Jak zachowujesz się na kempingu?

[Kombinator]

Ja parę dni temu spotkałem ich nad jeziorem czorsztyńskim. ?

To chyba chodzi o jakieś atawizmy, że ludzie, gdy znajdą się bliżej natury stają się bardziej dzicy.

[Michał2016]

11 godzin temu, Kombinator napisał:

Ja parę dni temu spotkałem ich nad jeziorem czorsztyńskim. ?

To chyba chodzi o jakieś atawizmy, że ludzie, gdy znajdą się bliżej natury stają się bardziej dzicy.

Nie sądzę, że trzeba do tego mieszać psychologię czy inne dziedziny nauki. Na kempingach po prostu często można spotkać bezdennie głupich pijaków. Na codzień wykonują oni przeważnie durne zajęcia co oczywiście jest frustrujące. Więc tygodniami/miesiącami śnią tylko o swej wymarzonej Trójcy: wyjazd z domu- zakupy w Biedronce - osiągnięcie celu wyprawy. Po 2-3 godzinach od dotarcia do celu nic już nie ma znaczenia i nic się nie liczy gdyż rozpoczęło się orbitowanie....

[Maras]

Godzinę temu, Michał2016 napisał:

Nie sądzę, że trzeba do tego mieszać psychologię czy inne dziedziny nauki. Na kempingach po prostu często można spotkać bezdennie głupich pijaków. Na codzień wykonują oni przeważnie durne zajęcia co oczywiście jest frustrujące. Więc tygodniami/miesiącami śnią tylko o swej wymarzonej Trójcy: wyjazd z domu- zakupy w Biedronce - osiągnięcie celu wyprawy. Po 2-3 godzinach od dotarcia do celu nic już nie ma znaczenia i nic się nie liczy gdyż rozpoczęło się orbitowanie....

 

[Cezarr]

W dniu 22.06.2020 o 22:19, Michał2016 napisał:

. Na codzień wykonują oni przeważnie durne zajęcia co oczywiście jest frustrujące. 

Aż jestem ciekaw jaka to grupa zawodowa ???

[Zulos]

2 godziny temu, Cezarr napisał:

Aż jestem ciekaw jaka to grupa zawodowa ???

Pewnie politycy??

[Cezarr]

3 minuty temu, Zulos napisał:

Pewnie politycy??

Tak, durne i frustrujące zajęcie trzeba później  zalać stres, szczególnie jak się walczy z lewakami 

[danielpoz]

3 godziny temu, Cezarr napisał:

Aż jestem ciekaw jaka to grupa zawodowa ???

Myślę że się nie dowiesz bo tu są odważni tylko za klawiaturą. 

[Cezarr]

Teraz, danielpoz napisał:

Myślę że się nie dowiesz bo tu są odważni tylko za klawiaturą. 

Ale zapytać nie zaszkodzi 

A noż widelec Pan Michał przemówi czy to fizole, czy korporacyjne szczury, może handlowcy,  lub któż to może wiedzieć 

[hippis]

Cześć. Lubię sobie wypić (jak wielu na tym forum) ale jestem pewien, że żaden z sąsiadów nie zobaczy mnie na kempingu w stanie w jakim nie chciałby mnie oglądać. I właśnie złożyłem nowego grilla gazowego, żeby nikomu nie zakłócać wypoczynku dymem węglowym.

[Zulos]

2 godziny temu, hippis napisał:

I właśnie złożyłem nowego grilla gazowego, żeby nikomu nie zakłócać wypoczynku dymem węglowym.

Za grill gazowy masz plusa.

Przez 10 dni pobytu w Chorwacji raz nagle rozniósł się po nim paskudny swąd parafiny i rozpałki, a że towarzyszył mu już charakterystyczny rechot gawiedzi nad nim pochylonej z puszkami piwa w rękach, to nie zdziwiło mnie, jak zobaczyłem tablice W... (wiem, wcale nie musieli być ze wsi Warszawa - może fura była w leasingu).

Nie wiem, czy więcej rozpalali, czy była jakaś interwencja, bo zrobili niemałe poruszenie na kempingu, a ja za 2 dni już wyjechałem.

[smok_wawelski]

Dla mnie odpowiedź jest prosta - jak stoję ciasno (co de facto mi się praktycznie nie zdarza) to nie robię grilla żadnego, natomiast grilla węglowego w odległym kącie  czy też spalanego tłuszczu z kiełbasek na ognisku też nie uważam za największe zło tego świata.

Po prostu wszystko powinno mieć swoje miejsce i czas dobrane tak żeby nie stwarzało zagrożeń   i nie było przykre dla współbiwakujacych  

Jeśli natomiast chodzi o procenty - picie to sztuka - krótka piłka kto pić nie umie nie powinien pić a jeśli nawet zdarzy się poślizg niekontrolowany to trzeba umieć przeprosić a gierojować.

Pejoratywne określanie Warszawy jako wieś  - uważam za niewłaściwe i bez sensu, w Krakowie i innych miastach też jest gawiedź a blachy nie mówia o niczym

Edytowane 21 Lipca 2020 przez smok_wawelski (wyświetl historię edycji)

[Zulos]

32 minuty temu, smok_wawelski napisał:

Pejoratywne określanie Warszawy jako wieś  - uważam za niewłaściwe i bez sensu, w Krakowie i innych miastach też jest gawiedź a blachy nie mówia o niczym

Tu się z Tobą w pełni zgodzę, ale na nieszczęście dla samej Warszawy po prostu siła rzeczy najwięcej jej widać za granicą - a już zwłaszcza na nartach w zimie w Dolomitach czy Alpach. No i niestety często, gęsto dają się zapamiętać z nie do końca dobrej strony, że się tak wyrażę...

[chris_66]

Żeby nie było na mnie że narzekam. Nie dosyć że stanęli twarzą w twarz chleją, drą ryje klną to jeszcze takie coś chamstwo straszne w tym sezonie

[jacek00]

Żeby nie było na mnie że narzekam. Nie dosyć że stanęli twarzą w twarz chleją, drą ryje klną to jeszcze takie coś chamstwo straszne w tym sezonie

Polacy z Warszawy?

[BUMERANG]

27 minut temu, chris_66 napisał:

to jeszcze takie coś

Czepiasz się. Komary odpędzają. Przy okazji i tobie