Skocz do zawartości

Plany wakacyjne a rozprzestrzeniający się koronawirus


kojus

Rekomendowane odpowiedzi

Przerażające to wszystko, ale cóż.

Rozumiem, że nie niektórzy nie zauważają żadnego postępu medycyny na przestrzeni ostatnich dwóch stuleci, nie mówiąc o ostatnich 50 latach? Może jednak ociupinkę medycyna poszła do przodu? Nie? Na prawdę szczepionki opracowywane 100 lat temu są lepsze, bo opracowywano je dłużej? Litości...

Na prawdę waliłoby mnie to ilu z antyszczepionkowców umrze - to ich wybór i w sumie jakaś "naturalna selekcja", ale nie może mnie to walić, bo:

- przez nich umierają ludzie nie mogąc być leczeni na choroby/schorzenia z którymi by zdążyli, gdyby niezaszczepieni nie zajmowali im miejsc w szpitalach,

- brak szczepienia ma wpływ niestety na całą populację i na niemożność skutecznej walki z wirusem (pomijam pozorowane działania rządu, które też się do tego walnie przyczyniają).

Skoro tak bardzo to narusza Wasze prawa i wolności to dlaczego nie pozwiecie teraz rodziców za zmuszenie Was do zaszczepienia na polio, tężec, gruźlicę odrę? Co oni najlepszego zrobili, że Was do tego zmusili?

Dajmy wolność antyszczepionkowcom i niech zaczną znowu te choroby szaleć, a ludzie umierać. Warto umierać za wolność dla antyszczepionkowców.

Wolność... Skoro to "mój wybór" to kto mi może kazać jechać 50 w zabudowanym, kto mi każe nie kraść, kto mi każe cokolwiek... Przecież to moja wolność, mój wybór.

Czy na prawdę nie rozumiecie czym jest życie w społeczeństwie obywatelskim? Życie wśród innych? Jak nie chcecie brać odpowiedzialności za innych to są jeszcze bezludne wyspy - tam nikomu nie zagrozicie...

Lekarze podzieleni?? Jak bym słyszał miłościwie nam panujących: "prawnicy są podzieleni" - nawet jeśli 100% konstytucjonalistów i autorytetów z dorobkiem powie im, że to i to jest niekonstytucyjne, oni znajdą sobie prawnika (cóż z tego, że bez dorobku i z niezłą fuchą od nich) i powie, co chcą, a wtedy już mogą ogłosić z rozbrajającą szczerością: "opinie prawników są podzielone"...

Co z tego, że 99% lekarzy powie: trzeba się szczepić koniecznie. Oni przecież są mainstreamowi i pewnie mają kasę od koncernów farmaceutycznych. To tylko ten jeden procent geniuszy się nie myli...

Oczywiście, że nikt nikogo nie przekona, ale o ile teorie o płaskiej ziemii nie robią nikomu krzywdy i jej wyznawcy są zupełnie nieszkodliwi, o tyle teorie antyszczepionkowe przynoszą tragiczne żniwo i mnóstwo zgonów. Ci, co je głoszą są tak na prawdę odpowiedzialni za to, tylko nie wiem, czy w swoich sumieniach są to w stanie pojąć.

W sumie już niejedna taka dyskusja była i nic nie wniosła. Antyszczepionkowców przekonuje tylko jedno - wizyta na oddziale COVID, walka o każdy oddech, walka o każdy krok - pod warunkiem oczywiście, że nie wyjadą nogami do przodu.

Nie piszę tego personalnie do nikogo - piszę pod adresem antyszczepionkowców, a zwłaszcza tych co głoszą te teorie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Zulos napisał:

Na prawdę waliłoby mnie to ilu z antyszczepionkowców umrze - to ich wybór i w sumie jakaś "naturalna selekcja", ale nie może mnie to walić, bo:

- przez nich umierają ludzie nie mogąc być leczeni na choroby/schorzenia z którymi by zdążyli, gdyby niezaszczepieni nie zajmowali im miejsc w szpitalach,

To przez kulawe procedury uchwalone przez nasz rząd nie ma leczenia. Dlaczego zarówno w 2021 jak i 2022 mamy dużo mniej osobodni w szpitalach, dlaczego szpitale powprowadzały procedury, że do szpitala można przyjąć tylko zaszczepionych albo osoby po testach co prowadzi do tego, że ludzie wymagający natychmiastowej opieki czekają po kilka godzin na wynik pozytywnego testu, albo są wożeni w karetkach (głośny przypadek z Rybnika) i w następstwie czego umierają - to jest normalne? Dlaczego ratownicy przed udzieleniem pomocy muszą robić testy i czekać po 15 minut na wynik? W niektórych przypadkach to jest czas, w którym przy nieudzielonej pomocy pacjent najzwyczajniej umrze. Wg mnie to nie jest normalne.

To nie ludzie są problemem a kulawe procedury, które u nas wdrożono. Cała służba zdrowia postawiona na głowie. Postanowiono że u nas leczyć się ludzi nie będzie, wprowadzono teleporady. Dla osób z pozytywnym testem jedyna rada to jest siedzieć w domu, a w razie gorszego samopoczucia należy wezwać karetkę. Człowiek wzywa karetkę kiedy jest już w stanie ciężkim to kto mu pomoże? Dużo trudniej wyleczyć takiego pacjenta. Ciebie nie dziwi, że ktoś z dodatnim testem nie może dostać się do lekarza bo POZy nie chcą przyjmować pacjentów, tylko teleporady gdzie sam rzecznik Ministerstwa Zdrowia publicznie mówi, że mają kłopot z POZami, bo te nie chcą przymować pacjentów bo się boją? Jak ja poszedłem z anginą do lekarza to usłyszałem od lekarki, że czemu taki chory do lekarza w ogóle przychodzę - a cała przychodnia pusta i nikt nic nie robił. Tak wygląda nasza rzeczywistość. Ludzi przestano leczyć na inne choroby, a zaczęto na jedną możliwą chorobę. Spadły hospitalizacje, spadły operacje itd. Nie zwalisz tego na ludzi, którzy nie przyjęli szczepionek.

Posłuchaj co mówi taki profesor Kuna. On od dawna mówi co powinno się robić, że można ludzi leczyć z covida tanimi i dostępnymi lekami. Tylko u nas nikt tego nie chce robić. Czemu? Ja nie mam pojęcia. Nie znam się na tym, mogę oceniać tylko to co widzę na około mnie, znajomych. Co się dzieje w szpitalach o czym mówią, albo jak są leczeni na covid. 

Jak wspomniałem, dla mnie nie jest normalne to, że lekarz boi się przyjąć pacjenta i każe mu robić sobie zdjęcie gardła. Jak w taki sposób wygląda cała służba zdrowia to mnie naprawdę nie dziwi ta ilość zgonów w naszym kraju. Po prostu postawiono wszystko na głowie. 

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, filipert napisał:

Po co bijecie pianę?

Nie wsadzajcie wszystkich niezaszczepionych do jednego wora o nazwie "antyszczepionkowcy".

Ja tego nie robię - napisałem na końcu, że to kieruję do tych, co szerzą teorie antyszczepionkowe, a nie do nikogo personalnie na forum.

1 minutę temu, jacek00 napisał:

Dlaczego zarówno w 2021 jak i 2022 mamy dużo mniej osobodni w szpitalach

To nie jest do końca prawda, nie jest takie proste i chyba nie z tych powodów, które zdajesz się sugerować. Oczywiście, że przez COVID i wydzielanie w szpitalach bądź całych oddziałów, bądź też części łóżek covidowych, zmalała ilość udzielanych standardowych procedur udzielanych na tych oddziałach. Sprawa jest prosta - im więcej ludzi chorych na covid leczonych w szpitalach (co jest wprost proporcjonalne do liczby zaszczepionych), tym mniej procedur "zwykłych" i tym bardziej cierpią "zwykli" chorzy - często właśnie ci zaszczepieni, którzy nie mają szansy na leczenie w soim oddziale, przekształconym na covid. Zależność prosta: mniej szczepień, więcej wymagających hospitalizacji chorych na covid, mniej szansy na leczenie "zwykłych" chorób.

I nie chodzi tu o kulawe procedury. To z czego się śmieją antyszczepionkowy, czyli "choroby współistniejące". Generalnie jeśli wprowadzamy do szpitala jakąkolwiek chorobę zakaźną, to konieczne są procedury ochrony pozostałych pacjentów, którzy poprzez swoje schorzenia są predestynowani do ciężkiego przebiegu covid w razie zagrożenia. Dlatego jak to mówisz "procedury kuleją".

Co ciekawe - kolejne argumenty antyszczepionkowców: oczywiście, że zaszczepieni, w tym także 3 dawką chorują i także mogą mieć cięższy przebieg w ostateczności nawet zgon. Ale w nieporównywalnie mniejszym procencie i z konkretnych przyczyn, z których najczęstsze to długi okres od zaszczepienia i brak przeciwciał (albo odwrotnie - pech i kumulacja zachorowania i szczepienia) a drugi to słynne "choroby współistniejące".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, filipert napisał:

Ja i moja rodzina leczymy się tak od lat, ostatnio byłem na takiej wizycie w sobotę w Warszawie a w poniedziałek, kontrolnie w Elblągu, nie musiałem nigdzie jechać i siebie, ani innych narażać na mojego wirusa. Nie widzę w tym nic patologicznego :niewiem:

Co innego kiedy się na to godzisz i tak obu stronom jest wygodnie, a co innego kiedy zwyczajnie nie masz wyjścia i jesteś poniekąd do takich wizyt zmuszany. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, jacek00 napisał:


Posłuchaj co mówi taki profesor Kuna. On od dawna mówi co powinno się robić, że można ludzi leczyć z covida tanimi i dostępnymi lekami. Tylko u nas nikt tego nie chce robić. Czemu? Ja nie mam pojęcia. Nie znam się na tym, mogę oceniać tylko to co widzę na około mnie, znajomych. Co się dzieje w szpitalach o czym mówią, albo jak są leczeni na covid. 
 

U nas? Czyli na całym świecie to robią, tylko u nas nie, nikt nigdzie nie szczepi? Nie zastanawia Cię to? To nie jest takie proste. Oczywiście, że są leki, które w pewnym stopniu dla pewnych organizmów mogą ograniczyć zjadliwość wirusa (sam ich używałem), ale póki co nie ma nic skutecznego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas? Czyli na całym świecie to robią, tylko u nas nie, nikt nigdzie nie szczepi? Nie zastanawia Cię to? To nie jest takie proste. Oczywiście, że są leki, które w pewnym stopniu dla pewnych organizmów mogą ograniczyć zjadliwość wirusa (sam ich używałem), ale póki co nie ma nic skutecznego.

Nie sądzę aby wszędzie na świecie były tylko teleporady i czekanie aż Ci się pogorszy...  

Ale skoro u nas jest ponad 2 mln miej hospitalizacji to o czymś to świadczy. Przecież ludzie nie przestali chorować, a przestano ich leczyć. Przez procedury. Dlaczego do POZu nie chcą cię przyjąć tylko mówią, że teleporada. Ale jak idziesz prywatnie i płacisz za wizytę to już nikt nagle się nie boi?

 

Po prostu mnie to zastanawia. Profilaktyka profilaktyka, szczepienia oczywiście, niech jak najbardziej ludzie z grup ryzyka się szczepią itd. Ale nie zakładajmy, że szczepienie to jedyna słuszna metoda na wyjście z pandemii. Bez leczenia pacjentów i bez powrotu do normalności w służbie zdrowia do normalności nigdy nie wrócimy

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Zulos napisał:

Lekarze podzieleni?? Jak bym słyszał miłościwie nam panujących: "prawnicy są podzieleni" - nawet jeśli 100% konstytucjonalistów i autorytetów z dorobkiem powie im, że to i to jest niekonstytucyjne, oni znajdą sobie prawnika (cóż z tego, że bez dorobku i z niezłą fuchą od nich) i powie, co chcą, a wtedy już mogą ogłosić z rozbrajającą szczerością: "opinie prawników są podzielone"...

Co z tego, że 99% lekarzy powie: trzeba się szczepić koniecznie. Oni przecież są mainstreamowi i pewnie mają kasę od koncernów farmaceutycznych. To tylko ten jeden procent geniuszy się nie myli...

Dzięki Zulos. Dobrze powiedziane. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, filipert napisał:

"Najnormalniej" w 2021 czułem się na Węgrzech

I tą decyzje Orbana popieram. Zaszczepi się (niepamiętam ile % coś koło 7x%) i wracamy do normalności. Po prostu rzadziej zaszczepiony będzie trafiał do szpitala i choroba ta zacznie być porównywalna do grypy. A tak to jest jak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

4 godziny temu, Zulos napisał:

U nas? Czyli na całym świecie to robią, tylko u nas nie, nikt nigdzie nie szczepi? Nie zastanawia Cię to? To nie jest takie proste. Oczywiście, że są leki, które w pewnym stopniu dla pewnych organizmów mogą ograniczyć zjadliwość wirusa (sam ich używałem), ale póki co nie ma nic skutecznego.

Nie wiem, może dajmy spokój. Miałem coś na to odpisać, ale to bez sensu. Racjonalne argumenty nie trafiają i basta. Nie idzie ani nauce i naukowcom, lekarzom, wirusologom, ani psychologii czy socjologii (chociażby przez odwołanie się do solidarności w stadzie, znaczy się w społeczeństwie, takiej jeden za wszystkich, wszyscy za jednego). Grunt, że jest profesor Kuna, i budowane wokół tego teorie spiskowe (że to koncerny go blokują, bo wolą sprzedawać szpitalom droższe specyfiki i szczepionki....). A to, że dodatkowe 10 tys. ludzi na oddziałach covidowych blokuje możliwość udzielenia w tym samym czasie pomocy 20-30 tysiącom ludzi cierpiących na inne schorzenia, to taki tam pikuś. Teleporady? Trzeba sobie jakoś radzić. System niewydolny? Jest jaki jest, więc niech się jeszcze bardziej wys...a. I będzie git, bo przecież za to płaci się składki. Kulawe procedury? Jutro nie staną się lepsze, ale oberwą pacjenci niecovidowi, i to trwa już 2 lata, bo covidowy w razie potrzeby natychmiast trafi do szpitala, a jeśli nie natychmiast, to przynajmniej zablokuje na parę godzin karetkę.  Czyli postawa - mam oczekiwania i wymagania, a ode mnie proszę się odpierwiastkować, moja wolność jest nadrzędna. Nie ma o czym gadać. Beton się zabetonował i związał. 

A tylko ten artykuł z połowy stycznia, ktory przetoczył się przez media, powinien spowodować teraz kolejki mężczyzn w punktach szczepień: Ten skutek uboczny koronawirusa dotyczy tylko mężczyzn. Czym jest „covidowy penis”? | Polska Times   Chyba, że już im nie zależy :) 

 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, jacek00 napisał:

Nie sądzę aby wszędzie na świecie były tylko teleporady i czekanie aż Ci się pogorszy...  

Ale skoro u nas jest ponad 2 mln miej hospitalizacji to o czymś to świadczy. Przecież ludzie nie przestali chorować, a przestano ich leczyć. Przez procedury. Dlaczego do POZu nie chcą cię przyjąć tylko mówią, że teleporada. Ale jak idziesz prywatnie i płacisz za wizytę to już nikt nagle się nie boi?

 

Po prostu mnie to zastanawia. Profilaktyka profilaktyka, szczepienia oczywiście, niech jak najbardziej ludzie z grup ryzyka się szczepią itd. Ale nie zakładajmy, że szczepienie to jedyna słuszna metoda na wyjście z pandemii. Bez leczenia pacjentów i bez powrotu do normalności w służbie zdrowia do normalności nigdy nie wrócimy.

Te 2 mln hospitalizacji przestawiło się na inny profil. Poza tym nigdy opieka za szybką w Polsce nie była. Anegdotycznie:

- zapisze pana na za 2 lata.

- pani, ale ja nie wiem czy dożyję?!?!?!

- to zapisze ołówkiem... ?

Specjaliści, mimo profitom z dodatkowych dyżurów czy dodatków jakoś specjalnie się nie kuszą i znajdują inne zajęcia... 

 

Mam wrazenie, że bardzo uogólniasz i rzucasz sloganami powtarzanymi jak mantrę przez pewne środowiska w temacie jakości opieki. 

Korzystamy z opieki (służby już dawno nie ma) i państwowej i prywatnej, w okresie pandemii nie mieliśmy większych kłopotów dotrzeć do specjalistów, jeśli wymagało to spotkania. I prywatnie i państwowo. Szukaliśmy, gdzie się szybciej da i się dawało. Oczywiście - pewne procedury to utrudniały, czasem to trwało, kolejki itd. ale pomoc zawsze dostaliśmy, nie raz po normalnych godzinach pracy lekarza. A nie powiem, że okres pandemii to był zdrowy nam okres. Sam najmłodszy jak tylko trafił do przedszkola to nie wiem czy spędził tam miesiąc w jego półrocznej karierze. Ze starszym było lepiej... Nie raz kogoś z nas czy Babcie również dzieciaki rozkładali. Dużo by opisywać szczegółów... Z otoczenia zbytnio też nie kojarzę by ktoś został bez pomocy. Wielkiej różnicy z przed pandemii nie widzę. Poza tym, że telefonicznie też zwykle sporo się da załatwić. 

My zawsze przy najmniejszych objawach czegokolwiek nie puszczaliśmy dzieci, sami też zostawaliśmy by nie narażać innych. Niektórzy uważali nas za "przewrażliwionych", mam to gdzieś, sumienie mam czyste.

Tu też problem leży w rodzicach biednych pociech - pandemii nie trzeba było a zasmarkanych pchają do przedszkola, szkół, nafaszerują czymkolwiek by pozory zdrowia zachować i kop w zadek. A później zdziwienie, że pół grupy/klasy chora, rodziny latają po lekarzach, a teraz kwarantanny, kolejki, awantury między rodzicami w szkołach, itp. To jest codzienność w placówkach. 

W zakładach pracy nie lepiej. Coś się dzieje? Piguły i do roboty. Zero odpowiedzialności. Rozumiem - praca, zarobek, zobowiązania, utrzymanie firmy... Jednemu się uda i jakoś się przemęczy, a innego położy i ma to gdzieś, czy się odkuje czy przetrwa na rynku. Nikt nie ma lekko, jeśli chce być fair.

I w takim wypadku masz lepsze rozwiązanie od szczepień? Nie dbamy o siebie nawzajem, więc co innego ma pomóc? Szepionki są jakie są, swoje ograniczenia też mają, ale pomagają ograniczać chorobę i rozprzestrzenianie, łagodzą objawy przy przejściu, dają mimo wszystko większą szansę przeżycia w razie poważnej biedy. Oczywiście nie zawsze, ale w zdecydowanej większości. Grupy ryzyka wg mnie już nie istnieją, nie widzę po wykresach, by któraś była faworyzowana sprcjalnie. A bezpieczeństwo? Jak czas pokazuje, uważam  mimo wszystko za wysokie i warte jakiegokolwiek ryzyka. 

 

Normalności pewnie, że nie będzie. W naszym społeczeństwie nigdy chyba jej nie było, więc co tu marzyć...

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Zulos napisał:

Przerażające to wszystko, ale cóż.

Zgadzam się w 100% :ok:

4 godziny temu, Zulos napisał:

Rozumiem, że nie niektórzy nie zauważają żadnego postępu medycyny na przestrzeni ostatnich dwóch stuleci, nie mówiąc o ostatnich 50 latach? Może jednak ociupinkę medycyna poszła do przodu? Nie? Na prawdę szczepionki opracowywane 100 lat temu są lepsze, bo opracowywano je dłużej? Litości...

Bazując na programie popularno-naukowym (które uwielbiam), w jakimś programie, jakiś czas temu opowiadali, że większość leków/szczepionek wymyślono dziesiątki lat temu i teraz bazują na tamtych produktach, nieznacznie modyfikując skład. Co to tym powiesz? Czy to prawda?

Dotychczasowe szczepionki bazowały na osłabionym wirusie w celu wytworzenia naturalnych przeciwciał. Aktualne szczepionki na Covid to całkiem nowa metoda/technika. Naprawdę uważasz, że kilka miesięcy na wytworzenie szczepionki i jej zbadanie jest wystarczające, by podawać to całej ludzkości na masową skalę?

4 godziny temu, Zulos napisał:

przez nich umierają ludzie nie mogąc być leczeni na choroby/schorzenia z którymi by zdążyli, gdyby niezaszczepieni nie zajmowali im miejsc w szpitalach

To jest dyskusyjne, nawet przyznaję, że masz trochę racji. Natomiast dzisiaj w propagandowej telewizji informowali, że mają połowę wolnych miejsc covidowych i połowę respiratorów wolnych. Tak więc chyba nie jest tak źle ;) 

4 godziny temu, Zulos napisał:

brak szczepienia ma wpływ niestety na całą populację i na niemożność skutecznej walki z wirusem

Rozumiem, że mówisz o zbiorowej odporności (tak jak wyginięcie odry po zaszczepieniu wszystkich). Wydaje mi się, że skoro zaszczepieni chorują i przenoszą chorobę, to nawet zaszczepienie 100% populacji nie da takiego efektu, jak w przypadku odry (a kaliber choroby całkiem inny). Poza tym co z tego, że zaszczepisz wszystkich w Polsce, jak na pewno nie zaszczepi się całego świata, gdzie w czasach globalizacji wirus będzie sobie migrował po świecie.

Jeżeli chodzi Ci o coś innego, to daj znać.

5 godzin temu, Zulos napisał:

Skoro tak bardzo to narusza Wasze prawa i wolności to dlaczego nie pozwiecie teraz rodziców za zmuszenie Was do zaszczepienia na polio, tężec, gruźlicę odrę? Co oni najlepszego zrobili, że Was do tego zmusili?

Tradycyjne szczepionki, testowane wiele lat, obowiązek szczepień, zaufanie rodziców do lekarzy.

A jeżeli to jeszcze nie jest jasne, to ja nie jestem antyszczepionkowcem ;) Natomiast jeżeli badania wykazują, że są niebezpieczne NOP'y, to trzeba się zastanowić, czy gra jest warta świeczki.

5 godzin temu, Zulos napisał:

Co z tego, że 99% lekarzy powie: trzeba się szczepić koniecznie. Oni przecież są mainstreamowi i pewnie mają kasę od koncernów farmaceutycznych. To tylko ten jeden procent geniuszy się nie myli...

Jeżeli jest tak, jak mówisz, to czemu nie zaprosić tego 1% na debatę i żeby inni lekarze zjedli ten 1% na  śniadanie?

Dlaczego filmy pokazujące inną wizję Covida, (niech będzie, że nawet nieprawdziwą), są kasowane z youtube, facebook itp? Miliony ludzi wrzuca głupoty, przekleństwa i nikt tego nie rusza.

5 godzin temu, Zulos napisał:

Oczywiście, że nikt nikogo nie przekona, ale o ile teorie o płaskiej ziemii nie robią nikomu krzywdy i jej wyznawcy są zupełnie nieszkodliwi, o tyle teorie antyszczepionkowe przynoszą tragiczne żniwo i mnóstwo zgonów. Ci, co je głoszą są tak na prawdę odpowiedzialni za to, tylko nie wiem, czy w swoich sumieniach są to w stanie pojąć.

Jeżeli mówimy o antyszczepionkowacach to się nie wypowiadam. Jeżeli mówimy o Covidzie, to ja nadal nie wiem, co jest lepsze. Cały czas mam wątpliwości, cały czas się zastanawiam, np. czy jutro nie umrę na covid. Czy Ty po przyjęciu szczepionki nie masz już żadnych wątpliwości? Wiadomo, że po przyjęciu już czasu nie cofniesz i tylko będziesz utwierdzał siebie i innych, że to jest ta droga. Natomiast ja mam wątpliwości. Zresztą, ja mam bardzo dużo niepopularnych światopoglądów, włącznie z medycyną, więc już zakończę ten wywód.

5 godzin temu, Zulos napisał:

W sumie już niejedna taka dyskusja była i nic nie wniosła.

A trzy strony wcześniej prosiłem :czerwona:

 

Zulos, ja Ci do pięt nie dorastam, jeżeli chodzi o medycynę. Więc teoretycznie takie dyskusje z osobami takimi, jak Ty, powinny nas nieuków uczyć. Niestety, ale nigdzie nie ma takich dyskusji i o to mam największy żal do wszechobecnej władzy (nie tylko polskiej). 

Z drugiej strony, ja mam umysł ścisły a logika to był/jest mój konik i wybacz, ale to co się dzieje od dwóch lat, to w ogóle się kupy nie trzyma. Dam ważny dla mnie przykład:

Jakieś półtora roku temu wychodziły pierwsze statystyki, że seniorzy mają prawdopodobieństwo (strzelam) 5% na ciężki przebieg choroby/zgon, ludzie w średnim wieku 0,5% a dzieci 0,05% (duże uproszczenie a dzieci miały chyba o rząd wielkości mniej). Pamiętacie, te wszystkie informacje, że dzieci są bezpieczne? Że dzieci nie szczepimy, tylko dorosłych?

No to logiczne było, że pierw "wyszczepia" się seniorów. Jak już ich "wyszczepiono", to zaczęto przechodzić coraz niżej. Jak już zabrakło chętnych, to wzięto się za dzieci, TAK DZIECI. Skoro statystycznie prawie żadne dziecko nie zachoruje a tym bardziej nie umrze, to po co ich szczepić i narażać na nieznane NOP'y? Proszę, niech mi to ktoś WYJAŚNI !!!

Jeżeli macie, poproszę o dane, ile dzieci zachorowało, ile dzieci zmarło, ile dzieci miało powikłania. Potem trzeba to podzielić przez kilka milionów dzieci, które zarażają się wzajemnie w szkołach/przedszkolach/żłobkach. Jestem ciekaw, jakie wyjdą promile (lub rzędy wielkości mniej).

Misio z żoną ciężko chorowali a ich chłopaków to nie ruszyło, ja miałem dwudniówkę, żona także, a chłopacy nic :niewiem: Najbardziej byłem wkurzony na dobrego kolegę, który zaszczepił starsze dziecko, by mógł pojechać do Chorwacji :'( Dorośli niech robią to, co chcą - ich decyzja, ale proszę, zostawcie dzieci w spokoju :zly:

 

I nie - nie chciałem prowadzić tej dyskusji. Taka dyskusja powinna być prowadzona przez kompetentne osoby. A dlaczego ja się wypowiadam? Bo mam dosyć ciągle tego samego goofna w telewizji, a teraz i na forum ta sama narracja :sciana:

Szanuję zdanie innych i proszę o szacunek w drugą stronę. Mogę się mylić, Wy także możecie się mylić. Okaże się za parę lat (mam nadzieję).

Niestety, ale jak Krzyś napisał, są dwa zabetonowane obozy po mniej więcej połowie, patrząc na statystyki szczepień. Dlatego szanujmy się nawzajem - PROSZĘ :dzieki:

Natomiast jedno mogę zdecydowanie powiedzieć, po ostatnich 2 latach. Całkowicie straciłem zaufanie do polskiego rządu, europejskiego rządu, WHO, polskiej służby zdrowia, do mainstream'owych mediów. Mam wrażenie, że te ostatnie dwa lata to Matrix, w którym nie mogę się odnaleźć. Zobaczymy, ile ten Matrix jeszcze potrwa. A wirus był (od dwóch lat), jest i będzie do us.nej śmierci (oby jak najpóźniej) :hej:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.