Mała wolnossąca benzyna jako holownik – Suzuki S-Cross

[golob]

OK, dzieki.

Czyli z max DMC auta ma 1500 DMC przyczepy.

W sumie to nie głupie (francuskie chyba wyłącznie) rozwiązanie z tym ograniczeniem DMC zestawu, ale jednoczesnie umożliwienie wiekszego DMC przyczepy.  Daje to większą elastyczność w doborze przyczep.

[jacek00]

11 minut temu, golob napisał:

OK, dzieki.

Czyli z max DMC auta ma 1500 DMC przyczepy.

W sumie to nie głupie (francuskie chyba wyłącznie) rozwiązanie z tym ograniczeniem DMC zestawu, ale jednoczesnie umożliwienie wiekszego DMC przyczepy.  Daje to większą elastyczność w doborze przyczep.

Tak, nawet z przelicznika 1,33 wychodzi niecałe 1600. I tak myślę, że dla tego auta i tego silnika to do przyzwoitej i bezpiecznej jazdy te 1500 kg realnej wagi to i tak byłby max. Ale tak czy inaczej wolę takie auto z większym DMC zestawu i dużym DMC samego auta, i z zapasem sporym niż na styk. 1300 kg się tym ciąga bardzo dobrze, nawet pod górę idzie tym sprawnie jechać i wyprzedzać  W porównaniu do poprzedniego silnika (też 1.6) w Citroenie czuć wyraźną różnicę na korzyść jednostki w Renault. No ale więcej KM bo 110 vs 130 i sporo większy moment bo chyba 240 Nm vs 320 Nm.

Edytowane 19 Września 2018 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[Jarosław69]

Pomijając mniej czy bardziej durne przepisy lub mniej czy bardziej wydumane teoretyczne teorie to wg mojego doświadczenia granicą relatywnego bezpieczeństwa i w miarę komfortu-  najbezpieczniejsza wartość/relacja   wagowa (górny pułap) jest wtedy gdy masa rzeczywista ppy nie przekracza 2/3 masy rzeczywistej holownika.

 

 

Wg mojej teorii (to tylko moje zdanie) taki układ mam teraz. Holownik załadowany z 4-ma osobami na pokładzie to waga rzeczywista około 2600/2700 (zależy ile jest paliwa) a przyczepa ma masę rzeczywistą około 1700/1800 (tu zależy od lodówki i wody czystej)

Miałem kiedyś stosunek 1/1 i powiem szczerze ....dusza na karku non-stop. Dziwi mnie ,że niektórzy producenci dopuszczają układ : holownik3000 a ppa 3500.

Technicznie ...powoli jeżdżąc poradzi  , zapewne i więcej ale jak już chodzi o normalne drogowe cywilne użytkowanie to jest non-stop walka z myślami.

Komfortu  "urlopowego" zero.

Jacek - dobrze dedukujesz. Popieram.

[golob]

22 minuty temu, jacek00 napisał:

W porównaniu do poprzedniego silnika (też 1.6) w Citroenie czuć wyraźną różnicę na korzyść jednostki w Renault. No ale więcej KM bo 110 vs 130 i sporo większy moment bo chyba 240 Nm vs 320 Nm.

Tak na marginesie juz, to teraz Renault (chyba razem z Nissanem) wprowadzają nowy silnik 1.7dCi 150KM, najpierw chyba w Kadjarze (to i pewnie w QQ sie pojawi). Nie wiem czy to ewolucja 1.6 bo internety piszą że to całkowicie nowy silnik.

[Jarosław69]

Mój holownik ma DMC 2765 kg a przyczepa jaką może to 2700 kg. Przy tych teoretycznych możliwościach nigdy nie zdecydowałbym się na przyczepę powyżej 2 ton DMC.

 

[Zulos]

Czyli Jacek MW holownika ma też na pewno mniejsze niż DMC przyczepy...

Edytowane 19 Września 2018 przez Zulos (wyświetl historię edycji)

[Pjoter]

Eee tam ?

[Jarosław69]

Zulos - MW holownika to 2151 wg papierów. Ale to liczba tylko teoretyczna/startowa a potem jest już tylko więcej - pasażerowie i bagaże - kilogramy nigdy nie są realnie w okolicach MW jak już jedzie. 

Zawsze pod 2400/2500 a w tym roku doszła nowa zabawka czyli extra prawie 200 kg tj ponton , silnik i cały szpej do zabawki.

Myślę ,że na wadze realnej holownika dotykam DMC czyli okolice 2765.

Przyczepa zaś waży coś około 1500 ale zawsze jest załadowana do max DMC 1700 a czasami lekko ponad. ... tylko lekko ponad  - zaznaczam !!

W tym układzie mam DMC zestawu 4465 jest wykorzystane na maxa ... i jak przytyję ...to kicha ....

[Zulos]

36 minut temu, Jarosław69 napisał:

Pomijając mniej czy bardziej durne przepisy lub mniej czy bardziej wydumane teoretyczne teorie to wg mojego doświadczenia granicą relatywnego bezpieczeństwa i w miarę komfortu-  najbezpieczniejsza wartość/relacja   wagowa (górny pułap) jest wtedy gdy masa rzeczywista ppy nie przekracza 2/3 masy rzeczywistej holownika.

Miałem kiedyś stosunek 1/1 i powiem szczerze ....dusza na karku non-stop.

Myślę, że to jest szalenie rozsądna reguła. Idąc tym tropem ten mój nieszczęsny S-Cross zaladowany będzie ważył ok. 1620 kg, natomiast moja cepka w tym roku ważyła do jazdy ciut poniżej 1100 kg. Czyli prawie idealnie by się spinało. Oczywiście jak dołożę mover/aku/solary to już będzie mniej różowo, ale wciąż ok.

1 minutę temu, Jarosław69 napisał:

 

W tym układzie mam DMC zestawu 4465 jest wykorzystane na maxa ... i jak przytyję ...to kicha ....

Czyli jak rozumiem browar już zostaje w domu?;-)

[Jarosław69]

Na styk będzie dobrze wg mnie.  A potem pozostaje tylko dozowanie stopnia ostrożności w zależności od sytuacji na drodze i rejonie w jakim się jest.

Jak przyjdą góry albo nagła Bora w Cro...to nie takie maszyny  opierało o barierki...

Edytowane 19 Września 2018 przez Jarosław69
albo (wyświetl historię edycji)

[Zulos]

W tym roku doświadczyłem takiej "bory" jadąc autostradą z Popradu do Ruzemberoka. Cały czas spięty na maxa. A z kolei na motorze na autostradzie między Splitem a Zadarem, podmuchy przerzucały mnie o jakieś 1,5 m w bok.

Tylko tego się boję - stabilności zestawu przy mocnych podmuchach na autostradzie. Ale czy te 200+ kg Kumkwata zrobiłoby aż taka różnice?

Górek się nie boję - ten wolnossący 1,6 haratał pod 19% bez zadyszki, a tu będzie duża różnica na +.

Wydaje mi się, że konkluzja jest taka: do aktualnej cepki S-Cross jest wystarczający, choć Kumkwat byłby jednak lepszy. Myśląc zaś przyszłościowo, powinienem brać zdecydowanie Kumkwata...

Edytowane 19 Września 2018 przez Zulos (wyświetl historię edycji)

[maarec]

Godzinę temu, Jarosław69 napisał:

Pomijając mniej czy bardziej durne przepisy lub mniej czy bardziej wydumane teoretyczne teorie to wg mojego doświadczenia granicą relatywnego bezpieczeństwa i w miarę komfortu-  najbezpieczniejsza wartość/relacja   wagowa (górny pułap) jest wtedy gdy masa rzeczywista ppy nie przekracza 2/3 masy rzeczywistej holownika.

 

 

Wg mojej teorii (to tylko moje zdanie) taki układ mam teraz. Holownik załadowany z 4-ma osobami na pokładzie to waga rzeczywista około 2600/2700 (zależy ile jest paliwa) a przyczepa ma masę rzeczywistą około 1700/1800 (tu zależy od lodówki i wody czystej)

Miałem kiedyś stosunek 1/1 i powiem szczerze ....dusza na karku non-stop. Dziwi mnie ,że niektórzy producenci dopuszczają układ : holownik3000 a ppa 3500.

Technicznie ...powoli jeżdżąc poradzi  , zapewne i więcej ale jak już chodzi o normalne drogowe cywilne użytkowanie to jest non-stop walka z myślami.

Komfortu  "urlopowego" zero.

Jacek - dobrze dedukujesz. Popieram.

teoria jest dość dobra tylko przy naszych ogonach 1700kg nie jest tak łatwo o taki samochód. U mnie stosunek wagi rzeczywistej to ok 2000-2100 w stosunku do cepy 1700kg. Nie mam z tym problemu, nie jadę w stresie. Myślę, że ważny jest rodzaj auta i jego rozstaw osi, stabilność układu kierowniczego itd. Osobiście wolałbym mieć większe i cięższe auto, ale w przypadku smaxa, jest on wystarczający. Na haku 1800, także jedzie na styk możliwości.

teoretycznie niewiele mi brakuje do stosunku 1:1, a jadę komfortowo.

Zasadnicze pytanie do kolegi Zulos - czy jeździłeś autem z tym silnikiem i znasz jego realne spalanie w mieście ? Jesteś gotowy na wynik 10.0l / 100km ?

 

[Zulos]

Z tego co na forum Suzuki podają, to różnica jest niewielka w stosunku do 1,6. Pytanie jaka będzie z cepką...;-)

Dotychczas miałem w sumie dość rewelacyjny wynik średnio ok 10 l...

[Pjoter]

To tak jak mój ojciec  napalony był na Qashqaia, wsiadł przejechać się i stwierdził że maluchem już się najeździł (taki ciasny)

 

Mowa o jedynce po lifcie

Edytowane 19 Września 2018 przez wilk435 (wyświetl historię edycji)

[cielaw]

Witam serdecznie. Ma ktoś z Was doświadczenia z benzynową toyotą RAV 4 (powyżej 2015 roku) w roli holownika? DMC 2100. Próbuję się doszukać jakichkolwiek informacji.