Plany wakacyjne a rozprzestrzeniający się koronawirus

[maarec]

37 minut temu, Slawka napisał:

No tak tak - lockdown pomógł rozłożyć w czasie wszystko.

Pod ostatnim zdaniem podpisuję się obiema rękoma.

A żeby wrócić do tematu postu  to tak wyglądał sobotni poranek w porcie Hjarbæk. Niestety Polska trafiła już na pomarańczową listę krajów i wjazd do Danii jest chyba teraz mocno ograniczony.

Pięknie!

[Slawka]

20 minutes ago, maarec said:

Pięknie!

Było jak w bajce

[jacekzoo]

No i trochę mi się w głowie namieszało ? jak ciągle byłem bardzo sceptycznie do tego wszystkiego nastawiony, podobnie jak od niedawna @lbuster ? ale ja lubię liczby, nie propagandę onetu czy innego pudelka. Ale już np Tomek Rożek jest dla mnie jakimś tam autorytetem, tak jak dla @szary11 albo @Tomii,  nie pamiętam który o nim wspominał. Na pewno prawda też jest trochę po środku, wystarczy popatrzeć jak klasyfikują powód zgonu, często gęsto nawet jak umarł na raka a miał wirusa to wpisują że umarł na covid, albo jak wprowadzają na fali wirusa różne debilowe ustawy, które normalnie by nie przeszły. Ale liczby mówią też same za siebie... muszę to przetrawić...

Linkuję materiał 

https://youtu.be/dzs0NfM1jBs

[Slawka]

12 minutes ago, jacekzoo said:

Linkuję materiał 

https://youtu.be/dzs0NfM1jBs

Tego Pana też sobie cenię. Materiał bardzo merytoryczny. 

Trudno się dziwić, że ludzie są skołowani kiedy raz się mówi tak, a raz tak. Kiedy zostawia się ich samym sobie, bez minimalnego wsparcia. Jakość informacji i krzykliwe nagłówki napędzają strach i rodzą frustrację. Nie każdy potrafi, albo też nie ma zwyczajnie czasu, aby podrążyć temat, zobaczyć jak inne kraje sobie z tym radzą. A jak jeszcze na to nałożymy polską mentalność to już w ogóle mamy mieszankę wybuchową. 

 

[witus]

51 minut temu, jacekzoo napisał:

No i trochę mi się w głowie namieszało ? jak ciągle byłem bardzo sceptycznie do tego wszystkiego nastawiony, podobnie jak od niedawna @lbuster ? ale ja lubię liczby, nie propagandę onetu czy innego pudelka. Ale już np Tomek Rożek jest dla mnie jakimś tam autorytetem, tak jak dla @szary11 albo @Tomii,  nie pamiętam który o nim wspominał. Na pewno prawda też jest trochę po środku, wystarczy popatrzeć jak klasyfikują powód zgonu, często gęsto nawet jak umarł na raka a miał wirusa to wpisują że umarł na covid, albo jak wprowadzają na fali wirusa różne debilowe ustawy, które normalnie by nie przeszły. Ale liczby mówią też same za siebie... muszę to przetrawić...

Linkuję materiał 

https://youtu.be/dzs0NfM1jBs

Ja już nie mam wątpliwości jak każdego w najbliższym otoczeniu coś siekło i wszyscy modlimy się, żeby nie wylądować w szpitalu i żeby dziadków ominęło bez konsekwencji. 

[maarec]

Nie trzeba słuchać mediów czy oglądać YT. Nic lepiej nie działa jak pogrzeb z zaskoczenia, śmierć kogoś z otoczenia, kto 5 dni temu był w pracy bez objawów.

U nas są już problemy z testami - wyniki ponad 3-4 doby.

Nie popadam w skrajności, strach czy paranoje idę w ostrożność.

[szary11]

1 godzinę temu, jacekzoo napisał:

No i trochę mi się w głowie namieszało ? jak ciągle byłem bardzo sceptycznie do tego wszystkiego nastawiony, podobnie jak od niedawna @lbuster ? ale ja lubię liczby, nie propagandę onetu czy innego pudelka. Ale już np Tomek Rożek jest dla mnie jakimś tam autorytetem, tak jak dla @szary11 albo @Tomii,  nie pamiętam który o nim wspominał. Na pewno prawda też jest trochę po środku, wystarczy popatrzeć jak klasyfikują powód zgonu, często gęsto nawet jak umarł na raka a miał wirusa to wpisują że umarł na covid, albo jak wprowadzają na fali wirusa różne debilowe ustawy, które normalnie by nie przeszły. Ale liczby mówią też same za siebie... muszę to przetrawić...

Linkuję materiał 

https://youtu.be/dzs0NfM1jBs

Wrzucę jako przykład jak jest w kartach. Daje to pewne możliwości interpretacji, jednak jeśli covid "wspomógł"  główną chorobę to można go bagatelizować? Wg mnie nie i może być też wiodącą przyczyną skrócenia życia. IMO 

Pana Rożka uważałem i nadal uważam za dobre źródło informacji. Dane przytaczane są spójne i łatwo dostępne do weryfikacji, wyciągane  z poważanych źródeł. 

Przystępnie wiedzę przekazuje też Kasia Gandor, czy Dawid Myśliwiec, jako propagatorzy naukowego i neutralnego politycznie myślenia, oraz bez powiązań z jakimiś kółkami zainteresowań. Nie tylko w dziedzinie wirusa.

 

 

[lucas_ka]

52 minuty temu, maarec napisał:

Nie trzeba słuchać mediów czy oglądać YT. Nic lepiej nie działa jak pogrzeb z zaskoczenia, śmierć kogoś z otoczenia, kto 5 dni temu był w pracy bez objawów.

U nas są już problemy z testami - wyniki ponad 3-4 doby.

Nie popadam w skrajności, strach czy paranoje idę w ostrożność.

Ja mam podobne podejście.

Uważajmy , obserwujmy, nie dajmy się zwariować.

Nie pcham się w skupiska ludzi, do kśscioła nie chodzę, a na zakupy zresztą już od dawna jeździmy razy w tygodniu. 

A tak na marginesie... Tydzień temu skończyłem brać antybiotyk na zapalenie oskrzeli (wizytę zamówiłem do domu z ubezpieczenia grupowego- 5 w roku mi przysługuje ?) , na tą chwilę czuję nie tyle strach przed chorobą co przed naszą służbą zdrowia. Co mi będzie a na co będą mnie diagnozować. Przeszedłem to zapalenie oskrzeli prawie bez objawowo. 

 

11 minut temu, szary11 napisał:

Wrzucę jako przykład jak jest w kartach. Daje to pewne możliwości interpretacji, jednak jeśli covid "wspomógł"  główną chorobę to można go bagatelizować? Wg mnie nie i może być też wiodącą przyczyną skrócenia życia. IMO 

A jaka była główna choroba, jak zaawansowana? Mając zaawansowengo raka, chorobę naczyniową, niewydolnośc to nawet katar cie zabije.

[szary11]

7 godzin temu, lucas_ka napisał:

 

A jaka była główna choroba, jak zaawansowana? Mając zaawansowengo raka, chorobę naczyniową, niewydolnośc to nawet katar cie zabije.

Trzeba pytać tych co wpisują o szczegółowe zasady. Mój wpis był czysto teoretyczny, jako możliwy przykład.

[dudek_t]

12 godzin temu, jacekzoo napisał:

No i trochę mi się w głowie namieszało ? jak ciągle byłem bardzo sceptycznie do tego wszystkiego nastawiony, podobnie jak od niedawna @lbuster ? ale ja lubię liczby, nie propagandę onetu czy innego pudelka. Ale już np Tomek Rożek jest dla mnie jakimś tam autorytetem, tak jak dla @szary11 albo @Tomii,  nie pamiętam który o nim wspominał. Na pewno prawda też jest trochę po środku, wystarczy popatrzeć jak klasyfikują powód zgonu, często gęsto nawet jak umarł na raka a miał wirusa to wpisują że umarł na covid, albo jak wprowadzają na fali wirusa różne debilowe ustawy, które normalnie by nie przeszły. Ale liczby mówią też same za siebie... muszę to przetrawić...

Linkuję materiał 

https://youtu.be/dzs0NfM1jBs

No niemożliwe...  

[jacek00]

Ja tak tylko zostawię do przemyślenia. Rok temu w okresie od 8 do 15 października mieliśmy w Polsce ok. 115k zachorowań na grypę (w latach poprzednich podobnie). W analogicznym okresie w tym roku mamy tylko 60k przypadków zachorowań na grypę. Co się stało z prawie 60k przypadkami grypy, która była statystycznie wykrywana rok w rok? Przecież trudno uwierzyć, że transmisja zarażalności grypy spadła o połowę... Tymczasem statystycznie brakuje ok. 55k przypadków zachorowań na grypę. 55k/7=8k przypadków dziennie...

W naturze nic nie ginie...

Statystyki zachorowań są publicznie dostępne tutaj: http://wwwold.pzh.gov.pl/oldpage/epimeld/grypa/index.htm Właśnie pzh opublikowało dane za okres 8-15 października.

Tymczasem sejm przepycha ustawę, która zagwarantuje lekarzom bezkarność w przypadku popełnienia błędu medycznego w przypadku leczenia pacjentów z covid. W zderzeniu z tym robi się bardzo ciekawie:
https://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/popoludniowa-rozmowa/news-krystyna-ptok-w-jednym-ze-szpitali-pielegniarki-przeszly-szk,nId,4802195

Edytowane 20 Października 2020 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[filipert]

4 minuty temu, jacek00 napisał:

Przecież trudno uwierzyć, że transmisja zarażalności grypy spadła o połowę...

Dla mnie to oczywiste, skoro się izolujemy, dystanse, maseczki, odkażanie. Sporo ludzi jest też na pracy zdalnej i jeszcze, tak jak ja dla przykładu, zamiast zasilić statystyki zgłoszeniem po L4, umówiłem się, że popracuję z łóżka. Samo pojawianie się u lekarza pierwszego kontaktu w okresie "grypowym" to było pole minowe.

[Łza Włóczynutka]

Ja nie za bardzo się tematem  interesuję, ale nurtuje mnie, skąd wiadomo, że COVID powstał w 2019? Skąd pewność, że nie powstał w 2010, albo w 2015 i rozprzestrzenił się dawno temu ale był diagnozowany jako grypa, bo jeszcze nie został odkryty?
 

[jacek00]

13 minut temu, filipert napisał:

Dla mnie to oczywiste, skoro się izolujemy, dystanse, maseczki, odkażanie. Sporo ludzi jest też na pracy zdalnej i jeszcze, tak jak ja dla przykładu, zamiast zasilić statystyki zgłoszeniem po L4, umówiłem się, że popracuję z łóżka. Samo pojawianie się u lekarza pierwszego kontaktu w okresie "grypowym" to było pole minowe.

No byłoby to logiczne, gdyby to też działało na covida. Izolujemy się od marca, maseczki, odkażanie, a bijemy rekordy zarażeń. Przyjmując nawet że wszelkie obostrzenia spowodowały spadek transmisji wirusa grypy (chociaż trudno uwierzyć, że spadek transmisji nastąpił o połowę), to dlaczego nie spada również transmisja koronawirusa a wręcz przeciwnie? Czemu wszelkie obostrzenia działają tylko na grypę a na covid już niekoniecznie? 

W przypadku wizyty u lekarza to po cześci prawda. Wielu ludzi teraz nie idzie nawet do lekarza, ale tyczy się to wszyskich chorób. Covida także - ludzie mający nawet objawy nie chcą być zdiagnozowani aby nie trafić na kwarantanne itp. Sam jesteś tego przykładem - nie poszedłeś do lekarza więc nie wiadomo czy miałeś grypę, covida, czy jeszcze co innego. 

11 minut temu, Łza Włóczynutka napisał:

Ja nie za bardzo się tematem  interesuję, ale nurtuje mnie, skąd wiadomo, że COVID powstał w 2019? Skąd pewność, że nie powstał w 2010, albo w 2015 i rozprzestrzenił się dawno temu ale był diagnozowany jako grypa, bo jeszcze nie został odkryty?
 

Same koronawirusy są znane od lat 60 (grypa od lat 30). Natomiast sam covid testuje się głównie testami PCR, który został wynaleziony przez  dr Mullis, dostał on za to nagrodę nobla w 1993 roku. Sam wynalazca tego testu twierdził, że ten test nie powinien być absolutnie używany do wykrywania koronawirusa i tak przez lata faktycznie było, aż do 2019 roku. Dlaczego? Nie wiaodmo. Natomiast ciekawostką jest, że Mullis zmarł w sierpniu 2019 roku.

Edytowane 20 Października 2020 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[Piotrekm13]

20 minut temu, Łza Włóczynutka napisał:

Ja nie za bardzo się tematem  interesuję, ale nurtuje mnie, skąd wiadomo, że COVID powstał w 2019? Skąd pewność, że nie powstał w 2010, albo w 2015 i rozprzestrzenił się dawno temu ale był diagnozowany jako grypa, bo jeszcze nie został odkryty?
 

Tutaj sie muszę podpiąć...

Ile to razy szło się z dzieckiem do lekarza (w przedszkolu pół grupy chore) a lekarz mówi - "To chyba jakiś wirus. Teraz taki panuje. Ale na wszelki wypadek damy antybiotyk"

Oczywiście antybiotyk na wirusy nie działa. Nie pamiętam ani razu żadnego testu/badania , pod kątem wirusa.

Dwójka dzieci, kilku lekarzy i przeważnie taki standard. Więc ile już podobnych wirusów (albo tego konkretnego) przegapiliśmy przez ostatnie kilka lat???