Skocz do zawartości

Ostrzeżenie - tak się kończy wężykowanie przyczepy i wymarzony urlop :(


Kajetan

Rekomendowane odpowiedzi

Kajtek, a ja Ci (oraz wielu innym osobom) zaproponuję, by rozważyć kupno, w jakiejś określonej -  niezbyt dalekiej przyszłości samochodu o większej masie. Jeżeli trzeba będzie zrobić E do B, to zrobić. Raz zrobione zostanie. W Polsce, na zloty wokół komina, by nie płacić via-złodziejom, można będzie śmigać Zafirą czy Vitarą, a jadąc na wakacje w świat, ciągnąć dużym bezpiecznym autem. Twój przypadek obudził we mnie chęć kupienia jakiejś wielkiej krowy, która ma na haku 3,5 tony, a sama waży ze 2,5 tony. Rozważ to, czy nie byłoby to mądre rozwiązanie. Nie mówię, by do takiej budki kupował Chevroleta 6,5 litra, ale takie Sharan, Volwo V80, C8, Grandis i wiele innych, które mają na haku  po 1800 -2000 kg, zwiększyłoby znacznie bezpieczeństwo podróżowania. A i ekonomia codziennej jazdy między Vitarą, a jakimś dieslem, nie byłaby aż tak wielka.

Edytowane przez terenowiec (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sie chłopaki rozkręciliście a ja pozwole sobie wrócic do meritum Suma za jaka kupiłeś budke niemała przez co ból po zdarzeniu wiekszy :oslabiony: ale jest juz po ... po takiej naprawie wartośc jej będzie pewnie o połowe niższa teraz dolicz ogólne koszty remontu ... inna kwestia to to że ożenisz sie z nia bo zbywalana będzie trudno, kazdy zauważy że wszystkie elementy były robione Jeszcze innym tematem jest wykonanie remontu by był on zadowalający ... piszesz tu że forumowicze chwalą Andrzeja, sens remontów itd ale prawda jest taka że nikt sie nie przyzna że jest inaczej, tak samo nie przyzna sie tez do niedociagnięc, raczej podkoloruje wszystko żeby wypaść a jak najlepszym świetle Choć w realu opinie różne słyszałem Sam serwis Andrewy też z najwyższej półki nie jest (sądze tylko po fotkach jekie sam zamieszczał więc może się myle) ale ciekawe czy sie podpisze pod naprawą układu jezdnego i da gwarancje na piśmie na wszystkie naprawy ... jeżdzisz potem z rodziną i chcesz przez pare lat przy każdym wyjeżdzie  dusze na ramieniu lub tfu tfu .... niedokończe Czekasz jeszcze za ocena Andrzeja, logiczne że powie ci że sie zrobi i będzie cacy ... w koncu z tego żyje więc roboty za płot nie wyrzuci tym bardziej że tu suma będzie przyjemna ... mówi to co klient chce usłyszeć a potem płacz i płać, taka prawda i sie nie czarujmy że jest inaczej Narozrabiałeś (nie zrzucaj na stabilizator bo nawet jak on zawinił to Ty jako Ekspert karwaningu powinienes to dawno wyłapać) to musisz ponieś konsekwencje ale zrób tak by były jak najmniejsze i bys jak najszybciej stanął na nogi, tego ci szczerze życze i namawiam do trzeźwej oceny sytuacji Jak dobrze rozegrasz zagranie to odzyskasz część pieniędzy dołozysz sume na remont i kupisz cos porównywalnego z czym będziesz mógł bezpiecznie podróżować ... a to chyba najważniejsze bo wątpie bys ryzykował zdrowie i życie rodziny przez jakieś druciarstwo Kurde pracujesz w serwisie samochodowym to powinienes mieć jasny obraz sytuacji ... Myśl realnie i trzeźwo ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

ciekawe czy sie podpisze pod naprawą układu jezdnego i da gwarancje na piśmie

...

nie zrzucaj na stabilizator bo nawet jak on zawinił to Ty jako Ekspert karwaningu powinienes to dawno wyłapać

...

 

Kit, nikt się po naprawie nie podpisze choćby nawet całe podwozie wymienił.

Niechaj budą wiatr zatelepie i znowu się posypie to każdy będzie dochodził roszczeń z tytułu gwarancji "bo to wina podwozia".

Puki co widzę związek z cytatami wyżej.

Jest coś takiego jak rutyna która gubi i "jest gorsza od faszyzmu" - znasz to zapewne.

Zaniedbanie i konsekwencja zazwyczaj idą w parze, Kajtek o tym wie, nie szuka winowajcy poza samym sobą, ale każdy chciałby poznać tajniki prawdziwych przyczyn które tutaj są tylko hipotezami.

To zrozumiała dociekliwość.

.

Gdyby mógł odtworzyć film z rejestratora, może wyłapałby moment jakiejś koleiny, czy podmuchu widocznego na drzewach, czy nawet choćby przeoczonej prędkości.

W skrajnych sytuacjach strachu i zagrożenia człowiekowi film się urywa i zazwyczaj nie wie jaki drobiazg zadecydował.

Edytowane przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kajetan... a czemu nie rozważysz Vectry C 1,8.+ LPG. Auto i do dojazdów i do przyczepy...

Rowery spoko na dach, spory bagażnik w każdej wersji i można coś znaleźć w umiarkowanej cenie.

Po co się pchać w jakieś kolosy jeśli jest Was 3-ka. Sorry za śmiałość ale ja bym tak zrobił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kit, teraz czekam na reklamę pewnej firmy, która wykona remont. Pierwsze co powiedzą: Ło panie, kto panu to tak spierdolił !

Jeśli uważasz, że Andrewa jest partaczem to napisz to ku przestrodze i podaj dowody, albo przestań puszczać bąki po kątach jak pensjonarka.

Edytowane przez Robak (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robaku to nie ja tu baki puszczam tylko na tym forum wszyscy słodko pierdzą a prawda często i gesto jest inna Jak uważasz że po takim dzwonie mozna naprawic dobrze,bezpiecznie i opłacalnie przyczepe to odkup ja od Kajtka wyremontuj i podróżuj :hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kajtek, a ja Ci (oraz wielu innym osobom) zaproponuję, by rozważyć kupno, w jakiejś określonej -  niezbyt dalekiej przyszłości samochodu o większej masie. Jeżeli trzeba będzie zrobić E do B, to zrobić. Raz zrobione zostanie. W Polsce, na zloty wokół komina, by nie płacić via-złodziejom, można będzie śmigać Zafirą czy Vitarą, a jadąc na wakacje w świat, ciągnąć dużym bezpiecznym autem. Twój przypadek obudził we mnie chęć kupienia jakiejś wielkiej krowy, która ma na haku 3,5 tony, a sama waży ze 2,5 tony. Rozważ to, czy nie byłoby to mądre rozwiązanie. Nie mówię, by do takiej budki kupował Chevroleta 6,5 litra, ale takie Sharan, Volwo V80, C8, Grandis i wiele innych, które mają na haku  po 1800 -2000 kg, zwiększyłoby znacznie bezpieczeństwo podróżowania. A i ekonomia codziennej jazdy między Vitarą, a jakimś dieslem, nie byłaby aż tak wielka.

No ja Cię popieram z tym dużym autem, E+B zawsze się przyda, ale przecież sam kupiłeś Passata aby mieć 3,5t  i holujesz budkę 1500kg  :hmm: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kit, teraz czekam na reklamę pewnej firmy, która wykona remont. Pierwsze co powiedzą: Ło panie, kto panu to tak spierdolił !

Jeśli uważasz, że Andrewa jest partaczem to napisz to ku przestrodze i podaj dowody, albo przestań puszczać bąki po kątach jak pensjonarka.

Gdzie to się tutaj wciska "lajka" ???

ach, to nie ten portal...  :]  :]  :]

 

Kit, ożenimy, czy nie ożenimy - mogymy z niom do końca życia podróżować :miga:  :miga:  :miga:  Ja ją kochom - była mega, z tym że dopóki się nie rozpinkoliła.....

Andrzej, człowiek, który z sercem i zaangażowaniem naprawia przyczepy - ja mu ufam, że doprowadzi ją do stanu używalności i będzie pięknie. O wiele większe mam do niego zaufanie niż do gościa z Centerkampu w Bieruniu, bo taki był pierwszy pomysł, żeby tam trafiła.

 

Terenowiec, tak. Myślę, że to temat do przemyślenia, czy nie poczynić i takiej inwestycji na przyszłość, jak prawo jazdy kat. E i zakup większego holownika.

Jak się odkopiemy z remontami tego co mamy, to można pomyśleć o dalszej przyszłości...

Panowie... może zróbmy przerwę i prześpijmy to i owo.

Jutro może będzie lepiej. Dobranoc. :hej:

Dobrej nocy! :)

Jutro i ja wcześnie wstaję ;)

:sleep:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację Tom. Choć mam E do B i Toyotę Land Cruisera, to Passat jest protestem przeciwko via-złodziejowi. Ale może czas pogodzić się z tym, że się będzie przez złodziei okradanym i nad bunt przeciwko systemowi postawić bezpieczeństwo? Za granicę jeżdżę raczej autami dużymi (Land Cruiser - 3 razy, Chryslerem Grand Voyager - 3 razy, Passat - 2 raz i Previą -1 raz). Teraz Passat zostanie na małe polskie przeloty z małymi prędkościami, a w Europę tylko dużymi autami. Poza tym moją budkę DMC 1500 kg fest odchudziłem wywalając z niej wszystkie zbędne półki i graty. Ukradłem ponad 100 kg wagi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robaku to nie ja tu baki puszczam tylko na tym forum wszyscy słodko pierdzą a prawda często i gesto jest inna Jak uważasz że po takim dzwonie mozna naprawic dobrze,bezpiecznie i opłacalnie przyczepe to odkup ja od Kajtka wyremontuj i podróżuj :hej:

 

czytam  Twoje wypowiedzi      i   cisnienie  mi   sie podnosi   coraz bardziej     

 

najpierw    wróc do    1 posta     dobrze   popatrz  na foty     potem      dobrze sie zastanów     i     znów   popatrz na   foty    moze  wtedy   dojzysz    to o co pytaleś  wczesniej   i tak   szybko   spisaleś przyczepe na straty   

 

tak  łatwo  przychodzi  Ci  ocenianie     po fotkach     przyczep   jakości   warsztatow  czy    ludzi   

 

a tak naprawde  to  mysle   ze nie masz   bladego pojecia      o   budowie konstrukcji    przyczep 

 

naprawiam     przyczepy   od  kilku  lat    jesli   stwierdzam   ze   coś  da sie naprawić        to jest to naprawiane     w sposób    zgodny z  orginałem    i  zgodny  z technologią     nie ma   chodzenia na skróty 

wiele razy  staje przed sytuacją ze klijent  chce naprawić   i mimo  ze   jest  to mozliwe     odradzam    jak moge   bo   są takie czy inne powody  po mimo ze  kwoty są spore 

 

 

odpowiedz mi na  pytanie  :

 

czy   jesli   postawie  hale za   100 tysięcy   czy wiecej    połoze   kostke na placu    wystawie   kilka  masztów z flagami   to   jakość  naprawy  bedzie    lepsza ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całym szacunkiem, ale tą przyczepkę kupiliśmy jesienią zeszłego roku. Kilka razy byliśmy z nią na spotkaniach, jakiś krótki weekend i tyle. To były pierwsze upragnione wyczekane przez cały rok wczasy z tą przyczepą.

Tak jak Kajtek wyżej napisał, wiemy co oznacza zakup następnej przyczepy, naoglądaliśmy się ich trochę, takich, które byłyby w naszym "zasięgu" finansowym, ale żadna nam nie odpowiadała i prawie każdej coś "dolegało". Ja już byłam zrezygnowana, chciałam zarzucić zakup nowej przyczepy zostać przy tym co mieliśmy, ale ten Sprite był olśnieniem. I tak jakiś czas to trwało zanim ostatecznie zdecydowaliśmy się na zakup. 

Musicie to zrozumieć, że nie chcę innej...... 

 

W trakcie zdarzenia, kiedy się TO działo, w pewnym momencie usłyszałam od Kajtka "jest po nas". Dla mnie w tym momencie jasne było, że kierowca stracił panowanie nad samochodem i w panice zaczęłam krzyczeć, tak jakby to nas miało uchronić przed wypadkiem. Nie uchroniło. Ale uwierzcie mi, serce mi z bólu pękało, kiedy zobaczyłam zniszczoną przyczepę. Dla mnie od samego początku jasne, że choćby nie wiadomo co, zrobimy wszystko, żeby ją reanimować.

 

Owszem, to sprzęt nieożywiony, ale emocje też są ważne.

 

 

Pozdrawiam.

Gonia.

 

 

My nasza kupiliśmy za mniejszą kwotę niż wynosił rachunek od Andrzeja za remont.

Niektórzy mówili nie warto naprawiać, pomimo tego podjęliśmy decyzję naprawiamy i nie żałujemy, bo kolejne kilka lat jeżdżenia z pasującym układem wnętrza i pasującymi gabarytami.

Powiem tak: są rzeczy które się opłaca i które warto, naprawiać tak uszkodzonej przyczepy na pewno się nie opłaca, ale warto. :yes:

 

Kajetan i Goniu - przyjmijcie wyrazy współczucia.

 

Co do tej stytuacji

Powiem tyle...

Zgodzę się z AKISSJG

Pieniądze to nie wszystko... i trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie - czy da się to obejść taniej, ale też czy taniej nas w ogóle interesuje, a ważniejsze jest odczucie, inne parametry itd. Odpowiedzieć sobie na pytanie - po prostu czy jest warto, a to już bardzo indywidualna sprawa.

Sam zrobiłem tak samo jak AKISSJG z moją przyczepą - kamper... pewnie pochłonie jeszcze więcej... a przyczepy i tak nie sprzedam, bo jest moja, zrobiona pode mnie i co z tego ze może być nowsza, ładniejsza, inna, ale ta jest niemalże idealna... w kwestii tych które są dla mnie ważne... gdyby jeszcze tylko ta zgrzytająca podłoga...

 

Co do dywagacji... co można było zrobić i jaki plan na wszystko... nie mam pojęcia i wiem ze każda sytuacja jest inna, już nawet inna wilgotność powietrza i już jest inaczej/inaczej przyczepa się prowadzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kajtek, ten post nie ma na celu nakłaniania Cię do takiej czy innej decyzji, ale może pozwoli Ci na trochę inne spojrzenie, gdy będziesz już ją ostatecznie podejmował.
Miałem to zrobić poprzednio, ale czasu zabrakło.

 

okna szt. 7                                                                  1400
markiza kasetowa                                                       1600
Okno dachowe duże                                                     300
Okno dachowe małe                                                     120
uchwyt ułatwiający wejście                                           180
bagażnik rowerowy                                                       300
lodówka                                                                       1000
piec grzewczy                                                              1100
instalacja kominowa (rury, uchwyty, komin)                  150
instalacja nawiewna (rury, łączniki, nawiewy)               200
toaleta WC kpl.                                                               800
drzwiczki rewizyjne WC                                                 180
drzwiczki rewizyjne schowka bocznego                         280
kuchenka gazowa ze szklaną pokrywą                          500
zlewozmywak ze szklaną pokrywą                                400
umywalka                                                                        200
baterie wody szt.2                                                           200
pompka wody                                                                    25
rolety/moskitiery wewnętrzne szt. 6                                 900
zderzak tylny                                                                   500
lampy tylne szt. 2                                                             380
górne światło "stop"                                                         100
drzwi wejściowe kpl.                                                        350
oś jezdna kpl.                                                                   900
koła kpl. szt. 3                                                                  600
pokrywa schowka przedniego                                         400
podpory szt. 4                                                                  600
zbiornik wody                                                                   175
stół rozkładany                                                                 400
kompletna łazienka                                                          600
komplet umeblowania                                                    3000
"gąbki" kanap - komplet                                                   600
elementy instalacji gazowej (rurki, zawory)                     200
zasilacz i skrzynka bezpieczników 230V                         250
elementy instalacji elektrycznej
(wyłączniki, gniazdka, skrzynka bezpieczn. 12V, itd.)     250

---------------------------------------------------------------------------------------

razem = :look:

 

 

Jeśli była ciepła woda, to dojdzie terma, a może nawet bojler gazowy - 300 do 1000zł.
Cała masa mniejszych elementów, a wszystkie trudno nawet wymienić, np.: lampki obrysowe boczne, górne, przednie, oświetlenia przedsionka, zewn. gniazdo przyłączeniowe, listwy

Alu, nadkole prawe, wlew wody, oświetlenie wnętrza, rączki manewrowe, zasłonki, itd., itp.
Istnieje też szansa, że ktoś kupi nawet tą uszkodzoną ramę z UN i zaczepem.
Za całkiem pokaźne kwoty, można też sprzedać ściany, które nie ucierpiały, ale tego wszystkiego nie musiałem liczyć, bo zupełnie wystarczy to, co już wyliczyłem.
Ceny podałem według obserwacji, moim zdaniem realne do osiągnięcia, być może nawet niektóre zaniżyłem, a kilka zawyżyłem, jednak jeśli, to nieznacznie.
Z pewnością o wielu rzeczach zapomniałem lub nie wiem, że są, bo przyczepy nie widziałem, ale już ten spis pokazuje, jak dużą kwotę można odzyskać.
Ja już policzyłem i wiem, ale policzcie sami, a w pierwszym poscie pisałem, że można się zdziwić.
Do przyszłego sezonu zostało 10 m-cy, więc czasu na demontaż i sprzedaż, sporo.
Dokładając kwotę, która pójdzie w remont (nie wiem ile, może 9 tys., a może 11 lub więcej ) ... :look:

 

IMHO

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... piszesz tu że forumowicze chwalą Andrzeja, sens remontów itd ale prawda jest taka że nikt sie nie przyzna że jest inaczej, tak samo nie przyzna sie tez do niedociagnięc, raczej podkoloruje wszystko żeby wypaść a jak najlepszym świetle Choć w realu opinie różne słyszałem Sam serwis Andrewy też z najwyższej półki nie jest (sądze tylko po fotkach jekie sam zamieszczał więc może się myle) ale ciekawe czy sie podpisze pod naprawą układu jezdnego i da gwarancje na piśmie na wszystkie naprawy ... jeżdzisz potem z rodziną i chcesz przez pare lat przy każdym wyjeżdzie  dusze na ramieniu lub tfu tfu .... niedokończe Czekasz jeszcze za ocena Andrzeja, logiczne że powie ci że sie zrobi i będzie cacy ... w koncu z tego żyje więc roboty za płot nie wyrzuci tym bardziej że tu suma będzie przyjemna ... mówi to co klient chce usłyszeć a potem płacz i płać, taka prawda i sie nie czarujmy że jest inaczej...

1) Nie wiem jakim cudem chcesz kogoś oceniać jak nie znasz ani jego, ani jego umiejętności, czy warsztatu... bo coś widziałeś na zdjeciu?

2) Pewnie część z Was wie że mimo wszystko w tym temacie mogę się conieco wypowiedzieć...

3) Do pracy Andrzeja też mam i miałem kilka uwag i też nie wszystko wyszło tak jak on czy ja chcieliśmy (ale też takie jest życie)... Ale mimo wszystko napiszę że może i w ten weekend uda mi się do niego podjechać na parę godzin - z nową "zagwózdką" co świadczy o czymś... A na pewno umiejętności i serca wkładanego w prace przy swoich "projektach" nie można mu zarzucić...

4) Kasa, nakłanianie klienta, wiadomo co klient musi usłyszeć - oj tu też się bardzo mylisz - sam widziałem, słyszałem, wiem... że i potrafi powiedzieć, nie ma sensu tego robić, a też może i mógłby zarabiać na tym kokosy - ale naprawdę lwią częścią kwoty są materiały, a swój czas liczy bardzo "słabo"...

A i tak ma tyle "projektów" że najgorszą "wadą" są kłopoty z terminem - ale nie dlatego że się "obija" ale to, czy tamto tyle trwa, no i tylu ma klientów...

 

Kristofer - sprzedaż karawaningowa (części) też jest "problematyczna" - miejsce do rozbiórki, trzymania rzeczy, organizowanie tego itd...

Ale jak zauważyłeś - jest to też bardzo ważny punkt rozważań... i fajnie że na to Kajetanowi zwróciłeś uwagę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.