Plany wakacyjne a rozprzestrzeniający się koronawirus

[Zulos]

2 minuty temu, Maras napisał:

Skoro szpital odmawia przyjęcia  to tylko czekać jak się pozwy posypią lawinowo.

Właśnie miałem pisać, że idą żniwa dla tych tzw. "kancelarii odszkodowawczych", które specjalizują się w odszkodowaniach...

Tylko wcale nie jest powiedziane, że każdy zgon pacjenta, któremu nie udzielono pomocy na czas, będzie spowodowany błędami medycznymi szpitala. A może będą pozywać Skarb Państwa (rząd) za doprowadzenie do tego zaniechaniami w organizacji walki z pandemią?

Tak czy siak - najpierw będą pozywać szpitale próbując wykazać błędy medyczne (diagnostyczne, terapeutyczne, organizacyjne), a jeśli się nie uda pewnie wypracowany będzie schemat pozywania Skarbu Państwa...

[jacek00]

3 minuty temu, Zulos napisał:

Właśnie miałem pisać, że idą żniwa dla tych tzw. "kancelarii odszkodowawczych", które specjalizują się w odszkodowaniach...

Tylko wcale nie jest powiedziane, że każdy zgon pacjenta, któremu nie udzielono pomocy na czas, będzie spowodowany błędami medycznymi szpitala. A może będą pozywać Skarb Państwa (rząd) za doprowadzenie do tego zaniechaniami w organizacji walki z pandemią?

Tak czy siak - najpierw będą pozywać szpitale próbując wykazać błędy medyczne (diagnostyczne, terapeutyczne, organizacyjne), a jeśli się nie uda pewnie wypracowany będzie schemat pozywania Skarbu Państwa...

ALe pozwy nie będą tylko z powodu zgonów, ale i z powodu zamykania biznesów itp. Trzeba pamiętać, że wszystko do tej pory odbywało się tylko na mocy rozporządzenia... już mamy przecież pierwsze wyroki sądowe, mówiące, że przepisy wprowadzone na mocy rozporządzenia nie obowiązują, z racji tego, że ustawa jest aktem wyższego rzędu 

[Suzu4x4]

2 godziny temu, jacek00 napisał:

(...) Obecnie leczy się tylko covid więc lepiej nie chorować. 

 mam w rodzinie dwie osoby które leczą się onkologicznie , zabiegi planowe odbywają się zgodnie z harmonogramem (nie mówię że wszędzie tak jest , piszę o naszym konkretnym przypadku)

Natomiast SOR-y są przeciążone i tu faktycznie jest problem. mam kilku znajomych lekarzy pracujących na SOR-ach.

ogólnie jest dramat.

swoje dzieci obecnie staram się trzymać pod kloszem. z kilku powodów, jednym z nich jest też to że nie chciałbym wylądować w obecnej sytuacji z którymś z dzieci w szpitalu.

[Zulos]

1 godzinę temu, Suzu4x4 napisał:

 mam w rodzinie dwie osoby które leczą się onkologicznie , zabiegi planowe odbywają się zgodnie z harmonogramem (nie mówię że wszędzie tak jest , piszę o naszym konkretnym przypadku)

Onkologia to jest osobny temat - w moim szpitalu przekształcane są w COVIDowe kolejne oddziały, ale onkologia ma zostać nieruszona. Szpitale tylko onkologiczne w ogóle nie są przekształcane.

[jacekzoo]

@Zulos

https://cowzdrowiu.pl/aktualnosci/post/w-krakowie-dramat-wazniejsze-zycie-pacjenta-z-covid-czy-z-rakiem

[Slawka]

3 minutes ago, jacekzoo said:

@Zulos

https://cowzdrowiu.pl/aktualnosci/post/w-krakowie-dramat-wazniejsze-zycie-pacjenta-z-covid-czy-z-rakiem

Tam akurat pracuje moja znajoma. Więc znam od podszewki temat. "Szanowni Państwo,
Uprzejmie informujemy, że pomimo pełnienia funkcji szpitala koordynującego w zakresie Covid-19 - Szpital Uniwersytecki uzyskał zgodę na udzielanie także innych świadczeń medycznych, w tym przede wszystkim dla pacjentów onkologicznych, udarowych czy w zakresie Centrum Urazowego. W praktyce oznacza to, że nasi Pacjenci w stanach nagłych i onkologicznych nie zostaną pozbawieni opieki."

[Benior]

Do lekarza przynajmniej mojego dostać się nie problem tylko trzeba sforsować drzwi rodem z zakładu karnego. 

Badania kompleksowe całkiem niedawno a dziś szczepienie umówione na konkretną godzinę i załatwione od ręki. Oby wszędzie tak szybko to załatwiali. 

W rodzinie jeden przypadek i walczył o oddech na szczęście tylko w domu. Żona jego wynik ujemny ale kwarantannę ma przedłużoną bo mogłaby zarazić się od niego dnia ostatniego. Więc on już wolny a ona musi siedzieć w domu. Mimo, że może wychodzić to jeszcze tydzień wziął urlob bo tak jest osłabiony.

[Zulos]

5 minut temu, Benior napisał:

Do lekarza przynajmniej mojego dostać się nie problem tylko trzeba sforsować drzwi rodem z zakładu karnego. 

To i tak lepsze od stukania kijem w okno

[Misio]

To niby nie na temat...ale apropo ostatnich dyskusji.

Mam problem z nadgarstkiem (na tyle nieproblematyczny dla mnie ze nie robię tego prywatnie) - dostałem po 9miesiacach termin na konsultację na marzec 2020 (po wcześniejszych konsultacjach i zabiegach w przychodni ortopedycznej, stamtąd skierowanie do szpitalnego oddziału)...został przesunięty na maj...później na październik...teraz mam termin na koniec lutego 2021... o ten termin jestem "spokojny", że będzie na 100% przesunięty.

Wiem że nadgarstek, to pikuś (chociaż jest to narzędzie mojej pracy), przy Covidzie czy onkologi - ale nie mówmy o normalności...

Z moim tatą po onkologicznym - tez jeździmy co jakiś czas, po specjalistach - wygląda to częściej śmiesznie niż poważnie, ale przynajmniej coś "jest" i jak dla nas spokojnie, bo ojciec nadal uznawany jest za "wyleczonego" - ale cyrk nadal jest cyrkiem...

 

A wracając do tematu - mam nadzieję że na święta uda się gdzieś wyjechać kamperem - może z sylwestrem w Chłapowie...jak mi tego brakuje, mimo powrotu z długiego urlopu miesiąc temu...

Mała namiastka tego - drobne przygotowania do budowy Hermana.

[swift 560]

Hej. Obecna sytuacja wymusza troszkę zwiedzanie. Co możecie polecić kościoły sanktuaria itd... Jakoś do tej pory omijałem te miejsca (nie lubię tłumów), teraz spokojnie sobie pozwiedzam i się pomodlę. W tym przypadku nie obowiązuję zakaz przemieszczania choćby i z tysiąc km. W bazylice w Leżajsku byłem w zeszłą niedzielą, teraz może Częstochowa wie ktoś jak tam z parkingiem?( przyczepa samo wystarczalna).

Pozdrawiam.

[Slawka]

28 minutes ago, Misio said:

ale cyrk nadal jest cyrkiem...

Służba zdrowia jest rozjechana organizacyjnie. Nie ma najmniejszych wątpliwości. Moja koleżanka, po tym jak wjechał w nią samochód na przejściu dla pieszych, ze złamanym biodrem, czekała na operację od poniedziałku do czwartku, bo procedury covid (!). A operacja odbyła się raczej tylko dlatego "już" w czwartek, bo w środę szpital dostał pismo od jej prawnika. 

Onkologiczna znajoma czekała na test na covid przed kolejną chemią razem z kilkunastoma innymi osobami... Kolorowo nie jest. 

Edytowane 4 Listopada 2020 przez Slawka (wyświetl historię edycji)

[Misio]

6 minut temu, swift 560 napisał:

... teraz może Częstochowa wie ktoś jak tam z parkingiem?( przyczepa samo wystarczalna).

Pozdrawiam.

Nigdy nie było z tym problemu, ale żyjemy w dziwnym czasie...

[Zulos]

Wreszcie też pokazali - oczywiście nie w reżimowej TV - statystyki pokazujące prawdziwy wpływ epidemii na liczbę zgonów ogółem (nie tylko na COVID).

W całym październiku 2019 było po ok. 7.500 zgonów tygodniowo, a tylko w dwóch ostatnich tygodniach października tego roku - ok. 12.500 zgonów...

Różnica wychodzi ok. 5 tys. zgonów tygodniowo, czyli średnio ponad 700 więcej zgonów dziennie. Tymczasem wg. statystyk na COVID umierało w dwóch ostatnich tygodniach października średnio poniżej 150 osób dziennie...

No i znowu pojawia się oczywiście kwestia statystyk i rzeczywistej przyczyny śmierci (choroby współistniejące, nierozpoznane zakażenie, etc.). 

[mundek28]

Pismo od prawnika -można się uśmiać. Jedna baba drugiej babie i podobne opowiastki.

[Slawka]

2 minutes ago, mundek28 said:

Pismo od prawnika -można się uśmiać. Jedna baba drugiej babie i podobne opowiastki.

To do mnie? Bo ja pismo widziałam i stanowisko szpitala w wypisie.