Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, maarec napisał(a):

Dwa razy widziałem korek do SV Roka na powrocie - raz miał ok 5, raz dobre 15km. Nawigacja pokazywała 2,39h korka.... Tam jakiś remont jest?

Nie widziałem tam remontu. Jechałem tamtędy w zeszły poniedziałek i przez wiatr i spowolnienie było trochę wolno, ale korkiem nie można tego nazwać, ale żadnych remontów nie widziałem na odcinku od Senj na południe (końcem maja przejechałem całą i też remontów nie widziałem).

W najgorszy dzień, czyli w sobotę z Krku wyruszyłem prawie o 17:00 i żadnych korków - płynnie do samego domu. Możliwe, że gdybym wyjechał wcześniej to coś bym odstał...

Teraz, Zulos napisał(a):

Nie widziałem tam remontu. Jechałem tamtędy w zeszły poniedziałek i przez wiatr i spowolnienie było trochę wolno, ale korkiem nie można tego nazwać, ale żadnych remontów nie widziałem na odcinku od Senj na południe (końcem maja przejechałem całą i też remontów nie widziałem).

W najgorszy dzień, czyli w sobotę z Krku wyruszyłem prawie o 17:00 i żadnych korków - płynnie do samego domu na 3 w nocy. Możliwe, że gdybym wyjechał wcześniej to coś bym odstał...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 746
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

3 godziny temu, witus napisał(a):

Dlatego pierwszy raz od niepamiętnych czasów zdradziłem przyczepę i Chorwację i Słowenię ogarniałem w tym roku w apartamentach.

Zupełnie inaczej, ale też ok. Schłodzone klimatyzacją sypialnie, pralka po plażowania. Duży taras z wiekiem.

Nie było tak źle. Nastolatkom się podobało, a ja mogłem przypomnieć sobie jak szybko trwa podróż :) miła odmiana.

Trochę wstyd na forum, wiem :)

Wstydu nie ma.

Nic na siłę, posiadanie budki nie oznacza przecież korzystanie z niej w każdej wolnej chwili.

TOM

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

38 minut temu, Zulos napisał(a):

Ceny dla żeglarzy są jednak nieco inne:D

 

dlatego napisałem że nie wszędzie ceny jednakowe , ale w kilku miejscach gdzie  byliśmy  cenowa przegina a na wyspach alternatywy za bardzo nie ma.

Ale nie żałuję ani jednego wydanego eurocenta  :-]

 

1.jpg

2.jpg

4.jpg

5.jpg

6.jpg

7.jpg

8.jpg

9.jpg

10.jpg

11.jpg

12.jpg

13.jpg

14.jpg

15.jpg

16.jpg

17.jpg

Edytowane przez Suzu4x4 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstydu nie ma.
Nic na siłę, posiadanie budki nie oznacza przecież korzystanie z niej w każdej wolnej chwili.
TOM

Żartowałem, z nastolatkami było to wygodne. Z żoną pewnie wybrałbym przyczepę :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tomekk napisał(a):

My byliśmy w drugiej połowie lipca i za 5 nocy, 4 osoby dorosłe zapłaciliśmy 2300 zł.

Czyli nadal kwatery są na podobnym poziomie, co pola kempingowe :mellow: Wiadomo, że jedno i drugie ma plusy i minusy, ale to trochę dziwne :niewiem:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, lbuster napisał(a):

Czyli nadal kwatery są na podobnym poziomie, co pola kempingowe :mellow: Wiadomo, że jedno i drugie ma plusy i minusy, ale to trochę dziwne :niewiem:

No fakt, ale dla mnie jeszcze dziwniejsze jest to, że ceny domków na kempingu potrafią być 3,4-krotnie większe niż apartamentów. Rozumiem dostęp do infrastruktury kempingu, ale że aż tak?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie prowadziłem szczegółowych statystyk kosztów pozostałych, ale za mój ostatni tegoroczny wypad do CRO zapłaciłem w sumie:

- 2.500,- zł za paliwo i autostrady (2.800 km),

- 4.000,- zł za kempingi.

Czyli 6.500,- zł za wypad na 15 noclegów (16 dni), więc ok. 6.200,- zł jak by przeliczyć na 2 tygodnie.

To daje jakieś pojęcie o kosztach, bo reszta - zakupy, skala własnego gotowania plus restauracje oraz ewentualne inne atrakcje - to kwestia bardzo indywidualna.

Edytowane przez Zulos (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Zulos napisał(a):

Nie prowadziłem szczegółowych statystyk kosztów pozostałych, ale za mój ostatni tegoroczny wypad do CRO zapłaciłem w sumie:

- 2.500,- zł za paliwo i autostrady (2.800 km),

- 4.000,- zł za kempingi.

Czyli 6.500,- zł za wypad na 15 noclegów (16 dni), więc ok. 6.200,- zł jak by przeliczyć na 2 tygodnie.

To daje jakieś pojęcie o kosztach, bo reszta - zakupy, skala własnego gotowania plus restauracje oraz ewentualne inne atrakcje - to kwestia bardzo

 

W domu tez codziennie zużywamy wode,prąd,gaz. Kupujemy żywność , paliwo. Takie koszty można nawet odjąć od kosztów wyjazdów ponieważ są one i tak niezbędne 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Dodi napisał(a):
19 minut temu, Zulos napisał(a):

W domu tez codziennie zużywamy wode,prąd,gaz. Kupujemy żywność , paliwo. Takie koszty można nawet odjąć od kosztów wyjazdów ponieważ są one i tak niezbędne 

Pomijając już nawet zużycie mediów - my podliczyliśmy, że ostatnio wydajemy ok. 1.000,- zł tygodniowo na zakupy - żywność, chemia itp. codzienne potrzeby. Dlatego w sumie od tych dodatkowych kosztów wyjazdu trzeba by odliczyć te kwoty - na dwa tygodnie to daje sporą sumkę 2 tyś. zł...

Kiedyś na kempingu na Węgrzech (już tu opowiadałem tą historię:-) gadałem przy :piwo: z jednym Holendrem, który z rodziną (dwójka posuniętych już (w sensie wieku) nastolatków) spędzał wiele już lat z rzędu całe wakacje na Węgrzech i zachwycał się, jakie te Węgry piękne... No dobrze - może i nie są totalnie paskudne, ale żeby aż takie piękne, żeby co roku całe wakacje tam spędzać, omijając Włochy, Chorwację, Francję, Austrię, Hiszpanię, Grecję, etc...?? Szybko dotarłem do źródła jego miłości do Węgier i okazało się, jak podliczyliśmy jego wydatki na codzienne utrzymanie się w domu w Holandii to wyszło, że na wczasach na Węgrzech oszczędza względem siedzenia w domu... To było jeszcze oczywiście parę lat temu - teraz to już może wyglądałoby już nieco inaczej...

A co do paliwa to faktycznie nigdy tego tak nie podliczałem, ale faktycznie zakładając, że co tydzień wydaję ok. 400,- zł na paliwo, to te 800,- zł powinienem od kosztów wyjazdu jeszcze odliczyć:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Zulos napisał(a):

Pomijając już nawet zużycie mediów - my podliczyliśmy, że ostatnio wydajemy ok. 1.000,- zł tygodniowo na zakupy - żywność, chemia itp. codzienne potrzeby. Dlatego w sumie od tych dodatkowych kosztów wyjazdu trzeba by odliczyć te kwoty - na dwa tygodnie to daje sporą sumkę 2 tyś. zł...

Kiedyś na kempingu na Węgrzech (już tu opowiadałem tą historię:-) gadałem przy :piwo: z jednym Holendrem, który z rodziną (dwójka posuniętych już (w sensie wieku) nastolatków) spędzał wiele już lat z rzędu całe wakacje na Węgrzech i zachwycał się, jakie te Węgry piękne... No dobrze - może i nie są totalnie paskudne, ale żeby aż takie piękne, żeby co roku całe wakacje tam spędzać, omijając Włochy, Chorwację, Francję, Austrię, Hiszpanię, Grecję, etc...?? Szybko dotarłem do źródła jego miłości do Węgier i okazało się, jak podliczyliśmy jego wydatki na codzienne utrzymanie się w domu w Holandii to wyszło, że na wczasach na Węgrzech oszczędza względem siedzenia w domu... To było jeszcze oczywiście parę lat temu - teraz to już może wyglądałoby już nieco inaczej...

Też spotkałem ma Węgrzech takich ludzi , tylko z Belgii i Niemca. Siedzieli na kempingu od czerwca do końca sierpnia ?, spotkałem och tam co roku Mówili to samo ?. Chociaż po tych wszystkich podwyżkach cen na Węgrzech ponoć już ich nie widać na tym kempingu (sam nie jeżdżę już na Węgry)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Dodi napisał(a):

Chociaż po tych wszystkich podwyżkach cen na Węgrzech ponoć już ich nie widać na tym kempingu (sam nie jeżdżę już na Węgry)

Ja od paru lat już też bojkotuję Węgry, choć bywałem tam przez lata min. 2x do roku, ale w tym roku przeprosiłem się - choć tylko i wyłącznie na tranzyt i nic poza winietką nie zostawiłem ichniemu oligarsze - nawet nie zatrzymałem się na chwilę ani w jedną, ani w drugą stronę...:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Zulos napisał(a):

Ja od paru lat już też bojkotuję Węgry, choć bywałem tam przez lata min. 2x do roku, ale w tym roku przeprosiłem się - choć tylko i wyłącznie na tranzyt i nic poza winietką nie zostawiłem ichniemu oligarsze - nawet nie zatrzymałem się na chwilę ani w jedną, ani w drugą stronę...:P

Mam podobnie, a bywałem tam od ponad 10 lat 2-3x w roku. Niestety ja osobiście wyczuwałem w pewnym momencie że nie przepadają za Polakami , ale to jest moje prywatne odczucie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

My byliśmy w Nevio, Teście w apartamencie w Orebic ( żadnych fajerwerków poza klimatyzacją. Apartament przy głównej drodze w Orebiciu wiec kawałek do morza mieli)

14 nocy

Nevio - 2 dorosłych, 1 dziecko - 750 eurasów. 

Teście byli w apartamencie - 700 eurasów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

A kiedy się wybierasz?? Bo oczywiście poza sezonem i świętami Chorwatów, a przede wszystkim feriami zielonoświątkowymi Niemców (ruchome - czerwiec), to w zasadzie nie ma różnicy... A w sezonie wiadomo, najprościej mówiąc - wszystko poza sobotą do południa w te, a popołudniem nazad...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.