Skocz do zawartości

Plany wakacyjne a rozprzestrzeniający się koronawirus


kojus

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Tomii napisał:

Właśnie ostatnio PC wpadło na pomysł, aby w swojej bazie zrobić nową kategorie, chyba "Agro Camp" gdzie poza możliwością zaparkowania na noc, jest możliwość zakupu lokalnych produktów. Tylko coś to na ich stronie jakoś dziwnie zorganizowane jest. Bo w kategoriach jest "nad morzem", "nad jeziorem" i w "górach". 

PC to ogólnie patologia sponsorowana, pomysł niezły a realizacja jak zawsze :sciana:

8 godzin temu, Suzu4x4 napisał:

ja bym powspierał :)

u nas też są winnice gdzie można napić się dobrego wina w cenie  kilku E za butelkę .

ja będę testował szukam nowych doznań , na razie same pozytywne wrażenia ;)

akurat winnice złe nie są , też testuję i próbuję

9 godzin temu, Łza Włóczynutka napisał:

 camping na płw. Helskim, 3 osoby, najbliższy łekend: 80-90zł/dobę. Zarezerwowałem więc kwatery obok za 100zł/dobę. 50 m do morza.

generalnie to d00pa, kemping czy kwatera nad bałtykiem to pomyłka, szczególnie dla Ciebie - ja sobie chwalę miniony weekend ze świeżą rybką prosto z haczyka, noclegiem za 7 zł, spacerem i rowerkiem za free :yay:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Łza Włóczynutka napisał:

To ja dorzucę łekendowe rozeznanie z teraz: randomowy camping na płw. Helskim, 3 osoby, najbliższy łekend: 80-90zł/dobę. Zarezerwowałem więc kwatery obok za 100zł/dobę. 50 m do morza. (tylko te parko-wydmy oddzielają budynnki od morza, jak to w PL). Campingi w PL nie mają kompletnie sensu. Przy takim podejściu i standardach jakie prezentują, lepiej by było żeby pobankrutowały.

A ja dopowiem...Wolę zapłacić i 150-200zł za dobę, ale spać we własnym łóżku, z własną łazienką...

A będąc ostatnio nad morzem 13dni zapłaciłem w sumie 20zł...za miejsca w których stałem...

 

Ponad to od dłuższego czasu wolę stanąć na fajniejszej i tańszej miejscówce, a wydać tą kasę lokalnie w restauracji...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Suzu4x4 said:

kwestia finansowa jest dla Ciebie tak ważna,

Nie kwestia finansowa jest najważniejsza dla mnie. To, że podałam przykład cennika w bosmanacie w stosunkowo mało popularnej miejscowości nad morzem wcale nie oznacza, że jestem pasjonatką takich miejsc, aczkolwiek zatrzymuję się na takowych w trasie. Za kemping, który podlinkowałam też nie płaciłam cennikowo ;)

Wkurza mnie polska "przedsiębiorczość" (chęć zwiększenia zysku jak najmniejszym nakładem i byle szybko), brak kultury na polskich kempingach, imprezy do białego rana itp itd. W Niemczech, Danii, Holandii jeszcze ani razu nie trafiłam źle (dotyczy i kempingów i parkingów i gospodarstw rolnych). W Polsce już kilka razy. Gdyby jeszcze infrastruktura była dostępna, to pewnie kempingowanie na dziko byłoby znośniejsze.  Ja nie lubię stać w jednym miejscu za długo. To zapewne ma znaczenie w postrzeganiu przez nas tematu.

 

3 hours ago, Tomii said:

Jeśli chodzi o piwo rzemieślnicze, to jako miłośnik kraftu i piwowar domowy uważam że 10 zł za piwo uwarzone z pasją to nie jest dużo.

To w ogóle nie podlega dyskusji ;) 

 

3 hours ago, Tomii said:

Ktoś tu się chyba bawi w jakiś "agresywny marketing" ,

I agresywny marketing i propaganda sukcesu. Nie wiem czy czytałeś pean chwalebny, który napisali. Przytoczę fragment 

"Największym sukcesem jest materiał zrealizowany przez „Fakty” TVN wyemitowany w wieczornym „pre-time’ie”, czyli momencie, w którym największa ilość osób znajduje się przed odbiornikami. Efekt? Zainteresowanie tą formą podróżowania jest gigantyczne. Kempingi przeżywają oblężenie a ci, którzy mają odpowiednie kampery już dziś korzystają z pól zlokalizowanych nie tylko nad morzem, ale i w całym kraju.(...)Krótko mówiąc, dzięki podjętym działaniom i zainwestowaniu odpowiednich ilości środków na promocję, caravaning już dziś wygrał. W 2020 roku będzie to najbardziej rozchwytywana forma podróżowania."

Obejrzałam każdy materiał, który się ukazał. Podsumowując: przyczepę można wynająć za 100 zł na dobę, za kampera na kempingu płaci się 15 zł za dobę, kampera można wynająć za 400-450 zł za dobę, rodzinne kampery to kampery z alkową. To taka niedźwiedzia przysługa trochę, choć nie powinno dziwić, bo zgadzam się z @chris_66 "patologia sponsorowana, pomysł niezły a realizacja jak zawsze" .Wielu, którzy będą chcieli spróbować się zdziwi i rozczaruje. Tak jak wcześniej ktoś tu już napisał, liczy się tu i teraz, bo mają swoje 5 minut. Potem będą się martwić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Voku napisał:

Ford g... wart a spalił najmniej z rowerami i kratą piwka w bagażniku 12l ??

Zapowiada się gorący dzionek

IMG_20200519_080816.jpg

spokojnie, przyjdzie dzień jak i ford pojedzie naprzeciw sztormowemu wiatrowi i spali swoje 14, chyba że pojedziesz 80kmh. Raz mi się trafiło spalanie na odcinku 500km 14,5 :), ale ciężko było na postoju drzwi otworzyć - tak wiało od przodu.

4 minuty temu, Slawka napisał:

Nie kwestia finansowa jest najważniejsza dla mnie. To, że podałam przykład cennika w bosmanacie w stosunkowo mało popularnej miejscowości nad morzem wcale nie oznacza, że jestem pasjonatką takich miejsc, aczkolwiek zatrzymuję się na takowych w trasie. Za kemping, który podlinkowałam też nie płaciłam cennikowo ;)

Wkurza mnie polska "przedsiębiorczość" (chęć zwiększenia zysku jak najmniejszym nakładem i byle szybko), brak kultury na polskich kempingach, imprezy do białego rana itp itd. W Niemczech, Danii, Holandii jeszcze ani razu nie trafiłam źle (dotyczy i kempingów i parkingów i gospodarstw rolnych). W Polsce już kilka razy. Gdyby jeszcze infrastruktura była dostępna, to pewnie kempingowanie na dziko byłoby znośniejsze.  Ja nie lubię stać w jednym miejscu za długo. To zapewne ma znaczenie w postrzeganiu przez nas tematu.

 

To w ogóle nie podlega dyskusji ;) 

 

I agresywny marketing i propaganda sukcesu. Nie wiem czy czytałeś pean chwalebny, który napisali. Przytoczę fragment 

"Największym sukcesem jest materiał zrealizowany przez „Fakty” TVN wyemitowany w wieczornym „pre-time’ie”, czyli momencie, w którym największa ilość osób znajduje się przed odbiornikami. Efekt? Zainteresowanie tą formą podróżowania jest gigantyczne. Kempingi przeżywają oblężenie a ci, którzy mają odpowiednie kampery już dziś korzystają z pól zlokalizowanych nie tylko nad morzem, ale i w całym kraju.(...)Krótko mówiąc, dzięki podjętym działaniom i zainwestowaniu odpowiednich ilości środków na promocję, caravaning już dziś wygrał. W 2020 roku będzie to najbardziej rozchwytywana forma podróżowania."

Obejrzałam każdy materiał, który się ukazał. Podsumowując: przyczepę można wynająć za 100 zł na dobę, za kampera na kempingu płaci się 15 zł za dobę, kampera można wynająć za 400-450 zł za dobę, rodzinne kampery to kampery z alkową. To taka niedźwiedzia przysługa trochę, choć nie powinno dziwić, bo zgadzam się z @chris_66 "patologia sponsorowana, pomysł niezły a realizacja jak zawsze" .Wielu, którzy będą chcieli spróbować się zdziwi i rozczaruje. Tak jak wcześniej ktoś tu już napisał, liczy się tu i teraz, bo mają swoje 5 minut. Potem będą się martwić. 

na każdym kroku reklama wypożyczalni. Kilka osób postanowiło zadziałać i wykorzystać swój moment w chwili kiedy inni będą upadać. Oczywiście gratulacje za pomysł, oni zarobią, my utkniemy w kolejkach do recepcji. Fakty, polsat news, telewizje śniadaniowe, fb, "prasa branżowa" - to na początek z pamięci.  Wracając z majówki wyprzedzał mnie kamper z wypożyczalni - dobre 110-115kmh z gps na stałe, w tylnym łóżku nad garażem dziecko - lat 3-4 gra sobie na telefonie, leżąc na brzuchu przy samym oknie. To dobry początek do tragedii i zwrócenia uwagi a dla wypożyczalni na bezmyślność potencjalnego klienta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Slawka napisał:

brak kultury na polskich kempingach, imprezy do białego rana itp itd. W Niemczech, Danii, Holandii jeszcze ani razu nie trafiłam źle (dotyczy i kempingów i parkingów i gospodarstw rolnych). W Polsce już kilka razy.

Jak się cieszę że to napisałaś! Myślałem że jestem jedynym "antypolakiem"  który pluje na rodaków. 

Dlatego powtarzam jadąc na kemping w Polsce " Jak słyszysz obcy język to wchodź, tam dobry kemping mają, na gówniany syf obcy nie przyjeżdżają".

Oczywiście jak zawsze są wyjątki, ale faktycznie jak jest 1/3 blach NL, D, DK, F, B czy innych, to już jest duża szansa że będzie dobrze. 

Edytowane przez Cathay (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, Cathay said:

Jak się cieszę że to napisałaś!

Bardzo dziękuję, bo szczerze mówiąc spodziewałam się linczu za takie wyznanie ;) Zgadzam się, że są wyjątki. Tylko te wyjątki różnią się w zależności od kraju: w Niemczech, Danii czy Holandii wyjątkiem jest imprezowanie i syf, u nas spokój i porządek. 

Pamiętam jak szukałam kempingu nad polskim morzem, w drodze z Danii. Czytałam opinie jednego z nich na Googlach i nie mogłam uwierzyć. Opinię miał nieco ponad 3. Wszystkie negatywne napisane były przez Polaków, bo właścicielka o 23:00 uciszała gości na kempingu i egzekwowała sprzątanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Tomii napisał:

u nas to się wszystko odbiło od dna i bardzo dynamicznie wystrzeliło, bardzo dużo rzemieślniczych browarów, ponad 1000 premier piwnych w roku, spora ilość festiwali craftowych

Ciężko się tych piw napić. Owszem jest ogromny wybór w hipermarketach, stoją też czasem w butelkach w knajpkach - ale już obecność minbrowarów, gdzie jest na widoku kadź i można zjeść obiad i napić się własnego piwa jest znikoma. W dużych, atrakcyjnych turystycznych miastach coś się znajdzie, (w KRK tylko chyba 3 lub 4) ale po mniejszych prowincjach (acz atrakcyjnych i z sporą liczbą odwiedzających) już nie ma - co najwyżej można liczyć na butelkę, (rzadziej z beczki) z lokalnego browaru, ale przeważnie się okazuje że browar jest kilkadziesiąt/set km dalej i nakleja tylko jakieś dedykowane naklejki na swój flagowy produkt. U gebelsów (w UK też) takie beerhausy są dosyć powszechne, nawet w mniejszych i mniej atrakcyjnych miasteczkach, prawie zawsze się jakiś znajdzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Łza Włóczynutka said:

ale już obecność minbrowarów, gdzie jest na widoku kadź i można zjeść obiad i napić się własnego piwa jest znikoma.

To prawda. To podzielę się czymś, co ostatnio wpadło mi w oko w Wielkopolsce (Bogusz z Campersytem pisał, że postawili tam infrastrukturę dla kamperów ;)) http://www.gzub.pl 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Slawka napisał:

Bardzo dziękuję, bo szczerze mówiąc spodziewałam się linczu za takie wyznanie ;) Zgadzam się, że są wyjątki. Tylko te wyjątki różnią się w zależności od kraju: w Niemczech, Danii czy Holandii wyjątkiem jest imprezowanie i syf, u nas spokój i porządek. 

Pamiętam jak szukałam kempingu nad polskim morzem, w drodze z Danii. Czytałam opinie jednego z nich na Googlach i nie mogłam uwierzyć. Opinię miał nieco ponad 3. Wszystkie negatywne napisane były przez Polaków, bo właścicielka o 23:00 uciszała gości na kempingu i egzekwowała sprzątanie.

Nie jesteście sami, ja tez polaków unikam jak mogę. Juz kiedyś o tym pisałem to chcieli mnie tu zjeść. Jak do tej pory moje najlepsze wakacje to hiszpania, daleko za barceloną i korsyka. Przez 3 tyg spotkane po 2-3 osoby polaków

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, maarec napisał:

spokojnie, przyjdzie dzień jak i ford pojedzie naprzeciw sztormowemu wiatrowi i spali swoje 14, chyba że pojedziesz 80kmh. Raz mi się trafiło spalanie na odcinku 500km 14,5 :), ale ciężko było na postoju drzwi otworzyć - tak wiało od przodu.

 

To nie chce wiedzieć ile spalą te super auta w takich okolicznościach ?? ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Slawka napisał:

Bardzo dziękuję, bo szczerze mówiąc spodziewałam się linczu za takie wyznanie ;) Zgadzam się, że są wyjątki. Tylko te wyjątki różnią się w zależności od kraju: w Niemczech, Danii czy Holandii wyjątkiem jest imprezowanie i syf, u nas spokój i porządek. 

Pamiętam jak szukałam kempingu nad polskim morzem, w drodze z Danii. Czytałam opinie jednego z nich na Googlach i nie mogłam uwierzyć. Opinię miał nieco ponad 3. Wszystkie negatywne napisane były przez Polaków, bo właścicielka o 23:00 uciszała gości na kempingu i egzekwowała sprzątanie.

To ja mam jakieś inne spostrzeżenia. Nie mam aż takich złych doświadczeń z polskimi kempingami. Twierdzenie, że u nas to imprezowanie do białego rana, brak kultury czy jakiś syf to spore nadużycie. Gloryfikowanie zagranicy też nie znajduje u mnie odzwierciedlenia w rzeczywistości, bo nie zauważyłem, abyśmy znacznie się różnili od zagranicy. Zarówno spotkałem  buractwo w ilościach hurtowych ze strony Holendrów na Istrii w Chorwacji, jak i burackie zachowania Niemców w Niemczech, czy Hiszpanów na Węgrzech. Nie ma żadnej reguły. Co do naszych to największy brak kultury i dziadostwo u Polaków widziałem w Hajduszoboslo. 

 

 

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Voku napisał:

To nie chce wiedzieć ile spalą te super auta w takich okolicznościach ?? ?

ja też wolałbym nie sprawdzać :). Nie mam super auta, kolega @Mandrol już się trochę wygadał. Z drugiej strony zestaw ok 4,5tMR musi swoje palić, wynik 15l wcale nie jest zły.

przy moim normalnym samochodzie, pewnie pod taki wiatr wyszłoby jakieś 22-25l lpg co przy dzisiejszych cenach (dla potomnych 1,37 - 1,50zł za lpg) nie robi na mnie wrażenia.

Przy normalnych warunkach spokojnie trzymam 17-20l co przy tych cenach mega zachęca do zwiedzania, co powoli za kilka dni planujemy uskutecznić :). Może się okazać, że viatoll wyjdzie drożej niż paliwo :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od 3lat już unikam kempingów - chyba że przy okazji spotkania ze znajomymi, ale też nie kojarzę takich kiepskich scen na kempingach polskich - częściej to widziałem w Niemczech, czy też na Węgrzech. Ale też jak pisałem - nie czuję się być jakimś tam expertem w tej dziedzinie, bo rzadko z kempingów korzystam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się nie spotkałem ani w PL anie za granicą z takimi sytuacjami jak opisujecie, natomiast to co uderza na PL kempingach to kible, do których trzeba wchodzić z butlą tlenową. A jak są jakimś cudem czyste po sprzątaniu raz w miesiącu, to albo wyglądają na starsze niż ja, albo coś nie działa bo nikt się za bardzo stanem urządzeń nie przejmuje. 

Takie spostrzeżenia po przejeździe w zeszłym roku po ścianie wschodniej i noclegach na randomowych kempingach, które akurat wypadły na trasie.

Dlatego lepiej jechać w PL na kwaterę, bo nie dość że w tej samej cenie, to jednak różnica wieku i stanu infrastruktury miażdżąca. w "starej EU" różnice w cenie między kwatermi a campingiem są bardzo duże, kwatery to przeważnie dwu, trzy, krtoność cen na campie. (a czasem więcej)

Edytowane przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.