Holownik dylemat: Ford, Citroen, Renault ??? a może inny ???

[Voku]

Luksus to chyba musiał by kupić jakiegoś Mercedesa GLS

[infer]

Koledzy,

ISUZU odpada , robiłem katoegrie E na nissanie navara. Lo matko i córko zupełnie nie mój klimat. Nie lubię aut typu SUV, a wyroby pickupopodobne to już totalny hardcore. Nie czuje się w nich za dobrze. Najwyższym autem jakim w życiu jeździłem był fiat uno 1.0 fire 89r. Później już raczej niższe szybsze modele niemieckich producentów. Jakoś mi tak zostało.

 

Na touarega zwróciłem uwagę z wielu powodów. Cena, pewna historia i bardzo bogate wyposażenie, ori hak. Cena była na tyle ok że gdybym jednak doszedł do wniosku że to nie to to mógłbym sprzedać i nie stracić majątku. Poza tym przy touaregu odwazylbym się jechać do Szkocji zima, czego astra na pewno nie zrobię.

 

Koniec roku się zbliża, ciśnienia nie ma więc rzucam okiem tu i tam. Zdecydowanie na 1 miejscu na liście poszukiwań jest A8 ale jak się trafi przyjemny touareg będę rozważał.

Tutaj rynek aut używanych ma dwa punkty kulminacyjne marzec i wrzesień. Wtedy głównie ludzie wymieniają auta i można coś wyłowić..... coś czuję że będę polować w marcu

 

 

[Voku]

Ludzie to wymieniają auta jak się leasing kończy a nie wiosna nadchodzi

[infer]

Cały czas mówimy o angielskich realiach, tak?

 

Jeśli tak to 90% ruchu na rynku dyktuje zmiana cyferki na tablicy rejestracyjnej a to odbywa się 2x w roku. Marzec i wrzesień.

 

 

[maarec]

Cały czas mówimy o angielskich realiach, tak?

 

Jeśli tak to 90% ruchu na rynku dyktuje zmiana cyferki na tablicy rejestracyjnej a to odbywa się 2x w roku. Marzec i wrzesień.

Możesz zdradź o co chodzi dokładnie?

[infer]

Możesz zdradź o co chodzi dokładnie?

Mieszkam w Anglii, z dala od Londynu w małym miasteczku gdzie jest cisza i spokój, przynajmniej narazie.

 

Z tego względu wybór aut jest ograniczony.

Co do rejestracji to sprawa jest prosta,np auto zarejestrowane od marca do września 2017 ma w rej numer 17 a od września 2017 do marca 2018 ma w rejestracji 67.

 

I tak się nakręca rynek, taka pogoń za cyfrą w rejestracji czyli za tym żeby sąsiad widział że masz nowe auto. Bo 67 to może być 2018 więc jest lepsze niż 17 itd itp.

 

Minusem jest to ze Angole kupuja absolutne golasy, bardzo ciężko jest trafić godnie wyposażone auto i to bez względu na budżet.

[maarec]

Dzięki za doprecyzowanie

[RadekNet]

No patrz, a po naszej stronie morza Irlandzkiego panuje przekonanie, że jak chcesz auto z wypasem to z UK, bo Irysy to tylko golasy kupują

 

 

Wysłane z mojego E6553 przy użyciu Tapatalka

 

 

[infer]

No patrz, a po naszej stronie morza Irlandzkiego panuje przekonanie, że jak chcesz auto z wypasem to z UK, bo Irysy to tylko golasy kupują

 

 

Wysłane z mojego E6553 przy użyciu Tapatalka

Golas golasowi nierówny i to jest na pewno określenie subiektywne ale na pewno o ekstrasy ciężko. Dlatego poniekąd skusił mnie brązowy touareg

[inhalt]

ISUZU odpada , robiłem katoegrie E na nissanie navara. Lo matko i córko zupełnie nie mój klimat. Nie lubię aut typu SUV, a wyroby pickupopodobne to już totalny hardcore.

 

Jeśli kolega "nie czuje" pickupów to nie ma sensu go namawiać. Co prawda Isuzu D-max jest po każdym względem lepszy niż wspomniany Nissan Navara, ale i tak daleko mu do komfortu A8. Jako holownik takie auto sprawuje się wyśmienicie, ale do codziennej jazdy to się nadaje dla amatorów "tego sportu".

Mam od pewnego czasu Isuzu D-max'a, jeżdżę nim na co dzień i jestem bardzo zadowolony. Przyspieszenie ma takie, że gdy włączam się z rozbiegówki na autostradę (dwa razy dziennie) to mało który samochód mi podskoczy (chip na ponad 410 Nm robi swoje). Ale i tak nie polecił bym tego samochodu na długie, komfortowe wycieczki, bo jest za wolny. Nie da się nim wygodnie jechać 140 km/h choć prędkość max jest dużo wyższa, ale robi się głośno - kształtu karoserii nie oszukasz. No i samochód pochyla się na szybszych zakrętach, czego na pewno w A8 się nie odczuwa.

Czyli fajne auto, ale dla tych, którzy lubią te klimaty.

[maarec]

Oglądałem dziś forda edge vignale w salonie i powiem, że super auto. Kiedyś muszę się przejechać. Fotele najwygodniejsze na jakich siedziałem.

[Commander]

O cenę strach pytać...200?

[maarec]

O cenę strach pytać...200?

W tej wersji + hak, masaże, webasto to 215.000 braknie. Obok stał Smax, różnica dla mnie spora. W wolnym czasie dostanę na dobę czy weekend tego edga 2.0 tdci, najpierw chcę to porównać z tiguanem all space a to już lada dzień.

[inhalt]

Ten Ford ma przyzwoity silnik i trochę wodotrysków, a poza tym nic specjalnego. Za takie koszmarne pieniądze można by oczekiwać czegoś więcej.

Dla mnie to taki zwykły hatchback tylko dość duży. Ale wcale nie jakiś wielki, po prostu trochę większy od Golfa czy Astry. Bagażnik też bez rewelacji, bo przy aucie tej wielkości jest 600 litrów i to liczone do szyby, a nie do półki, a ja w stareńkiej Astrze I, wąskiej i krótkiej, miałem 500 litrów. Jakiś słaby ten postęp techniczny, żeby mocno powiększyć auto (poszerzyć o 20 cm w porównaniu do tej starej Astry), ale bagażnik zrobić tylko o 100 litrów większy.

Średnica zawracania 12 m czyli podobna do busa. Chyba nie po to się kupuje osobówkę, by się z parkowaniem męczyć jak przy busie.

Zawieszenie z prześwitem 15 cm to jakaś porażka. Niby samochód podwyższony, ale zawias obniżony - nieporozumienie. W Mercedesie W124 miałem więcej niż 15 cm (do tego była regulacja, a tu nie).

Widoczność do tyłu beznadziejna, krawędź szyby bardzo wysoko więc zasadniczo jeśli coś widać to w lusterku. W moim pickupie nie jest gorzej niż w tej osobówce.

No i rozwalają mnie takie pozycje z cennika samochodu, za ponad 200 tys. zł.:

- ogrzewanie postojowe 5000 zł;

- kamera parkowania z szerokim kątem widzenia 1800 zł (tak jakby istniały kamery parkowania z wąskim kątem widzenia);

- spryskiwacze reflektorów 900 zł (nawet spryskiwaczy nie ma w standardzie za ponad 200 tysięcy);

- mata na podłogę 700 zł (ale z logo! nie taka zwykła).

 

Mam wrażenie, że taki samochód za tę cenę może kupić osoba, która zupełnie nie patrzy na praktyczne aspekty i na stosunek jakości do ceny, a jedynie ekscytuje się bajerami i lubi robić wrażenie na sąsiadach ceną nowego nabytku. Bo jakoś pragmatycznego uzasadnienia dla takiej ceny tego auta to nie widzę.

[vrs]

Za 215k można już kupić nowego Pajero.