Skocz do zawartości

Twoja budka waży wiecej niz myslisz!


Speedy

Rekomendowane odpowiedzi

Byłem w CH dużą i mniejszą. Zdaję sobie sprawę, że mam dużą praktykę i dlatego mover mi niepotrzebny. Ale mover to dodatkowe 50 kg które wozi się ciągle a używa rzadziej.

W ciągu tych lat uważam, że mover raz by mi się przydał. W Czarnogórze ustawiałem się chyba ponad godzinę a z moverem trwałoby 10 min. Tamże byłem na campingu gdzie byłem jedyny z cepką. Zaden mover by mi nie pomógł. Wyjeżdzały tam auta z namiotami i campery 4x4. Camper z przednim napędem nie dał rady.

Tak wiem, że mam specyficzny holownik i to poniekąd jego zasługa 

Lata temu pisałem tu na forum o pchaniu przodem cepki przy pomocy haka wkręcanego w miejsce zaczepu do holowania. Dla mniej doświadczonych to naprawdę ułatwienie. Taki hak waży 2 kg - montaż 2 min. Obracasz auto i widzisz jak jedziesz i jak cepka reaguje na Twoje kręcenie kółkiem.

Używałem tego do ustawienia na targach cepki. Prostopadle do ściany i zaczep 2m od niej. Po trawie - 2000kg, dwie osie, 8,9m długości i tylko ja z Martą. Przewidziałem te trudności i zrobiłem hak do przodu ESPACA. Brak zainteresowania tym rozwiązaniem mimo że tanie i lekkie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

9 minut temu, AdamH napisał:

Byłem w CH dużą i mniejszą. Zdaję sobie sprawę, że mam dużą praktykę i dlatego mover mi niepotrzebny. Ale mover to dodatkowe 50 kg które wozi się ciągle a używa rzadziej.

W ciągu tych lat uważam, że mover raz by mi się przydał. W Czarnogórze ustawiałem się chyba ponad godzinę a z moverem trwałoby 10 min. Tamże byłem na campingu gdzie byłem jedyny z cepką. Zaden mover by mi nie pomógł. Wyjeżdzały tam auta z namiotami i campery 4x4. Camper z przednim napędem nie dał rady.

Tak wiem, że mam specyficzny holownik i to poniekąd jego zasługa 

Lata temu pisałem tu na forum o pchaniu przodem cepki przy pomocy haka wkręcanego w miejsce zaczepu do holowania. Dla mniej doświadczonych to naprawdę ułatwienie. Taki hak waży 2 kg - montaż 2 min. Obracasz auto i widzisz jak jedziesz i jak cepka reaguje na Twoje kręcenie kółkiem.

Używałem tego do ustawienia na targach cepki. Prostopadle do ściany i zaczep 2m od niej. Po trawie - 2000kg, dwie osie, 8,9m długości i tylko ja z Martą. Przewidziałem te trudności i zrobiłem hak do przodu ESPACA. Brak zainteresowania tym rozwiązaniem mimo że tanie i lekkie.

Zostanę przy swoim. Próbowałeś z moverem? Nie mówię, że bez niego się nie da w ogóle. Ale nie każda parcela na kempingu da się ogarnąć, nawet z hakiem z przodu. Może dlatego, że my lubimy mieć drzewa, żeby było gdzie hamak powiesić. ? Poza tym ja mam duży holownik. Zwrotny, bo napęd tył, ale duży. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja oczywiście nie mam takiego doświadczenia jak Adam, movera używam od 8 lat, kilka razy - np na Hvarze miałem piękną parcelę, gdzie albo mover, albo 10 chłopa - holownik zbędnym bo dyszel był cały nad betonowym murkiem. Może ewentualnie jakaś wyciągarka by pomogła. Mover zrobił robotę w 5 minut. Aktualnie mój holownik również nie ma problemów, coraz mniej korzystam z movera, ale jednak nie ma sezonu aby się nie przydał. U mnie ten plus, że 580kg ładowności i spokojnie się mieściłem w tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, AdamH napisał:

40 lat jazdy, pewnie ze 300 -400 tys. km z przyczepkami towarowymi.  Nawet z 9 metrową dwuosiową uważałem, że mover zbędny, Tak uważam.

Z taką praktyką nie dziwię się, że jeździć z przyczepą i parkować na pewno potrafisz, jednak większość ludzi ciąga przyczepę raczej sporadycznie, a parkowanie, zwłaszcza tyłem to już dla wielu poważny problem. 
U mnie z parkowaniem tyłem nie ma problemu, ale ciasna droga nie pozwala na wjazd zestawu na posesję, pozostaje tylko mover, albo pomoc sąsiadów. Wybrałem mover :) choć sąsiadów mam spoko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam swoje - mover był jedną z pierwszych rzeczy, którą dołożyłem do mojej przyczepy, tak samo jak aktualnie expres do kawy do sprzętu karawaningowego, czy osobny prysznic...szkoda by mi było sprzęgła w aucie (chyba że bym się manewrował hydrokinetykiem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Misio napisał:

Dodam swoje - mover był jedną z pierwszych rzeczy, którą dołożyłem do mojej przyczepy, tak samo jak aktualnie expres do kawy do sprzętu karawaningowego, czy osobny prysznic...szkoda by mi było sprzęgła w aucie (chyba że bym się manewrował hydrokinetykiem)

To ja też dodam swoje, całkowicie się z tobą zgadzam jaki i do movera taki i do expresu:D, może moje doświadczenie jest mniejsze z jazdą przyczepą bo tylko autostrada:D, raz po raz jakieś miasto:D i ewentualnie raz lub dwa razy w tygodniu serwis z autami i to taki w centrum miasta gdzie przychodzi Pan w krawacie(nie mam nic do Pana w krawacie tylko takie powiedzenie) i mówi tak, auto stoi w ostatnim rzędzie niech Pan se cofnie:sciana:, i nic naginam bo co mam zrobić, co do kilometrów to był okres że robiłem z przyczepą 150tyś rocznie przez 15l i powiem tak, mover to mover możesz mieć doświadczenie nie wiem jakie ale jak wąska alejka to się nie złamiesz, co do auta Adama to mamy podejrzewam gabarytowo podobne, jest to długie auto i manewry nim nie należą do łatwych w wąskich alejkach żeby się złamać lub manewrować.

Mam wjazd za domem pod kątem 90stopni, X5, ML, Tuaregiem cofam z obecną przyczepą bez problemu a navarą muszę się rozpiąć i cofać na moverze, bo łamiąc się przód za mocno nachodzi na płot sąsiada i się nie mieszczę, im dłuższe auto tym gorszę manewry z przyczepą, ale myślę że to wszyscy wiedzą .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Misio napisał:

Dodam swoje - mover był jedną z pierwszych rzeczy, którą dołożyłem do mojej przyczepy, ...

...szkoda by mi było sprzęgła w aucie (chyba że bym się manewrował hydrokinetykiem)

Mam dokładnie takie samo zdanie.

Zastosowanie movera, pomimo kosztu związanego z wagą tej instalacji (np. mover 35kg + akumulator 25kg), mogę podsumować na przykładzie swoim i drugiej, starszej ode mnie osoby:

1. Parkowanie w garażu - możliwość wjazdu na styk (bo szkoda miejsca), zysk czasowy kolosalny, brak zaangażowanie drugiej osoby

2. Parkowanie bez użycia holownika, jak wzmiankowali koledzy @maarec i @Misio - szkoda sprzętu albo brak miejsca na manewry

3. Osoby starsze (to przykład z rodziny) - próba ręcznego samodzielnego manewrowania budką skończyła się 3-tygodniowym uziemieniem z tytułu usterki kręgosłupa - nici z wakacji

4. Próba pomocy "towarzyszy z kempingu" - brak synchronizacji komend co do kierunku poruszania przyczepy - dyszel wylądował w zderzaku nowego Mitsubishi

5. Próba pozycjonowania dużej przyczepy np 1500-2000 DMC - trzeba zatrudnić pół kepmingu, bo patrz pkt.2

Podsumowanie:

U mnie - wyjazd z garażu i podpięcie do auta (lub odwrotnie - po przyjeździe) - jedna osoba, 5-10 minut. O manewrach w terenie nie wspominam.

Osoba starsza - opinia przed zakupem (niepotrzebny, dodatkowa waga, szkoda kasy), po zakupie (dlaczego dopiero teraz kupiłem)

Ale jak zwykle przy dokonywaniu tego typu wyborów (kupić/nie kupić, zostawić/zdemontować), to dla każdego indywidualna decyzja. Czasami, niektórzy muszą się zastanawiać nawet kilka lat (aż np. w końcu ich coś przymusi, zmotywuje).

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Także dołączam się do achów i ochów używania już ósmy sezon movera, poza dodatkowymi kilogramami nie widzę żadnych minusów a o plusach jest już tu wiele napisane

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, filipert napisał:

Spory OT się zrobił.

Ja też jestem za moverem, argumentów mnóstwo już padło a żeby coś w temacie napisać, to mover waży około 35kg a nie 50. Akumulator rzadko służy tylko do movera.

W dzisiejszych pandemicznych czasach to fakt - mover średnio potrzebny, ewentualnie latem na zatłoczonych campingach. Przez 10 miesięcy stania po parkingach, lasach i nie wiadomo gdzie  jeszcze w sumie ten mover nie potrzebny. Akumulator ? jak najbardziej, to podstawowe i za bojlerem gazowym najważniejsze urządzenie w przyczepie czy kamperze. O akumulator trzeba dbać i najwyżej wymieniać.

 

24 minuty temu, Tofel napisał:

Mam dokładnie takie samo zdanie.

Zastosowanie movera, pomimo kosztu związanego z wagą tej instalacji (np. mover 35kg + akumulator 25kg), mogę podsumować na przykładzie swoim i drugiej, starszej ode mnie osoby:

1. Parkowanie w garażu - możliwość wjazdu na styk (bo szkoda miejsca), zysk czasowy kolosalny, brak zaangażowanie drugiej osoby

2. Parkowanie bez użycia holownika, jak wzmiankowali koledzy @maarec i @Misio - szkoda sprzętu albo brak miejsca na manewry

3. Osoby starsze (to przykład z rodziny) - próba ręcznego samodzielnego manewrowania budką skończyła się 3-tygodniowym uziemieniem z tytułu usterki kręgosłupa - nici z wakacji

4. Próba pomocy "towarzyszy z kempingu" - brak synchronizacji komend co do kierunku poruszania przyczepy - dyszel wylądował w zderzaku nowego Mitsubishi

5. Próba pozycjonowania dużej przyczepy np 1500-2000 DMC - trzeba zatrudnić pół kepmingu, bo patrz pkt.2

Podsumowanie:

U mnie - wyjazd z garażu i podpięcie do auta (lub odwrotnie - po przyjeździe) - jedna osoba, 5-10 minut. O manewrach w terenie nie wspominam.

Osoba starsza - opinia przed zakupem (niepotrzebny, dodatkowa waga, szkoda kasy), po zakupie (dlaczego dopiero teraz kupiłem)

Ale jak zwykle przy dokonywaniu tego typu wyborów (kupić/nie kupić, zostawić/zdemontować), to dla każdego indywidualna decyzja. Czasami, niektórzy muszą się zastanawiać nawet kilka lat (aż np. w końcu ich coś przymusi, zmotywuje).

Pozdrawiam

AD 3 - osoby starsze to dziś ludzie 20l +/-  - mam tu na myśli siebie i znajomych, oczywiśnie niestety mój pesel w tym przedziale zdecydowanie się przeterminował. Po pierwszych wczasach bez movera pojawił się mover i plecy odżyły, teraz boli palec od trzymania guzika :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mundek28 napisał:

Gdzie można u nas kupić taki hak wkręcany w miejsce zaczepu do holowania? Chętnie coś takiego bym kupił.

Zrobiłem sam. Tokarz, aby zrobił lewy gwint i wytoczył kulę z otworem. Na gorąco wygiąć i pospawać.

1.jpg

2.jpg

3.jpg

Thumbs.db

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, maarec napisał:

...plecy odżyły, teraz boli palec od trzymania guzika :)

Ha ha. Akurat w ten sposób tego problemu nie rozkminiałem - wybór mniejszego zła (bólu).

Zatem dylemat rozstrzygnięty: palców mamy 10 :rolleyes: a kręgosłup 1 :(.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, peja76 napisał:

To ja też dodam swoje, całkowicie się z tobą zgadzam jaki i do movera taki i do expresu:D, może moje doświadczenie jest mniejsze z jazdą przyczepą bo tylko autostrada:D, raz po raz jakieś miasto:D i ewentualnie raz lub dwa razy w tygodniu serwis z autami i to taki w centrum miasta gdzie przychodzi Pan w krawacie(nie mam nic do Pana w krawacie tylko takie powiedzenie) i mówi tak, auto stoi w ostatnim rzędzie niech Pan se cofnie:sciana:, i nic naginam bo co mam zrobić, co do kilometrów to był okres że robiłem z przyczepą 150tyś rocznie przez 15l i powiem tak, mover to mover możesz mieć doświadczenie nie wiem jakie ale jak wąska alejka to się nie złamiesz, co do auta Adama to mamy podejrzewam gabarytowo podobne, jest to długie auto i manewry nim nie należą do łatwych w wąskich alejkach żeby się złamać lub manewrować.

Mam wjazd za domem pod kontem 90stopni, X5, ML, Tuaregiem cofam z obecną przyczepą bez problemu a navarą muszę się rozpiąć i cofać na moverze, bo łamiąc się przód za mocno nachodzi na płot sąsiada i się nie mieszczę, im dłuższe auto tym gorszę manewry z przyczepą, ale myślę że to wszyscy wiedzą .

Podpisuje się oburącz pod moverem i ekspresem. Ekspres jeździł z nami, zanim kupiliśmy przyczepę (do wynajmowanych na kempingach namiotów). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Dzisiaj zważyłem swój zestaw. Spodziewałem się, że będzie sporo ,ale nie aż tyle...

Przyczepa (z moverem, markizą, aku, butlą + niezbędne pierdoły, ale bez bagażu): 1250 kg

W DR ma wpisane: masa własna: 1000 kg, DMC 1200 kg

 

Holownik w papierach może ciągnąć do 1300 kg - DMC z przyczepą to 3050 kg

Dla całego zestawu z 2 dorosłych wyszło mi 2640 kg, więc zapas jeszcze na bagaż do auta jest.

 

Planuję w tym roku przejazd przez Austrię, gdzie podobno lubią ważyć. Pytanie czy ważą cały zestaw gdzie jestem w miarę bezpieczny czy odłączają przyczepę i patrzą, że jej DMC jest przekroczone?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.