Skocz do zawartości

Olej silnikowy


Azjata

Rekomendowane odpowiedzi

''Chcesz miec dobrze zrobione, to musisz to zrobic sam''  @Kristofer to niestety jest prawda, te instrukcje sa ok, jesli ktos nie ma bladego pojecia to w porzadku, ale niech sie ich kurczowo nie trzyma bo prawda nie zawsze lezy po stronie producenta i serwisu. Czasami wystarczy choc troche podstawowej wiedzy zeby ogarnac ze w silniku najbardziej szkodliwe jest tarcie i nie ma srodka smarnego, ktory by w 100% uchronil elementy cierne przed zuzyciem. Niestety z doswiadczenia, najgorszym okresem dla auta jest okres gwarancyjny- wtedy wiekszosci uzytkonikow wylacza sie zdrowy rozsadek i kieruja sie tylko ksiazka serwisowa. Producenci zalecaja w nich wymiane plynow eksploatacyjnych czasami filtrow haha przy okreslonych interwalach czasowych lub zwiazanych z przebiegiem. Jest to zalecenie gwarancyjne - czyli dobrze rozumiejac ostatni moment na wykonanie serwisu, by utrzymac gwarancje. Kazdy niestety traktuje to jako norme do wykonania - to duzy blad. Powszechnie wiadomo ze producentom najmniej zalezy zeby ich produkt byl trwaly gdyz najwieksze dochody dla nich przynosi sprzedaz czesci zamiennych serwis. Kiedys tak powiedzial ktos z Fiata, ze auta mogliby rozdawac za darmo ,bo tyle sa w stanie zarobic na czesciach. Pamietamy wszyscy Mercedesa 123 i 124 robiac produkt wysokiej jakosci firma o malo nie padla. Ale wracajac do oleju, niestety jeden z naszych kolegow, choc cenie go bardzo za to ze swoja pasja do jezdzenia rowerem propaguje aktywny wypoczynek, pojecie o rowerach ma - ale o mechanice juz raczej slabo, przy tarciu zawsze wystepuja opilki i filtr zazwyczaj z wkladem papierowym nie jest w stanie ich a napewno wszystkich wychwycic. Magnes w srubie spustowej po pierwsze ze wylapywal wiekszosc po drugie ze je separowal - trzymal je daleko od smoka, a wiec opilki nie wracaly do kanalow olejowych i do obiegu oleju w silniku tak jak czesc zanieczyszczen z filtra przez ktory obieg oleju jest caly czas - stare proste rozwiazanie juz dzis nie stosowane - bo nie oplacalne dla producenta. A co do przegladow gwarancyjnych jesli macie Panstwo zwlasza nowe auta na gwarancji to prosze znakowac filtry przed serwisem i robic zdjecie znakowania - bo serwisy czesto ''zapominaja'' o nich a dwa sprawdzic stan oleju i wrocic do serwisu gdy bedzie go za duzo bo- mechanik w serwisie spuszcza, odsysa olej i natychmiast zakreca korek , gdzie najwiekszy brud nie zdazyl jeszcze splynac i napelnia pompa ustawiajac ilosc oleju wg instrukcji czesto lejac go za duzo (stary z nowym) dlatego po wymianie odebraniu kluczykow odjechac na parking poczekac 15min i sprawdzic  na bacie - jesli jeszcze takowy jest bo nowe auta juz ich nie maja- tylko czujniki elektroniczne ktore rzadko wykazuja ponad stan. Jesli jest go za duzo to wrocic i odessac, bo przelanie olejem jest b. szkodliwe niz jazda na stanie min. O reszcie walkow serwisowych moze w innym poscie lub innym temacie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

''Chcesz miec dobrze zrobione, to musisz to zrobic sam''  [mention=8228]Kristofer[/mention] to niestety jest prawda, te instrukcje sa ok, jesli ktos nie ma bladego pojecia to w porzadku, ale niech sie ich kurczowo nie trzyma bo prawda nie zawsze lezy po stronie producenta i serwisu. Czasami wystarczy choc troche podstawowej wiedzy zeby ogarnac ze w silniku najbardziej szkodliwe jest tarcie i nie ma srodka smarnego, ktory by w 100% uchronil elementy cierne przed zuzyciem. Niestety z doswiadczenia, najgorszym okresem dla auta jest okres gwarancyjny- wtedy wiekszosci uzytkonikow wylacza sie zdrowy rozsadek i kieruja sie tylko ksiazka serwisowa. Producenci zalecaja w nich wymiane plynow eksploatacyjnych czasami filtrow haha przy okreslonych interwalach czasowych lub zwiazanych z przebiegiem. Jest to zalecenie gwarancyjne - czyli dobrze rozumiejac ostatni moment na wykonanie serwisu, by utrzymac gwarancje. Kazdy niestety traktuje to jako norme do wykonania - to duzy blad. Powszechnie wiadomo ze producentom najmniej zalezy zeby ich produkt byl trwaly gdyz najwieksze dochody dla nich przynosi sprzedaz czesci zamiennych serwis. Kiedys tak powiedzial ktos z Fiata, ze auta mogliby rozdawac za darmo ,bo tyle sa w stanie zarobic na czesciach. Pamietamy wszyscy Mercedesa 123 i 124 robiac produkt wysokiej jakosci firma o malo nie padla. Ale wracajac do oleju, niestety jeden z naszych kolegow, choc cenie go bardzo za to ze swoja pasja do jezdzenia rowerem propaguje aktywny wypoczynek, pojecie o rowerach ma - ale o mechanice juz raczej slabo, przy tarciu zawsze wystepuja opilki i filtr zazwyczaj z wkladem papierowym nie jest w stanie ich a napewno wszystkich wychwycic. Magnes w srubie spustowej po pierwsze ze wylapywal wiekszosc po drugie ze je separowal - trzymal je daleko od smoka, a wiec opilki nie wracaly do kanalow olejowych i do obiegu oleju w silniku tak jak czesc zanieczyszczen z filtra przez ktory obieg oleju jest caly czas - stare proste rozwiazanie juz dzis nie stosowane - bo nie oplacalne dla producenta. A co do przegladow gwarancyjnych jesli macie Panstwo zwlasza nowe auta na gwarancji to prosze znakowac filtry przed serwisem i robic zdjecie znakowania - bo serwisy czesto ''zapominaja'' o nich a dwa sprawdzic stan oleju i wrocic do serwisu gdy bedzie go za duzo bo- mechanik w serwisie spuszcza, odsysa olej i natychmiast zakreca korek , gdzie najwiekszy brud nie zdazyl jeszcze splynac i napelnia pompa ustawiajac ilosc oleju wg instrukcji czesto lejac go za duzo (stary z nowym) dlatego po wymianie odebraniu kluczykow odjechac na parking poczekac 15min i sprawdzic  na bacie - jesli jeszcze takowy jest bo nowe auta juz ich nie maja- tylko czujniki elektroniczne ktore rzadko wykazuja ponad stan. Jesli jest go za duzo to wrocic i odessac, bo przelanie olejem jest b. szkodliwe niz jazda na stanie min. O reszcie walkow serwisowych moze w innym poscie lub innym temacie 
Czyli poprostu omijac aso ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, misiek535 napisał:

''Chcesz miec dobrze zrobione, to musisz to zrobic sam''  @Kristofer to niestety jest prawda, te instrukcje sa ok, jesli ktos nie ma bladego pojecia to w porzadku, ale niech sie ich kurczowo nie trzyma bo prawda nie zawsze lezy po stronie producenta i serwisu. Czasami wystarczy choc troche podstawowej wiedzy zeby ogarnac ze w silniku najbardziej szkodliwe jest tarcie i nie ma srodka smarnego, ktory by w 100% uchronil elementy cierne przed zuzyciem. Niestety z doswiadczenia, najgorszym okresem dla auta jest okres gwarancyjny- wtedy wiekszosci uzytkonikow wylacza sie zdrowy rozsadek i kieruja sie tylko ksiazka serwisowa. Producenci zalecaja w nich wymiane plynow eksploatacyjnych czasami filtrow haha przy okreslonych interwalach czasowych lub zwiazanych z przebiegiem. Jest to zalecenie gwarancyjne - czyli dobrze rozumiejac ostatni moment na wykonanie serwisu, by utrzymac gwarancje. Kazdy niestety traktuje to jako norme do wykonania - to duzy blad. Powszechnie wiadomo ze producentom najmniej zalezy zeby ich produkt byl trwaly gdyz najwieksze dochody dla nich przynosi sprzedaz czesci zamiennych serwis. Kiedys tak powiedzial ktos z Fiata, ze auta mogliby rozdawac za darmo ,bo tyle sa w stanie zarobic na czesciach.

Dokładnie :ok: Niejeden raz w swoim życiu się przekonałem, że tylko samodzielna praca gwarantuje dobre efekty. Nie generalizuję, ale takich przypadków miałem mnóstwo. Również w samochodzie chętnie bym sam robił różne rzeczy, ale mechanika samochodowa nie jest moją mocną stroną. Nie zajmowałem się nią bliżej, jedynie z braku realnych możliwości - czas, potrzeba specjalistycznych, drogich narzędzi, które użyłbym prawdopodobnie raz, czy dwa, ale główna przyczyna, to brak kanału.

Z w/w powodów miałem przekonanie, że ASO jest dobrym, aczkolwiek kosztownym rozwiązaniem. Przecież człowiek nie powinien samodzielnie wszystkim się zajmować. Jednocześnie, wcale się nie palę, aby z byle "duperelą" jeździć do serwisu. Nie mam dwóch lewych rąk, mam jakiś tam zasób wiedzy z różnych dziedzin, wykształcenie również, dlatego teraz postanowiłem, że sprawy niewymagające kanału, będę się starał ogarniać we własnym zakresie. To dla mnie wyzwanie, ale podobnie postępuje chyba wiele innych osób. Obecny samochód serwisowałem dotychczas w ASO, głównie sprawy eksploatacyjne, płyny, filtry, hamulce, jakieś akcje serwisowe (ostatnia w marcu) i to tyle. Awarii nie było. Pewnie wielu z Was się teraz uśmiechnie, ale jedyne co w tym samochodzie wymieniałem sam, to filtry kabinowe i pióra wycieraczek oraz koła na zimowe lub letnie :skromny:  Ach, przepraszam, byłbym zapomniał. Była w kwietniu pierwsza i jedyna do tej pory usterka. Zapaliła się kontrolka haka. Oczywiście zabrałem się za to sam, co skończyło się zubożeniem portfela, o 250 zł. - zaoszczędzone przynajmniej 800.


Koronawirus zmienił znacznie sytuację i głównie to było przyczyną, że zacząłem się zastanawiać, czy dałbym radę pewne rzeczy robić bez odwiedzania serwisu. Niebezpieczeństwo jest takie, że kiedyś, w razie niepowodzenia moich poczynań, czeka mnie laweta :D
Kilkanaście dni temu, korzystając z kanału u znajomego, wymieniłem filtr paliwa, co okazało się prostą operacją - odkręcenie mocowania, odłączenie "podgrzewacza" i zmontowanie wszystkiego ponownie, ale z nowym O-ringiem i nowym filtrem. Będąc już u siebie, wymieniłem jeszcze filtry kabinowe (sprawa prosta, dwie minuty pracy) oraz, z czego jestem najbardziej dumny, bo pierwszy raz w tym samochodzie - wymieniłem termostat AGR i filtr powietrza dla silnika. :yay: Niby pierdoły, ale jak robi się coś po raz pierwszy, to trwa to dosyć długo. Dzisiaj zrobiłbym to pewnie trzy razy szybciej. Najwięcej czasu zabrał mi filtr powietrza, bo chyba ze trzy godziny :pad:
Człowiek uczy się całe życie. Wiem, że to, co zrobiłem, mam zrobione lepiej, niż w serwisie, a na pewno z dużo większą starannością, o zaoszczędzonych pieniądzach nie wspominając. Oczywiście do serwisu pojadę, gdy trzeba będzie wymienić coś w zawieszeniu, wymienić tarcze i klocki, czy świece lub coś skomplikowanego przy silniku itp.

12 godzin temu, misiek535 napisał:

Pamietamy wszyscy Mercedesa 123 i 124 robiac produkt wysokiej jakosci firma o malo nie padla.

:) miałem i dłuższy czas jeździłem, wspaniałe, duże auta, a szczególnie W123 300 D z nivą był nie do zajeżdżenia. Można by było nim pole orać i nawet by nie jęknął. Do bagażnika wchodził "słoń", a wewnątrz było tyle miejsca, że dziś łza w oku się kręci na samo wspomnienie.

12 godzin temu, misiek535 napisał:

Ale wracajac do oleju   [...]  przy tarciu zawsze wystepuja opilki i filtr zazwyczaj z wkladem papierowym nie jest w stanie ich a napewno wszystkich wychwycic. Magnes w srubie spustowej po pierwsze ze wylapywal wiekszosc po drugie ze je separowal - trzymal je daleko od smoka, a wiec opilki nie wracaly do kanalow olejowych i do obiegu oleju w silniku tak jak czesc zanieczyszczen z filtra przez ktory obieg oleju jest caly czas - stare proste rozwiazanie juz dzis nie stosowane - bo nie oplacalne dla producenta. A co do przegladow gwarancyjnych jesli macie Panstwo zwlasza nowe auta na gwarancji to prosze znakowac filtry przed serwisem i robic zdjecie znakowania - bo serwisy czesto ''zapominaja'' o nich

Co do magnesów, to nie wiem, czy są obecnie montowane w korkach olejowych, ale chyba jednak być powinny (przy wymianie oleju sprawdzę, czy mam). Wiem, że na pewno są i to dwa, łącznie z filtrem w pokrywie ASB. Moim zdaniem, istnienie filtra nie wyklucza stosowania magnesu. To stare, ale niezawodne i podwójne zabezpieczenie układu smarowania silnika - zgadzam się z tym.

Sposób znakowania (znany tylko sobie samemu) pewnych elementów/części, praktykowałem już dawno temu. W dzisiejszych czasach, chyba powinien tracić na aktualności, choć kto wie, różne rzeczy się zdarzają, więc może faktycznie warto, Generalnie, masz niewątpliwie dużo racji w tym wszystkim, co napisałeś.

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.05.2020 o 15:35, misiek535 napisał:

[...]  a dwa - sprawdzic stan oleju i wrocic do serwisu gdy bedzie go za duzo bo- mechanik w serwisie spuszcza, odsysa olej i natychmiast zakreca korek , gdzie najwiekszy brud nie zdazyl jeszcze splynac i napelnia pompa ustawiajac ilosc oleju wg instrukcji czesto lejac go za duzo (stary z nowym) dlatego po wymianie odebraniu kluczykow odjechac na parking poczekac 15min i sprawdzic  na bacie - jesli jeszcze takowy jest bo nowe auta juz ich nie maja- tylko czujniki elektroniczne ktore rzadko wykazuja ponad stan. Jesli jest go za duzo to wrocic i odessac, bo przelanie olejem jest b. szkodliwe niz jazda na stanie min. O reszcie walkow serwisowych moze w innym poscie lub innym temacie 

Niestety, zatrzymałem się teraz na oleju, z którego wymianą chyba sobie nie poradzę i to z przyczyn obiektywnych. Nie chcę przypadkowo zapaćkać znajomemu kanału i do dzisiaj nie wiem, w jakiej kolejności w moim samochodzie wyciągać filtr oleju - czy przed jego spuszczaniem, czy dopiero po spuszczeniu, aby było poprawnie (BMW 3 litrowy silnik M57/T2) :niewiem: oraz, jak wlać prawidłową ilość oleju (nie za mało i nie za dużo), gdy jest tylko taki pomiar i to dopiero po uruchomieniu silnika :

1695870603_stanoleju.jpg.ad8db17ff5a11700ff5664299388559e.jpg


Wypadałoby chyba w jakiś sposób zmierzyć dokładnie ilość "spuszczonego" i świeżego wlać odrobinę mniej? :hmm:

23 godziny temu, powolniak napisał:

Niekoniecznie. Trzeba drani pilnować.

Ja serwisując auto w ASO każdorazowo na sali serwisowej stoję obok auta i patrzę mechanikowi na łapy, bacznie obserwując co i jak robi. 

Wiem, ze nie każdy lubi, jak patrzy mu się na ręce, zwłaszcza mechanicy, ale masz rację, to chyba dalej najlepszy sposób, mając na uwadze dobro własnego auta.
Jak wspomniałem, koronawirus spowodował wiele zmian, i taka obserwacja jest w tej chwili niemożliwa. Oddajesz samochód, a dalej to już nie wiadomo, co się dzieje :miga:

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, ze nie każdy lubi, jak patrzy mu się na ręce, zwłaszcza mechanicy, ale masz rację, to chyba dalej najlepszy sposób, mając na uwadze dobro własnego auta.
Jak wspomniałem, koronawirus spowodował wiele zmian, i taka obserwacja jest w tej chwili niemożliwa. Oddajesz samochód, a dalej to już nie wiadomo, co się dzieje :miga:



W wielu dużych ASO nie ma możliwości przebywania na terenie serwisu, ew można sobie z daleka zza szyby popatrzeć. Jest za to dobra kawa i ciasteczka :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kristofer dobrze kombinujesz ? postaraj się dobrze zorientować(doczytać dokładnie) ile oleju ma wchodzić do Twojej maszyny. Jak stary olej jest dokładnie zlany(oczywiście musi w tym celu być cieplutki) Wlej dokładnie tyle ile piszą dokładnie do tego silnika i odpalasz. Następnego dnia albo jak postoi dłużej patrzysz na bagnet czy jest ok. Czasem filtr wciąga wiekszą ilość dopiero po czasie, a zakres na bagnecie ma swoją tolerancje więc luz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kristofer  rany co to za auto w którym wymiana oleju jest taka skomplikowana :puk: 
Wymieniłam już olej w wielu autach nowszych i starszych nawet w automatycznych skrzyniach biegów
a ostatnio nawet w Hondzie goldwing i nie było w tym nic skomplikowanego, jedynie czasami skasowanie inspekcji
wymaga komputera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inna szkoła żeby nie przelać: wlać o 0,5 l mniej niż nominalna pojemność układu (licząc do poziomu max), po uruchomieniu i jeździe próbnej odczytać poziom, uzupełnić w granicach w/w 1/2 litra. Nie masz bagnetu, ale nawet wtedy często w aso da się dokupić tzw. bagnet serwisowy (np. w MB) do fizycznego pomiaru, co jest dobrą opcją, do okresowego sprawdzania poziomu - merc potrafi zaskoczyć właściciela w środku nocy na autostradzie komunikatem w stylu "natychmiast zatrzymaj się i uzupełnij 2 l oleju silnikowego" - sytuacja autentyczna, i nie dojdziesz, czy z 6l zostało 4, czy już jest tylko 2 :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, czyś napisał:

Inna szkoła żeby nie przelać: wlać o 0,5 l mniej niż nominalna pojemność układu (licząc do poziomu max), po uruchomieniu i jeździe próbnej odczytać poziom, uzupełnić w granicach w/w 1/2 litra. Nie masz bagnetu, ale nawet wtedy często w aso da się dokupić tzw. bagnet serwisowy (np. w MB) do fizycznego pomiaru, co jest dobrą opcją, do okresowego sprawdzania poziomu - merc potrafi zaskoczyć właściciela w środku nocy na autostradzie komunikatem w stylu "natychmiast zatrzymaj się i uzupełnij 2 l oleju silnikowego" - sytuacja autentyczna, i nie dojdziesz, czy z 6l zostało 4, czy już jest tylko 2 :)

 

 

no tak. jak nie ma bagnetu to jest dobry sposób ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Kristofer napisał:

Niestety, zatrzymałem się teraz na oleju, z którego wymianą chyba sobie nie poradzę i to z przyczyn obiektywnych. Nie chcę przypadkowo zapaćkać znajomemu kanału i do dzisiaj nie wiem, w jakiej kolejności w moim samochodzie wyciągać filtr oleju - czy przed jego spuszczaniem, czy dopiero po spuszczeniu, aby było poprawnie :niewiem: oraz, jak wlać prawidłową ilość oleju (nie za mało i nie za dużo), gdy jest tylko taki pomiar i to dopiero po uruchomieniu silnika :

Nie wiem jak w Twoim aucie, ale mnie stary mechanik uczył, że najpierw zlewam olej, później wyciągam filtr i dopiero zakręcam korek spustowy oleju, następnie nowy filtr (jeśli jest taka możliwość to wstępnie napełniony świeżym olejem - nie zapomnij o przesmarowaniu uszczelki), wlewamy zalecaną ilość oleju i uruchamiamy silnik żeby trochę popracował i rozprowadził ojej oraz filtr wypełnił się olejem. Po odstaniu sprawdzamy stan oleju i, jeśli jest taka potrzeba, uzupełniamy.

Do menu serwisowego dostaniesz się tylko po uruchomieniu silnika czy wystarczy jak jest włączony zapłon? - tu nie pomogę, ale warto poczytać forum "miłośników" tego modelu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem z czujnikami poziomu oleju jest taki że one rzadko działają na zasadzie fizycznego pomiaru poziomu oleju w misce, często jest to grzałka i czujnik temperatury, z których dane są przetwarzane przez komputer i na tej podstawie określany jest pośrednio poziom oleju, dlatego często nie da się odczytać poziomu bez uprzedniej przejażdżki z rozgrzaniem oleju do normalnej temperatury pracy (co trwa średnio 2-3 krotnie dłużej niż zagrzanie się chłodziwa - nieco szybciej następuje to gdy jest wymiennik ciecz-olej). 

Czasem sam się z siebie śmieję - nie kupuję samochodów bez miejsca na koło zapasowe i bez bagnetu w silniku :) jak się do tego dołoży masę cepy i relację mas (holownik-cepa) ze wszystkimi szykanami, i wykluczy silniki słabo nadające się do holowania, wybór robi się trudny... 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, cosik3 napisał:

Nie wiem jak w Twoim aucie, ale mnie stary mechanik uczył, że najpierw zlewam olej, później wyciągam filtr i dopiero zakręcam korek spustowy oleju, następnie nowy filtr (jeśli jest taka możliwość to wstępnie napełniony świeżym olejem - nie zapomnij o przesmarowaniu uszczelki), wlewamy zalecaną ilość oleju i uruchamiamy silnik żeby trochę popracował i rozprowadził ojej oraz filtr wypełnił się olejem. Po odstaniu sprawdzamy stan oleju i, jeśli jest taka potrzeba, uzupełniamy.

Do menu serwisowego dostaniesz się tylko po uruchomieniu silnika czy wystarczy jak jest włączony zapłon? - tu nie pomogę, ale warto poczytać forum "miłośników" tego modelu

Zależy, czy filtr wyjmujesz z zawartością (olejem, który zlewasz po wyjęciu filtra), czy przy odkręcaniu filtr opróżnia się do magistrali i docelowo do miski. Ta druga sytuacja ma miejsce w silnikach, w których filtr jest w "odwrotnym" miejscu niż znane starym mechanikom, czyli od góry silnika, często nie jest to już cały wymienny filtr puszkowy, a wymienia się wkład. Przykład to silniki fiata, montowane we fiatach, oplach, alfie romeo - np. 1.3/1.9 jtd/jtdm.

Jeśli filtr jest od góry, to filtr należałoby zmienić zanim zakręci się michę, żeby spłynął do michy, bo inaczej (tzn. zakręcając michę przed zmianą filtra) zużyty olej z filtra spłynie do miski i tam zostanie (mimo że filtr jest u góry, to jest stale wypełniony olejem - silnik zostałby zaorany przy każdym starcie na półsucho zanim filtr się napełni, dopiero przy odkręcaniu - opróżnia się). Nie dość że stary olej, to potem zalanie wymaganą "książkowo" ilością oleju będzie skutkowało przepełnieniem układu co najmniej o objętość oleju z filtra. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, witus napisał:

W wielu dużych ASO nie ma możliwości przebywania na terenie serwisu, ew można sobie z daleka zza szyby popatrzeć. Jest za to dobra kawa i ciasteczka :)

 

 

To się wówczas serdecznie dziękuje takiemu ASO. Szybko miękną, gdyż kasa nie śmierdzi.

Kawę i ciasteczka, to ja mogę sobie sam w domku zafundować. Auto i jakość jego serwisowania są dla mnie ważniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.