Skocz do zawartości

Ku przestrodze


marko6

Rekomendowane odpowiedzi

Dajcie już spokój z chwaleniem Niemiaszków i gnojenia Polaków

Ponownie napiszę że w pełni zgadzam się z Helmutem bo dobrze chłop pisze że wychowanie i ukształtowanie mentalności kierowców w krajach zachodnich trwało długo i nie da się tego zrobić ad choc - pstryk i już. Na pewno tam też stosowano tresurę mandatową aby tę mentalność utrwalić

 

Natomiast stwierdzenia typu "polska chołota" WojtEwa delikatnie mówiąc są nie na miejscu - jeżdżę też po zachodzie (nie zawsze zarówno w PL i tam 100% przepisowo) być może nie tyle co Ty ale nie czuję się "polską chołotą" czyżbyś WojtEwa miał kompleks własnej narodowości, niedaleko masz przenieś się do D i po zabawie.

"Polskie przyzwyczajenia" - otóż nie polskie - tylko właśnie przyzwyczajenia z tych krajów w których dopiero zaczęto krzewić kulturę i logiczne myślenie na drodze - zobacz banalny prosty przykład - 10-15 lat temu przy wypadku czy korku nikt prawie nie zamrugał awaryjkami, ludzie zaczęli jeździć na zachód i zwyczaj stał się powszechny - więc nie popadajmy może w  gnojenie naszej narodowości tylko ruszmy kalarepą i czerpmy dobre wzorce z stamtąd gdzie one już są utrwalone.

 

Debil będzie debilem na drodze jeśli nie ma oleju we łbie i to nie jest zależne od nacji, to nie narodowość robi z ludzi debili a brak rozumu i brak wpojonej i ukształtowanej przez kilka pokoleń świadomości i mentalności.

Tego się nie uzyska tylko tresurą mandatową, do tego jest potrzebna upiorna i konsekwentna praca w wychowywaniu od małego, jest potrzebne właściwe szkolenie kierowców na kursach nauki jazdy, są potrzebne te tablice które pokazuje Robak70 (żeby przełamywać opinię że każdy to cwaniak), w końcu trochę pomyślunku i logiki i wiele innych działań a na końcu dopiero tresura mandatowa.

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 344
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

 

Irytujące w polskich kierowcach jest totalne olewactwo/lenistwo/lepszość/niedotyczyctwo w przestrzeganiu podstawowych i naturalnych czynności jakie kierowca powinien przestrzegać.
 

A dlaczego odnosisz tę uwagę tylko do kierowców ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

...

Debil będzie debilem na drodze jeśli nie ma oleju we łbie i to nie jest zależne od nacji, to nie narodowość robi z ludzi debili a brak rozumu.

....

Szkoda zatem że mając swoje naoczne porównanie na podstawie obserwacji, mamy tak duży odsetek debili vel hołota - bo takich mam na myśli tym określeniem.

Dodając do tego innych uczestników ruchu których na myśli ma Krzysztof, odsetek ten znacznie wzrasta.

Prawda jest taka, że nadal jesteśmy słabym i prymitywnym narodem i z tego ten drogowy bajzel wynika.

A dlaczego odnosisz tę uwagę tylko do kierowców ?

Pieszy nie ma obowiązku znać przepisów które zobligowany jest przestrzegać tak jak kierowca który jeździł poprawnie tylko do zdania egzaminów na PJ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tu sie nie zgodze !!! kierowca i pieszy ma prawa i obowiazki ....i jesli pieszy nie zna swoich to znaczy ze za dziecka go nie nauczyli czyli czego heniek sie nie nauczyl tego hans nie bedzie umial a udawadnianie komus ze polak to prymitym dalej jest zalosne, a nauka kogos jazdy za 899 zl jak to jest praktykowane w szkolach nie poprawi bezpieczenstwa na drogach ...nie wiem jakie masz doswiadczenie w sprawie przepisow ale tak sie sklada ze sam jestem instruktorem nauki jazdy i pozostawie to bez komentarza.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tu sie nie zgodze !!! kierowca i pieszy ma prawa i obowiazki

...

Oczywiście racja.

Kierowcy jednak z czystej ignorancji/lenistwa nie używają choćby kierunkowskazów co mnie też irytuje.

Wiedzą że powinni, umieją je włączać ale tym burakom/mistrzom po prostu się nie chce bo komórka zajmuje rękę.

Inny przykład: Jadę płynnie, przewidywalnie, nie wzbudzam strachu, spokojnie się zatrzymuję - dlaczego pieszy na przejściu niemal ucieka przede mną?

Bardzo bardzo często na pasach pojedynczy pieszy czy mamusia z dzieckiem po prostu ucieka - z czego to wynika? Ze strachu jaki sieją młodzi mistrzowie swoim zachowaniem. Ostry start, dynamiczna jazda, hamowanie po 100 metrach... Po prostu nieuleczalne mniemanie o swoim mistrzostwie.

To jest dowód na ów prymitywizm i tego naprawić sposobu nie ma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i tu sie nie zgodze !!! kierowca i pieszy ma prawa i obowiazki ...

I nie dlatego że Bogdan instruktor i mój ziomek  to zmową Krakusów popieram - popieram  następującą logikę - dla : pieszego, kierowcy, furmana, rowerzysty innych jeździdeł czy chodzideł mają być jasno określone przepisy mówiące o wyposażeniu i sposobie użytkowania drogi publicznej, wszystkie jeździdła, toczydła i chodzidła na drodze publicznej mają je przestrzegać a  nieprzestrzeganie ma być karane niezależnie czy ktoś jeździ czy chodzi.     Pisałem wcześniej o tym np. o odblaskach dla pieszych i matce drącej dziecko przez przejście na czerwonym bo nic nie jedzie.

Bogdan nie wiem jak długo w tym robisz ale zapewne  wiesz jak na przestrzeni dziejów najjaśniejszej Rzeczpospolitej zmieniały się programy szkolenia - ja osobiście również uważam  je dalej za niewystarczające a ilość godzin jazdy za za małą i uważam że jak i wszędzie ma tu miejsce cięcie kosztów żeby zwiększyć sprzedaż - negatywne jest to że odbywa się to kosztem jakości i bezpieczeństwa.  Pewnie że można jeszcze dodał łuków i parkowania i innych fików-mików na placykach tyle że czego to nauczy - zwiększenie godzin szkoleń w naturalnych warunkach miasta, drogi, może i autostrady kawałek - to wg. mnie jest właściwy kierunek 

 

Po mojemu  instruktor może albo tylko odwalić program,  a może też  i nauczyć wiele tyle że musi się zaangażować i chcieć - w obu przypadkach będzie to kurs ale dla mnie są to  2 różne rzeczy, tu też jest pole do działania  być może ten instruktor właśnie tak jak Bogdan pisze potrzebuje na to więcej czasu ale za tym idzie koszt i ktoś uznał że lepiej taniej bo więcej się zarobi, kaske trzeba trzepać zatem robimy krótki marny kurs  i heja kursant na ulicę  a później zielony niedoszkolony kursant robi kuku - czyja to wina kursanta, instruktora, ustawodawcy ? - może warto pomyśleć nad tym tematem i to właśnie miałem na myśli pisząc w poprz. poście "potrzebne właściwe szkolenie kierowców na kursach nauki jazdy" kurs nauki jazdy to nie tylko wykucie przepisów  i placyk i troszkę miasta - sposób jego prowadzenia i przekazania zasad że tak powiem drogowo-życiowo-logicznych które nie są zapisane w Prawie o ruchu Drogowym to też powinien być elementem kursu wdrażanym przez dobrego instruktora - i nie zależnie od tego czy uczy on Jasia w Krakowie czy Hansa w Berlinie czy może Iwana w Moskwie .

Edytowane przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę że problem zaczyna się od tego , że ktoś jest cham i prostak. Kiedy siedzi za kierownicą jego chamstwo i prostactwo zostaje niebotycznie wzmocnione przez ( w przybliżeniu ) półtorej tony stali i 100KM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Smoku- masz racje 1. Pieszy-patologia zaczyna sie od tego ze na dodatkowe szkolenia pieszych nie ma pieniedzy w szkolach w zwiazku z powyzszym tylko to co rodzice od malego wdroza w zyciu i uloza dziecku w glowie to bedzie skutkowalo odpowiednimi zachowaniami. 2. co sie tyczy kierujacych badz tez przyszlych kierujacych to prawda jest taka ze niestety szkoly przescigaja sie w tym ktora zrobi tanszy kurs a nie w tym ktora wykona to lepiej niestety jakosc idzie w parze za cena i jesli ktos chce mi powiedziec ze za 899 zl uzyskal rzetelne szkolenie teoretyczne i praktyczne to jest to farsa i az zal to komentowac bo szkoly ktore schodzac do tak niskiego poziomu cenowego odbijaja sobie potem na doszkoleniach tych samych kursantow po nie zdanym egzaminie. To jest tak jak "z rybą-psuje sie od głowy " w zwiazku z powyzszym to ustawodawca powinien sie skupic na poszerzeniu programu szkolenia ale to moglby wymusic tylko ustanowieniem uczciwej ceny minimalnej za kurs. Dobre szkolenie = poprawa bezpieczenstwa na drogach ale to musi byc teoria z praktyka razem a to z kolei znow generuje koszty -Watpie zeby tak bylo a co sie tyczy karania kierowcow no to wlasciwie tylko to ustawodawca umie zrobic ...jak nie fotoradary to misie w krzakach czychajacy na 40/h bo roboty drogowe -ale ze robotnikow tam nie ma znaczenia tak naprawde jest to temat morze...... i niczego nie zalatwi dolozenie kilku bzdurnych pytan do i tak juz chorej bazy pytan egzaminacyjnych tylko odpowiednie szkolenie w czasie rzeczywistym moze cos pomoc pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wątku pieszych proponuję tu nie wplatać bo to temat rzeka. Sam kilkanaście lat jeżdżę samochodem więc byłem trochę oderwany od rzeczywistości. Teraz trochę spaceruję z moją prawieięciolatką i to jest dramat. Sama próba wejścia na pasy to nizły stres. Niestety trzeba zaryzykować bo samo stanie i czekanie aż ktoś z kierowców pozwoli z przejścia skorzystać mogłoby się nie uda wcale :( przerabiane wielokrotnie bo biegamy wieczorami z żoną i też jesteśmy zmuszeni skorzystać z przejścia dla pieszych.

 

Spacery z córką nauczyły mnie jednego. Bezwzględnie zatrzymuję się w sporej odległości od pasów i dodatkowo zapraszam pieszych do przejścia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiele osób które szaleją po drogach chcą przetestować swoje samochody lub swoje umiejętności bo tak naprawdę nie mają gdzie tego zrobić. W Bielsku-Białej jakiś czas temu powstał pomysł budowy motoparku krótki artykół> (http://www.bielsko.biala.pl/aktualnosci/26009/chca-zbudowac-bielski-motopark) tor miał kosztować 2 mln zł nie jest to dużo biorąc pod uwagę stadion który pochłoną kilka razy więcej. oczywiście projekt nie przeszedł bo niestety w Polsce niechętnie inwestuje się w tego typu obiekty, na których ludzie mogli by się wyszaleć! na szczęście są tory kartingowe na których można zdobyć wiele umiejętności a przy tym dobrze się zabawić. wydaje mi się że dopóki nie zacznie się inwestować w drogi oraz tory na które każdy mógł by przyjechać, to na drogach nie będzie lepiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale proszę Kolegów, szkolenie szkoleniem. Jest na wystarczającym poziomie by zdać egzamin Państwowy tak?

Mamy więc kierowcę wyszkolonego/nie doświadczonego ale przygotowanego do uczestnictwa w ruchu drogowym.

I wszystko fajno, ale jak tylko odbierze upragniony dokumencik, diabelstwo w to to wstępuje i tkwi.

On już nie musi nic, nie ma żadnych obowiązków jako uczestnik ruchu, on jeździ, jest po egzaminie, jest w tym ho ho jaki dobry i reszta może mu skoczyć.

Po dyskotece kończy na drzewie. To są zachowania tkwiące w burackich genach, tego zmienić się nie da.

Jak wytłumaczyć to że przed i na egzaminie jeździł prawidłowo a potem sieje postrach?

Edytowane przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam ,że gdyby wszyscy kierowcy jeździli tak jak uczą na egzaminie to byly by niesamowite korki, a liczba wypadków wcale by nie zmalała. I nie uważam że każdy młodociany kierowca jest przestępcą drogowym czy debilem za kierownicą... Każdy starszy kierowca był kiedyś młodym kierowcą pytanie który z tych starszych kierowców za wszystko obwiniających młodych przyzna że kiedyś też taki był albo jeszcze gorszy??? Nie można tu wszystkich wrzucać do jednego worka każdego trzeba oceniać indywidualnie! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... I nie uważam że każdy młodociany kierowca jest przestępcą drogowym czy debilem za kierownicą...

 

Nikt nie pisał że każdy, ale jak już to młodociany.

Z resztą zwyżki składek OC w przedziale >25lat są czymś podyktowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam ,że gdyby wszyscy kierowcy jeździli tak jak uczą na egzaminie to byly by niesamowite korki, a liczba wypadków wcale by nie zmalała. I nie uważam że każdy młodociany kierowca jest przestępcą drogowym czy debilem za kierownicą... Każdy starszy kierowca był kiedyś młodym kierowcą pytanie który z tych starszych kierowców za wszystko obwiniających młodych przyzna że kiedyś też taki był albo jeszcze gorszy??? Nie można tu wszystkich wrzucać do jednego worka każdego trzeba oceniać indywidualnie! 

:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:yes: nikt nie byl orłem przynajmniej nie ja dzis ucze innych......i umiem sie do tego przyznac ....zreszta dzis uwazam sie za dobrego kierowce choc interpretacje przepisow zawsze zostawiam na swoja korzysc ..nie zawsze zgodnie z misiami ale cóż dzis mam  najwyzsza kategorie prawa jazdy + uprawnienia do szkolenia a oni jedynie kurs jak karac za wykroczenia mam kolegow w policji i naprawdew to szukanie hwd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.