Skocz do zawartości

Straszno i śmieszno .........


and123

Rekomendowane odpowiedzi

Zibi Trafko mówił o ludziach, którzy generalnie nie rozumieją o co chodzi, co czynią, jak się zachowują... kosiarka o 10 wykazuje to dobitnie ( a kiedy ma kosić? w zimie?, Ich stwierdzenie to pewnie: niech kosi kiedy chce, ale wtedy jak oni wyjadą )

 

Ty skupiłeś się na imprezach nocnych...

 

Ale jedni i drudzy potrafią zatruć pobyt innym urlopowiczom... podajemy przykłady danego zachowania, ale jak ktoś się tak zachowuje w nocy imprezujac, czy o 10 awanturując się o koszenie to generalnie przez cały dzień będzie strasznym sąsiadem ( podobnie się zachowującym ) i zepsuje innym odpoczynek.

 

A nawet gdyby się uspokoił to w pamięci już zostanie ta ekipa...

 

Należy wziąść na luz i wypoczywać, bawić się ale kultury i fasonu nie zostawiać w domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 92
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

A mi się wydaje, że teraz każdy kto za młodu się wyszumiał jedzie na młodych z zazdrości :ok:

 

Mi w sumie już przeszły jakieś większe imprezy nocne, ale kiedyś... czemu nie :jump:

 

Teraz jak trafie na takich sąsiadów to wspominam własne imprezki z przyjaciółmi :bzik:

 

Są kempingi gdzie można szaleć a gdzie nie. Trzeba wybierać :krzykacz:

 

PS. Pewnie kij w mrowisko włożyłem :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zazdroszcę młodszym od siebie , poszumieć jeszcze potrafię :ok: . Ale jak zrozumieć ekipę która przez tydzień nie opuszcza kempingu , tylko baluje albo odsypia i tak w kółko , a muzyki słucha z radia samochodu zaparkowanego w pewnej odległości od przyczepy . Tolerancja musi obowiązywać w obydwie strony i ieć swoje granice. I zgadzam się z Tobą Szary , że trzeba wybierać kempingi :krzykacz:

To są moje przemyślenia i nie wszyscy muszą tak mieć :

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm... z innej działki. Mamy takich znajomych, z którymi od czasu do czasu wyjeżdżamy na wspólne wypady. Oczywiście ta grupa ludzi nie ma nic wspólnego z karawaningiem i kempingi nie wchodzą w rachubę. Natomiast agroturystyka, pensjonaty itp.... Każdy wyjazd poprzedzony jest rekonesansem na miejscu - czy jest miejsce, gdzie będziemy mogli posiedzieć choćby i do rana, ale nie przeszkadzając innym. W pewnych warunkach nawet wynajmowaliśmy specjalnie cały dom, tylko po to, żeby innym nie przeszkadzać. Jeśli dany ośrodek nie zapewnia nam możliwości posiedzenia przez całą noc nie przeszkadzając innym, to albo z niego rezygnujemy, albo z imprezki rezygnujemy. Niestety, ale nasze prawa do zabawy nie dają nam prawa do przeszkadzania innym. I choćby nasza Dorka była najpiękniejszą arią, to inni mają prawo spać bez jej słuchania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I choćby nasza Dorka była najpiękniejszą arią, to inni mają prawo spać bez jej słuchania.
Michale, czyżbym o czymś nie wiedziała :krzykacz:

Nie mogłeś przez nas spać? :ok:

No to następnym razem ognicho a co za tym idzie nasze śpiewy postaramy się przenieść gdzieś dalej od przyczep i spiącej w nich naszej braci karawaningowej :bzik:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

grace, nie zrozumiałaś mnie :-)

 

I choćby nasza Dorka była najpiękniejszą arią, to inni mają prawo spać bez jej słuchania.

 

My spaliśmy dobrze. Poza tym my, stając wśród naszej grupy, decydowaliśmy się na pewne "niedogodności", mnie chodzi o osoby, które nie przyjechały na nasz zlocik. Co do innych - my mieliśmy miejsce prakycznie wydzielone, więc raczej nie powinniśmy byli przeszkadzać innym. Również pojawił się głośnik na samochodzie, ale pograł sobie do 22:00 a potem kilka osób pilnowało, żeby się już nie odzywał :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowni Państwo

A nie jest przypadkiem tak, ze do biwakowania na "dziko", potrzebna jest zgoda właściciela lub dzierzawcy? Mam na myśli przede wszystkim Nadleśnictwa które administrują dany teren. W okolicach Piły jest wiele miejsc do wspaniałego spędzania czasu z przyczepką i mam nawet takie jedno upatrzone, gdzie co roku spędzamy zawsze jakiś "długi weekend". Ale zawsze zgłaszam ten fakt wcześniej do dzierżawiącego ten teren, koła wędkarskiego (tereny należą do Lasów Państwowych). Wydawało mi się ze fakt przebywania na "dzikich" polach namiotowych zawsze trzeba zgłaszać, ale może się mylę?

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...My spaliśmy dobrze....

...mnie chodzi o osoby, które nie przyjechały na nasz zlocik...

...my mieliśmy miejsce prakycznie wydzielone, więc raczej nie powinniśmy byli przeszkadzać...

Lecz wyczuwam że jednak cos cię gnębi :krzykacz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie chodzi o zakaz imprezowania, słuchania muzyki, nawet biesiadnej :krzykacz::ok: , tańce i swawole itd. Chodzi o to aby to robić z kulturką i umiarem jakimś ( nie codziennie, nie całodobowo ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm... z innej działki. Mamy takich znajomych, z którymi od czasu do czasu wyjeżdżamy na wspólne wypady. Oczywiście ta grupa ludzi nie ma nic wspólnego z karawaningiem i kempingi nie wchodzą w rachubę. Natomiast agroturystyka, pensjonaty itp.... Każdy wyjazd poprzedzony jest rekonesansem na miejscu - czy jest miejsce, gdzie będziemy mogli posiedzieć choćby i do rana, ale nie przeszkadzając innym. W pewnych warunkach nawet wynajmowaliśmy specjalnie cały dom, tylko po to, żeby innym nie przeszkadzać. Jeśli dany ośrodek nie zapewnia nam możliwości posiedzenia przez całą noc nie przeszkadzając innym, to albo z niego rezygnujemy, albo z imprezki rezygnujemy. Niestety, ale nasze prawa do zabawy nie dają nam prawa do przeszkadzania innym. I choćby nasza Dorka była najpiękniejszą arią, to inni mają prawo spać bez jej słuchania.

 

Nic tylko przyklasnąć koledze !! Oby więcej osób rozumowało podobnie. :krzykacz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

adje, może tak to wygląda z czytania słowa pisanego. Jedyne, co mogłoby mnie gnębić, to gdyby ten mały człowieczek z naszego zlotu był bliżej. Wówczas miałby 100% rację, że nasze zachowanie mogłoby mu przeszkadzać. Natomiast ja osobiście uważam, że w tej sytuacji nie miał racji. A Dorka? No cóż, gdybym stał tam, gdzie stałem, a Wy bylibyście obcą mi grupą, to miałbym prawo do pretensji, a tak to przecież miałem to, co chciałem. Niejako prawie na zamówienie :krzykacz:

 

Ale co mnie gnębi, to tego typu zabawa, kiedy przyjeżdżam sobie na pole kempingowe i ktoś się bawi bez zwracania uwagi na innych. Kiedy właśnie stoję sobie prawie przy samym ognisku/grillu itp. Nie dlatego, że chcę, ale dlatego że nie mam innego miejsca. Wtedy dlaczego ja mam nie spać do późna? Bo ktoś chce się bawić? A ja chcę rano pójść np. na wschód słońca. Więc będę chciał wstać ok. 5 rano. Wówczas mnie to złości.

 

Wygląda na to, że przemawia przeze mnie sprawiedliwość Kalego. Jednak nie o to chodzi. Wracam do wcześniejszych postów - jeśli chcę się bawić na kempingu, to muszę to tak zorganizować, żebym nikomu nie przeszkadzał. Nie unikam zabawy, unikam wpychania jej komuś na siłę, kto może mieć inne plany :ok: Czy teraz jestem nieco lepiej zrozumiały ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbędna dyskusja. Pozdrawiam.

 

No właśnie ,każdy chce udowodnić swoją rację.

Kij ma zawsze dwa końce.

W każdym przypadku są plusy i minusy.

Pewne jest jedno ,że karawaning w Polsce jest dopiero w powijakach i jeszcze lat potrzeba abyśmy byli wszyscy zadowoleni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedyne, co mogłoby mnie gnębić, to gdyby ten mały człowieczek z naszego zlotu był bliżej. Wówczas miałby 100% rację, że nasze zachowanie mogłoby mu przeszkadzać.
Jakie nasze zachowanie???? Właśnie ten mały człowieczek przyjeżdża na kemping, na którym regularnie odbywają się bardzo głośne imprezy z muzyką disco-polo (której nie znoszę, ale to akurat jest najmniej ważne) i która grana jest głośno nawet czasem do 3 nad ranem i wtedy nic mu nie przeszkadza... Dziwne, że przeszkadzało mu to, iż grupka ludzi śpiewała przy muzyce gitarowej, siedząc kulturalnie przy ognisku...

Ja tez nie lubię zbyt głośnych, chamskich imprez, nie znoszę, gdy ludzie przyjeżdżaja na kemping i pierwszą rzeczą, jaką robią, to otwierają tylną klapę samochodu i włączają muzykę na full...

Jednak nadal nie rozumiem, dlaczego pisząc o głośnych imprezach nawiązałeś do Dorki :krzykacz:

Pozdrawiam

Grażyna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.