relacja Włochy - kierunek obcas ;)

[Eastnomad]

32 minuty temu, Zulos napisał(a):

Czyli jak rozumiem to 9,50 to jest obecnie bilet niby na wszystko (poza lotniskiem), ale tylko na 75 minut. Na cały dzień dla 1 osoby to już 25 EUR.

 

Tak mi się wydaje z tego co zrozumiałem. Tu (https://actv.avmspa.it/en/content/venice-urban-services-0) masz chyba wszystkie bilety wymienione.

34 minuty temu, Zulos napisał(a):

I to niezależnie od sezonu?

nie znalazłem nic żeby było rozróżnienie a jeśli nawet to teraz na pewno wysokiego sezonu nie ma  

35 minut temu, Zulos napisał(a):

Ewentualnie jest jeszcze taniej łan-łej-tiket?

W sumie jeśli nie planuje się innych wysp to można wszystko z buta prosto z kamperparku pewnie też część na gapę też pojedzie bo nam dziś to nikt tych biletów nie sprawdzał. 

[Zulos]

No właśnie wydaje mi się, że wcześniej był jeszcze LAN-lej-rolet…

[Zulos]

Oczywiście miało być "łan-łej-tiket", ale edytor wie swoje...

[Lolejko]

20 godzin temu, Zulos napisał(a):

Ja S6 na Judenburg jeżdżę niemal zawsze - jest tam znacznie mniejszy ruch i jedzie się po prostu IMHO wygodniej przez to, a poza tym od Judenburga jest droga zwykła (później ekspresowa na Klagenfurt), przy której zawsze tankowałem na małej, automatycznej stacji i czasem zatrzymywałem się na nocleg.

Za 1,5 tyg. będę wracał z Włoch - zapewne też przez S6.

Przepraszam - nie przywitałem się w relacji, co niniejszym czynię - mój błąd!

Czekam na dalszy rozwój wypadków - Italii nigdy dość

P.S. Na S6 ruch jest większy na pewno jak jest GP Formuły 1 na torze RedBulla.

Zulos, a jak oceniasz trasę S6 porównując do A2 uwzględniając wzniesienia?

[Eastnomad]

Poniedziałek 22.04 cd

Ostatnim punktem programu na dziś była wyspa Burano. Wyspa znana z kolorowych domków i produkcji koronek. Wyspa jest już oddalona od Wenecji dużo bardziej niż wyspa Murano więc i statek, którym płyniemy jest dużo większy.

i dopływamy do portu. Tu pojawia się pierwszy deszcz, ale w trakcie gdy „tankujemy” młodego deszcz ustępuje.

Potem zapuszczamy się w miasteczko pełne kolorów.

wieża kościoła św. Marcina jest na prawdę solidnie przechylona.

Te kolorowe domki były naprawdę fajne i z pewnością warto było i tu przypłynąć. Tym samym kończymy zwiedzanie ostatniej z wysp i wracamy statkiem do Wenecji gdzie…

Edytowane 23 Kwietnia przez Eastnomad (wyświetl historię edycji)

[Tomii]

Zdjęcia ładne, ale chłodem wieje , Dobrze że ciepła herbata była do relacji 

25 minut temu, Lolejko napisał(a):

Zulos, a jak oceniasz trasę S6 porównując do A2 uwzględniając wzniesienia?

Zawsze mi się wydawało że na A2 podjazdy są bardziej męczące.  Profil z mapy.cz wygląda jednak dość podobnie.

 

[petek]

35 minut temu, Lolejko napisał(a):

Zulos, a jak oceniasz trasę S6 porównując do A2 uwzględniając wzniesienia?

S6 jest ma mniejsze przewyższenia. Na A2 za Grazem masz mega długi podjazd. Wybierając S6 jedziesz niewiele dłużej, ale rozkład wzniesień jest bardziej engine-friendly

[Eastnomad]

Poniedziałek 22.04 last

Dopływamy do portu w Wenecji. Tu już deszcz pada całkiem spory. Szczęśliwie my wszystko co mieliśmy zaplanowane zdarzyliśmy już zobaczyć  

Wracamy więc uliczkami w stronę przystanku tramwajowo-autobusowego. 
Jeśli kogoś interesuje co jest w tej tekturze to powiem, że jest to dzieło sztuki zakupione w Wenecji. Małżonka mówi, że to obraz „Madonny z wielkim cy…” pędzla van Klompfa .

Na ulicach kreacje ulegają nieco zmianie a na stoiskach handlarzy zaczynają pojawiać się parasole i peleryny.

i dochodzimy do przystanku komunikacji

W tą stronę postanawiamy pojechać tramwajem, który jest dość specyficzny bo porusza się tylko po jednej szynie

Wysiadamy na naszym przystanku i kierujemy się na kamperpark. Tu już deszcz i wiatr są tak silne, że wchodząc do przyczepy zarówno buty jak i spodnie mamy przemoczone.

Temperatura na zewnątrz może nie jest tak niska jak w Polsce ale padający deszcz sprawia, że resztę dnia spędzamy już w środku. 

Cieszymy się, że udaliśmy się do Wenecji wcześnie rano bo w takich okolicznościach jak teraz nie udałoby się za wiele zobaczyć a nam się udało zrobić wszystko o czym świadczy też ilość zarejestrowanych zrobionych kroków w liczbie 21 tysięcy tego dnia.

Na koniec w ramach bonusu jeszcze zdjęcie takiego kampera, który zajechał tego dnia na parking.

cdn…

[hubi t]

14 godzin temu, Eastnomad napisał(a):

Myśmy zakupili bilet 24 godzinny „Venezia daily pass”. Oczywiście jak się chce tylko dojechać do Wenecji i coś więcej ale w czasie 75 minut to można taniej ale ten bilet daje nam komfort podróżowania po całej lagunie  przez cały dzień więc według mnie i tak się opłaca. Poniżej jeszcze wrzucam Ci foto, które gdzieś wczoraj w porcie „chyba zrobiłem.

Jak się destynacje pokryją to jeszcze wyjdzie, że może gdzieś się spotkamy na trasie  

U mnie wczoraj młody wspomniał, że chciałby tam bo tam mówią po angielsku a on kilka słów zna 

Kolego czy widziałeś może kogoś w środkach transportu z psami. My podróżujemy zawsze z dwoma psami średniej wielkości i dla nas takie wskazówki są w cenie 

[Eastnomad]

41 minut temu, hubi t napisał(a):

Kolego czy widziałeś może kogoś w środkach transportu z psami.

Niestety nie widziałem więc nie pomogę. W sumie w samej Wenecji jakoś też nie rzucił mi się w oczy nikt z czworonogami.

[Zulos]

3 godziny temu, Tomii napisał(a):

Zdjęcia ładne, ale chłodem wieje , Dobrze że ciepła herbata była do relacji 

Zawsze mi się wydawało że na A2 podjazdy są bardziej męczące.  Profil z mapy.cz wygląda jednak dość podobnie.

 

Odpowiadałem na priv, bo nie chciałem robić Marcinowi off-topiku, ale moim zdaniem - tak jak pisze @petek - S6 ma chyba łagodniejszy i krótszy podjazd pod Bruck, a poza tym na ten profil wpływa też to, że ja nie zjeżdżam na Wolfsberg - jak to zaznaczyłeś na mapie, tylko jadę na Judenburg i na A2 wskakuję dopiero w Klagenfurcie, a tam jest płasko.

43 minuty temu, Eastnomad napisał(a):

Niestety nie widziałem więc nie pomogę. W sumie w samej Wenecji jakoś też nie rzucił mi się w oczy nikt z czworonogami.

Miałem zadać właśnie to samo pytanie - chyba jednak zostawimy naszą Bessi na parceli na wyjazd do Wenecji...

Edytowane 23 Kwietnia przez Zulos (wyświetl historię edycji)

[Eastnomad]

7 minut temu, Zulos napisał(a):

chyba jednak zostawimy naszą Bessi na parceli na wyjazd do Wenecji...

Wydaje mi się, że takie rozwiązanie byłoby lepsze i dla Was i dla zwierzaka.

[Zulos]

3 godziny temu, Eastnomad napisał(a):

to obraz „Madonny z wielkim cy…” pędzla van Klompfa 

Niech no tylko Frau Helga z gestapo się o tym dowie i Herr Flikowi powie...

No nie rozpieściła Was ta pogoda, ale co tam - ważne, że w cycepie sucho

[Eastnomad]

3 godziny temu, Zulos napisał(a):

Niech no tylko Frau Helga z gestapo się o tym dowie i Herr Flikowi powie...

Jeszcze się okaże, że czyta nasze forum i dopiero będzie. Mogłem nie zdradzać .

3 godziny temu, Zulos napisał(a):

No nie rozpieściła Was ta pogoda, ale co tam - ważne, że w cycepie sucho

Fakt nie rozpieściła ale i tak wszystko się udało w zasadzie bez deszczu pozwiedzać. Patrząc na aktualną prognozę to i tak uważam, że dobrze trafiliśmy .

Wiem, że to z ICM ale wszystkie inne pokazywały podobnie.

W sumie najważniejsze, że tu gdzie jesteśmy obecnie wygląda to już dużo lepiej .

[Eastnomad]

Wtorek 23.04

Czas ruszać w dalszą drogę, zresztą i tak zbliżamy się do maksymalnego dozwolonego czasu postoju w tym miejscu. Całą noc padało bardzo intensywnie, zresztą nad ranem wcale nie jest lepiej, nawet zdarzyłem w 2 minuty jak poszedłem wylać szarą wodę całkowicie przemoczyć buty i spodnie.

Zjadamy śniadanie, przygotowujemy zestaw do jazdy i po opłaceniu postoju wyjeżdżamy. Naszym kolejnym punktem na trasie jest Area Camper 2004 (https://maps.app.goo.gl/gns3vk7DFiW6u6Jb9?g_st=it)

W drogę wyruszamy w tym samym momencie co rodzinka z ciężarówki wspomnianej we wcześniejszym poście.

Po drodze takie jakby wygasłe wulkany.

Na trasie dziś już większy ruch niż w weekend a do tego zdarzali się kierowcy ciężarówek, którzy jak ten mieli jakiś ból  albo sprawdzali czy działa klakson w ich ciężarówce lub po prostu nie nabyli do tej pory umiejętności wyprzedzania innych.

W sumie fajnym rozwiązaniem, którego raczej nigdzie indziej się nie spotyka lub jest rzadkością a tu jest bardzo często spotykany to tablice informujące o cenie paliw na najbliższych kilku stacjach po drodze.

Po drodze mijaliśmy też transport ponadwymiarowy jakiejś łajby za grube € (przynajmniej tak mi się wydaje)

Jedziemy dalej mijamy Rimini, San Marino a w okolicach Ankony po raz pierwszy z drogi widzimy już Adriatyk, pogoda też jakby lepsza się już zrobiła  

i dojeżdżamy do docelowej miejscowości 

i widać już kemping. Co prawda wjazd nie był od tej strony, od której zakładałem ale po zawróceniu udało się znaleźć właściwą drogę. 

ta okazała się iść od strony promenady  

Na wjeździe nie było nikogo więc zajęliśmy wygodną dla siebie parcelę i się rozstawiliśmy.

Węzeł sanitarny w zasadzie nie istnieje (są umywalki, miejsce do mycia naczyń i prysznice na żetony a wszystko prawie pod chmurką, do tego linia kolejowa, która dość często jeżdżą pociągi. Dla nas nie jest to problemem bo planujemy tu spędzić jedynie tą noc. 

cdn…