Skocz do zawartości

Ku przestrodze


marko6

Rekomendowane odpowiedzi

A wy co byście zrobili... stali 4 dni ? Bo dla mnie to jest właśnie klasyczny, życiowy przykład mijania się teorii z praktyką :bzik:.

 

Ja rozumiem całą irytację zaistniałej sytuacji ale w razie zdarzenia drogowego żadna AWARIA typu , że "świeciło czerwone godzinami" nie usprawiedliwia.

 

Mój znajomy w Jastrowiu w sezonie letnim nie może przejść na druga stronę ulicy bo tak duże natężenie ruchu drogowego na drodze krajowej E11 występuje. Kto porusza się z Poznania na Kołobrzeg, Mielno wie jaki "dramat" podróżujący przechodzą., odcinek 250 km a blisko 6-7 godzin jazdy z czego 40 w korkach.

Prosiłem dzwoń na Policję i proś aby w miejscu nie oznakowanym przejściem dla pieszych przeprowadzili ciebie i twoją rodzinę na drugą stronę ulicy. Jak będą się stawiali to ja ciebie "obronie". Już po 2- tygodniach mieli nowe przejście dla pieszych. problem zniknął. :]

 

Jako obywatele mamy cudowną siłę w postaci wyborów. Co wybierzemy(wybierzecie) to będziemy mieli. Po wyborach nie wypada narzekać bo wygrała wiekszość :hmm:

Dlatego też przepisy i ustawy, policję i sądy mamy takie jakie sami wybraliśmy  :hmm:  Dla mnie nie do pomyślenia jest kilkudniowa awaria sygnalizacji ostrzegawczej na przejeździe kolejowym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 344
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Ok. Zostałoby to sprawdzone i jeżeli nie było modyfikacji to dowód byłby dopuszczony. Opóźnisz proces i nic więcej.

Nie jestem pewien ale chyba musisz mieć też podstawę na jakiej podważasz wiarygodność materiału

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do przejeżdżania na czerwonym przy awarii. Owszem, Speedy, masz rację co do tego, ze nie mamy pełnej informacji o sytuacji na drodze. Jednak 90% naszych sygnalizatorów nie jest sterowanych centralnie, żeby dopuścić przepuszczanie kolumny uprzywilejowanej. inna kwestia, że jak już taka kolumna jedzie, to wiemy o tym od dłuższego czasu, bo wyją, jakby się wściekli. Tak ma być i nie podważamy tego. Ale jeśli już jest awaria, to owszem, macie rację - należy stać. Mało tego, przyznam rację koledze motorniczemu, który stanie na światłach. Napiszę Ci jednak pewien drobiazg - ty już jesteś w robocie i pies z kulawą nogą nie zrobi Ci krzywdy, że dalej nie jedziesz. Ja stanę na takim korku najczęściej jadąc - do roboty, do klienta, na wakacje (ograniczone czasowo) - możesz sobie wybrać. Jak stanę na takich światłach na 2 dni, to do roboty mogę już nie jechać, bo jej nie mam. Klient już zrobił awanturę, a wakacje mam w sporej części w plecy. Nie wierzę w przekonywanie kierowcy autobusu przez policjantów, bo skoro wiedział, ze ma stać, to wiedział też, że jak przyjechali to oni biorą na siebie odpowiedzialność i to oni kierują ruchem. Kierowca autobusu, podobnie jak motorniczy w tramwaju był w robocie. I on ma w... poważaniu czyjeś nerwy. Stąd u nas każdy kierowca (nie pracujący w komunikacji miejskiej) po prostu powolutku i ostrożnie przejedzie przez to skrzyżowanie. Ale z czego to wynika? Właśnie z niedbałości naszych służb - z kompletnego braku odpowiedzialności za działania swoje. Nasze służby powołane są nie do tego, do czego w całym świecie - do pomocy. To służby do zgarniania forsy!. Jak inaczej zrozumieć sytuację z zimy tego roku, kiedy to przyszły mrozy w nocy po deszczach, na drogach nie było ani jednej piaskarki (piszę o drodze krajowej nr 1), ale w tym samym czasie w miejscowości Wanaty koło Częstochowy, jak zwykle stała SM z fotoradarem. Dbanie o bezpieczeństwo? Bzdura na kółkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No  to kolejny przykład, naprawdę przestroga.

 

Skrzyżowanie z ruchem okrężnym. Dojeżdżamy do skrzyżowania prawym pasem ( są 3 pasy ruchu) z zamiarem skrętu w prawo. Mamy zielone światło uprawniające nas do jazdy na wprost i skrętu w prawo lub w lewo. Skręcamy w prawo i koncentrujemy uwagę na przejściu dla pieszych nie widząc, że mijamy w tym momencie umieszczone bardzo wysoko sygnalizatory z zapalonym czerwonym światłem. Ja dostrzegłem je w tej sytuacji drogowej przypadkiem po kilku latach. Obserwowałem potem to miejsce - wszyscy z tego prawoskrętu jeżdżą aż furczy. Umieszczenie tych sygnalizatorów sugeruje że są adresowane do nadjeżdżających z lewej strony i przejeżdżających skrzyżowanie na wprost. Konsultowałem to z policjantem z drogówki i powiedział że musi się temu przyjrzeć bo on w tym miejscu nie kojarzy żadnych świateł. Jaka będzie ocena potrącenia pieszego w tym miejscu ?

Oczywista. Potrącenie nastąpiło na przejściu dla pieszych po zignorowaniu czerwonego światła.

A może ktoś ma inny pomysł?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To już nie te czasy :)

Wierz mi albo i nie ale niewiele się zmieniło. Sprawy ciągną się latami. Kolegi sprawa kolizja ( z przed 7 lat auto dawno w hucie) winny kolizji - brak oc i przeglądu. Prosta sprawa. Końca nie widać.

Moja cywilna 5 lat...... Bez komentarza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"ku przestrodze" - BMW i kierowca tym razem w troszkę lepszym świetle. kamerek samochodowych c.d.

http://moto.onet.pl/aktualnosci/piesza-wbiegla-przed-pedzace-bmw-cud-ze-nikt-nie-zginal/5152b     :look:     oj było blisko tragedii...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osobiście mam trochę odmienne zdanie o tym kierowcy. Wina kobiety jest bezdyskusyjna, ale twierdzenie policjantów, ze w tych warunkach drogowych kierowca nie mógł bezpiecznie zatrzymać pojazdu przed sygnalizatorem ???
No właśnie, fatalne warunki drogowe to raz, a dwa, to przecież przejazd przez miasto i po niewątpliwie ruchliwej ulicy, która jest przecinana przejściami dla pieszych, skrzyżowaniami itd.
Nawet bez pomiarów widać na filmie, że kierujący gnał do przodu, jak wariat. Zwróćcie uwagę, jak porusza się samochód przed wspomnianym manewrem, jeszcze zanim wykonał ruch kierownicą - strzałka na jezdni pokrywa się dokładnie z torem jazdy kół lewej strony samochodu. On chyba już z daleka widział pieszych szykujących się do wejścia na przejście (może nawet tych nieprawidłowo już stojących na przejściu przed samochodami na lewym pasie), tylko nie przyszło mu do głowy, że ktoś będzie chciał zrobić o krok więcej :look:
Moim zdaniem ten skręt kierownicą, to nie umiejętności, a zwykły odruch w takiej sytuacji.
W ogóle miał więcej szczęścia, niż rozumu. Jaka mogła być dozwolona prędkość na tym odcinku ?
Myślę, ze max 50 km/h, a dodatkowo, w myśl przepisów, zbliżając się do skrzyżowania lub przejścia dla pieszych, należy tak dostosować prędkość, aby w każdych warunkach móc się bezpiecznie zatrzymać. Dochodzi jeszcze poprawka na śliską nawierzchnię i warunki pogodowe, które widać na filmie.
Przy takiej prędkości, którą widać na filmie, faktycznie nie miał możliwości bezpiecznego zatrzymania się, ale czy dlatego, że miał być może 80 na liczniku i nie mógł się zatrzymać, to jest bez winy ???
Moim zdaniem to zdarzenie ma dwoje winnych i kierowca powinien zostać równie srogo potraktowany przez policjantów.
Gdyby oddać film do analizy biegłym, jestem przekonany, że oszacowana prędkość samochodu byłaby dla wielu zaskoczeniem.
IMHO

P.S.
Jeszcze trochę inaczej:
http://sensacje.wp.tv/i,82-letni-pirat-drogowy-nagrany-przez-kierowce,mid,1479062,index.html#m1479062
... a komentarze są oczywiście podobne, jak i w tym temacie.

Teraz, zamiast mandatów (nawet tych srogich) zaczyna się upowszechniać nowy sposób karania - utrata PJ, a wszystko może czasem zależeć od oceny (może nawet nastroju) :hmm:

http://moto.wp.pl/kat,92714,title,Stracili-prawa-jazdy-za-wyprzedzanie-na-przejsciu,wid,16615378,wiadomosc.html
 

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba zastosować zasadę na pomarańczowym hamujemy ( nie przyspieszamy ) a w obrębie przejścia dla pieszych oczy szeroko otwarte.

 

Zasada jest taka, że pomarańczowe, to czerwone ;)  i nie można już wjeżdżać na skrzyżowanie, a prędkość przed skrzyżowaniem należy dostosować tak, aby możliwe było bezpieczne zatrzymanie, gdy zapali się pomarańczowe.

To już nie te czasy, że gdy zapałało się pomarańczowe, to wielu cisnęło gaz do dechy, aby jeszcze przeskoczyć, tak, jak ten na filmie.

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.