Skocz do zawartości

Przyczepa czy kamper?


olokup

Przyczepa czy kamper?  

66 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Co byś wybrał?

    • Przyczepę kempingową
      38
    • Kampera
      12
    • Camper vana
      16
    • Micro campera (auto osobowe)
      0


Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 10.02.2021 o 20:06, Dejv napisał:

Pamiętajmy też o wygodzie i bezpieczeństwie. Dzieci podróżujące na tych kanapach z kątem oparcia 90 stopni za bardzo sie nie wyspia w kamperze;) no i jak widziałem pare wypadków  kamperów to też dało do myślenia;) 

Kamper daje więcej możliwości. Łatwiej znajdziesz miejsce postojowe na noc, czy też zawsze wtedy, gdy poczujesz zmęczenie. Jest to bardzo ważne w przypadku podróży zagranicznych. Podróżowanie z niemowlakiem lub kilkulatkiem, rządzi się swoimi prawami. Dzieci mają ograniczoną cierpliwość, młodsze sygnalizują to płaczem, starsze co 3 minuty pytają, czy jeszcze daleko. Dlatego w takim przypadku lepiej sprawdzi się kamper. Coraz więcej dużych kamperów ma drugi rząd siedzeń z myślą o dzieciach. Dzieci nie siedzą obok siebie a na przeciwległych stronach kamperów. Tutaj też zmienia się bardzo dużo. 

Pokusiłbym się o  stwierdzenie, że kamper, a przyczepa, to także wybór uzależniony od naszej osobowości. Są oczywiście wyjątki, lecz kamperem chętniej podróżują wolne duchy, które cenią sobie prywatność - znam takich ? . Ponieważ przyczepa wymaga postawienia głównie na polu kempingowym, wiąże się to z koniecznością obcowania z innymi ludźmi, których zachowanie niekoniecznie będzie nam odpowiadać ? . Czasem trzeba znosić głośne imprezy, niecenzuralne okrzyki w środku nocy, kłótnie nad ranem, czy muzykę, która kłuje nas w uszy. Tak wygląda nie jeden camping w Polsce podczas wakacji. Kamperem w wielu krajach masz większą szansę zaparkować w przepięknych okolicznościach przyrody, gdzie cisza i spokój naprawdę pozwalają odpocząć. 

Co prawda coraz więcej krajów wprowadza ograniczenia i pewnie zostanie nam stawianie tylko w kamper parkach. W Polsce w tym sezonie również tych miejsc przybędzie i to lawinowo. Trzeba się przyzwyczajać do znaków "zakaz kamperów" ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, maarec napisał:

U nas kolejny zimowy weekend w terenie przeszedł do historii. Nie liczę, który to już. Coś takiego jak zamykanie sezonu w listopadzie do kwietnia nie istnieje. Aktualnie sami ze sobą negocjujemy jak to zrobić, żeby za tydzień, dwa i trzy wyjechać mimo innych obowiązków.

Tym razem był test łańcuchów w terenie, był mróz ok - 16C, było dużo frajdy. 

O tej porze roku nie widzę nas z przyczepą, oczywiście nie twierdząc, że jest to nie możliwe.

W rodzinie nikt nawet nie myśli aby w sobotę lub w tygodniu wieczorem wyskoczyć 90km na stok autem. Kamper musi być :)

W weekend trochę mrozek był ?

IMG_20210214_103448.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.02.2021 o 09:20, Łza Włóczynutka napisał:

A przyczepę nie strach?
 

pozdrowienia, od setek tysięcy mrzących, w tym mnie xd

Bardziej chodzi mi o to, że przyczepę zostawisz na kempingu i jedziesz autem. Auta mniej strach zostawić niż kampera. Natomiast też mrzącam (mrzącuje????) z innymi. Mam to na myśli, że ludzie kupują lub wypożyczają kampera, a potem okazuje się, że to co sobie wyobrażali, czyli stanie w pięknych dzikich miejscach, poranek na klifie z widokiem na morze itp. robi się mało realne. Niby jakoś się da, ale 90% i tak cumuje na kempingu i tam zostaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, rodzinsonada napisał:

Bardziej chodzi mi o to, że przyczepę zostawisz na kempingu i jedziesz autem. Auta mniej strach zostawić niż kampera. Natomiast też mrzącam (mrzącuje????) z innymi. Mam to na myśli, że ludzie kupują lub wypożyczają kampera, a potem okazuje się, że to co sobie wyobrażali, czyli stanie w pięknych dzikich miejscach, poranek na klifie z widokiem na morze itp. robi się mało realne. Niby jakoś się da, ale 90% i tak cumuje na kempingu i tam zostaje.

Nie wiem skąd wziałeś te 90%, ale wsród moich znajomych powody wjazdu na kemping są w zasadzie dwa - znajomy z przyczepą nie chce się pakować na dzikusa, albo chęć spędzenia kilku dni na basenach/zjeżdzalniach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, rodzinsonada napisał:

Bardziej chodzi mi o to, że przyczepę zostawisz na kempingu i jedziesz autem. Auta mniej strach zostawić niż kampera. Natomiast też mrzącam (mrzącuje????) z innymi. Mam to na myśli, że ludzie kupują lub wypożyczają kampera, a potem okazuje się, że to co sobie wyobrażali, czyli stanie w pięknych dzikich miejscach, poranek na klifie z widokiem na morze itp. robi się mało realne. Niby jakoś się da, ale 90% i tak cumuje na kempingu i tam zostaje.

Co Ty gadasz gościu :hehe:

Ja niewiem po co komu kemping :hmm: 

I dlaczego mało realne? :niewiem:

Edytowane przez kit (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, kit napisał:

Co Ty gadasz gościu

Ja niewiem po co komu kemping :hmm: 

I dlaczego mało realne? 

Kitek, kolega ma doświadczenie z przyczepą ,  był kamperem i się nie spodobało więc  nie ma co na siłę namawiać ;)

dzikie miejscówki z gumy nie są więc i mniej chętnych tym lepiej :-]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktoś już wcześniej napisał, że wsiadając do kampera zmienia się sposób podróżowania. Bardzo wiele zależy od tego jak sami lubimy podróżować. Ja nie wyobrażam sobie, żeby stać gdzieś dłużej niż trzy dni (dwie noce) bo to nudne. Nawet wyjazdy nad nasze morze zajmują dwa, trzy dni bo po drodze lubimy zwiedzać lub zawinąć nad jakieś jeziorko. Jedziemy przez Dolny Śląsk , a wracamy np. przez Mazury.  Nawijanie kilometrów wokół komina i wracanie na kamping to wg mojego podejścia do podróżowania jest bez sensu, wolę wydać na parking strzeżony po drodze, zamiast na paliwo do jeżdżenia w kółko.  Nawet jak staniemy na kempingu to nie potrzebuję samochodu bo mam skuter żeby po szybkie bułki skoczyć.  Ciekawe miejsca zwiedzamy po drodze zostawiając kampera zazwyczaj na strzeżonym parkingu, później jedziemy dalej , nocujemy raczej poza kampingami. Sama możliwość szybkiego rozłożenia i złożenia majdanu dosłownie w  kilka minut to nie lada wygoda. Ale my tak lubimy...dynamiczne wyjazdy. Znam takich co od kilkunastu lat jeżdżą tylko do Pogorzelicy na ten sam kemping daleko od morza bo oni akurat tak lubią. ?

Do @rodzinsonada : Jesteś w błędzie. Tak wyglądały nasze miejsca noclegu na trzytygodniowym wyjeździe do Grecji. Każde zdjęcie jest z innego miejsca ,a po drodze zwiedziliśmy Meteory, Termopile,Korynt, Akrokorynt,  Delfy,Mykeny, Grób Agamemnona, Jaskinie Dirou (łódką pod ziemią), Monemvasię , Teatr i muzeum w Epidavros, Sparta itd. Te miejsca są rozrzucone od Środkowej Grecji po sam Peloponez.  I...zero kempingów, to znaczy są, ale my nie byliśmy ?

Logistycznie wygląda to zupełnie inaczej niż jazda przyczepą. Na tym przykładzie było tak: zwiedzamy po drodze , a później jedziemy na takie miejsce biwakowe nad morze znalezione na mapie lub zauważone po drodze. Plażujemy, śpimy, znowu plażujemy, a za jeden-dwa dni jedziemy dalej, po drodze zakupy w markecie, a np. na autostradzie MOP do wyrzucenia kibelka i szarej wody, a świeża woda do zatankowania była zawsze na miejscu  na plaży (prysznice) lub po drodze źródełka górskie.

Oczywiście jak byliśmy kolejnym razem , więcej czasu na plażowanie niż zwiedzanie bo pewne atrakcje już były za nami.

Każdy tutaj ma rację bo każdy preferuje inny swój ulubiony sposób podróżowania/odpoczywania. Nie ma co dalej piany bić że mojszy sposób odpoczywania jest lepszy niż Twojszy ??

p.s. jeździłem N126n którą ciągałem nissanem terrano , więc nie było że nie wjedzie, ale nie wróciłbym do przyczepy ze względu na mobilność i więcej ceregieli przy parkowaniu, rozstawianiu etc. Gdy ktoś dopiero poziomuje cepkę , ja już dawno siedzę przy stoliku i piję kawę.

 

grecja (10).JPG

grecja (7).JPG

grecja (8).JPG

grecja (9).JPG

grecja (11).JPG

grecja (12).JPG

grecja (14).jpg

grecja (15).jpg

grecja (16).JPG

grecja (17).JPG

grecja (1).JPG

grecja (2).JPG

grecja (3).JPG

grecja (4).JPG

grecja (5).JPG

grecja (6).JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



Sama możliwość szybkiego rozłożenia i złożenia majdanu dosłownie w  kilka minut to nie lada wygoda.


Tak z ciekawości to co poza spięciem przyczepy z autem trwa tak zdecydowanie dłużej w przyczepie, że uniemożliwia szybkie rozłożenie i majdanu?

Przecież krzesełka i stolik chowasz w takim samym tempie, markizę podobnie. Schowanie podpór w przyczepie mając wkrętarkę to też chwila. No chyba, że ktoś koczuje z przedsionkiem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, jacek00 napisał:


 

 


Tak z ciekawości to co poza spięciem przyczepy z autem trwa tak zdecydowanie dłużej w przyczepie, że uniemożliwia szybkie rozłożenie i majdanu?

Przecież krzesełka i stolik chowasz w takim samym tempie, markizę podobnie. Schowanie podpór w przyczepie mając wkrętarkę to też chwila. No chyba, że ktoś koczuje z przedsionkiem emoji3.png

Też nie rozumiem tego długiego ustawiania, w święta obok mnie sąsiad dłużej rozstawiał się kamperem jak ja przyczepą, wjeżdżał zjeżdżał na podjazdy, ciągle mu coś nie pasowało, plandeką szyby przykrywał ach cuda niewidy, na moje to chyba bardziej zależy kto ma jaką wprawę i jak się chce ustawić,  a nie że przyczepą dłużej się rozstawiasz.

Ps, zapomniałem dodać że na końcu jak się ustawił na podjazdach to z tyłu podpory wysuną, oczywiście nie wkrętarką ale korbą???

Edytowane przez peja76 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.