Skocz do zawartości

Nocne ładowanie akumulatorów bez 230V


filipert

Rekomendowane odpowiedzi

7 godzin temu, Paweł7 napisał:

Kurcze... Ja się obawiam, że solary tylko w naprawdę słoneczne dni dadzą rady zaspokoić Twoje potrzeby.
No i stawanie w cieniu nie wchodzi w rachubę.

200W na dachu w pełnym słońcu powinno nam 110Ah akumulator naładować w jakieś powiedzmy 15godzin( rozładowany-naładowany).
To teoretyczne wyliczenia tak z głowy. Bo biorąc pod uwagę, że kontroler nam pośle prąd rzędu 10A i sprawność ładowania akumulatora to te naście godzin trzeba liczyć.
To są potrzeby wózka, dochodzą potrzeby bytowe w przyczepie.
 

 

4 godziny temu, lbuster napisał:

U mnie potrzeby bytowe to jakieś 10-20Ah, czasami trochę więcej, ale to może się nie sprawdzić u Filiperta. Życie zweryfikuje. Ale jeżeli by tak było, to większość można przeznaczyć na AKU wózka. 

U mnie bytowe określiłem teoretycznie na 30Ah i dlatego akumulator 110Ah aby go delikatnie zużywać do 30-40% i ewentualnie mieć zapas w razie "W".

Skoro w wózku jest 2x50Ah to nawet żyłując prawie do "0", to z żela i AGM ile się wyciągnie? 50-60Ah? 

Czyli przyjąłem, że do 100Ah dziennie powinno mi styknąć.

Wiem, że 200W to za mało aby spokojnie obsłużyć całość ale 200W to miało by być tylko na początek przygody aby zobaczyć ile faktycznie starczy nam na bytowanie i ile brakuje do wózka.

280W to poli, mono w tym rozmiarze są ponad 300W+ a tu juz mamy zdecydowanie za duże prądy ładowania dla mojego 110Ah, chyba, że sprawdzi się teoria z ograniczaniem przez Tracera.

Wrzucając 280W na dach rozbudowa będzie mogła pójść tylko w kierunku innych paneli, bo drugiej takiej krowy nie zmieszczę. Wrzucając 2x100W lub coś podobnego, to spokojnie dołożę kolejne 2x. 

Macie rację, że lepiej machnąć elektrownię na 1x... musze przemeblować budżet chyba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 272
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

7 godzin temu, lbuster napisał:
15 godzin temu, Paweł7 napisał:

Żeby tym akumulatorom nic się nie stało wystarczy pilnować max napięcia i max prąd ładowania. Oba te parametry można ustawiać na przetwornicy, można je też natychmiast zmodyfikować. Zrobić gotową ładowarkę z kilkoma ustawieniami i przełącznikami/gałkami ustawić to co w danym momencie chcemy. Nawet prąd rzędu 1-2A do spokojnego nocnego albo dziennego, razem z pokładowym, podładowania akku wózka.  To nie jest problem.

Wszystko fajnie, tylko tego też trzeba pilnować. Ładowarki/regulatory same tego pilnują i w zależności od naładowania AKU podają inne napięcia/natężenia prądu. Tak, jak pisałem, ja bym szukał bezobsługowych rozwiązań. Choć nie neguję Twojego rozwiązania i sam jestem ciekaw, jak to się spisze ;) 

Zasada pracy żelowych i AGM jest dokładnie taka sama jak każdego kwasiaka, tyle że elektrolit jest "uwięziony' albo w żelu albo "matach" nasączonych elektrolitem.
AGM i GEL to nie litowo-jonowe. I mamy pilnować max prądu jakim mogą być ładowane i max napięcia do jakiego możemy ładować by nie gazowały.
Taka przetwornica zapewnia nam i jedno i drugie, co więcej zapewnia też ładowanie dwufazowe. Pierwsze ładuje nam maksymalnym prądem ( dowolnym ustawionym przez nas ) do maksymalnego napięcia ( dowolnie ustawionego przez nas ).
Gdy osiągnie zadane napięcie na akumulatorze utrzymuje je na stałym poziomie i od tego momentu jest druga faza ładowania ( stałe napięcie zmienny prąd ).
W np. UPS po naładowaniu zostaje utrzymane napięcie na poziomie 13,8V, u mnie tracer utrzymuje około 14V. Co prawda ja mam dodatkowy czujnik ale bez niego tracer też będzie ładować przyjmując, że jest 25C jak wiemy.
Ładowarki do AGM czy GEL kupione w sklepie np. LIDL nie maja zewnętrznego czujnika i działają.
Nikt z nas nie wie które rozwiązanie będzie najlepsze, trzeba wziąć wszystko pod uwagę.
Nie wiemy czy wózek jest na noc chowany do samochodu/przyczepy. Nie wiemy czy łatwo wyciągać aku z wózka. Itd.
Ja stawiam na to by to ładowanie było jak najmniej uciążliwe dla użytkownika i jednocześnie w miarę sprawne energetycznie...
Bo najsłabszym punktem są tu solary i ich wydajność. Nie wspominając o pogodzie ...

Tak jeszcze jeden szatański pomysł wpadł mi do głowy...
Czy ta oryginalna ładowarka jest łatwo rozbieralna? Bo, jak znam życie w środku jest zasilacz impulsowy a za nim układ kontroli ładowania. Pamiętam, kiedyś ratowałem ładowarkę z makity. Po przepięciu na budowie chłopakom padła ładowarka i dosłownie zasilacz ze starego laptopa wpięty za przetwornicę uratował im d....y. Ładowarka normalnie działała tyle, że była dwuczłonowa. Jeśli maiły by być obawy o poprawność działania przetwornicy z moje propozycji to można taką przetwornicę wpiąć za przetwornicą z oryginalnej ładowarki do wózka. I możemy być spokojni o akumulatory. Ale trzeba by ją rozebrać i się jej przyjrzeć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Paweł7 napisał:

Tak jeszcze jeden szatański pomysł wpadł mi do głowy...

Nie krępuj się ?

59 minut temu, Paweł7 napisał:

Czy ta oryginalna ładowarka jest łatwo rozbieralna? Bo, jak znam życie w środku jest zasilacz impulsowy a za nim układ kontroli ładowania. Pamiętam, kiedyś ratowałem ładowarkę z makity. Po przepięciu na budowie chłopakom padła ładowarka i dosłownie zasilacz ze starego laptopa wpięty za przetwornicę uratował im d....y. Ładowarka normalnie działała tyle, że była dwuczłonowa. Jeśli maiły by być obawy o poprawność działania przetwornicy z moje propozycji to można taką przetwornicę wpiąć za przetwornicą z oryginalnej ładowarki do wózka. I możemy być spokojni o akumulatory. Ale trzeba by ją rozebrać i się jej przyjrzeć

Też o tym myślałem, szczególnie, że mam ich kilka już. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, filipert napisał:

280W to poli, mono w tym rozmiarze są ponad 300W+ a tu juz mamy zdecydowanie za duże prądy ładowania dla mojego 110Ah, chyba, że sprawdzi się teoria z ograniczaniem przez Tracera.

To powiem tak...większość lata mój kamper stoi...bo wówczas pracuję...

Jednak resztę roku dość intensywnie go użytkujemy...

Akumulator mamy dość mały (bo niezbyt jest miejsce na większy jak i zbędne kg ładowności)...95Ah AGM

Do tego panele na dachu 2x 185W...i wcale nie ograniczam ładowania - wychodząc z założenia że: im szybciej naładuję rozładowany akumulator tym lepiej, lepiej naładować więcej dziś bo jutro może nie być tak dużo słońca, no i to że jak akumulator jest w aucie to dostaje 50-90-120A od alternatora gdy jest rozładowany...więc te 30A go nie zabije...ale oczywiście można ograniczyć ładowanie górnym progiem...

Z naszego przykładu - taki AGM wytrzymał zaledwie 3,5 roku niewiele, ale po tym czasie kupiłem kolejny taki sam... ten stary niby działa, ale jego pojemność jest drastycznie mniejsza...za mała jak dla nas...Na pewno też taki aku u nas nie ma łatwo...expres do kawy, suszarka, odkurzacz, sporadycznie mikrofala...

My z doświadczenia potrzebujemy minimum około 300-500W dziennie i jak nie mam tego z solara to alternator zrobi robotę i już...

 

Mam nadzieję że za kolejne 3lata uda mi się wstawić tam 200 Ah LiFePO4...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, filipert napisał:

Też tak myślałem i tak radzi @smok_wawelski ale Bartek tłumaczy mi, że nie mogę puścić prądu z tak dużego solara, bo amperaż zabije mój akumulator 110Ah

Ma rację  - to po prostu wsio trzeba do siebie dopasować - dlatego też gdzieś tam pisałem żeby sprawdzić ile ten 110ah może max dostawać

 

14 godzin temu, lbuster napisał:
18 godzin temu, smok_wawelski napisał:

jeszcze 2 heble na tracerach pomiędzy nimi a panelami

A to ciekawe - jest to gdzieś opisane?

Nie -  to była gadka na tel - ale idea była bardzo prosta odłączasz panele  i przełączasz aku na drugi  jak jeden zdechnie  lub widząc wieczorem że masz mało na webasto z pełna świadomością tego że ciepło w tyłek jest ważniejsze niż zimny browar :) 

Miały to być po prostu 2 oddzielne układy PV panel+regul+aku   w każdym układzie hebel  pomiędzy panelem a regulatorem
Pomiędzy aku a instalacją pokładową też  heble umożliwiające podanie zasilania na nią z jednego albo drugiego aku - ot i wsio
wada:  nie jest to automat i trzeba się pilnować ale to do pokonania bo  automatykę szłoby do tego zrobić nawet nie tak drogo
druga wada:  wychodzi to drożej niż układzie z jednym dużym panelem lub 2-ma połączonymi i jednym regulatorze, w aku nic się nie zmienia bo i tak zakładałem 2x100ah

edit:
było błednie  w każdym układzie hebel  pomiędzy panelem a aku
zastąpiłem:    w każdym układzie hebel  pomiędzy panelem a regulatorem

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Misio napisał:

panele na dachu 2x 185W...i wcale nie ograniczam ładowania

A jak masz podłączone, szereg, czy równolegle? 

Godzinę temu, Misio napisał:

akumulator jest w aucie to dostaje 50-90-120A od alternatora gdy jest rozładowany...więc te 30A go nie zabije..

Zapewne nie ale może, skrócić życie. 

48 minut temu, smok_wawelski napisał:

gdzieś tam pisałem żeby sprawdzić ile ten 110ah może max dostawać

Tak, pisałeś. Ja też gdzieś pisałem, że nawet pisałem do dystrybutora w PL i brak odpowiedzi o max prąd. Tylko info, że najlepiej 11A...

Jaj już spotykam w specyfikacjach innych AGM, to jest 30A.

Nie wiem na ile taki prąd będzie szkodził akumulatorowi. Stosunek głębokości rozładowania do ilości cykli i żywotności jest jasny i powszechnie publikowany w specyfikacjach. Brakuje również info o tym jak wysoki prąd rozładowania wpływa na żywotność a wpływa. Dlatego

Godzinę temu, Misio napisał:

Z naszego przykładu - taki AGM wytrzymał zaledwie 3,5 roku niewiele

Ja chciałbym aby pożył dłużej ale są ludzie co zakatuja w rok, dwa. 3,5 to niezły wynik. Czy często rozładowujesz go głęboko? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy pisać, bo idea dziwna, może w ogóle źle myślę. 

Z podłączeniem 2 kontrolerów pod jeden solar mam mieszane uczucia. 

Nie wiem jak to by było w praktyce np. z podłączeniem szeregowo 2 kontrolerów, tzn.:

Pierwszy, w układzie 24v, do niego panele (przykładowo: tu MPPT i panele 3x100W niskonapięciowe spięte szeregowo, żeby podbić napięcie do ok. 50V) i akumulatory od wózka, pod wyjście akumulatorowe (ładowanie). Do tego, w ustawieniach kontrolera wysokie napięcie odłączania poboru z tych aku, żeby tylko ładować akumulatory, a nie było poboru.

Wyjście w/w kontrolera na odbiorniki 24v podłączone do kolejnego regulatora, pod wejścia solarowe (jako panel). Ten kontroler odpowiadałby za potrzeby bytowe i ładował podłączone do niego (pod wyjścia ładowania akumulatorów) aku pokładowe. I ten kontroler pracowałby już w układzie 12v, i tu, jeżeli nie zadziałałby  Mppt (nie wiem jak w takim układzie byłoby ze śledzeniem mpp, najwyżej dać mocnego PWMa - tu sie już nic nie będzie zmieniać jeśli chodzi o aku bytowe. Na tych przewodach między kontrolerami dać rozłączniki, żeby można było odciąć czasowo ładowanie obwodu bytowego (on musiałby wtedy ciągnąć z aku, ale cała strona bytowa działałaby na prądzie z kumulatora bytowego i tylko bytowego) żeby osiągnąć bezwględny 100% priorytet ładowania wózkowych. Wtedy bez dublowania podłączeń solarów, dałoby się ładować w pierwszej kolejności wózkowe, do czasu podładowania ich, pierwszy kontroler nie "wypuszczałby" prądu na obwód bytowy (odłączenie aku przy dość wysokim napięciu w aku), i - można byłoby tym też sterować ręcznie ładowanie aku pokładowego można byłoby załączać tylko kiedy wózkowe byłyby podładowanie/naladowane (pod MPPT podłączyć zewnętrzny panel z wyświetlaczem, np. MC50 i pełny podgląd).   

Gdyby dać też rozłączniki na linii solarów, to w każdej chwili można byłoby odłączyć solary i podmienić aku wózkowe na drugi kpl na odłączonym obwodzie solarowym (pamiętając o zmianie typu aku w kontrolerze i że zawsze któryś kpl wózkowych musiałby być podłączony - są 2 rodzaje, agm i żel, to są rżne parametry ładowania).

Gdyby to miało szanse zadziałać, to na obwodzie bytowym regulator i aku musiałyby mieć taką pojemność, żeby przyjąć z paneli (tzn. z paneli i przetworzonego przez regulator MPPT, wg jego wydajności prądowej na wyjściu) całość wytworzonej energii, myślę ze 110ki spokojnie mogłyby być dwie równolegle. 

Gdyby to miało szansę zadziałać, to jednocześnie z aku bytowych (2x100Ah) byłby niezły bufor, żeby przez przetwornicę i ładowarkę może nie tyle naładować na 100%, ale przynajmniej solidnie podładować niezależnie aku wózkowe w razie potrzeby, np. w nocy.  


Wiem że nie chcesz przesadnych kombinacji, ale gdyby drugi kontroler mógłby też być mppt (chodzi o napiecie wejściowe z solarów - dla PWM i instalki 12 V, napięcie szeregu byłoby za wysokie) do w/w można byłoby jeszcze dać w układzie solarów przełącznik I-0-II, tak podłączony, że solary można byłoby przełączyć z obwodu "wózkowego" bezpośrednio na drugi "bytowy" kontroler, gdyby akurat nie było potrzeby ładowania aku wózkowych, albo potrzebowałbyś prąd tylko w układzie bytowym, albo gdybyś nie miał akurat drugich aku wózkowych (obwód "wózkowy" byłby nieczynny i pominięty - rozłączasz też dla pewności rozłączniki pomiędzy kontrolerami). 

Bardzo to pokomplikowane, z pozoru to samo można byłoby osiągnąć ładując aku z przetwornicy z 2 aku bytowych, ale ładowanie aku bytowego, przetwornica i ładowarka do wózkowych plus samo ładowanie aku wózkowych to spore straty, unikałoby się strat na przetwornicy (realnie sprawnosć 80%) i ładowarce (też straty choćby na transormatorze/przetwornicy, przyjmijmy że sprawnosć 80%), co "po drodze" zżerałoby bezproduktywnie na ładowaniu wózkowych około 1/3 prądu. Aku wózkowe byłyby ładowane bezpośrednio przez pierwszy kontroler 24V, praktycznie bezstratnie. Samo to dawałoby przy tych samych solarach więcej prądu do ładowoania aku wózkowych, a tym samym prąd do instalacji bytowej, bez rozdymania elektrowni na dachu do niebotycznych rozmiarów - po prostu minimalizując straty, i byłby to może nie automat, ale "półautomat", z możliwoscią ręcznego wymuszenia priorytetu aku: wózek/bytowy. Wymagałoby to rotowania 2 kpl aku wózkowych, i jako bufor 2 aku 12V 110Ah, ale słabo widzę bardziej efektywną możliwość ładowania aku od wózka w nocy, bo i tak trzeba byłoby zgromadzić tę energię (straty, waga aku), a potem ją przetworzyc przez przetwornicę/ładowarkę (strata ok. 1/3 energii).         

Opisowo wygląda to ciężko, gdyby rozrysować to na schemacie byłoby jaśniej, ale mam do tego dwie lewe ręce. 

Kluczowa sprawa, czy drugi regulator zadziałałby, gdyby "solarem" było dla niego wyjście 24V pierwszego regulatora :) PWM-owi byłoby wsio rawno, Szybciej MPPT mogłyby się pogryźć, najważniejsze, czy drugi nie wywali błędu, bo zasilanie może odczytywać dziwnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam, że można to zrobić z wysokości dodatkowego panelu MT50. Wystarczy podać hasło.
Mam zwykłego kwasowego ( typowy rozruchowy ) ale w ustawieniach zmieniłem na GEL licząc, że może sterownik będzie skłonny bardziej o niego zadbać.
Nie wpłynęło to na prąd ładowania. Nawet jak ustawiłem pojemność 1Ah to i tak prąd ładowania się nie zmieniał i dziś około 14.00 dochodził do 6A.

To dodatek do posta z filmami.

Edytowane przez Paweł7 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, filipert napisał:

A jak masz podłączone, szereg, czy równolegle?

Już to pisałem...myślałem o szeregu ale... jednak zauważyłem że dość często stoję tak że pół kampera mam w słońcu, a pół w cieniu...wiec szereg by dał niepożądany efekt...myślałem że na zimę będę łączył w szereg...chociaż też się bałem czy jak mi jeden się zaśnieży a drugi już nie (teoretycznie realne) to też będzie kiepsko...

Ale najważniejsze - moje panele są 44V więc nie jest źle z tymi voltami...

12 minut temu, filipert napisał:

Ja chciałbym aby pożył dłużej ale są ludzie co zakatuja w rok, dwa. 3,5 to niezły wynik. Czy często rozładowujesz go głęboko? 

Też bym chciał żeby pożył dłużej...ale przy tych warunkach tak wyszło...Na pewno przy 2do3x takiej pojemności było by lepiej dla nich...

rok, dwa dla klasycznego kwasu...więc u mnie 3,5roku AGM...

Głęboko...przez 3lata nigdy nie doszedłem do stanu by rozładował się tak że przetwornica by się buntowała...po 3 latach jego pojemność na tyle spadła, że to już się zdarzało...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, czyś napisał:

Z podłączeniem 2 kontrolerów pod jeden solar mam mieszane uczucia. 

Mam podobnie  - jeśli już to 2 oddzielne systemy tak jak pisałem - to w przypadku potrzeby użytkowania 2 rodzajów czy 2 wielkości akumulatorów 12V może być sensowne i zapewniać poprzez przełączenie elastyczność w sytuacjach kryzysowych. Natomiast choć nie wypowiem sie autorytatywnie o różnych "mixach" bo nie mam na to wystarczającej wiedzy to jednak uważam je za przerost formy nad treścią a najlepiej sprawdzają się proste rozwiązania i najlepiej je ogarnąć.

21 minut temu, Misio napisał:

Ale najważniejsze - moje panele są 44V więc nie jest źle z tymi voltami...

No to tutaj mamy sedno - to wiele wyjaśnia

Też jeszcze myślę o kilku równolegle ale własnie o panelach z wyższym napięciem .
Powód jest prosty duża płachta jest ok i na pewno najprostsza i najtańsza, zrobienie konstrukcji też nie problem nawet na ori profilach  do paneli 40x40 i wrzucenie na dach też nie  bo to robi się raz - ale jednak wszystkie panele sztywne z założenia to nie są to panele przeznaczone do pracy na samochodzie czy przyczepie a na instalacjach stacjonarnych.  Trochę gorzej mamy w przyczepie i w alkowach - oczywiste nośność dachu i jego wytrzymałość w stosunku do stalowego dachu busa to nie podlega dyskusji żeby było mocno to nie do blachy a na wskroś przez konstrukcje trzeba by mocować
Chodzi po prostu o wytrzymałość mechaniczną na zginanie poprzez  wstrząsy  - jaki by nie był ten  kawał szkła 2000x1000 mający 2m2 oprawiony jest w lichych ceowniczkach konstrukcji to właśnie daje do mi jako mechanikowi sporo do myślenia - więc tu na pewno lepiej wytrzymałościowo wypada kilka mniejszych paneli - lecz tu rynek jest trochę mały i nie bardzo mogę coś sensownego znaleźć aby pasowało i wymiarami do dachu i napięciem rzędu 40-45V
Zalecenia dot. montażu paneli na dachach budynków mówią 15cm od krawędzi dachu - to samo pasowałoby przenieść na auto czy przyczepę gdzie wieje nie słabiej  i robi sie mocno chudo a sytuacje można trochę tylko poprawiać owiewkami  :) 

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, czyś napisał:

Kluczowa sprawa, czy drugi regulator zadziałałby, gdyby "solarem" było dla niego wyjście 24V pierwszego regulatora :) PWM-owi byłoby wsio rawno, Szybciej MPPT mogłyby się pogryźć, najważniejsze, czy drugi nie wywali błędu, bo zasilanie może odczytywać dziwnie.

Nic by się nie stało, testowałem Tracera w domu z zasilacza impulsowego.Jemu wszystko jedno, byle by w granicach.

Cała idea ma rację bytu i choć faktycznie na pierwszy rzut oka przekombinowane to wcale aż takie nie jest.
Ale zastanawia mnie inna rzecz...
Wyjścia i wejścia kontrolerów mają swoje wydajności i te wydajności są dość istotne w obliczeniach i projektach.
I o ile solar ma swoją skończoną wydajność prądową określoną w parametrach i jego przeciążenie powoduje jedynie spadek napięcia, to co się stanie jeśli z pierwszego sterownika (24V) pod wyjście LOAD podłączymy wejście drugiego kontrolera (12V). 2 będzie chciał wziąć ile da mu 1, jeśli go przeciąży wyłączy wyjście LOAD. 3 takie wyłączenia i prawdopodobnie 1 nie włączy już wyjścia LOAD = brak ładowania 2go ( bytowego ).
W Twoim pomyśle jednak jako drugi kontroler byłaby lepsza przetwornica, która ograniczy prąd ładowania. Regulator PWM tutaj nie zda egzaminu, ponieważ praktycznie zwiera wejście z solarów z akmulatorem za pośrednictwem mosfeta. To praktycznie tak jakbyś wyjście LOAD 1 układu (24V) podłączył pod akumulator 12V. Z kontrolerem typu MPPT prawdopodobnie nie byłoby tego problemu, ale czy aby na pewno nigdy nie działa jak zwykły PWM. Czasami mam wrażenie że mój Tracer właśnie tak działa, jak PWM( napięcie solarów prawie identyczne z napięciem Akumulatora ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, smok_wawelski napisał:

Chodzi po prostu o wytrzymałość mechaniczną na zginanie poprzez  wstrząsy  - jaki by nie był ten  kawał szkła 2000x1000 mający 2m2 oprawiony jest w lichych ceowniczkach

Można taki panel samemu wzmocnić, wklejając od spodu poprzeczki. Choćby z listew sosnowych zaimpregnowanych.
Najgorsze są siły które działają prostopadle do powierzchni, a tych w czasie jazdy kamperem/przyczepą niestety nie brakuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.