Litwa, Łotwa 2023 short break ;)

[Eastnomad]

W związku z tym, że mogliśmy wziąć wolne w całym najbliższym tygodniu (5-9.06), to postanowiliśmy pojechać nieco dalej. Tym razem wybór padł na kierunek północno-wschodni a dokładniej na Litwę oraz Łotwę. Kierunek, który już wielokrotnie obieraliśmy autem, tym razem miał być wyjątkowy. Ktoś mógłby spytać dlaczego? w naszym przypadku wyjątkowość stanowi tu to, że po raz pierwszy wybraliśmy się naszym zestawem. Z punktu widzenia logistycznego istotnym faktem jest to, że na pokładzie jedzie z nami niemalże „native speaker” (moja małżonka) posługująca się biegle oboma językami używanymi w tych krajach. Ktoś mógłby powiedzieć, że angielski wystarczy a w wielu miejscach nawet po polsku można się porozumieć. Odpowiem tak oczywiście też można ale z mojego doświadczenia posługiwanie się tu ich ojczystymi językami potrafi robić różnicę ?. 
Nie przeciągając jednak zaczynajmy.

Dzień 1 (3.06)

Z Warszawy ruszamy w sobotę z rana. Jedziemy po przyczepę, robimy niewielkie przepakowanie i ruszamy w trasę.

Kierujemy się tak jak zaleca TomTom czyli S8 do Zambrowa a potem DK65 do Łomży i DK61/S61 do granicy w Budzisku. Po stronie Litewskiej A5 w stronę Kowna.

Naszym miejscem docelowym tego dnia jest kemping „Kaunas Lake Camping” (Kaunas Lake camping
+370 660 32153
https://maps.app.goo.gl/4tXzNM5HnEF9xMye8?g_st=ic). Kemping ma jak dla nas bardzo dobrą lokalizację, jest kameralny, położony nad jeziorem i mimo, że jest blisko dużych dróg wieczorem i w nocy jest cicho a nad ranem następnego dnia słychać było jedynie śpiew ptaków.

Na miejscu ( wcześniej rezerwowaliśmy miejsce bo w weekend potrafi być tu dużo zestawów i kamperów a rezerwacja nie wymagała nawet wniesienia jakiejkolwiek opłaty) wybieramy sobie miejsce i rozbijamy nasz obóz. 

Następnie udajemy się na zwiedzanie kempingu i okolicy (plaża, jezioro). 

Na plaży miejskiej znajdującej się tuż przy kempingu jest bardzo czysto, woda przejrzysta a dno niezamglone. Są też przebieralnie a nawet infrastruktura (wyciąg) do pływania na wakebordzie. Dodatko dla chętnych jest nawet Beach Bar.

Na kemping spotykamy głównie Niemców. Jest też sporo Finów, Holendrów i Szwedów. Wieczorem pojawił się też jeden kamper z Czech. Uprzedzając nieco wydarzenia z kolejnego dnia napiszę, że nawet pojawili się Brytyjczycy i Austriacy. Nie ma tu żadnych Litwinów (podobno nie jest to dla nich atrakcyjna lokalizacja bo znajduje się de facto w mieście - tak powiedzieli nam nasi przyjaciele z Litwy a my też jesteśmy jedynymi Polakami. 

Na dziś to już koniec. Jutro postaram się zamieścić informacje z dzisiejszego dnia o ile będą chętni na ich czytanie ?.

to be continued…

Edytowane 4 Czerwca 2023 przez Eastnomad (wyświetl historię edycji)

[pjetko]

Brawo, jeden z moich ulubionych kierunków! Czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki

[Eastnomad]

38 minut temu, pjetko napisał(a):

Brawo, jeden z moich ulubionych kierunków!

Tak wiem. Czytałem na przełomie Twoje relacje i bardzo mi się podobały. Mam nadzieję, że i u nas odkryjesz coś czego jeszcze nie widzieliście .

39 minut temu, pjetko napisał(a):

Czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki

Obiecuję, że będzie tylko ciekawiej. Jednocześnie mam nadzieję, że nie rozczaruję zwłaszcza Takiego eksperta tego kierunku za jakiego Cię uważam?.

[pjetko]

5 minut temu, Eastnomad napisał(a):

Mam nadzieję, że i u nas odkryjesz coś czego jeszcze nie widzieliście .

Z pewnością tak będzie, bo Litwa ma bardzo wiele do zaoferowania mimo, że jest małym krajem. No i w tytule masz też Łotwę... tam byłem tylko raz i to przejazdem do Estonii, więc tym bardziej czekam na kolejne części. Cały czas mam w planie Łotwę i Estonię i jakoś się nie składa tam pojechać.

9 minut temu, Eastnomad napisał(a):

Jednocześnie mam nadzieję, że nie rozczaruję zwłaszcza Takiego eksperta tego kierunku za jakiego Cię uważam?.

Eee... bez przesady z tym ekspertem. Wy możecie odkryć wiele ciekawych miejsc ze w zgledu na brak bariery językowej ja po litwesku to tylko "labas, aczu, baras, pomidoras"  Poza tym, my w Kownie nie byliśmy, więc już jest coś nowego ?

[Tomii]

Marcin czekam na relacje z kolejnych dni. Na Litwę muszę wrócić, choćby sprawdzić czy Svyturys smakuje jak dawniej. 

[Artur1983Jed]

Witam,

To i ja się dosiądę...  Mam nadzieje, że w tym roku uda się ruszyć w tamtym kierunku! Także śledzę uważnie relacje z tamtych stron. Czekam z niecierpliwością na rozwój sytuacji

[jacek00]

Ja cały czas mam gdzie w planach Litwę, Łotwę i Estonię. Już były nawet przymiarki, mam trochę kempingów wybranych. Niestety ale mam barierę i obawy że jak pojadę tam w wakacje to będzie zimno i że może jednak lepiej wybrać jakieś południe Europy. U mnie też nie ma bariery językowej, bo moja żona też zna litewski i trochę łotewski  

Edytowane 4 Czerwca 2023 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[Eastnomad]

13 minut temu, pjetko napisał(a):

ja po litwesku to tylko "labas, aczu, baras, pomidoras"

I „Alus” może dla wielu być najważniejsze 

13 minut temu, Tomii napisał(a):

choćby sprawdzić czy Svyturys smakuje jak dawniej. 

Według mnie smakuje nadal tak samo. Bo zakładam, że miałeś na myśli Svyturys Baltas.

10 minut temu, Artur1983Jed napisał(a):

Czekam z niecierpliwością na rozwój sytuacji

Postaram się nie zawieźć.

11 minut temu, jacek00 napisał(a):

Niestety ale mam barierę i obawy że jak pojadę tam w wakacje to będzie zimno i że może jednak lepiej wybrać jakieś południe Europy.

Jacek według mnie to czerwiec jest idealny żeby tu pojechać. Zieleń jest soczysta, ciepło, długie dnie - prawie białe noce. Także jak mielibyście rozważać to właśnie ten miesiąc jest optymalny.

14 minut temu, jacek00 napisał(a):

U mnie też nie ma bariery językowej, bo moja żona też zna litewski i trochę łotewski

To wiem, więc może warto tu przyjechać choćby w celu utrwalenia ?.

[Tomii]

18 minut temu, Eastnomad napisał(a):

Według mnie smakuje nadal tak samo. Bo zakładam, że miałeś na myśli Svyturys Baltas.

Niepasteryzowany eurolager. To chyba był Ekstra. Bo Baltas to pszeniczny był? Pamiętam że w Makro C&C można je było dostać, zanim krafty zajęły ich miejsce ?. Oj dawno temu to było. 

[Eastnomad]

7 godzin temu, Tomii napisał(a):

Niepasteryzowany eurolager. To chyba był Ekstra.

Tak mają też wersję extra, choć dla mnie ta marka kojarzyć się będzie już chyba zawsze z baltasem. 
Jak będę wracał to postaram się kupić oba żebyś miał okazję sprawdzić czy się zmieniły ?.

 

[Eastnomad]

Wracając jeszcze do samego kempingu to posiada on dobrą infrastrukturę. Jest dobrze wyposażona kuchnia (jak widać poniżej).

Sanitariaty też są estetyczne ale jest ich niewiele.

Na wjeździe znajduje się płyta do zrzutu szarej wody oraz słupek do opróżniania kaset.

To tyle w kwestii technicznej samego kempingu.

Edytowane 5 Czerwca 2023 przez Eastnomad (wyświetl historię edycji)

[Arur]

Witam

Czekam na dalszą relację. 

Plan w tym roku jest też  zahaczyć o Litwę 

Pozdrawiam 

[Eastnomad]

W dniu 5.06.2023 o 13:11, Arur napisał(a):

Witam
Czekam na dalszą relację. 
Plan w tym roku jest też  zahaczyć o Litwę 
Pozdrawiam 

Przed wieczorem coś wrzucę.

[dommm80]

No fajnie się zapowiada podróż dołączam i ja . Popatrzę poczytam a w przyszłości chciałbym wykorzystać te info do swoje podróży w te rejony.

[Eastnomad]

Dzień 2 (4.06)

Dziś wstajemy z rana, zjadamy śniadanie, pijemy kawę i ruszamy w drogę. W planie mamy wiele ciekawych miejsc do odwiedzenia więc trzeba działać. 

Na początek ruszamy do Lietuvos liaudies buities muziejus w Rumšiškės (po polsku Litewskie muzeum ludowego gospodarstwa domowego w Rumszyszkach). U mnie ekipa wprost uwielbia skanseny i muzea tego typu. Jeśli tylko jest jakieś na naszej trasie, to po prostu muszą je odwiedzić. Muzeum w Rumšiškės położone jest malowniczo nad zalewem, zaledwie 25km od Kowna zajmuje imponującą powierzchnię 175 hektarów. Idealne miejsce dla rodzin z dziećmi. Przed muzeum jest ogromny parking, który kosztuje 2 Euro za dzień (https://maps.app.goo.gl/Unzt52QN6FGPgkfg8?g_st=ic). Na nim widzimy kilka kamperów, które prawdopodobnie tu właśnie spędziły noc.

Wstęp kosztuje 10 Euro dla dorosłych, dzieci do wieku szkolnego wchodzą za darmo. Tu spotykamy się z naszymi litewskimi przyjaciółmi, kupujemy bilety i wspólnie udajemy się po schodach w stronę drewnianego mostku i przechodzimy do zasadniczego obszaru tego muzeum. 

Muzeum podzielone jest na regiony Litwy (mapka poglądowa poniżej).

Po środku znajduje się całe miasteczko z rynkiem. Tu też znajduje się herbaciarnia/kawiarnia gdzie można wypić herbatę/kawę i zjeść coś na słodko.

W wielu miejscach możemy dotknąć, użyć czy nawet usiąść na eksponatach.

 

Gospodarstwa w poszczególnych regionach są kompletne (nie ograniczają się tylko do samych chałup, zawierając również całe jej otoczenie z ogródkami i budynkami gospodarczymi. W środku wyglądają bardzo realistycznie i można mieć wrażenie jakby ktoś w nich nadal mieszkał. W budynkach gospodarczych również znajdują się ciekawe wystawy czy eksponaty a całość jest bardzo spójna.

Po zwiedzeniu miasteczka i chat z rejonu Żmudzi udajemy się na wieżę widokową ( zlokalizowaną w zachodniej części muzeum). Stąd rozpościera się ładny widok na Zalew Kowieński istniejący dzięki spiętrzeniu rzeki poprzez budowę elektrowni wodnej na rzece Niemen (po wschodniej stronie Kowna). Z wieży można dostrzec również elektrownię szczytowo-pompową widoczną po drugiej stronie zalewu.

W dalszej części zwiedzamy kolejne regiony a każdy przynajmniej w niewielkim stopniu różni się od poprzedniego.

 

Wychodząc stąd widzimy osoby wjeżdżające na teren rowerami co po przejściu całości terenu wydaje nam się całkiem sensownym rozwiązaniem.
 

Kolejnym punktem programu jest Kowno gdzie zatrzymujemy się na parkingu pod zamkiem (https://maps.app.goo.gl/q6VjdHihA7EEnQN56?g_st=ic) skąd udajemy się na Rynek do restauracji z tradycyjnymi litewskimi potrawami. Zamawiamy chłodnik, cepeliny i placki żmudzkie oraz oczywiście kwas chlebowy.

 

Posileni ruszamy uliczkami Kowna w stronę Niemna. 

Na koniec jedziemy na drugą stronę rzeki, parkujemy pod kolejką (https://maps.app.goo.gl/1LbiZtBpx84RmF3y9?g_st=ic)i wjeżdżamy na punkt widokowy z panoramą na miasto.

 

Tego dnia to już w zasadzie koniec atrakcji. Wracamy na kemping, zjadamy kolację i idziemy spać bo kolejnego dnia czekać nas będą kolejne atrakcje.

to be continued…