weekendów"? Jeździ tam człowiek dość często, ale jakoś do tej pory, nie zwracałem na to uwagi - aż do dzisiaj - jak zobaczyłem w "ichnim" kalendarzu że poniedziałek mają wolny - (ponoć trzecie najważniejsze święto) - więc właśnie węgierski "długi weekend". Pytam przezornie, bo nie wiem czy spodziewać, się "hurtowego" najazdu Węgrów i zapchanych kempingów..? 

Być może, już tam bywaliśmy podczas takowego, a nawet nie wiedzieliśmy że to właśnie to. Ale też - może do tej pory - nasze terminy wyjazdów, mijały się z takimi "długimi weekendami" dla Węgrów i tego nie odczuwaliśmy.

[Lucek26]

W każdy weekend jest tłoczno prawie wszędzie a w święta bardzo tłoczno.

 

[czepkateam]

55 minut temu, Lucek26 napisał:

W każdy weekend jest tłoczno prawie wszędzie

No nie koniecznie, patrząc na taki "zwykły" weekend. Może zależy to od miejsca i od czasu (okres wakacyjny i przed lub po wakacyjny).

Doświadczyłem nie dawno pustek osobiście, w weekend właśnie.

Wiadomo, że jak w Polsce jest długi weekend np. "majówka",  to i na Węgrzech i w Polsce kempingi (może nie wszystkie i nie na raz) przeżywają oblężenie. Ciekaw jestem, czy Węgrzy też tak tłumnie oblegają kempingi jak i my, podczas swoich "długich weekendów"? 

 

[Zulos]

Nie wiem jak jest poza sezonem, ale w sezonie 20 sierpnia mają dzień św. Stefana - jedno z najważniejszych świąt i długi weekend przy tym święcie na pewno da się odczuć. Ale to jest okres, w którym generalnie jest dość zapchane i na każdy weekend full. Poza sezonem nie powinno być aż tak źle.

[Tomii]

4 godziny temu, Zulos napisał:

Nie wiem jak jest poza sezonem, ale w sezonie 20 sierpnia mają dzień św. Stefana - jedno z najważniejszych świąt i długi weekend przy tym święcie na pewno da się odczuć. Ale to jest okres, w którym generalnie jest dość zapchane i na każdy weekend full. Poza sezonem nie powinno być aż tak źle.

Trzeba mieć jeszcze poprawkę na początku sezonu letniego na święto Cyryla i Metodego. Na Słowacji wolny jest 5 lipca, a u Czechów 5 i 6 lipca, więc oni będą mieli długi weekend i na pewno zrobią najazd, tym bardziej że w tym roku robi im to długi weekend 

[Zulos]

2 godziny temu, Tomii napisał:

Trzeba mieć jeszcze poprawkę na początku sezonu letniego na święto Cyryla i Metodego. Na Słowacji wolny jest 5 lipca, a u Czechów 5 i 6 lipca, więc oni będą mieli długi weekend i na pewno zrobią najazd, tym bardziej że w tym roku robi im to długi weekend 

Oj tak - a że Cyryl jest dla nich ważny, to świadczy o tym ostatni ruch Orbana, który jak się dowiedział o objęciu sankcjami przez UE patriarchę Cyryla, to ponoć cofnął zgodę na embargo na gaz i ropę z Rosji (o ile tak faktycznie było)

Oczywiście w każdy weekend ilość Węgrów w Węgrzech (czyli procent tubylców w stosunku do turystów) znacząco wzrasta i tym więcej, im powiedzmy gorszego sortu kemping. Cyryla i Metodego faktycznie najbardziej odczuje zapewne północ.