Skocz do zawartości

Ciągnięcie przyczepy a zużycie paliwa


Arecky69

Rekomendowane odpowiedzi

To i ja dorzucę w temacie. Octavia 4 1,5 tsi 150 KM manual. Autostrada przy 100 km/u 14 litrów. Teraz jestem w Chorwacji i jadranka z zadaru na krk 10.7 l/100. 2 rowery na dachu, lodówka na 12v. Jestem zdziwiony, bo silnik daje rade bez żadnego problemu. Przyczepa knaus sudwind 500, 1500 DMC, waży niemal tyle, ile może. 5 bieg skodzina widzi często, 6 w ogóle. Do zadaru jechaliśmy przez góry od zagrzebia i tez nie jęknęła choć tu już 3 dosyć często była zapinana.

Wcześniej targałem ja mondeo 2.0 tdci 164 km, przy 100 km/h było 12-12.5 litra.

Pozdrawiam
Tomek


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Kasia i Tomek napisał(a):

Teraz jestem w Chorwacji i jadranka z zadaru na krk 10.7 l/100. 2 rowery na dachu, lodówka na 12v.

Tam masz często ograniczenia i przy wolniejszej jeździe spalanie spada. Nie zmienia to faktu, że kocham jardankę :ok:

48 minut temu, Kasia i Tomek napisał(a):

Wcześniej targałem ja mondeo 2.0 tdci 164 km, przy 100 km/h było 12-12.5 litra.

100 GPS czy licznikowo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Licznikowo ale różnica minimalna. Jadranka super, nawet w deszczu nie była trudna.
Trudniejsza była trasa na jaka mnie Google wyprowadził z plitvickich do zadaru, fajny kilkunastokilometrowy zjazd. Na szczęście hamulce wytrzymały choć piasty były mocno ciepłe.

Ktoś mi powie jak działają ograniczenia w Chorwacji? Wjeżdżam w obszar zabudowany, ok 50 km/h jedziemy. Za jakiś czas odwołanie 60. Kończą się zabudowania i 3 km dalej koniec miejscowości. Przyznał szczerze, jestem w Chorwacji pierwszy raz i nie mogę rozgryźć ich systemu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 1.09.2023 o 15:11, rolf napisał(a):

Zdecydowanie szybka jazda się nie opłaca, czy solo, czy z przyczepą:) Choć po zmianie na busa, po paru tygodniach dostosowywania swoich przyzwyczajeń co do prędkości, obniżyłem średnie spalanie o 2,5-3 litry. Proace pali przy 120 tyle co spacetourer palił przy 150. Ten sam silnik, skrzynia, przełożenia...

Z przyczepą do 90 jest w miarę ekonomicznie. Później coraz gorzej. 100 a 110 na tempomacie, to dobre 2l różnicy. Tyle że ja nie chcę jechać 90 :) Nudzi mnie to. Do tego znacznie pewniej czuję się wyprzedzając tira przy 110, niż przy 100. Trwa to krócej, mniej przysysa. A już na pewno staram się, żeby mnie nie wyprzedzały tiry.

A uważam, że większym niebezpieczeństwem jest złe rozłożenie ciężaru, niż jazda 100 zamiast 80. W drodze do Hiszpanii i z powrotem widziałem parę wężów (szczęśliwe zakończenie przez zwolnienie w każdym przypadku) i za KAŻDYM razem był to zestaw z w miarę ciężkim holownikiem i prędkością poniżej 100. Zdecydowanie złe obciążenie. Dlatego ja za każdym razem podpinając przyczepę sprawdzam nacisk na hak. Prawie za każdym razem wagę przyczepy i rozłożenie ciężaru na strony. 

Hiszpania, Tamarit pod Tarragoną. Postaram się coś opisać w kempingach, bo zaliczyłem 2 skrajnie różne :)

Skąd wiesz, że Toyota pali dużo więcej od Spacetourera ??? Przecież to te same samochody, składane tymi samymi rączkami na tej samej linii montażowej. Różnica jest jedynie w znaczku z przodu i tyłu. Dlaczego więc ma w ogóle być jakaś różnica w spalaniu. ?  Oczywiście przy porównywalnym stylu jazdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd wiesz, że Toyota pali dużo więcej od Spacetourera ??? Przecież to te same samochody, składane tymi samymi rączkami na tej samej linii montażowej. Różnica jest jedynie w znaczku z przodu i tyłu. Dlaczego więc ma w ogóle być jakaś różnica w spalaniu. ?  Oczywiście przy porównywalnym stylu jazdy.
To jest oczywiste. Od zawsze Toyota była wyżej w rankingu bezawaryjności przez znaczek, mimo że auta były dokladnie takie same. Ze spalaniem jest podobnie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, jacek00 napisał(a):

To jest oczywiste. Od zawsze Toyota była wyżej w rankingu bezawaryjności przez znaczek, mimo że auta były dokladnie takie same. Ze spalaniem jest podobnie https://emoji.tapatalk-cdn.com/emoji1787.png

Mocne :D:D:D

Jak wybierałem busa to wysłałem zapytania do wszystkich "czworaczków". Jedynie Toyota nie zaoferowała żadnego upustu wyjaśniając, że to przecież Toyota i powinienem być szczęśliwy, że mi samochód sprzedadzą. Citroen dał 25 % i dlatego nim jeżdżę. A jak się okazuje, nieświadomie dostałem jeszcze niższe spalanie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, glomir napisał(a):

Mocne :D:D:D

Jak wybierałem busa to wysłałem zapytania do wszystkich "czworaczków". Jedynie Toyota nie zaoferowała żadnego upustu wyjaśniając, że to przecież Toyota i powinienem być szczęśliwy, że mi samochód sprzedadzą. Citroen dał 25 % i dlatego nim jeżdżę. A jak się okazuje, nieświadomie dostałem jeszcze niższe spalanie :D

Sorry, skrót myślowy. Do toyoty przesiadłem się z C4 grand spacetourera. Mniejsza morda, mniejsze spalanie.

Jak u mnie firma kupowała w sumie 4 auta, to rabatu na proace dali prawie 30%. Na pozostałe po kilka procent.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoszę wrażenie, że na forum jest coraz więcej nieśmiertelnych... szkoda, że jak już czujecie się "pewnie" jadac 110km/h (albo więcej) zestawem, nie pomyślicie o innych uczestnikach ruchu dla których stwarzacie zagrożenie?

Apeluję, aby chociaż nie przyznawać się do takich prędkości, bo potem jakiś "świerzak" przeczyta ten wątek, wsiądzie pierwszy raz za kierownicę zestawu i mysli, że to " bezpieczne" prędkości.

Można nawet kilka lat śmigać zestawem powyżej 100 i nic się nie stanie, ale jak kiedyś zaskoczy nieprzewidziana sytuacja, to zawsze łatwiej ratować się przy mniejszej prędkości.

 

Żeby nie było całkiem OT, to u mnie 3,0 V6, jak i poprzednie auta, palą cały czas na tym samym poziomie (oczywiście jedno auto 11, inne 12, a inne 14) z przyczepą, niezależnie, czy to przelot autostradą ( jazda z TIRami to około 85-90), czy przejazd przez góry po serpentynach. Zawsze wyręczam automat i jadę na niższym biegu niż on by chciał, ale to pewnie wina, że nie miałem fabrycznych haków i komputer nie widzi przyczepy.

Przy dużej masie przyczepy, szybko temperatura silnika pokazuje, że jedzie się na zbyt wysokim biegu.

Po prostu zapinając prawie 2t na hak, spalanie skacze 30-40% i to kalkuluję przygotowując koszty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, filipert napisał(a):

Odnoszę wrażenie, że na forum jest coraz więcej nieśmiertelnych... szkoda, że jak już czujecie się "pewnie" jadac 110km/h (albo więcej) zestawem, nie pomyślicie o innych uczestnikach ruchu dla których stwarzacie zagrożenie?

No to ja wspomnę o drugim biegunie, czyli tych jadących przepisowo.

W zeszłą niedzielę wracałem na trasie Łomża - Pułtusk. Normalna standardowa droga jednopasmowa. Jazda z prędkością w okolicy 90 km/h, czyli nieprzepisowa, ale dość bezpieczna i popularna wśród forumowiczów. Nie słyszałem, żeby ktoś dostał mandat za taką jazdę.

W pewnym momencie dojeżdżam do zestawu, który jedzie licznikowe 70 km/h, czyli jakieś 66 GPS. Kilka osobówek nas wyprzedza (na raty, daję im na to miejsce) i po kilku kilometrach mi się udaje znaleźć dość długą przerwę i wyrwać się do wyprzedzania przed osobówkami jadącymi za nami w sznureczku.

Po jakimś czasie zjeżdżam na stację by zatankować. Po zapłaceniu wracam do zestawu, a przed nami stoi wyprzedzony zestaw i czeka, bo chyba nie było miejsca na dwie przyczepki. Macham do kierowcy zestawu, człowiek w wieku około emerytalnym, brak reakcji.

Od razu odjeżdżam na bok, by mu zrobić miejsce i sami się jeszcze ogarniamy. Zestaw odjeżdża a my kilka minut po nim.

Po kilku kilometrach dojeżdżamy do peletonu składającego się z w/w zestawu orac kilkunastu osobówek - mam tylko takie zdjęcie.

20230903_182209.jpg

No i zaczynamy się na końcu turlać te 70 km/h. Co chwila 1-2 osobówki nas wyprzedzają i tak samo na początku peletonu. Peleton poruszą się chaotycznie, raz 60, raz 80 km/h włącznie z hamowaniami, więc zaczynam trzymać sporą odległość, bo taka szarpana jazda nie jest odpowiednia dla zestawu.

Tak lecimy kilkadziesiąt kilometrów, trasa się dłuży. W końcu zestaw zjeżdża do jakiejś restauracji i dość szybko peleton się rozmywa, i przede mną, i za mną.

I teraz pytanie? Co Wy o tym myślicie? Oczywiście gościu był na prawie, jechał minimalnie poniżej przepisowych 70 km/h dla zestawu. Nie można się do niczego przyczepić, wzór kierowcy :ok:

Z drugiej strony... No właśnie. Czy Jeremy Clarkson z Top Gear nie miał racji nienawidząc przyczep, skoro u nich tradycje karawaningowe są duuuużo dłużej niż i nas a przyczep pewnie jest kilkakrotnie więcej? Czy jeżeli w tej skali będzie kilka razy więcej takich zestawów jak powyżej, czy kierowcy osobówek (i nie tylko) nie zaczną nas nienawidzieć? Ja byłem bardzo znudzony taką jazdą to jak się czuli kierowcy osobówek, którzy jeżdżą sporo więcej niż zestawy.

Ja nie namawiam do łamania przepisów, ale może warto brać przykład z kierowców zawodowych, czyli TIRÓW, gdzie mają takie same ograniczenia jak my, a jadą w okolicy tych 90km/h i z tego co wiem, Policja ich też się nie czepia.

Czy ten przepis 70km/h to nie jest jakaś zaszłość, archaizm w naszych przepisach? Jeżeli jazda zestawem jest tak niebezpieczna (wężykowanie) to dlaczego na ekspresówkach i autostradach możemy 80 a na innych 70 km/h. Czy na autostradzie zestaw jest mniej podatny na wężykowanie? Według mnie jest wręcz bardziej podatny przez wyprzedzanie się z TIRami i busami a duże przestrzenie sprzyjają silniejszym wiatrom.

Napiszcie, co myślicie o tych 70 km/h dla zestawów i ciężarowych.

Pzdr.

Edytowane przez lbuster (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lbuster napisał(a):

Napiszcie, co myślicie o tych 70 km/h dla zestawów i ciężarowych.

Ja myślę że prawidłowo, wystarczająco jak tą drogę. Mieszkam w pobliżu i parę śmiertelnych wypadków rocznie daje do refleksji. Do niedawna była to główna droga tranzytowa na Litwę i była ona dosyć niebezpieczna.

Co do prędkości zestawu to na mazurskich, węższych drogach prędkości zestawu są jeszcze mniejsze, a i wyprzedzić zestaw też nie jest łatwe... Więc niestety, ale trzeba się do tego dostosować i mieć trochę lżejsza nogę....

Ostatnio jeździłem po Norwegii. Tam nikt nikogo nie pogania, nikt się nie wyrywa, wszyscy równiutko sobie trzymają te 70-80km/h na zwykłych drogach i ruch jest bardzo płynny.... ale tam takiej kultury jazdy uczą odpowiedniej wysokości mandaty :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, lbuster napisał(a):

W pewnym momencie dojeżdżam do zestawu, który jedzie licznikowe 70 km/h, czyli jakieś 66 GPS.

Skoro mowisz, ze jechal emeryt, to pewnie nawet nie jest swiadomy ze licznik zawyza, o aplikacjach mierzacych predkosc po GPS tez raczej nie slyszal. Trzymajmy sie tego ze jedzie przepisowo i juz.

A co do watku to temat rzeka, niestety nie wiem czy jazda zestawem predkosciami , takimi by dogodzic innym uzytkownikom ma jakiekolwiek wytlumaczenie. Jezdze dokladnie z takimi predkosciami jak Ty (mniej wiecej) i niestety mam swiadomosc, ze przeginam. Chociaz ostatnio staram sie, na drogach z ograniczeniem do 90 dla osobowek i 70 dla mnie, jechac ok 80-85km/h. Jazda staje sie bardziej przyjemna, bo jak jade te 90 za kims to zawsze ktos wyprzedza i sie pakuje przed maske. Wystarczy ze troche zwalniam mam sporo wtedy miejsca przed soba, dzieki czemu i osobie, ktora mnie wyprzedza jest latwiej i mi rowniez lepiej sie jedzie nie muszac zwalniac co chwile. Niestety zyjemy w takim kraju ze jadac przepisowo zazwyczaj bedziesz mial za soba sznur aut, chociaz mam wrazenie ze po podniesieniu stawek mandatow, troche sie polepszylo.

Mnie bardziej boli ograniczenie na ekspresowkach i autostradach gdzie mam sie ciagnac 80km/h. To jest tylko 10km/h roznicy w ograniczeniu w porownaniu do autostrady, a patrzac na Twoje zdjecie to mamy brak pobocza, droga 2 kierunkowa, zawsze moze wyskoczyc jakis ciagnik, albo kombajn. Nie daj Boze uciekac zestawem gdziekolwiek, bo z naprzeciwka, ktos zle ocenil odleglosc i leci na czolowke. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciesz się że nam jeszcze nie zrobi

Godzinę temu, lbuster napisał(a):

No to ja wspomnę o drugim biegunie, czyli tych jadących przepisowo.

W zeszłą niedzielę wracałem na trasie Łomża - Pułtusk. Normalna standardowa droga jednopasmowa. Jazda z prędkością w okolicy 90 km/h, czyli nieprzepisowa, ale dość bezpieczna i popularna wśród forumowiczów. Nie słyszałem, żeby ktoś dostał mandat za taką jazdę.

W pewnym momencie dojeżdżam do zestawu, który jedzie licznikowe 70 km/h, czyli jakieś 66 GPS. Kilka osobówek nas wyprzedza (na raty, daję im na to miejsce) i po kilku kilometrach mi się udaje znaleźć dość długą przerwę i wyrwać się do wyprzedzania przed osobówkami jadącymi za nami w sznureczku.

Po jakimś czasie zjeżdżam na stację by zatankować. Po zapłaceniu wracam do zestawu, a przed nami stoi wyprzedzony zestaw i czeka, bo chyba nie było miejsca na dwie przyczepki. Macham do kierowcy zestawu, człowiek w wieku około emerytalnym, brak reakcji.

Od razu odjeżdżam na bok, by mu zrobić miejsce i sami się jeszcze ogarniamy. Zestaw odjeżdża a my kilka minut po nim.

Po kilku kilometrach dojeżdżamy do peletonu składającego się z w/w zestawu orac kilkunastu osobówek - mam tylko takie zdjęcie.

20230903_182209.jpg

No i zaczynamy się na końcu turlać te 70 km/h. Co chwila 1-2 osobówki nas wyprzedzają i tak samo na początku peletonu. Peleton poruszą się chaotycznie, raz 60, raz 80 km/h włącznie z hamowaniami, więc zaczynam trzymać sporą odległość, bo taka szarpana jazda nie jest odpowiednia dla zestawu.

Tak lecimy kilkadziesiąt kilometrów, trasa się dłuży. W końcu zestaw zjeżdża do jakiejś restauracji i dość szybko peleton się rozmywa, i przede mną, i za mną.

I teraz pytanie? Co Wy o tym myślicie? Oczywiście gościu był na prawie, jechał minimalnie poniżej przepisowych 70 km/h dla zestawu. Nie można się do niczego przyczepić, wzór kierowcy :ok:

Z drugiej strony... No właśnie. Czy Jeremy Clarkson z Top Gear nie miał racji nienawidząc przyczep, skoro u nich tradycje karawaningowe są duuuużo dłużej niż i nas a przyczep pewnie jest kilkakrotnie więcej? Czy jeżeli w tej skali będzie kilka razy więcej takich zestawów jak powyżej, czy kierowcy osobówek (i nie tylko) nie zaczną nas nienawidzieć? Ja byłem bardzo znudzony taką jazdą to jak się czuli kierowcy osobówek, którzy jeżdżą sporo więcej niż zestawy.

Ja nie namawiam do łamania przepisów, ale może warto brać przykład z kierowców zawodowych, czyli TIRÓW, gdzie mają takie same ograniczenia jak my, a jadą w okolicy tych 90km/h i z tego co wiem, Policja ich też się nie czepia.

Czy ten przepis 70km/h to nie jest jakaś zaszłość, archaizm w naszych przepisach? Jeżeli jazda zestawem jest tak niebezpieczna (wężykowanie) to dlaczego na ekspresówkach i autostradach możemy 80 a na innych 70 km/h. Czy na autostradzie zestaw jest mniej podatny na wężykowanie? Według mnie jest wręcz bardziej podatny przez wyprzedzanie się z TIRami i busami a duże przestrzenie sprzyjają silniejszym wiatrom.

Napiszcie, co myślicie o tych 70 km/h dla zestawów i ciężarowych.

Pzdr.

Sebek ciesz się że nie zrobili nam zakazu wyprzedzania jak dla ciężarówek na dwupasmówce ?

A tak na serio to jest to problem.... i to nie tyczy tylko zestawów . Czasem wystarczy wyjechać w Niedzielę, by przekonać się ilu wtedy jest na drogach niedzielnych kierowców. Myślę że jazda , aby nie utrudniać przynajmniej kierowcom ciężarówek jest mimo łamania prawa jak najbardziej w granicach rozsądku.  Więcej uważam nie powinno się, ale trzeba uwzględnić że droga publiczna jest dla wszystkich, począwszy od roweru.... 

Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Dlatego najmniejszą wyrozumiałość mają osoby które znają drogę tylko z perspektywy auta osobowego. Siłą rzeczy jest to największa grupa. Może stąd tyle agresji na drogach...?

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spokój i wyrozumiałość dla innych...

Ograniczenia na drodze 1 kierunkowej są bardziej ze względu na drogę hamowania...niż na wężykowanie.

Inna kwestia jest jak jadąc 100 expresem wyprzedza mnie zestaw z falującym ogonkiem...

Ostatnie lata jazdy z ogonkiem...używałem CB głównie do poinformowania ciężarówki, że jak będzie widział, iż ma miejsce, to niech wyprzedza, a jak będzie potrzeba to ja przyhamuję...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.