Skocz do zawartości

Jak zachowujesz się na kempingu?


weekendowyTurysta

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, strus251 napisał:

Cześć, miałem nie pisać ale widzę, że wątek już się kończy

Nic się nie kończy . 

 

2 godziny temu, strus251 napisał:

Nie odniósł się do meritum ponieważ nie znam sytuacji, a ciężko opisywać coś czego się nie widziało.

Naprawdę ? nic nie wiesz , taką masz krótką pamięć .

Waldek wyraźnie opisał sytuacją ,która go spotkała na kempingu z udziałem Twoim oraz Twoich kumpli. 

Trzeba mieć naprawdę wielki tupet aby takie bzdury wypisywać.

2 godziny temu, strus251 napisał:

ypowiadają się osoby które "traktują" jakiś regulamin jak pismo święte (przepraszam za porównanie), opisują się jako Ci co zawsze wszystko robią dobrze, najciężej, nikomu nie przeszkadzają i ..., no właśnie to "i".

W jakimś celu jest ten regulamin.Nie po to aby sobie wisiał.

 

2 godziny temu, strus251 napisał:

Nie wiem jak było ale może dziś to nie problem jest z tymi innymi których wyzywacie a z Wami? Bierzecie to w ogóle pod uwagę? Może te osoby są w mniejszości i to właśnie one powinny się dostosować do otaczającego ich świata lub jak ktoś tutaj pisał, np. opuścić kemping i juz. Skoro "99" załóg nie ma z tym problemu to coś jest nie tak z tą jedną.

I dalej nic nie wiesz ?

Nie wiedziałem ,że mam problem bo w ciszy nocnej chciałbym ciszy i spokoju do rana.  Mam opuścić kemping bo jakaś patologia  zakłóca spokój . Jakie 99 załóg ? skąd masz te dane . 

Zapewniam Ciebie że jesteś w błędzie . Większość jest normalna ,szanuje innych , nie robi baletów w nocy i nie jeżdżą na kemping aby się w taki sposób "odstresowac"  

 

2 godziny temu, strus251 napisał:

Pomyślnie drodzy, poprawni forumowicze zanim znów zaczniecie wyzywać innych od bydła. 

 Nikt nic nie napisał słów bydła nie widziałem. 

Jak już to patologia.    

2 godziny temu, strus251 napisał:

Życzę Wam aby Wasze życie nabrało barw, abyście wyszli z klatki którą sami sobie tworzycie i bardzo uwiera Was jak ktoś potrafi żyć inaczej.

Nie wydaje mi się abym siedział w klatce i wiem ,że nic mnie nie uwiera .

Jak ktoś potrafi żyć to jest jego indywidualna sprawa . Ale jeżeli już swoim postępowaniem uprzykrza odpoczynek innym to już jest problem nad którym powinien się zastanowić. Musisz zerknąć odrobinę dalej jak swój czubek nosa i pomyśleć o innych załogach o ich dzieciach.Kemping czy też inne pole namiotowe nie jest miejscem aby urządzać sobie balety zakłócając spokój innym.

O tym  właśnie  spokoju tu rozmawiamy.

 

EOT

 

Edytowane przez Maras (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, strus251 napisał:

 

Nie wiem jak było ale może dziś to nie problem jest z tymi innymi których wyzywacie a z Wami? Bierzecie to w ogóle pod uwagę? Może te osoby są w mniejszości i to właśnie one powinny się dostosować do otaczającego ich świata lub jak ktoś tutaj pisał, np. opuścić kemping i juz. Skoro "99" załóg nie ma z tym problemu to coś jest nie tak z tą jedną.

Pomyślnie drodzy, poprawni forumowicze zanim znów zaczniecie wyzywać innych od bydła. 

No, i sprawa wyjaśniona, mniejszość chcąca spokoju powinna dostosować się do buraczanej większości.

Jeśli pójdzie to w takim kierunku to czarno widzę przyszłość karawaningu.

Pozdrawiam mniejszość, ale mam nadzieję że jednak jest nas większość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tomii jesteś w stanie mój nick ładnie wstawić w logo katawaning.pl? I od razu poproszę 4 naklejki 3 czarne i jedną białą (indywidualną wycenę poproszę na priwa. )Będzie łatwiej na kempingu identyfikować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, hippis napisał:

Tomii jesteś w stanie mój nick ładnie wstawić w logo katawaning.pl? I od razu poproszę 4 naklejki 3 czarne i jedną białą (indywidualną wycenę poproszę na priwa. )Będzie łatwiej na kempingu identyfikować.

Można to zrobić ale to nie są tanie rzeczy   :bevil:  ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, hippis napisał:

Tomii jesteś w stanie mój nick ładnie wstawić w logo katawaning.pl?

Ja tam mam zawsze swoją budkę opisaną we własnym zakresie , żeby każdy wiedział, że ja to ja :) Ale pomysł z nickiem przy logo jest fajny.

A wracając do chamstwa i buractwa. Znam kemping gdzie w sytuacji takiego zachowania za płotem właściciel osobiście pofatygował się do drugiego właściciela pola zza płotu i problem zniknął w ciągu godziny. Się chce, się da. I tu kluczowa rola należy do zarządzającego, a nie gości. Jeżeli się toleruje takie sytuacje na danym kempingu moja noga tam już nie stanie. Zawsze można pojechać gdzie indziej. Za to lubię karawaning :przyczepa:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Maras napisał:

Nic się nie kończy . 

 

Naprawdę ? nic nie wiesz , taką masz krótką pamięć .

Waldek wyraźnie opisał sytuacją ,która go spotkała na kempingu z udziałem Twoim oraz Twoich kumpli. 

Trzeba mieć naprawdę wielki tupet aby takie bzdury wypisywać.

W jakimś celu jest ten regulamin.Nie po to aby sobie wisiał.

 

I dalej nic nie wiesz ?

Nie wiedziałem ,że mam problem bo w ciszy nocnej chciałbym ciszy i spokoju do rana.  Mam opuścić kemping bo jakaś patologia  zakłóca spokój . Jakie 99 załóg ? skąd masz te dane . 

Zapewniam Ciebie że jesteś w błędzie . Większość jest normalna ,szanuje innych , nie robi baletów w nocy i nie jeżdżą na kemping aby się w taki sposób "odstresowac"  

 

 Nikt nic nie napisał słów bydła nie widziałem. 

Jak już to patologia.    

Nie wydaje mi się abym siedział w klatce i wiem ,że nic mnie nie uwiera .

Jak ktoś potrafi żyć to jest jego indywidualna sprawa . Ale jeżeli już swoim postępowaniem uprzykrza odpoczynek innym to już jest problem nad którym powinien się zastanowić. Musisz zerknąć odrobinę dalej jak swój czubek nosa i pomyśleć o innych załogach o ich dzieciach.Kemping czy też inne pole namiotowe nie jest miejscem aby urządzać sobie balety zakłócając spokój innym.

O tym  właśnie  spokoju tu rozmawiamy.

 

EOT

 

Matras, ehh u Ciebie też widzę problem z czytaniem ;).

Co do sytuacji sprzed lat, mam swoje zdanie a i nie mam z tym problemu.

Wyraźnie napisałem że co do tej sprawy się nie odniósł bo mnie nie było więc proszę nie mieszaj 2017 z 2020. 

 

Mnie naprawdę nie przeszkadza jak jest głośno, bardziej przeszkadza mi sąsiedztwo "umarlaków" i też nie mam z tym problemu. 

Wtedy to ja zmieniam kemping i nie wypisuje tutaj jak to źle a tym bardziej już pod nowym nickiem ;).

Stać mnie na to (mentalnie) aby być sobą zawsze i wszędzie i nie musieć dostosowywac się do innych. :)

 

 

Pamiętaj też, że osoby pragnące ciszy i spokoju (nie mówię tutaj o turyście tylko ogólnie) również z drugiej strony mogą być postrzegane jako te uprzykrzające wypoczynek innym. 

Jak napisałeś, warto czasem spojrzeć czemu dalej czubek własnego nosa.

 

Z pozdrowieniami

Piotr. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i niestety ale  po długim wekendzie wzrost dziczy widać na campingach  darcie ryja  libacje  szczanie w krzakach bo  do  kibla daleko wszechobecne puszki  i butelki  po piwie  to w ciągu dwóch dni w śląskim campingu zaobserwowałem...  cóż  jakoś ten rok trzeba  przemęczyć może wróci  normalność  i dzicz będzie na ajinkuziw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, strus251 napisał:

Pamiętaj też, że osoby pragnące ciszy i spokoju (nie mówię tutaj o turyście tylko ogólnie) również z drugiej strony mogą być postrzegane jako te uprzykrzające wypoczynek innym. 

Z pozdrowieniami

Piotr. 

No nie, Piotrze, no nie...

Wydaje mi się,  że doszliśmy do wspólnego zdefiniowania pewnych granic. Nie chodzi tu o to, żeby ktokolwiek oczekiwał (choć zapewne są i takie patologie), żeby chodzić cały dzień na palcach, szeptać i uważać, żeby nie uderzyć łyżką o talerz. Natomiast dość jednoznaczne i oczywiste wydaje się, że właśnie pijackie darcie ryja, puszczanie muzy do rana czy późnych godzin nocnych nie może się żadną miarą obronić.

Być może nie było aż tak w sytuacji obecnej i tej, w której byłeś wywołany do tablicy - nie wiemy jak było dokładnie - ale mówimy o pewnym standardzie i o tym, że nie można takich sytuacji akceptować i bronić. Oczywiście jeśli są jakieś zloty, imprezy tematyczne, jeśli na mały kemping wjedzie jedna wielka ekipa i nie ma nikogo innego, etc. to jest ok. Ale w sytuacji, gdy na kempingu są inne załogi to trzeba się wzajemnie szanować i to nie powinno podlegać dyskusji i relatywizacji. 

Mi też zdarzyło się kilka razy zapomnieć, ale jak mi ktoś przypomniał o godzinie to potulnie podwijałem ogon przepraszając.

Wiemy też wszyscy i widzimy to na większości kempingów nie tylko za granicą ale i w Polsce - nawet jeśli jest mnóstwo ludzi, dzieci i harmider na całym kempingu, to o tej 23 wszytko zamiera i przechodzi w tryb wyciszenia. I to jest szacunek dla innych. Jeśli jestem na kempingu w kilka ekip i biesiadujemy wspólnie, to zaczynamy wcześniej, żeby właśnie do tej 23 starać się skończyć i nikomu nie przeszkadzać.

I o to tu chodzi - nie żeby chodzić na palcach - jeśli już trzeba puszczać tą muzę (choć tego też nie akceptuję, bo jak by tak każdy chciał swoją muzę puszczać na full i narzucać innym to byłby niezły kociokwik) i drzeć ryja, to na prawdę koniecznie trzeba to robić do rana?? 

O to tu chodzi - szacunek dla innych - o nic więcej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak. 

Trzeba jednak mieć świadomość że są kempingi i takie i takie.

Nie można oczekiwać że jak jedzie się np. "Sielpia" to o 23:00 będzie cisza bo taka jest specyfika tych kempingów że żyją w 100% całą dobę.

Są kempingi gdzie jest jak mówisz "chodzenie na palcach" (nawet na takim byłem) i też jest ok. 

Gorzej jak ktoś jedzie i oczekuje że będzie "po jego myśli" i na siłę próbuje wszystkich przekonać do swojego.

 

Przyznam szczerze że specjalnie wkładam kij w mrowisko bo o ile ja osobiście rozumiem o ile strony, szanuje obie strony to tak naprawdę nie wiem czemu ci cisi myślą że jak będą głośno krzyczeć czy też wypominać właścicielowi to będzie po ichniejszemu?

 

Naprawdę myślą że wlasciel biznesu będzie się zastanawiał czy Państwu X czy Y jest coś nie tak i mu wyjedzie jedna załoga?

Jedna wyjedzie, np 60 innych zostanie i do nich dojedzie jeszcze że 40 innych i to jest biznes.

Niestety czasy takie że ludziom wydaje się, że im głośniej będą wykrzykiwać swoje racje to będą to rację najlepsze.

Nic z tego. Każdy kemping, hotel itd to biznes i ma zarabiać.

Owszem można z góry się ustawić na konkretnego klienta i też jest ok ale przeważnie to rynek wyznacza kto gdzie wydaje swoje pieniądze.

 

Jak pisałem, lubię kemping z hałasem to wybieram taki, jak chce ciszy to jadę na taki na którym taka jest.

Czasami nawet nawet spotykałem kempingu tylko dla dorosłych a wynikało to z tego, że klienci nie życzyli sobie odgłosu dzieci. Tak, segregacja na była taka że jak miałeś 60+ i wnuki to cię tam nie wpuszczali ale i jak miałeś 18+ a w nocy chrapales to Cię rano wypraszali.

Czy to było złe? Według mnie nie. Właściciel miał swoich klientów i to mu wystarczy. 

Naprawdę, kija wsadzam nie po to aby się tu na argumenty przerzucać bo każda ze stron ma swoje racje jak i błędy tylko po to aby ludziki zrozumieli że nie stanowią pępka świata i wlascie czasem to oni muszą ustąpić (nie zależenie od tego w którym obozie są).

Dziś karawanig ma się świetnie, zawsze się będzie miał a to czy będzie to karawanig wypoczynkowy czy imprezowy zdefiniuje już tylko rynek i klienci. Nic na to nikt nie poradzi. Smutne ale prawdziwe.

Edyta:

Przypomina mi to sytuacje gdy spotkałem gościa któremu przeszkadzały skutery wodne pływające po jeziorze a usilnie siedział na kempingu który ma ich wypożyczalnie. 

Naprawdę, chodził i marudził właścicielowi że powinien zakazać im pływania bo on przyjechał wypocząć.

Nie zrozumiał że ten kemping tak ma i to on powinien go opuścić a nie wlasciel zrezygnować z biznesu. ;). 

Edytowane przez strus251 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, strus251 napisał:

Przypomina mi to sytuacje gdy spotkałem gościa któremu przeszkadzały skutery wodne pływające po jeziorze a usilnie siedział na kempingu który ma ich wypożyczalnie. 

Naprawdę, chodził i marudził właścicielowi że powinien zakazać im pływania bo on przyjechał wypocząć.

Nie zrozumiał że ten kemping tak ma i to on powinien go opuścić a nie wlasciel zrezygnować z biznesu. ;). 

Dobre - no to jest własnie patologia w drugą stronę:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie patologia tylko tzw. sieroctwo. Jeżeli ktoś nie toleruje skuterów wodnych to nie jedzie nad Śniardwy tylko nad J. Nidzkie albo inne które są objęte strefą ciszy. Ale i tam można trafić na ....My rozmawiamy o turystach karawaningowych ale przecież taki podział jest wśród wszystkich ludzi. Jedni wiedzą jak się zachować a inni zachowują się jak dzikie zwierzęta / przepraszam zwierzęta/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.