Skocz do zawartości

Prędkośc jazdy z przyczepą


Rekomendowane odpowiedzi

Chociaz jeden... :blagac::przytul::ok::piwko:

 

Znaczy sie do Radka nawiazalem.

 

Ale faktycznie - tylko 140 ? - to az obciach, ze tak malo...

Edytowane przez jacek l (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 418
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Za to jak sie przyjrzec wnikliwiej, co sie daje jak sie wolniej jedzie to krzyzy i lampek coraz wiecej...

 

Ale przy 145 to w zasadzie wszystko sie zlewa i nie widac...

Tez tak musze.

Edytowane przez jacek l (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

135? bo mi juz przy 125 sie zlewa ale stary juz jestem i wzrok nie ten..

Edytowane przez jacek l (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za to jak sie przyjrzec wnikliwiej, co sie daje jak sie wolniej jedzie to krzyzy i lampek coraz wiecej...

 

Ale przy 145 to w zasadzie wszystko sie zlewa i nie widac...

Tez tak musze.

Myslisze ze krzyzyki z predkosci sie biora,bardziej ze zlego stanu technicznego pojazdow i braku umiejetnosci kierowcow

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wychodzę z założenia, że w razie wypadku prawie na pewno będą sprawdzać - niezależnie od bezpośredniej winy - czy jechales zgodnie z przepisami. Po co się podkładac (szczególnie mając prędkość zarejestrowaną na tacho, a to większość moich rocznych przebiegow) ? Nie jestem święty, ale...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslisze ze krzyzyki z predkosci sie biora,bardziej ze zlego stanu technicznego pojazdow i braku umiejetnosci kierowcow

Przyczyny wypadków i kolizji są bardzo różne ale skutki tych zdarzeń są proporcjonalne do kwadratu prędkości .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święty nie jestem i przypuszczam, że mam podobne "wady", jak większość kierowców na drogach :hmm: , dlatego nie będę pisał, że zestawem zawsze jeżdżę  70km/h. Najgorsze jest to, że prawie nigdy nie udaje mi się pogodzić przepisowej jazdy, ograniczeń prędkości, zużycia paliwa i optymalnych obrotów silnika. Zawsze któryś z tych czynników jest "upośledzony". Generalnie, ani nasza infrastruktura dróg, ani przepisy, nie są nawet w zadowalającej korelacji z oszczędnością paliwa, ilością spalin itd., czyli jakby nie było, tzw. ekologią. Z jednej strony, zmusza się nas do posiadania katalizatorów, dpf-ów, tworzy się zielone strefy w miastach, a z drugiej - same przepisy i budowa dróg, rozwiązania wielu skrzyżowań oraz niektóre przepisy lub niczym nie uzasadnione ograniczenia, działają w zupełnie przeciwnym kierunku.

Przyznam się, że lubię szybką jazdę (bez przyczepy), jednak w Polsce, nie ma na nią warunków, nawet na tych nowych, "wspaniałych" drogach. Tą przyjemność, znam tylko z chwil poruszania się po niemieckich autostradach, ale tam, nawet przy ok. 240 na tablicy, co rusz śmigały obok, dużo szybsze "rakiety", więc te ograniczniki prędkości były raczej zdjęte.

 

PS

 

https://youtu.be/ph56Q2v7BuM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież przynajmniej pierwsza połowa mojego posta, dotyczy jazdy z przyczepą, a dalej, napisany jest w odniesieniu do tego, co było w temacie od chwili jego powstania, aż do dzisiaj. Jak się wgłębisz w temat, to zauważysz, że jedna trzecia postów, jak nie więcej, tylko krąży wokół niego, nie pominięto nawet motocykli, więc ... Myślę, że moje słowa bliższe są sedna sprawy, niż np. "wzmianki o umawianiu się na wódkę", ale nie będziemy się przecież licytować ;)
Jeśli to, co poprzednio napisałem jest "trudne", to rozwinę.
Jadąc z przyczepą, chciałbym zużywać jak najmniej paliwa (chyba, jak większość z nas w takiej sytuacji), a jest to możliwe tylko wtedy, gdy nie zastosuję się do wymaganych 70 km/h, często też ogólnych ograniczeń prędkości, które jak wspomniałem, w wielu przypadkach są mało logiczne i ustawiane z dużą częstotliwością, nie dającą się niczym szczególnym uzasadnić.

Przykład: ładna, prosta i czytelna trasa, brak ograniczenia prędkości, a za chwilę może trzy, czy cztery domki widoczne gdzieś w oddali i ograniczenie na odcinku kilkuset metrów do 50-tki, za chwilę już normalnie, ale tylko zdążysz nabrać prędkości, a tu następna niespodzianka i 60 lub 40 na godzinę, a podobnych sytuacji, na trasie kilkuset kilometrów jest mnóstwo, o radarach i odcinkowych pomiarach nie wspominając.

Jadąc po naszych drogach, często trzeba godzić kilka rzeczy, które są ze sobą sprzeczne.

Jeśli jadę ekonomicznie, to nie jadę zgodnie z wymaganymi przez przepisy prędkościami (przypominam: 70 km/h max). Gdy jadę zgodnie z z ograniczeniami prędkości, nie jadę ekonomicznie. W żadnym też razie, nie mogę dostosować do takiej jazdy obrotów silnika.
Wniosek jest mniej więcej taki, że jadąc z ogonem, często muszę iść na pewien kompromis, wynikający z chęci pogodzenia przepisowej jazdy i jej ekonomii, a także odczuwanego komfortu przemieszczania się, dlatego, tak naprawdę, mało kto jedzie cały czas przepisową 70-tką i dlatego tak wielu kierowców skłania się do wyższych prędkości jazdy.

Moim zdaniem, nie zapędy na "demona prędkości" są przyczyną tego, że często jeździmy szybciej, niż można, ale dążenie do pogodzenia w/w czynników.

Oczywiście, w żadnym razie, nie mam tu na myśli przypadków, gdy ktoś notorycznie i w każdych warunkach przekracza z przyczepą 100-tkę, czasem nawet bardzo znacznie.  Czy teraz widzisz związek z tematem?

 

PS
O ekologii wspomniałem niejako przy okazji, ponieważ wiadomo, że wolna jazda, częste zwalnianie i przyspieszanie lub zatrzymywanie się, to i większe zużycie paliw i więcej spalin itd., a właśnie taki styl jazdy, wymusza na kierowcach nasza rzeczywistość, to jednak tylko tak na marginesie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Przykład: ładna, prosta i czytelna trasa, brak ograniczenia prędkości, a za chwilę może trzy, czy cztery domki widoczne gdzieś w oddali i ograniczenie na odcinku kilkuset metrów do 50-tki, za chwilę już normalnie,

Krzysiek tu zacytuje :]   :]   :]

 

– Wczoraj jechałem tędy, tych domów jeszcze nie było. – Tak mówicie? A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców, a tego domu wczoraj by jeszcze nie było, a dzisiaj już by był, to wy byście staruszkę przejechali, tak? A to być może wasza matka! – Jak ja mogę przejechać matkę na szosie, jak moja matka siedzi z tyłu? – Halo, tu „Brzoza”, tu „Brzoza”! Źle cię słyszę! Powtarzam, powiedział, że matka siedzi z tyłu… „Matka siedzi z tyłu!” Tak powiedział!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.