Skocz do zawartości

Holownik dylemat: Ford, Citroen, Renault ??? a może inny ???


Igor

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 619
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

My już testujemy e-busy, e-skutery oraz e-tragaży.

W zasadzie dużo wskazuje na to że przejdziemy do 2025r na e-transport w całości.

 

Nie mniej to nic złego, akurat elektryki są dużo lepsze dla karawaningu (przebieg i wartość Nm w silniku) niż Pb :).

Tylko ceny zabijają na razie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i nm od zera :) we wrocławiu uruchomili wypożyczalnie elektryków na minuty, muszę któregoś dnia wziąć, pojeździć i zobaczyć jak to działa. nigdy elektrykiem nie jechałem, a ponoć fajne wrażenie taka kompletna cisza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co będzie jeśli przejdą na elektryczne ?

 

http://next.gazeta.pl/next/7,151243,22652251.html

Będzie drożej w sklepach.

Aktualnie wiele towarów jest przewożonych dużymi ciężarówkami (tzw. "tirami") od producenta bądź dystrybutora bezpośrednio do dużych sklepów. Gdyby zakazać wjazdu do miast silnikom spalinowym, to musiał by się zmienić system dystrybucji, bo duży samochód przyjedzie z daleka, ale musi się rozładować pod miastem. Tam towar wkładany jest do elektrycznych samochodów (np. takiego jak prototyp z Ursusa) i rozwożony do sklepów w mieście.

W ten sposób mamy dwa dodatkowe przeładunki, jedno dodatkowe magazynowanie i wzrost liczby kierowców i pojazdów (to co przewiezie jedna duża ciężarówka będzie musiało do miasta wjechać na kilku mniejszych elektrycznych autach dostawczych z kilkoma kierowcami). Taka zmiana kosztuje i ktoś za to zapłaci - klient.

Może to zmienić wiele w handlu, bo duże sklepy położone pod miastem (np. przy obwodnicy Trójmiasta jest ich wiele) nie będą musiały ponosić dodatkowych kosztów, bo do nich towar przyjedzie tradycyjnie jak dotychczas. Więc te sklepy będą oferować niższe ceny. A zatem klienci z Gdańska będą jechać swoimi samochodami z domu do tańszych sklepów. Wzrośnie ruch, zanieczyszczenie środowiska, korki itd. Bez sensu koncepcja, ale jeśli ktoś się uprze na elektryczne samochody do da radę zrobić tę rewolucję.

post-7869-0-11915700-1510870326_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to skąd prąd? Jedyny wariant w Polsce to w 98% z elektrowni węglowych i to dość przestarzałych.

Co innego, gdybyśmy mieli ekologiczne elektrownie jądrowe to by wiele zmieniało. Ale pesudoekolodzy protestują przeciw czystej energii więc mamy z węgla. No i obrazek pokazuje dokładnie polską rzeczywistość aut "ekologicznych" czyli elektrycznych.

Edytowane przez inhalt (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to skąd prąd? Jedyny wariant w Polsce to w 98% z elektrowni węglowych i to dość przestarzałych.

Co innego, gdybyśmy mieli ekologiczne elektrownie jądrowe to by wiele zmieniało. Ale pesudoekolodzy protestują przeciw czystej energii więc mamy z węgla. No i obrazek pokazuje dokładnie polską rzeczywistość aut "ekologicznych" czyli elektrycznych.

No i o to mi właśnie chodzi :yes:  obrazek idealnie to pokazuje :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz nie można zarejestrować nowego auta z normą mniejszą jak euro6

 

Całe te cyferki 4, 5 czy 6 to jedna wielka ściema IMHO.

 

Dla przykładu pojazd japońskiej firmy i dane z katalogów ze stycznia 2015 i 2017 roku...

 

Rok 2015

post-8122-0-15489600-1510885030_thumb.jpg

 

Rok 2017

post-8122-0-23733300-1510885033_thumb.jpg

 

Czegoś tutaj nie rozumiem bo wartości począwszy od spalania po CO2 większe przy Euro 6W niż przy Euro 5b, gdzie mamy jeszcze o 10 kucyków więcej. WTF?!

Konstrukcja silnika od kilku lat ta sama, w 2008 roku ten samochód miał Euro 4 ale był bez filtra cząstek stałych. Pewnie w 2019 czy 2020 jak wejdzie Euro 7 to automatycznie w katalogu też znajdzie się 7...

Edytowane przez Mandrol (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę często takie sytuacje : /Dania/

1.Podjeżdża koleś tradycyjnym wozidłem . 10 minut i zatankowany. Ledwo kawkę wypił i ...rura.

     Następne tankowanie za 600/1000km  albo za kilka dni. Jest OK

 

2.Podjeżdżają "elektrycy" . Deszczyk  na łebek (to można zmienić - dorobić daszki).

       3-ch w kolejce (to można zmienić ustawiając więcej słupków).

   Czas ładowania od 20 do 50 minut (to jest przykre) a w tym czasie reszta jedzie.

/zawsze można 3 kawki wypić - widziałem na własne oczy/

No i sytuacja gdy zdarzy się korek , burza snieżna , długi postój a w takiej sytuacji  skończy się prąd (zimą 3 razy szybciej ubędzie prądu bo wnętrza samochodu wydychane ciepło z płuc raczej nie zagrzeje).

 

Mówcie co chcecie - ja jestem na NIE !

 

O syfie powstałym przy wytwarzaniu prądu i ton akumulatorów nie wspomnę - to jest |"eco".


Dodam tylko tyle ,że ja jeżdżę dieslem Euro 6 z Ablu i po 14tu tysiącach przejechanych kilometrów mogę spokojnie wsadzić palec do końcówki  rury wydechowej i wytrzeć go o twarz przed wejściem do biura.

Palec czysty , twarz czysta - wstydu nie ma .

 A ecosreko pogoń /głównie za wyciąganiem kasy od konsumenta/ trwa.

Widzę to jako wyścig ogłupianych różnymi teoriami szczurów zasilających korporacyjne konta w różnej maści bankach.

Edytowane przez Jarosław69 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę często takie sytuacje : /Dania/

1.Podjeżdża koleś tradycyjnym wozidłem . 10 minut i zatankowany. Ledwo kawkę wypił i ...rura.

     Następne tankowanie za 600/1000km  albo za kilka dni. Jest OK

 

2.Podjeżdżają "elektrycy" . Deszczyk  na łebek (to można zmienić - dorobić daszki).

       3-ch w kolejce (to można zmienić ustawiając więcej słupków).

   Czas ładowania od 20 do 50 minut (to jest przykre) a w tym czasie reszta jedzie.

/zawsze można 3 kawki wypić - widziałem na własne oczy/

No i sytuacja gdy zdarzy się korek , burza snieżna , długi postój a w takiej sytuacji  skończy się prąd (zimą 3 razy szybciej ubędzie prądu bo wnętrza samochodu wydychane ciepło z płuc raczej nie zagrzeje).

 

Mówcie co chcecie - ja jestem na NIE !

 

O syfie powstałym przy wytwarzaniu prądu i ton akumulatorów nie wspomnę - to jest |"eco".

Dodam tylko tyle ,że ja jeżdżę dieslem Euro 6 z Ablu i po 14tu tysiącach przejechanych kilometrów mogę spokojnie wsadzić palec do końcówki  rury wydechowej i wytrzeć go o twarz przed wejściem do biura.

Palec czysty , twarz czysta - wstydu nie ma .

 A ecosreko pogoń /głównie za wyciąganiem kasy od konsumenta/ trwa.

Widzę to jako wyścig ogłupianych różnymi teoriami szczurów zasilających korporacyjne konta w różnej maści bankach.

 

oczywiście masz rację, ale technologia pójdzie do przodu i już teraz auta elektryczne mają zasięg po 400-500km. Do tego na teraz to raczej nie są samochody w trasę tylko do jazdy lokalnej i nawet dla taksówki taki zasięg dzienny jak 400km po mieście będzie ok.

 

na dziś kompromisem jest hybryda, która zawsze podładuje się silnikiem benzynowym i tak łatwo w polu nie stanie.  Ładowanie samochodu i przerwa na 50 min ? masz rację - żałosne. Ja przeżywałem jak tankowałem lpg co 3-5 dni bo zasięg dosłownie 250km w mieście... i stawałem jako 3 samochód. Bywało 15 min stania. Zmieniłem zbiornik na 2,5 razy większy i było lepiej, ale stać więcej jak 10 min to nie dla mnie.

 

Jestem za to w stanie każdego dnia po zaparkowaniu samochodu w garażu podłączyć go do gniazdka - mam mniej niż metr od gniazdka 3 fazowego do aktualnego wlewu paliwa. Dorobić automatyzację aby ładowanie szło tylko na 2 taryfie i mogę tak jeździć. Z moimi przebiegami rozwiązanie idealne, a już jako drugi samochód w domu wręcz bajka (mam teraz 2 diesle). Jeżeli samochody elektryczne do miasta potanieją sam ustawie się w kolejce, a drugi diesel zostanie na holownik.

na dziś alternatywą jest takie coś :

 

http://allegro.pl/samochod-elektryczny-z-tech-jedyny-taki-hit-i6826200610.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że z samochodami na prąd jest jak z automatyczną skrzynią biegów - najgłośniej krzyczą NIE ci którzy nigdy takiego nie używali ;)

W przypadku elektryka na miasto (np Leaf) trzeba sobie zadać pytanie, jak często robię ponad 120km na dobę, że będę musiał korzystać z ładowarek publicznych a nie ładować się w domu? Mnie się to zdarza raz na miesiąc może, a i tak zatrzymuje się na te 15 minut w miejscu, gdzie normalnym autem stanąłem na kawę i z psem. A nawet codzienne podłączenie auta do ładowarki jest wygodniejsze niż wjazd na stację paliw.

Jakbym kupował Tesle to bym analizował jak często robię trasę ponad 300km...i raz na te 300km (ile to godzin jazdy??) musiał zrobić kwadrans przerwy (tankowanie auta na gaz zabieralo mi więcej czasu).

 

Ps

Mam w nosie ekologię. Elektryk na miasto to wygoda.

 

Wysłane z mojego E6553 przy użyciu Tapatalka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.