Skocz do zawartości

Ostrzeżenie - tak się kończy wężykowanie przyczepy i wymarzony urlop :(


Kajetan

Rekomendowane odpowiedzi

Jeżeli masz pisać tak jak piszesz, to daj spokój. Ktoś robi coś nie po Twojej myśli i jest źle. Mówiłem - poczekajmy, zobaczymy. Jeżeli Andrewa powie, że się nie opłaca, lub poda nieopłacalną cene - zrezygnujemy.

 

napisałem ten wątek dla ostrzeżenia innych a nie po to, żeby teraz się wykłócać, bronić swoich decyzji i w ogóle czuć się atakowanym. Nie wiem o co chodzi. przecież to nie Ty będziesz nią jeździł ani kupował potem ode mnie?

...

 

A czemu mam dać spokój? :niewiem:  od tego jest forum i mam prawo wyrazić swoja opinie :ok: i nie chodzi tu o czyjąś racje lecz o realne spojrzenie na sprawe 

 

 

Co do samej naprawy, to zgiety dyszel oczywiście idzie wymienić lecz przy sile jaka go wygieła pocięgła pewnie reszte ramy (mogła tez zwajchowac oś) Rama trzymana jest przez kilka śrub do podłogi wiec nie miało co jej sztywno trzymać i zapobiec dalszemu wyginaniu Trzeba by zacząć od porządnych pomiarów a do tego stanowiska znaleść łatwo nie będzie Nie musze pisać że milimetry na takich długościach dają ostatecznie duże różnice Kolejkna kwestia to buda która tez przy takiej sile nie podda się tylko na określonym kawałku lecz pociagnie poprzez konstrukcje po całości Dodajmy zgiety dyszel i możliwość zwichrowania ramy, wgiety bok, rowery na tylnej scianie i już mamy siły dynamiczne w trzech kierunkach Kostrukcja przyczep jest na tyle licha że nie ma mozliwości by wytrzymała takie naprężenia co bedzie skutkowało zmiana wymiarów, przekątnych itd a co zatym idzie utratą sztywności szczelności trakcji itd I tu tez trzeba by zacząc od pomiarów punktów a to będzie kosmicznie trudne ... nawet nie mam w tej chwili pomysłu jak wykonać przekątną przyczepy po obrysie zewnętrznym :hmm:

 

Kajetan, mam troche doświadczenia z przyczepami, lizłem ciut tematu konstrukcji, drewna, metalu itd jeśli chcesz to chetnie pogadam i pordziele sie swoimi spostrzeżeniami ... tel w profilu z dostepnościa 24h :thank:  i uwierz mi że niechce sie tu wymadrzać tylko pomóc tobie jak najrozsadniej i przedewszystkim realnie podejśc do tematu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zasadnicze pytanie - polerowalo ci kule haka? - nie ma prawa dać obrócić ręcznie kulą w stabilizatorze... ani w poziomie ani w pionie... jeśli ruszasz recznie to stabilizator do dupy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 nie ma prawa dać obrócić ręcznie kulą w stabilizatorze... ani w poziomie ani w pionie... jeśli ruszasz recznie to stabilizator do dupy...

 

O właśnie. I tu należy chyba upatrywać genezy kłopotów.  Prawdopodobnie nie miałem stabilizacji.  Równie dobrze mogłaby zaistnieć konieczność nagłego ominięcia przeszkody. I co wtedy? Taniec na drodze? Tak sobie analizuję, że w poprzedniej przyczepie też miałem takie zdarzenia, że musiałem coś szybko ominąć i takich jaj nigdy nie miałem..... A stabilizator był już teoretycznie na wykończeniu. 

 

Poczekam jeszcze na kilka Waszych opinii w tej sprawie.

Luźny stabilizator wyczułbyś zbyt luźnym jego zapięciem. 

Zacisk powinien zapinać się ze sporym dociskanym oporem.

Obecne luzy mogły powstać w tej kolizji.

 

Zapinał się normalnie. Coś tam trzeba było przycisnąć, żeby go zapiąć. Skąd mam wiedzieć ile ?

 

Luzów nie ma, zapina się tak samo jak poprzednio.

 

Zwróciłem Andrewie na to uwagę. Ma popatrzeć. Podobno takie stabilizatory się reguluje ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widzę na zdjęciach to chyba miałeś stabilizator ze wskaźnikiem dociśnięcia/zużycia okładzin. Bodajże Winterhoff. Napewno w nim można wymieniać okładziny.

Ale jak złamało przyczepę tak że pourywało śruby haka w aucie to może być duże prawdopodbieństwo że coś tam się w samym zaczepie też uszkodziło

Edytowane przez bartosz_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O właśnie. I tu należy chyba upatrywać genezy kłopotów.  Prawdopodobnie nie miałem stabilizacji.  Równie dobrze mogłaby zaistnieć konieczność nagłego ominięcia przeszkody. I co wtedy? Taniec na drodze? Tak sobie analizuję, że w poprzedniej przyczepie też miałem takie zdarzenia, że musiałem coś szybko ominąć i takich jaj nigdy nie miałem..... A stabilizator był już teoretycznie na wykończeniu. 

 

Nie. Przyczyną zdarzenia była zbyt duża i zbyt ciężka przyczepa w stosunku do auta, do tego ze źle rozłożonym bagażem. I z całym szacunkiem, usprawiedliwianie się w ten sposób, że stabilizator nie robił roboty jest tu szczytem ignorancji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kajetan - na stabilizatorze miałeś wskaźnik zużycia okładzin. 

 

https://www.reimo.com/r40/vc_reimo/bilder/firma16/artikel/popup/91355_popup.jpg

 

Po wypadku wyglądał jakby był na całkiem ok - ale może to kwestia udrzenia. Nie słyszałeś skrzypienia podczas jazdy - ja w obu przyczepach słyszę bardzo mocno skrzypienie?

 

 

Nie. Przyczyną zdarzenia była zbyt duża i zbyt ciężka przyczepa w stosunku do auta, do tego ze źle rozłożonym bagażem. I z całym szacunkiem, usprawiedliwianie się w ten sposób, że stabilizator nie robił roboty jest tu szczytem ignorancji.

 

A Twoim zdaniem do czego służy stabilizator jak nie do stabilizacji?

Tak sobie pogdybam -  przyczepa była duża i ciężka ale zgodna zapewne z DMC auta - pewnie rowery nie pomogły a nawet pogorszyły mocno sprawę, może prędkość była za duża ale może sprawny stabilizator by załatwił sprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem takie Twoje zdanie:


A tak na marginesie, to ktoś kto nazywa czyjąś przyczepę "szrotem" i "trupem" , niezależnie od tego, w jakim aktualnie się znajduje - zwyczajnie rani jego uczucie. To tyle.

 

Kajtek, nie gniewaj się, ale moim zdaniem, uczucia można mieć w stosunku do ludzi, ale już na pewno nie do przedmiotów martwych. Tu może być wyłącznie sentyment ...  ;)   To tak zupełnie na marginesie, szanując Twój sentyment do przyczepki.
Więcej nie piszę, bo wyraziłem swoje zdanie na temat remontu (ramy i stabilizatora również) w pierwszym moim poscie tutaj. Mam nadzieję, że go z zastanowieniem przeczytałeś :hmm:
Życzę Ci, abyś z perspektywy czasu i z pełnym przekonaniem, mógł kiedyś powiedzieć, że decyzja o remoncie była słuszna i opłacalna.
Trzymam kciuki za jak najszybszy Wasz powrót na karawaningowe trasy.

 

PS

Stabilizację zaczepu miałeś ewidentnie do :pupa: i to było wyłącznie Twoje zaniedbanie, a przecież wszystko na ten temat jest na forum napisane, niemożliwe, abyś o tym nie wiedział :rolleyes:

Bez względu na to, jak sprawy się potoczą, tego zaczepu już bym nie użył powtórnie. Gdybyś zdecydował się wymieniać, to polecam AL-KO 3004. W/g mojej opinii jest poza konkurencją, chociażby z powodu posiadania 4 okładzin i stabilizacji zarówno na boki, jak i góra/dół.

IMHO

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kajtek na początek największe wyrazy współczucia. Na prawdę jest mi niezmiernie smutno i wyobrażam sobie bałagan jaki przez to wszystko zapanował w Waszym życiu. Współczuję.

 

Nie chcę nikogo tu oceniać, szukać przyczyn czy możliwości uniknięcia tego zdarzenia. Chciałbym jednak poprzeć Tomka Kita bo też jestem zdania że mamy tu do czynienia z pewną hipokryzją forumową. Proszę Cię Kajetan nie odbieraj tego jako "podcinanie Ci skrzydeł"!

 

Osobiście miałem kiedyś przyczepę po strzale. Dużo lżejszym niż to co widzimy na Twoich zdjęciach. Naprawiałem to wszystko własnym sumptem więc jakiś obraz uszkodzeń jakie poczyniła niewielka kolizja mam w pamięci. Sam przy takich rozmiarach zniszczeń jakie widać na Twoich zdjęciach nie bawiłbym się w naprawę tej budki. Nie traktuj tego jako krytykę. Po prostu to nie będzie miało już za wiele wspólnego z tym co dała fabryka. To będzie wyrób rzemieślniczy. Nie chodzi o to że będzie to naprawione źle. Będzie to naprawione inaczej. Wcześniej czy później zaczną wychodzić nieszczelności w miejscach które nie zostały w widoczny sposób uszkodzone w wypadku... Będą miały inną elastyczność. Będą zakotwione w innym miejscu. Coś będzie przesztywnione ect. 

 

Popatrz na kącik kupującego jak tam negowana jest każda naprawa. Czasem wychodzenie spod listew uszczelniacza jest odbierane negatywnie. Ślubu z tą przyczepą nie brałeś więc na spokojnie sobie wszystko przemyśl. Pamiętaj że początkowe wyceny mogą się znacząco różnić od ostatecznie poniesionych kosztów i że sprzedaż takiej przyczepy może być kłopotliwa. 

Kiedyś była dyskusja o tym czy warto się ładować w przyczepę po gradzie. Ktoś tam napisał, że w pierwszym roku taki kompromis przy kupnie nie będzie przeszkadzał. Jednak w następnych sezonach może być to już denerwujące. Obawiam się że tu możesz się czuć podobnie. Przemyśl na chłodno bo mam wrażenie że podjąłeś już decyzję, a na razie to za dużo wrażeń i emocji w tak krótkim czasie. 

Pozdrawiam i jeśli tylko w czymś mogę pomóc to nie bój się i pytaj! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje   drogie   dziatki      DOŚĆ  SPEKULACJI       NA TEMAT    

 

jak   Kajetan   napisal      pojechałem   po  przyczepe       na  miejscu       po 20min    przystosowywana    przyczepy  do  powrotu    mozna bylo  wracać

 

prędkosc  przelotowa  60 km   li tylko  dlatego    ze  świadomie  pozbawiłem  przyczepe  hamulców    aby  mozna bylo   wracać     nadmieniam  ze  masa  auta  ma tu  decydujace  znaczenie    i to  nie podlega dyskusji  oraz  zdrowy rozsądek    oceny  warunków   na drodze 

 

dzisiaj    chłodna   ocena      przyczepy     :

 

rama     al-ko     skręcana z  6 elementów ,  skrecana    w  czterech miejscach    po  4 śroby      ale   są one   specjalnej  konstrukcji       tak aby  po skręceniu   rama  samoczynnie  ustawiała sie we  właściwym  polozeniu 

 

identycznie     jest  z kołami ( -felga  a  piasta )     dla porównania  i  zobrazowania   o czym  mowa     

 

usztkodzona  jest  cześć przedbnia    lewa        tak zwany  dyszel          podlega  wymianie    

 

reszta ramy  nie  uszkodzona  nie nosi   śladów   przegięcia    układ jezdny   oś  nie uszkodzone  

 

układ najazdowy    + zaczep    ,    sówadło  zgięte  ( cżesc  wymienna )      amortyzator     uszkodzony (  częsć  wymienna )    pozostaje   do weryfikacji   zaczep  stabilizatora      ale i tu   mamy  części  podlegajace   wymianie 

 

nadmieniam    ze  po  wypakowaniu  przyczepy   z całego dobytku    jaki  był        trasa   Bielsko   -Częstochowa       predkosc      przelotowa     75km   bez najmniejszego  problemu 

 

PODKRESLAM    JESZCZE RAZ      decydujace   znaczenie ma   masa     holownika  do     masy przyczepy  i zdrowy rozsądek

 

wstępne  oględziny       dzisiaj    na zakładzie     

 

przynoszą  pozytywne    wieści    co do   stanu faktycznych   uszkodzeń    mimo ze   na  zdjęciach   wygląda  to  dosc dramatycznie  

 

o dziwo   przednia ściana    to nie plastik    a  wytłoczka   z żywicy  i włókna szklanego  

 

  uszkodzenia    konstrukcyjne   części   bakisty    drzewo 

 

sporo   powyrywanych   mocować  ( pozrywane śruby  )

 

podloga   uszkodzona   w  dwoch miejscach       pozadnie       jednak   nie    natyle zeby      nie   mozna było     naprawić 

 

ściana    lewa       uszkodzenia  blachy         to z zewnątrz     strona prawa   identycznie     ale w mniejszym zakresie 

uszkodzenia  listew   alu  maskujących    -ozdobnych    po obu stronach 

 

w środku   ściana przednia    w całości  częśc drewniana       parapet  wyrwany  z mocowań      bez   uszkodzeń 

 

ściana grodziowa     bakisty    wyrwana    z mocować    bez uszkodzeń     mowa    o śróbach  ktore     poprostu  pękły     

 

reszta    w trakcie  weryfikacji     (  demontaz    aneksu  kuchennego  )  bedzie mozna  ocenić   skale uszkodzenia ściany  lewej 

 

 

wszystkie     okna cale   nie uszkodzone      no   jedno    nosi   slady   pęknięcia   w  górnym   rogu  bez  uszczerbku  dla  okna  da się  to posklejać   

 

 

tyle na   dzisiaj     wiadomo  

 

 

 

w kwestji        węzykowania    przyczepy   :

 

obecnie produkowane   układy     i te  starsze       mowa    o  układach najazdowych     oraz   ukladach   stabilizujących    mają za zadanie   poprawienie  bezpieczęstwa      jazdy      

 

układ najazdowy        w przpadku   problemów      z węzykowaniem     przyczepy     czyli     potocznie  mówiac    probą wyprzedenia  auta przez przyczepe   ma  za zadanie     przychamować  przyczepę    tym samym     wytraciś prędkosc   jednak      nie zadziała   jesli     auto   nie  zwolni   układ  jest  mechaniczny      obecnie  produceci zaczeli   stosowac  w nowych przyczepach    elektroniczne  wspomaganie      ale  jest to  dodatek do    układu mechanicznego .

 

taki  zestaw   działa   duzo szybciej     i bardziej skutecznie      niz   sam  układ mechaniczny   

 

układ  stabilizacji   stabilizatora    jak kto woli       ma   za zadanie      w skrócie   stabilizowac  niechciane     boczne   odchylenia od toru jazdy  

 

obrazowo         działa to na zasadzie       szczęk  hamulcowych            po   zacisnięcu      mają    utrudnić    skręt   

 

Warto     w tym miejscu      nadmienić    iż      przy  jezdzie  w mieście   manewrowaniu na    placu     (ostre skręty )    warto  taki  układ  zluzować  

 

aby  nadmiernie  nie  obciązać  ukladu 

 

tyle jesli  chodzi   o    techniczne sprawy   

 

Pamiętamy  jednak  ze nawet  najlepsze  układy   zabezpieczające    mają  swoją granice  bezpieczeństwa     w tym   przypadku     to   prędkosć    masa  i zdrowy  rozsądek   oraz   stan   techniczny   obu  układow   

dlatego   robimy   okresowe  przeglądy  sprawdzamy  stan    techniczny  regulujemy   abby mieć pewnosc  ze   uklady bedą działac prawidłowo 

 

wiele  poswiecono czasu   na  testy i  badania    stąd    ograniczenia    dla zestawu  pojazdów        do   70km  

 

 

wiem    mozna temat walkować w   nieskończonosc    i podawać  przykłady     i  chwalić sie ze     jezdiz  się  120km z przyczepą   ale czy to  bezpieczne ?   cały czas     mamy  na wzgledzie   stosunek masy   holownika do przyczepy 

 

holownik  o masie   np  2,5 t    ciagnacy  przyczepę    o masie  500kg      bez problemu  poradzi sobie    z prędkością  100km/h  czy  wiekszą      ale  czy to   bezpieczne ?

 

widze   na drodze    jak   wielu z was    ciągnie    za sobą       przyczepe     i czasami     az wlos  mi  sie    jezy   na głowie     jak  wyglada konfiguracja   holownik  przyczepa 

 

no ale cóż   kazdy   z nas  jest  dorosły    i odpowiada   za  własne czyny     

 

 

pozdrawiam  

 

Andrzej 

Edytowane przez andrewa1 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem takie Twoje zdanie:

 

PS

Stabilizację zaczepu miałeś ewidentnie do :pupa: i to było wyłącznie Twoje zaniedbanie, a przecież wszystko na ten temat jest, niemożliwe, abyś o tym nie wiedział :rolleyes:

Jak by się sprawy nie potoczyły, tego zaczepu już bym nie użył powtórnie. Gdybyś zdecydował się wymieniać, to polecam AL-KO 3004. W/g mojej opinii jest poza konkurencją, chociażby z powodu posiadania 4 okładzin i stabilizacji zarówno na boki, jak i góra/dół.

IMHO

 

Owszem można to traktować jako moje zaniedbanie i całą winę zdarzenia biorę na siebie. Żeby nie było wątpliwości. Nie szukam winnych.

 

Nie przyszło mi jednak do głowy aby go sprawdzać. Z dwóch przyczyn:

 

  • jest wskaźnik. Wskazuje połowę zużycia okładzin. Nawet chyba większą połowę
  • przyczepę kupiłem niecały rok temu, w wyspecjalizowanej firmie, z zapewnieniem, że wszystko zostało sprawdzone, jest sprawne, był profesjonalny przegląd. Nie przyszło mi więc do głowy latać z samą kulą,m zapinać w stabilizatorze i sprawdzać czy się rusza..... 

Ponieważ sam pracuję w pokrewnych usługach i staram się robić swoją robotę dobrze, uznałem, że inni też tak robią.

 

Nie wiem. czy zdecyduję się użyć go ponownie. Nie jest uszkodzony ale trzeba dobrze go sprawdzić, czy da się regulować itp. Nigdy tego nie robiłem, nie miałem potrzeby. Stąd pewna niewiedza w tym względzie. Dzięki za polecenie, jeśli będę zmieniał, na pewno wezmę pod uwagę. W tej chwili za szybko na takie decyzje.

 

 

 Po prostu to nie będzie miało już za wiele wspólnego z tym co dała fabryka. To będzie wyrób rzemieślniczy. Nie chodzi o to że będzie to naprawione źle. Będzie to naprawione inaczej. Wcześniej czy później zaczną wychodzić nieszczelności w miejscach które nie zostały w widoczny sposób uszkodzone w wypadku... Będą miały inną elastyczność. Będą zakotwione w innym miejscu. Coś będzie przesztywnione ect. 

 

Pozdrawiam i jeśli tylko w czymś mogę pomóc to nie bój się i pytaj! 

 

Ja sobie zdaję sprawę z tego, że naprawione, to naprawione. Samochody też się naprawia :)

 

Widziałem jakie szkody są u mnie poczynione, widziałem że to nie tylko uderzenie ale ogólnie wstrząśnienie całej przyczepy. Mocowanie mebli są popuszczone w miejscach, w których nawet nie było uderzenia. Wszystko pokazał mi na szybko Andrewa, który zaglądał w miejsca, do których nie przyszło by mi nawet zajrzeć. A część znalazłem sam. 

 

Wiem. Można sprzedać i kupić nową. Ale sam kilka miesięcy temu przerabiałem zakup i wiem czym to pachnie, wiem co jest na rynku. Naoglądałem się takich egzemplarzy, które miały być "cycusiem" i były eksploatowane przez prywatne osoby, że moja po naprawie to byłby w tym momencie rarytas :) Doceniam Wasze rady, ja też nie jest idiotą i zdaję sobie sprawę z siły uderzenia. Chyba najlepiej z Was  :]  Dajcie Andrewie rozebrać budę i ocenić starty. Nie będę jej naprawiał tylko z sentymentu ale wychodzę też z założenia, że będę wiedział co mam.  :hmm:  Kupię kolejną i też będą z nią problemy, będzie gdzieś przeciekać itp. Takie moje zdanie  :skromny:

Edytowane przez Kajetan (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje   drogie   dziatki      DOŚĆ  SPEKULACJI       NA TEMAT    

 

jak   Kajetan   napisal      pojechałem   po  przyczepe       na  miejscu       po 20min    przystosowywana    przyczepy  do  powrotu    mozna bylo  wracać

 

prędkosc  przelotowa  60 km   li tylko  dlatego    ze  świadomie  pozbawiłem  przyczepe  hamulców    aby  mozna bylo   wracać     nadmieniam  ze  masa  auta  ma tu  decydujace  znaczenie    i to  nie podlega dyskusji  oraz  zdrowy rozsądek    oceny  warunków   na drodze 

 

dzisiaj    chłodna   ocena      przyczepy     :

 

rama     al-ko     skręcana z  6 elementów ,  skrecana    w  czterech miejscach    po  4 śroby      ale   są one   specjalnej  konstrukcji       tak aby  po skręceniu   rama  samoczynnie  ustawiała sie we  właściwym  polozeniu 

 

identycznie     jest  z kołami ( -felga  a  piasta )     dla porównania  i  zobrazowania   o czym  mowa     

 

usztkodzona  jest  cześć przedbnia    lewa        tak zwany  dyszel          podlega  wymianie    

 

reszta ramy  nie  uszkodzona  nie nosi   śladów   przegięcia    układ jezdny   oś  nie uszkodzone  

 

układ najazdowy    + zaczep    ,    sówadło  zgięte  ( cżesc  wymienna )      amortyzator     uszkodzony (  częsć  wymienna )    pozostaje   do weryfikacji   zaczep  stabilizatora      ale i tu   mamy  części  podlegajace   wymianie 

 

nadmieniam    ze  po  wypakowaniu  przyczepy   z całego dobytku    jaki  był        trasa   Bielsko   -Częstochowa       predkosc      przelotowa     75km   bez najmniejszego  problemu 

 

PODKRESLAM    JESZCZE RAZ      decydujace   znaczenie ma   masa     holownika  do     masy przyczepy  i zdrowy rozsądek

 

wstępne  oględziny       dzisiaj    na zakładzie     

 

przynoszą  pozytywne    wieści    co do   stanu faktycznych   uszkodzeń    mimo ze   na  zdjęciach   wygląda  to  dosc dramatycznie  

 

o dziwo   przednia ściana    to nie plastik    a  wytłoczka   z żywicy  i włókna szklanego  

 

  uszkodzenia    konstrukcyjne   części   bakisty    drzewo 

 

sporo   powyrywanych   mocować  ( pozrywane śruby  )

 

podloga   uszkodzona   w  dwoch miejscach       pozadnie       jednak   nie    natyle zeby      nie   mozna było     naprawić 

 

ściana    lewa       uszkodzenia  blachy         to z zewnątrz     strona prawa   identycznie     ale w mniejszym zakresie 

uszkodzenia  listew   alu  maskujących    -ozdobnych    po obu stronach 

 

w środku   ściana przednia    w całości  częśc drewniana       parapet  wyrwany  z mocowań      bez   uszkodzeń 

 

ściana grodziowa     bakisty    wyrwana    z mocować    bez uszkodzeń     mowa    o śróbach  ktore     poprostu  pękły     

 

reszta    w trakcie  weryfikacji     (  demontaz    aneksu  kuchennego  )  bedzie mozna  ocenić   skale uszkodzenia ściany  lewej 

 

 

wszystkie     okna cale   nie uszkodzone      no   jedno    nosi   slady   pęknięcia   w  górnym   rogu  bez  uszczerbku  dla  okna  da się  to posklejać   

 

 

tyle na   dzisiaj     wiadomo  

 

 

 

w kwestji        węzykowania    przyczepy   :

 

obecnie produkowane   układy     i te  starsze       mowa    o  układach najazdowych     oraz   ukladach   stabilizujących    mają za zadanie   poprawienie  bezpieczęstwa      jazdy      

 

układ najazdowy        w przpadku   problemów      z węzykowaniem     przyczepy     czyli     potocznie  mówiac    probą wyprzedenia  auta przez przyczepe   ma  za zadanie     przychamować  przyczepę    tym samym     wytraciś prędkosc   jednak      nie zadziała   jesli     auto   nie  zwolni   układ  jest  mechaniczny      obecnie  produceci zaczeli   stosowac  w nowych przyczepach    elektroniczne  wspomaganie      ale  jest to  dodatek do    układu mechanicznego .

 

taki  zestaw   działa   duzo szybciej     i bardziej skutecznie      niz   sam  układ mechaniczny   

 

układ  stabilizacji   stabilizatora    jak kto woli       ma   za zadanie      w skrócie   stabilizowac  niechciane     boczne   odchylenia od toru jazdy  

 

obrazowo         działa to na zasadzie       szczęk  hamulcowych            po   zacisnięcu      mają    utrudnić    skręt   

 

Warto     w tym miejscu      nadmienić    iż      przy  jezdzie  w mieście   manewrowaniu na    placu     (ostre skręty )    warto  taki  układ  zluzować  

 

aby  nadmiernie  nie  obciązać  ukladu 

 

tyle jesli  chodzi   o    techniczne sprawy   

 

Pamiętamy  jednak  ze nawet  najlepsze  układy   zabezpieczające    mają  swoją granice  bezpieczeństwa     w tym   przypadku     to   prędkosć    masa  i zdrowy  rozsądek   oraz   stan   techniczny   obu  układow   

dlatego   robimy   okresowe  przeglądy  sprawdzamy  stan    techniczny  regulujemy   abby mieć pewnosc  ze   uklady bedą działac prawidłowo 

 

wiele  poswiecono czasu   na  testy i  badania    stąd    ograniczenia    dla zestawu  pojazdów        do   70km  

 

 

wiem    mozna temat walkować w   nieskończonosc    i podawać  przykłady     i  chwalić sie ze     jezdiz  się  120km z przyczepą   ale czy to  bezpieczne ?   cały czas     mamy  na wzgledzie   stosunek masy   holownika do przyczepy 

 

holownik  o masie   np  2,5 t    ciagnacy  przyczepę    o masie  500kg      bez problemu  poradzi sobie    z prędkością  100km/h  czy  wiekszą      ale  czy to   bezpieczne ?

 

widze   na drodze    jak   wielu z was    ciągnie    za sobą       przyczepe     i czasami     az wlos  mi  sie    jezy   na głowie     jak  wyglada konfiguracja   holownik  przyczepa 

 

no ale cóż   kazdy   z nas  jest  dorosły    i odpowiada   za  własne czyny     

 

 

pozdrawiam  

 

Andrzej 

 

Andrzej!!!  Ło rany, na czym Ty to pisałeś ?????  :look:

 

Ale brzmi dobrze i mam nadzieję, że następne posty będą równie pozytywne.

 

PODKRESLAM    JESZCZE RAZ      decydujace   znaczenie ma   masa     holownika  do     masy przyczepy  i zdrowy rozsądek

 

 

 

 

 W tym przypadku winny jest stosunek mas i gabarytów cepy i holownika. Koniec i kropka.

 

To co w takim razie. Teoretycznie w papierach się zgadzało ale w górnej granicy.  Przyczepa pewnie przeładowana ale kto z nas tego nie robi, niech pierwszy rzuci kamień  :]

 

Powiedzmy, że Zafirę odpuszczam, choć komfort i LPG.... ale oszczędność z LPG właśnie diabli biorą  :hmm:

 

Pozostaje Grand Vitara 1,9 D , DMC przyczepy z hamulcem 1650 kg. Jest więc duży zapas ok 300 kg. Wg papierów.  Co Wy na to? Podkreślam tylko, że to trzydrzwiówka.... mniejsza od Zafiry. I gdzie tu logika ??? 

Edytowane przez Kajetan (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.