Twoja budka waży wiecej niz myslisz!

[Michalc3]

Ja kiedyś miałem sytuację, że widząc oznaczenie kontroli dla pojazdów powyżej 2,5t zjechałem. W końcu sam samochód, to 1,8 t prawie, więc w zestawie 2,5 przekraczałem. Kiedy odstałem swoje (nikt wcześniej nie podszedł do mnie), miły pan z kontroli drogowej podszedł i zaczął tłumaczyć na przemian po niemiecku i angielsku, że jako PKW nie miałem obowiązku się zatrzymać. To dotyczyło LKW. Ale ja po drodze nie wdziałem oznaczenia, że to dla LKW. Pan bardzo grzecznie mnie poinformował, że mogą byc oznaczenia, również dla PKW, ale w tym wypadku interesowały ich tylko LKW. Dla wyjaśnienia LKW - to pojazdy ciężarowe, PKW - osobowe. Ale dokładnej nomenklatury nie znam, więc do fachowców prośba o dokładniejsze sprecyzowanie różnic LKW i PKW.

[strus251]

w tym przypadku:

 

LKW - Lastkraftwagen → samochód ciężarowy

PKW - Personenkraftwagen → samochód osobowy

[maarec]

Ok. Wstępnie można by przyjąć, że jeżeli mamy na tablicy znak 3,5 tony + ciężarówka to jadę dalej i patrzę w lusterka . Natomiast jak będzie samo 3,5 T lub 2,7 T - co niby czasem bywa - to wypadałoby się zatrzymać.

 

ja profilaktycznie ruszając na wczasy przejadę jeszcze przez wagę i sprawdzę czy aby nie trzeba czegoś z lodówki na szybko zjeść.

 

nie chciałbym brać udziału w filmikach w Austryjackiej TV, na wzór tych z Niemiec :

 

https://www.youtube.com/watch?v=L0jOWkl0ChY

 

jak widać - czasami rozpinają zestaw i ważą nacisk na hak, czasami ważą tylko oś.

[Prusiak]

Nie wiem co mnie podkusiło, ale przy okazji badania technicznego zważyłem swoją budkę MW 1100 DMC 1300 kg wg papiera. Wynik 1460 kg przy zapiętej na haku budce, wiec domniemywam że w takim stanie sama buda przekracza 1500 kg . W środku standardowe wyposażenie + graty kempingowe. Wymiana naczyń na melaminę da mi góra 2 kg mniej... Ale to kropla w morzu potrzeb. I co ja mam z niej wyjąć... cóż począć? Jak odchodzić pustą budkę o ponad 200 kg? A gdzie rowery, ciuchy, żarcie załadować?

[Krzysztof57]

Zważ przyczepę pustą, to będzie pewna wskazówka.

[maarec]

Nie wiem co mnie podkusiło, ale przy okazji badania technicznego zważyłem swoją budkę MW 1100 DMC 1300 kg wg papiera. Wynik 1460 kg przy zapiętej na haku budce, wiec domniemywam że w takim stanie sama buda przekracza 1500 kg . W środku standardowe wyposażenie + graty kempingowe. Wymiana naczyń na melaminę da mi góra 2 kg mniej... Ale to kropla w morzu potrzeb. I co ja mam z niej wyjąć... cóż począć? Jak odchodzić pustą budkę o ponad 200 kg? A gdzie rowery, ciuchy, żarcie załadować?

 

i to jest właśnie problem...

 

ja jestem już po wczasach, przejechałem 2 razy Austrię, udało się bez ważenia - a było blisko bo na powrocie mieliśmy zamkniętą autostradę i wszyscy na kontrolę.. nas puścili po sprawdzeniu winiety.

 

u mnie w samochodzie jechały rzeczy z cepy - koło zapasowe, akumulator, ubrania, leżaki, fotelik rowerowy, przedłużacze, elektronika, ściany do markizy, grill elekt, kuchenka gazowa zew. i pewnie coś jeszcze... Może coś podpowiedziałem, sam byłem pewnie na granicy DMC ale chciałem przekroczyć jak najmniej, żeby później na parkingu się nie rozpakowywać.

 

P.S.

 

przyznam szczerze, że nie jest to wesołe uczucie jak na sam początek jazdy w Austrii jest znak, że za 2 km kontrola, - wypadałoby się zatrzymać i wypakowywać co się da do auta - u mnie to bym chyba musiał markizę zrzucać .....

 

kilka samochodów miało robioną rewizję, nas też zatrzymali bo na początek nie dopatrzyli się winiety... pewnie miałem niezłe tętno wtedy...

 

w ogóle tegoroczny przejazd był pod względem kontroli obfitujący - jadąc w obie strony oglądaliśmy na granicy Słoweńsko-Chorwackiej rozkładane na części pierwsze autokary, busy i osobówki jadące na wczasy

[Boma]

Tak czytam ten wątek i prawie jestem przerażony .

 

A ilu osobom faktycznie trafiło sie ważenie w trasie? 

I jakie konsekwencje z tego były . 

 

Z tago co piszecie to rzadko zgadza sie w przyczepach masa własna rzeczywista i ta z tabliczki ....

[Kogi]

Najlepszym sensownym rozwiązaniem jest wpakowanie jak najwięcej do holownika. Warto mieć też box na dachu auta.

Edytowane 6 Lipca 2014 przez Kogilogi (wyświetl historię edycji)

[Cezarr]

Najlepszym sensownym rozwiązaniem jest wpakowanie jak najwięcej do holownika. Warto mieć też box na dachu auta.

A co kiedy pusta przyczepa waży więcej niż jej DMC z dowodu   

[Krzysztof57]

Najlepszym sensownym rozwiązaniem jest wpakowanie jak najwięcej do holownika. Warto mieć też box na dachu auta.

Holownik też ma swoje DMC.

[Prusiak]

ja jestem już po wczasach, przejechałem 2 razy Austrię, udało się bez ważenia - a było blisko bo na powrocie mieliśmy zamkniętą autostradę i wszyscy na kontrolę.. nas puścili po sprawdzeniu winiety.

 

Z ciekawości (nie tylko mojej) pokaż na mapce w którym to było miejscu... Może istnieją stałe takie punkty i warto wtedy je z założenia omijac? Powiem szczerze że Austrię fajnie sie myka autostradami i dobrze było by w tym roku wybrać podobną trasę.

Chyba, że polecę tak jak inni przez Wegry z przerwą na jeden dzień na termy...

[Kogi]

To prawda że holownik ma swoje DMC, ale podczas kontroli sprawdzają nacisk osi przyczepy a nie całego zestawu. Oczywiście holownik trzeba załadować tak, aby "tyłek" nie szorował po asfalcie.

Edytowane 7 Lipca 2014 przez Kogilogi (wyświetl historię edycji)

[Kamil_K]

Przy pełnych kontrolach sprawdzają zarówno holownik jak i przyczepę.

 

Kontrole takie pamiętam jeszcze z czasów pracy pilota wycieczek. Autobusy kontrolowali razem z przyczepami i ciężarówkami.

 

Reasumując, kara za przekroczenie DMC i/lub nacisku na oś jest taka sama bez względu na to czy będzie to przekroczenie w holowniku czy w przyczepie.

 

 

Piszecie tutaj o objazdach, strachu itd... a nie jest po prostu łatwiej zważyć przyczepę i jechać z DMC zgodnym z rzeczywistością??? Czy na prawdę najprostsze rozwiązanie musi być brane pod uwagę jako ostatnie?

 

W tym temacie było o tym wielokrotnie przed wyjazdem kilka chwil na wadze w jakimś punkcie sprzedaży węgla itp. i mamy czystą sytuację i jedziemy spokojnie bez zbędnych stresów??

 

Stosuję to od 4 lat i spokojnie jeżdżę przez Austrię/Niemcy

[maarec]

Jeżeli chodzi o punkty kontroli - są one stałe, ale jest ich tak wiele, że nawet nie ma co myśleć o omijaniu. Po prostu trzeba się trzymać DMC i będzie wszystko ok.

 

Odnośnie DMC holownika - u mnie ładowności w papierach jest coś ok 900 Kg, a rodzinka jest mała, miałem pewnie z pół tony zapasu jeszcze.

 

miałem piękny plan zważyć przyczepę przed wyjazdem, nie chcąc szukać wagi w trasie - postanowiłem odwiedzić moją sprawdzoną - blisko domu i prawie po drodze.

 

Niestety mój plan nie wypalił bo 100m przed wagą akurat tego dnia rozkopali przejazd kolejowy - remont pod Pendolino - pojechałem więc w ciemno, ale ze świadomością, że jeżeli przekraczam  DMC to max 20-30kg.

 

Podczas poszukiwania winiety na Słowacji - miesięczna dla przyczepy była dopiero w 5 punkcie - na stacji OMV chyba w Cadca - przypadkiem przejechałem zestawem przez wagę. Nie sprawdziłem wtedy wagi holownika ani przyczepy a jedynie małżonka widziała, że mrugnęło 3680Kg ( auto DMC 2505 + przyczepa 1500kg).

 

 

jakby co to w Polsce, na Słowacji, Węgrzech i dalej też ważą pojazdy - jedynie kary są mniejsze, marginesy błędu większe a i sieć wag jest mniej rozbudowana.

 

i jeszcze jedno - nie chcę tutaj wszystkich straszyć, że wagi na nich czekają - sam w końcu nie byłem ważony

[Kristofer]

A co kiedy pusta przyczepa waży więcej niż jej DMC z dowodu 

 

Tomek, jedziesz z budką na Saharę, zostawiasz w słońcu na tydzień i woda sama odparuje