Plany wakacyjne a rozprzestrzeniający się koronawirus

[mundek28]

Całe szczęście że Polacy są rozsądni.

[jerrylin]

20 minut temu, powolniak napisał:

A swoją drogą gdyby na Śląsku ludziska bardziej stosowali się do zaleceń (dystans, maseczka, dezynfekcja), to pewnie zakażeń byłoby trochę mniej i szanowna władza musiałaby się gimnastykować, jak by tu osiągnąć przekroczenie 30 tys. zakażeń ddzienni

Kończ waść, wstydu oszczędź!

Edytowane 24 Marca 2021 przez jerrylin (wyświetl historię edycji)

[jacek00]

57 minut temu, powolniak napisał:

Dramatyzujesz kolego. Wystarczy śledzić zdarzenia, statystyki oraz to co sie dzieje za naszymi granicami, by wiedzieć pod czyje dyktando przebiega przeciwcovidowa profilaktyka (2. dni temu niejaka Angela, jako pierwsza ogłosiła lockdown w Niemczech do 19 kwietnia), więc nie mogło być inaczej w Polsce. 

Żeby było śmieszniej to Niemcy właśnie się wycofali z lockdownu ?

38 minut temu, jerrylin napisał:

Kończ waść, wstydu oszczędź!

Haha, sprawdź najpierw znaczenie tej frazy bo użyłeś jej w niewłaściwy sposób  No chyba, że to Tobie @powolniak ma oszczędzić wstydu, to ok  

Edytowane 24 Marca 2021 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[Zulos]

Angela - srangela, Obajtek - srajtek... Lepiej kombinujemy jak i gdzie wyjechać?

[powolniak]

1 godzinę temu, danielpoz napisał:

Pani Angela już przeprosiła za błędną decyzję odnośnie obostrzeń. 

Przed chwilką doczytałem, że kobitka się wystraszyła zmasowanej krytyki pomysłu, uderzyła się w pierś, spokorniała, co przeczy germańskiej hardości.

Można mniemać, iż i nasi zatroskani luminarze i dobroczyńcy pójdą po rozum do głowy. 

Poczekamy do jutro i dowiemy się co też za atrakcje obmyślił polakom Mateusz M..

[witus]

Przed chwilką doczytałem, że kobitka się wystraszyła zmasowanej krytyki pomysłu, uderzyła się w pierś, spokorniała, co przeczy germańskiej hardości.
Można mniemać, iż i nasi zatroskani luminarze i dobroczyńcy pójdą po rozum do głowy. 
Poczekamy do jutro i dowiemy się co też za atrakcje obmyślił polakom Mateusz M..

Jedynie do kościoła pozwoliła iść, a Wy się emocjonujecie.

[danielpoz]

44 minuty temu, Zulos napisał:

Angela - srangela, Obajtek - srajtek... Lepiej kombinujemy jak i gdzie wyjechać?

Wsiadać i jechać. Tyle. 

[mundek28]

Ciekawe jak najłatwiej dojechać na stadion narodowy a może na Okęcie.

[Helmut]

4 godziny temu, kit napisał:

Ja jestem pyrą od pokoleń i jestem z tego dumny   nie wstydze się swojego miasta, państwa ...

Żadna pyra się nie wstydzi?. W końcu sam Papież J.Paweł II powiedział, Pamiętajcie, że stąd się Polska zaczyna.

W Niemczech nie o lockdown walka była ale o Wielki Czwartek i sklepy w Wielką Sobotę i o to, kto ma zapłacić za wolne w Wielki Czwartek. Obostrzenia zostają przedłużone do 18 kwietnia ale Wielki Czwartek pozostaje jak było a w Wielką Sobotę sklepy będą mogły być otwarte ale spożywcze tylko. 

Edytowane 24 Marca 2021 przez Helmut (wyświetl historię edycji)

[jackas]

Napisz może Helmut, forumowiczom, jak wygląda lockdown  w Niemczech.  Może docenią luz jaki u nas jest.  Oby pod koniec kwietnia  kempingi były otwarte.

[Slawka]

2 hours ago, mundek28 said:

Ciekawe jak najłatwiej dojechać na stadion narodowy a może na Okęcie.

Szybciej i łatwiej niż się niektórym wydaje.

@bazyliszek wawelski i jak Ci poszło?

[Cathay]

6 godzin temu, kit napisał:

Ja jestem pyrą od pokoleń i jestem z tego dumny   nie wstydze się swojego miasta

Trudno się wstydzić będąc rodowitym mieszkańcem najlepszego miasta. Wolnego, otwartego, światłego, choć trochę zaściankowego.

Chociaż kto wie co by było, gdyby po tym jak wąsaty koleś Poznań przehandlował za skrzynkę wódy, poznaniacy nie ruszyli do Powstania? 

[bazyliszek wawelski]

@Slawka.

Pojechałem. Nie wiem skąd wiedziały, że to ja, ale trzy panie/pielęgniarki "podziwiały"  przez okno pyskatego zakapiora. Stałem ze wszystkimi zaproszonymi (ok. 30-40 osób) do 18.30, opóźniona dostawa, wróciłem po 22.00. W środku poprawnie, służbowo. Jestem po pierwszej A&Z druga 02 czerwca. Wszystko było do przełknięcia, biorąc pod uwagę dzisiejsze liczby. Nie chcę krytykować lokalu/standardu. To inny świat niż ja żyłem całe życie, ale taka Polska też jest. Nawet mi nie przeszkadzała lamperia, obok stodoła i nieczynna obora (nie łgam/nic nie brałem). Przychodnia to adoptowany budynek po jakimś nieczynnym gospodarstwie.

Jedno co mi mocno przeszkadzało to "poczekalnia" 2x3 m i zmarznięci ludzie, którzy tak się zmieścili. Nawet mnie zapraszali (chyba szczerze). Rok się uchowałem i powiedziałem, dziękuję postoję na zewnątrz. Nikt z personelu nie nawiązał do pyskówki z wczoraj, ja też udawałem "niemca". Ktoś się nie stawił, panie zaraz zadzwoniły do znajomego (i słusznie), on z resztą odmówił. Było trochę "warszawki", a reszta szczepiących się z personelem na "ty". Od jutra można się szczepić tylko w swoim województwie (miało być do 100km).

Mi się udało zaszczepić (szybko/skutecznie//legalnie), życzę wszystkim tego promyka nadziei powrotu do normalności (względnej).

Edytowane 24 Marca 2021 przez bazyliszek wawelski (wyświetl historię edycji)

[Slawka]

15 minutes ago, bazyliszek wawelski said:

 

Mi się udało zaszczepić (szybko/skutecznie//legalnie), życzę wszystkim tego promyka nadziei powrotu do normalności (względnej).

To bardzo dobra wiadomość na koniec dnia! Dziękuję i życzę spokojnej nocy ?

[maarec]

12 godzin temu, witus napisał:

 

Moi teściowie zapisywali się analogowo w przychodni ... wszystko o czasie dostali w punkt, choć szczepienie było 20 km od ich przychodni.

Moi młodsi od nich rodzice zapisywali się elektronicznie i wyznaczenie terminu to jakaś masakra była. Codzienne wydzwanianie, jakieś informacje, że ich roczniki już były, czemu nie przyszli do przychodni. W końcu po tygodniu jeżdżenia od przychodni do przychodni gdzieś ich wcisnęli i mają termin na tydzień po świętach. Różnie z tym systemem zapisów jest jak widać.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

Jak widać, zależy to od przychodni, może tego jak oni starają się obsłużyć klienta ? Mam przykład w dalszej rodzinie , gdzie na bank nie jest to fake, tylko kolejka, zeszyt w przychodni itd. A wystarczy zadzwonić na infolinię.

Chwilowo nie nadążam z rozwojem wątku - właśnie skończyłem pracę na dziś, przepraszam, jeżeli coś przeoczyłem

w temacie covida - zgłoszenie się online przez formularz www na test (darmowy) to kpina. Czas reakcji min 38h... wielu pacjentów mogłoby nie doczekać. ZUS się ucieszy.

5 godzin temu, Zulos napisał:

Angela - srangela, Obajtek - srajtek... Lepiej kombinujemy jak i gdzie wyjechać?

Gdyby właściciel stoku w Tyliczu nie wymiękł to sprawa była by prosta, a tak trzeba kombinować gdzie się zatrzymać

41 minut temu, bazyliszek wawelski napisał:

@Slawka.

Pojechałem. Nie wiem skąd wiedziały, że to ja, ale trzy panie/pielęgniarki "podziwiały"  przez okno pyskatego zakapiora. Stałem ze wszystkimi zaproszonymi (ok. 30-40 osób) do 18.30, opóźniona dostawa, wróciłem po 22.00. W środku poprawnie, służbowo. Jestem po pierwszej A&Z druga 02 czerwca. Wszystko było do przełknięcia, biorąc pod uwagę dzisiejsze liczby. Nie chcę krytykować lokalu/standardu. To inny świat niż ja żyłem całe życie, ale taka Polska też jest. Nawet mi nie przeszkadzała lamperia, obok stodoła i nieczynna obora (nie łgam/nic nie brałem). Przychodnia to adoptowany budynek po jakimś nieczynnym gospodarstwie.

Jedno co mi mocno przeszkadzało to "poczekalnia" 2x3 m i zmarznięci ludzie, którzy tak się zmieścili. Nawet mnie zapraszali (chyba szczerze). Rok się uchowałem i powiedziałem, dziękuję postoję na zewnątrz. Nikt z personelu nie nawiązał do pyskówki z wczoraj, ja też udawałem "niemca". Ktoś się nie stawił, panie zaraz zadzwoniły do znajomego (i słusznie), on z resztą odmówił. Było trochę "warszawki", a reszta szczepiących się z personelem na "ty". Od jutra można się szczepić tylko w swoim województwie (miało być do 100km).

Mi się udało zaszczepić (szybko/skutecznie//legalnie), życzę wszystkim tego promyka nadziei powrotu do normalności (względnej).

Brawo, fajnie że pojechałeś. Gratulacje, teraz pora schować się na 20 dni i nie narażać na zakażenie.

2 godziny temu, jackas napisał:

Napisz może Helmut, forumowiczom, jak wygląda lockdown  w Niemczech.  Może docenią luz jaki u nas jest.  Oby pod koniec kwietnia  kempingi były otwarte.

Osobiście sugeruję przygotować sprzęt do dzikusa, bo campingi to teraz 2-3 miesiące w roku. Ja 2 sezon należę do szczęśliwców, nie zamykających sezonu, nie wiem jak dało się żyć inaczej